Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

sąsiedzi
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:23, 11 Maj 2012    Temat postu: sąsiedzi

Jakich macie?

Ja po roku, mieszkając tu gdzie mieszkam, muszę przyznać, że jestem
pozytywnie zaskoczona.

Wszyscy jesteśmy prawie w jednakowym wieku ( no dobrze, trochę się odmłodziłam), z dziećmi i beż, o podobnym statusie materialnym.
Zauważyłam też, że jakoś szybciej integrują się napływowi- ciekawe dlaczego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pią 14:40, 11 Maj 2012    Temat postu:

Ja mam takich sąsiadów po obu stronach że statystycznie bije swoją żonę co 3 dzień

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 15:45, 11 Maj 2012    Temat postu:

Znam dobrze wszystkich sąsiadów, ze znaczną częścią jestem na Ty- sąsiadujemy ze sobą już 18 lat. Sąsiad spod jedynki uratował mi życie ( przy okazji pozostałym mieszkańcom bloku), kiedy ugasił płonacą w moim mieszkaniu butlę z gazem. Sąsiadka z naprzeciwka wielokrotnie załatwiła mi półdarmo karnety na miejscową siłownię. O sąsiadów spod ósemki notorycznie pożyczam fajki jak mi zabraknie a z sąsiadami spod 10 nie raz piliśmy wódkę urządzając karaoke i kalambury. Co roku spędzamy też razem wigilię ( już po rodzinnych biesiadach), czasami jeżdzimy na wakacje a moje młodsze dziecko od zawsze przyjaźni się z ich dzieckiem. Dobry sąsiad ,sąsiadka to skarb- poratuje Cie jak wysiądzie Twoja wiertarka, pożyczy kieckę na bal przebierańców i zimne piwo z lodówki. Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:41, 11 Maj 2012    Temat postu:

Emes,

Też mam głośnego sąsiada z jeszcze głośniejszą dochodzącą . Z nim nie przyjaźnię się .
( Chyba założę następny temat- kogo uszczęśliwia głośny sex?)

Seeni 18 lat to już jak jedna wielka rodzina. A są jacyś niezintegrowani?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:12, 11 Maj 2012    Temat postu:

Są beznadziejni, niestety. W dodatku to przeważnie studenci wynajmujący mieszkania i w rezultacie skazany jestem na ciągłe utarczki z nimi. Na szczęście po ostatniej interwencji policji jest nieco spokojniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 21:27, 11 Maj 2012    Temat postu:

A ja mam sasiada ktorego dotknelo najwyrazniej przeklenstwo Hefajstosa.
Ciagle mu sie cos pali - ostatnio w srodku nocy sfajczyl mu sie smietnik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 21:38, 11 Maj 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
Emes,

Też mam głośnego sąsiada z jeszcze głośniejszą dochodzącą . Z nim nie przyjaźnię się .
( Chyba założę następny temat- kogo uszczęśliwia głośny sex?)

Seeni 18 lat to już jak jedna wielka rodzina. A są jacyś niezintegrowani?

Zasadniczo My się między sobą nie integrujemy( z wyjątkiem sąsiadów spod 10-tki), ale trudno ogladając tyle lat te same twarze nie zamienić ze sobą trochę więcej niż zwykłe : dzień dobry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 21:57, 11 Maj 2012    Temat postu:

Obecne mieszkanie zajmuję już 8-9 lat. Przypuszczam, że kilku sąsiadów widzianych poza kontekstem lokalizacyjnym (np. w innej dzielnicy) nadal nie udałoby mi się rozpoznać. Dosłownie z kilkoma zdarzają mi się konwencjonalne pogaduszki o pogodzie.
Sąsiedzi nie są przesadnie uciążliwi (standard: tupanie na klatce, kopcenie fajek), ja raczej też nie jestem (odkurzanie w niedziele).
Nie mam potrzeby zacieśnienia sąsiedzkich więzów. Jest dobrze, jak jest.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 21:58, 11 Maj 2012    Temat postu:

A ja mam takich nijakich sąsiadów. Takich na dzień dobry i o pogodzie, no i jeszcze w kiosku pani gazety mi zostawia. Ostatnio mają jeszcze manię zastawiania mi samochodu, a gdy nie mogę wyjechać, to okazuje się, że syna nie ma w domu
Syn sąsiadów pije piwo w środku nocy pod moją sypialnią i z kolegami mordę drze, ale podobno bywają gorsi to nie narzekam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Pią 22:01, 11 Maj 2012    Temat postu:

Kiedy, wejdę do swojego, własnościowego mieszkania w szpilkach, w okolicach godz. 17-18 i podobno "słychać" ich przerażający stukot piętro niżej, sąsiedzi, mieszkający pode mną straszą, że będą dzwonić na policję. Na panią z ostatniego piętra, po 5 minutach od jej wejścia do mieszania, za stukot szpilek, policja, została wezwana w trybie natychmiastowym
Ogólnie sąsiedzi są obojętni, nie znamy się, większość nie mówi sobie - dzień dobry. W moim bloku, mieszka tak zwana NOWA GENERACJA, zupełnie inna niż w bloku u Seeni. Sporo osób to pokolenie yupiess, lat 90-tych.


Ostatnio zmieniony przez FRIDA dnia Pią 22:01, 11 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 22:03, 11 Maj 2012    Temat postu:

FRIDA napisał:
Kiedy, wejdę do swojego, własnościowego mieszkania w szpilkach, w okolicach godz. 17-18 i podobno "słychać" ich przerażający stukot piętro niżej, sąsiedzi, mieszkający pode mną straszą, że będą dzwonić na policję. Na panią z ostatniego piętra, po 5 minutach od jej wejścia do mieszania, za stukot szpilek, policja, została wezwana w trybie natychmiastowym

I policja przyjechała na taką interwencję???
Głupota ostatnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Pią 22:04, 11 Maj 2012    Temat postu:

Kewa napisał:
FRIDA napisał:
Kiedy, wejdę do swojego, własnościowego mieszkania w szpilkach, w okolicach godz. 17-18 i podobno "słychać" ich przerażający stukot piętro niżej, sąsiedzi, mieszkający pode mną straszą, że będą dzwonić na policję. Na panią z ostatniego piętra, po 5 minutach od jej wejścia do mieszania, za stukot szpilek, policja, została wezwana w trybie natychmiastowym

I policja przyjechała na taką interwencję???
Głupota ostatnia.


Przyjechała.
Powrót do góry
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:21, 11 Maj 2012    Temat postu:

Tam gdzie mieszkaliśmy wcześniej, u mamy, znalismy się świetnie ze wszystkimi, było sympatycznie, wspólne grille i przesiadywania w ogródku...od dwóch lat mieszkamy na swoim, z sąsiadami jesteśmy na dzien dobry,niektórych nie poznam na ulicy...sąsiad "spod spodu" często głośno słucha muzyki, na szczęście nie po nocy, ale za to skarży się,że moje dziecko skacze... lajf po prostu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Pią 22:45, 11 Maj 2012    Temat postu:

U mnie dochodzi jeszcze aspekt mieszkań dwupoziomowych. Najpierw ludzie chcieli żeby mieszkania były na dwóch poziomach, czyli ze schodami na każdy poziom, a teraz narzekają, kiedy słyszą, jak sąsiad z dołu, czy z góry, chodzi we własnym mieszaniu po schodach. Poniekąd taka konstrukcja, wywołuje też swojego rodzaju pogłos w mieszkaniach. Nie ma idealnych rozwiązań. Z jednej strony udogodnienia, z drugiej strony problem. Ale to ludzie, stworzyli sobie problemy, tam - gdzie ich nie powinno być, a przez to klimaty nie są zachęcające.

Ostatnio zmieniony przez FRIDA dnia Pią 22:48, 11 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:08, 12 Maj 2012    Temat postu:

i właśnie dlatego nigdy nie zamieszkam w bloku d'oh! Shame on you

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 7:30, 12 Maj 2012    Temat postu:

FRIDA napisał:
Kiedy, wejdę do swojego, własnościowego mieszkania w szpilkach, w okolicach godz. 17-18 i podobno "słychać" ich przerażający stukot piętro niżej, sąsiedzi, mieszkający pode mną straszą, że będą dzwonić na policję. Na panią z ostatniego piętra, po 5 minutach od jej wejścia do mieszania, za stukot szpilek, policja, została wezwana w trybie natychmiastowym


Wyrazy wspolczucia...
Mysle ze przy takich sasiadach jakos polubilbym glosna muzyke sluchana w godzinach 6-22 Brick wall


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Sob 8:07, 12 Maj 2012    Temat postu:

Kiedyś juz wspominałam o swojej poprzedniej sąsiadce. Ale wydaje mi się, że nie całkiem była normalna. Dzielnicowy tez u mnie był.
Potrafiła byc bardzo uciążliwa. Od przepiłowania rur do wszczynania awantur o kartony (jej kartony). Z tymi kartonami to bylo tak : przyniosła i poukładała na korytarzu. Przeszkadzały. Zastanawiałam się więc co zrobić. Wynieść - będzie awantura kolejna. A może poczekać. I czekałam. I była awantura z powodu kartonów, że leżą na korytarzu i mi nie przeszkadzają. Każdy powód był dobry. Zamykała mi drzwi od korytarza na klucz. Nie mogłam dostac się do domu. Mieliśmy wspólne wejście i korytarz. Do momentu kiedy otruto m psa znosiłam jakoś to wszystko. Potem sie przeprowadziliśmy. Najpierw pies a potem ...może dzieci, bo za głośno tupią.
Koszmar.
Obecnie mieszkam w budynku wielomieszkaniowym. Nie narzekam na sąsiadów. Czasem może ktos za glośno słucha muzyki, ale to sporadycznie.
Może "babcia sąsiadka" bywa troszkę bardziej uciązliwa, np. myla sie jej drzwi i próbuje dostac się do mojego mieszkania, wyrzuca smieci przez balkon, podlewa kwiaty w zalewając mi pranie i topiąc mi balkon i na nosi błoto na klatkę schodową. Wystarczy mieć trochę cierpliwości i od czasu do czasu ją upominać grzecznie.
Z pozostałymi sąsiadami jestem na "cześć". Zawsze mogę zwrócić się o pomoc sąsiedzką. To jest miłe. Choc z jedną sąsiadka to się kumplujemy i spędzamy razem popołudnia często. I od czasu do czasu wychodzimy razem sąsiadkami na "plotki" (żeby miec pretekst zostawić dzieci choć na chwilę).
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 14:25, 12 Maj 2012    Temat postu:

Poldek napisał:

Wyrazy wspolczucia...
Mysle ze przy takich sasiadach jakos polubilbym glosna muzyke sluchana w godzinach 6-22 Brick wall

"polubiłbym", właśnie... kluczowe - jak odegrać się na wkurzających sąsiadach, ale sobie nie dokuczyć?
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 14:40, 12 Maj 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
Poldek napisał:

Wyrazy wspolczucia...
Mysle ze przy takich sasiadach jakos polubilbym glosna muzyke sluchana w godzinach 6-22 Brick wall

"polubiłbym", właśnie... kluczowe - jak odegrać się na wkurzających sąsiadach, ale sobie nie dokuczyć?


Kupic dobre sluchawki z wyciszeniem i majac w tle wlaczona punk rockowa lupanke, po cichutku delektowac sie Vivaldim w sluchawkach Boo hoo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:10, 12 Maj 2012    Temat postu:

Z przykrością stwierdzam, że jestem bardzo uciążliwa sąsiadką. Współczuję ogromnie moim sąsiadom (święci ludzie!) i dziękuje za cierpliwość, choć widzę, że zbliżamy się do granicy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin