Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

świat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 21:55, 23 Gru 2014    Temat postu:

Przypomniała mi się pewna historia.
Moi rodzice, generalnie rzecz biorąc, żyją w dość zgodnym stadle. Matka rozwodzi się z Ojcem góra raz w miesiącu a Ojciec znosi wszelkie jej fanaberie ze stoickim spokojem. Jedyny punkt prawdziwie sporny stanowi polityka. Moi rodzice są namiętnie rozpolitykowani i chociaż generalnie trzymają jeden front to czasami różnią się w kwestiach zasadniczych.
Przyjmijmy, przy tym na potrzeby tej historii, że po mężu, nazywam się Kowalska.
W trakcie wojny w byłej Jugosławii rodzice ścieli się okrutnie o przyczyny konfliktu w Kosowie. Ojciec głosił poglądy, z którymi Matka nie chciała się zgodzić. Nie ulegał w swym uporze mimo restrykcji w postaci cichych dni i braku domowych obiadków. Zjechałam do nich w trakcie zażartej kłótni i zostałam postawiona pod murem. Padło kluczowe: " a jeżeli chodzi o Kosowo to Ty za kim jesteś??????". Poniekąd zdawałam sobie sprawę z tego, że ważą się moje losy a od odpowiedzi zależy, czy nadal będę mogła liczyć na weekendowa opiekę nad dziećmi, bądź dostawy kolejnej beletrystyki.... Myślałam intensywnie, a potem spod serca wyrwało mi się: " a ja jestem za Kowalskimi" Cisza zapadła niby makiem zasiał, a potem Ojciec lekko się rozjaśnił i orzekł: ...a wiesz, że Ty masz, tak jakby, rację.
Kłótnia o konflikt w Kosowie została zażegnana, Matka podała na obiad polędwiczki wieprzowe w porach i nawet, jak nikt nie patrzył ze dwa razy pogłaskała Ojca po głowie.
A ja właśnie wtedy postanowiłam sobie, że zawsze już będę w pierwszej kolejności za Kowalskimi.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 21:59, 23 Gru 2014    Temat postu:

Kilo OK napisał:
To znajdź wspólny zbiór z islamskim fundamentalistą z feministką

Może obydwoje lubią swoje psy, poranny spacer, chińskie żarcie na wynos, życie dla idei i serial " Chorzy Doktorzy" Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:00, 23 Gru 2014    Temat postu:

może i nie ma za wiele fundamentalistycznych feministek w świecie islamu w naszym pojęciu, ale w ich pojęciu..cholera wie..
w moim pojęciu, jeśli z czymś nie ma zbioru wspólnego, to jest zbiór odrębny i poza świadomością jego istnienia nie wbijałabym się za bardzo w jego "zbawianie".. ale może ten odrębny zbiór ma jednak coś wspólnego.. np. w obrębie własnego podwórka szacunek do ilości zużywanej energii lub wody (?) Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 22:23, 23 Gru 2014    Temat postu:

Mati napisał:

Można mieć świadomość globalnych dramatów, ale zgadzam się z tym w 110%, że jeśli każdy zadbałby o najbliższe otoczenie, o swoje szczęście i wszystko, co na granicy naszej osobistej przestrzeni biorąc pod uwagę wpływ na jakąś "większą szerokość" wszystko, zgodnie z wizją zbiorów wspólnych, mogłoby wyglądać lepiej..

Może milej. Ale pielenie domowego ogródka, wypiek makowców i dobre samopoczucie nie uchroni nikogo przed działaniami wojennymi, atakiem szaleńca, wybuchem epidemii ani upadkiem meteorytu.
Powrót do góry
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:23, 23 Gru 2014    Temat postu:

To jest właśnie ta dyskusja nie o własnym mieszkaniu czy duszy, a o świecie zewnętrznym, który każdemu w zależności od miejsca, kultury, horyzontów, wykształcenia, wieku, rasy, religii jawi się inaczej.. ale wszyscy zamieszkujemy tę samą planetę, którą rządzą pewne prawa wspólne dla wszystkich.. trzeba wziąć jeszcze pod uwagę fakt, że z racji różnej skali świadomości i zaangażowania istnieją co najmniej dwie skrajności, które dzielą ludzi. Ale zawsze jedną część tych ludzi będzie równoważyła ta druga część.. więc wychodzi mniej więcej po równo.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati dnia Wto 22:24, 23 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:27, 23 Gru 2014    Temat postu:

flykiller napisał:

Może milej. Ale pielenie domowego ogródka, wypiek makowców i dobre samopoczucie nie uchroni nikogo przed działaniami wojennymi, atakiem szaleńca, wybuchem epidemii ani upadkiem meteorytu.


Obawiam się, że nic nas przed tym nie uchroni..
Bez względu na pomysł na życie zawsze znajdą się wyjątki, dla których walka w imię idei będzie ważniejsza od przysłowiowych makowców.. Może, bez względu na okrucieństwo wybranych przez Ciebie przykładów, świat nie ewoluowałby, gdyby ich nie było..(?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 23:01, 23 Gru 2014    Temat postu:

flykiller napisał:

nie uchroni nikogo przed działaniami wojennymi, atakiem szaleńca, wybuchem epidemii ani upadkiem meteorytu.

A wiesz, co uchroni? Jeżeli nie mamy na coś wpływu(vide atak szaleńca) to nie bardzo rozumiem, jakimi działaniami moglibyśmy temu zapobiec. Skoro coś nie zależy w najmniejszym stopniu od nas, po co o tym myśleć, miotać się szukając ewentualnych rozwiązań, których zwyczajnie nie ma. To zwyczajna strata energii


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:14, 23 Gru 2014    Temat postu:

Może w obrębie naszej grupy zastanówmy się czy jest jakaś szansa, jak poprawić generalnie mówiąc kondycję świata

Seeni może podać swój przepis na szczęśliwe życie "we własnym mieszkaniu", ja mogę pogadać sobie o tym w co wierzę, co dotyczy np. dbania o zasoby planety, Letnia niech poda przepis na szeroko pojęte Human Rights zwłaszcza między pracodawcą i pracownikiem.. mamy jakiegoś fachowca od agronomii z własną wizją? i przydałby się ktoś od finansów i z pomysłem jak je podzielić pomiędzy najważniejsze gałęzie życia.. pomińmy na chwilę politykę i religię, bo to w efekcie końcowym i tak sprowadzić trzeba by do jedności.. jedna partia lub monarchia i jedna religia dla wszystkich bez odłamów i wolnych interpretacji
Jak stworzyć idealny świat bez wojen, fundamentalistów i innych odmieńców?

Weedman juhuuu!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 23:32, 23 Gru 2014    Temat postu:

Seeni napisał:
flykiller napisał:

nie uchroni nikogo przed działaniami wojennymi, atakiem szaleńca, wybuchem epidemii ani upadkiem meteorytu.

A wiesz, co uchroni?

Oczywiście, że nie! Ale fakt, że się od tego odwrócimy plecami nie spowoduje, że te wszystkie zagrożenia znikną, ani że świat będzie choć odrobinę lepszy.
Frustruje mnie, że można się starać przez całe życie być tzw. dobrym człowiekiem, segregować śmieci, kasować bilety, troszczyć się o bliskich, piec serowe ciasteczka, nikomu nie wchodzić w drogę, uśmiechać się do sąsiadów, żyć do od, czy co tam jeszcze robić, by świat wokół był przystępniejszy, pieczołowicie zbierać ziarnko do ziarnka, nizać te dni na łańcuszek błogo i dobrostanu, a potem wystarczy moment, by jakiś palant wcisnął jakiś guzik i wszystko pieprznie, zanim zdąży się pomyśleć, jakim się było frajerem.
Powrót do góry
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:09, 24 Gru 2014    Temat postu:

Seeni napisał:
Oczywiście, że wierzę w efekt motyla, podobnie jak w efekt domina. Ale nie myślę o tym za często. Generalnie traktuję innych ludzi przyzwoicie ( z małymi wyjątkami). Ustępuję staruszkom miejsca w autobusie, przepuszczam kobiety z dzieckiem w kolejce i uśmiecham się do umęczonych ekspedientek na kasie. Lubię ludzi i mam do nich podejście identyczne jak do świata. Dostrzegam przewagę dobra nad złem. Wydaje mi się, że to wystarczy.


Jakoś teraz brzmi to lepiej niż w pierwszej wersji, którą być może ja błędnie zinterpretowałem, jako wymyślenie sobie świata w bańce mydlanej.

Niemniej jednak:
Cytat:
a ja jestem za Kowalskimi

Nie wystarczy ! I mam nadzieję że się mylę Blue_Light_Colorz_PDT_02
Ziemi niczyjej nie ma a neutralność to sprzyjanie gorszemu pieniądzowi

I jeszcze niemniej jednak:
Cytat:
Skoro coś nie zależy w najmniejszym stopniu od nas, po co o tym myśleć, miotać się szukając ewentualnych rozwiązań, których zwyczajnie nie ma


No ale ile jest takich rzeczy ? Uderzenie meteorytu, może pogoda, i pewnie ISIS nie przekonamy żeby zajęli się makowcami - faktycznie są takie rzeczy. Więc tym bym się nie przejmował - natomiast cała reszta zdarzeń bliskiego i średniego dystansu jest pod naszym mniejszym lub większym wpływem. No, ja w każdym razie lubię mieć kontrolę.

A! I efekt motyla działa bo poczytałem o Twoich makowcach i poszedłem zjeść śledzia - czy jakiś inny dowód jest potrzebny ? Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pochodzenie O-Ren Ishii dnia Śro 0:20, 24 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:16, 24 Gru 2014    Temat postu:

flykiller napisał:

Frustruje mnie, że można się starać przez całe życie być tzw. dobrym człowiekiem, (...) a potem wystarczy moment, by jakiś palant wcisnął jakiś guzik i wszystko pieprznie, zanim zdąży się pomyśleć, jakim się było frajerem.


50 lat segregacji śmieci a tu - jeb! - bomba atomowa.
Faktycznie, można się wkurzyć.
W sumie jak z oszczędnym trybem życia, którego nie ogarniam tak do końca - ciułać i ciułać i ciułać i w końcu udławić się grysikiem w domu starców - zajebisty koncept na życie, nie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sławomir
mrówkolep jadowity


Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:48, 24 Gru 2014    Temat postu:

Seeni napisał:
Jeżeli nie mamy na coś wpływu(vide atak szaleńca) to nie bardzo rozumiem, jakimi działaniami moglibyśmy temu zapobiec. Skoro coś nie zależy w najmniejszym stopniu od nas, po co o tym myśleć, miotać się szukając ewentualnych rozwiązań, których zwyczajnie nie ma. To zwyczajna strata energii
już dawno temu ktoś ubrał to w niezwykle zgrabne słowa, czyli tak zwaną "modlitwę równowagi":

God, grant me the serenity to accept the things I cannot change,
The courage to change the things I can,
And the wisdom to know the difference.

Boże, daj mi pogodę ducha, abym pogodził się z tym, czego zmienić nie mogę, odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafił odróżnić jedno od drugiego.

przypisywana po kolei różnym świętym, tak naprawdę wyszła spod pióra amerykańskiego faszysty Reinholda Niebuhra po czym została zaadoptowana przez anonimowych alkoholików. Z tego przynajmniej względu powinna zrobić na tym forum furrorę (aczkolwiek są tacy, co znaleźli ją w Rzeźni Vonneguta i tego się trzymają).

wesołych świąt!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:58, 24 Gru 2014    Temat postu:

Mati napisał:

Jak stworzyć idealny świat bez wojen, fundamentalistów i innych odmieńców?

Weedman juhuuu!!!


Zawsze są jakieś dwie strony medalu
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:10, 24 Gru 2014    Temat postu:

flykiller napisał:

Oczywiście, że nie! Ale fakt, że się od tego odwrócimy plecami nie spowoduje, że te wszystkie zagrożenia znikną, ani że świat będzie choć odrobinę lepszy.
Frustruje mnie, że można się starać przez całe życie być tzw. dobrym człowiekiem, segregować śmieci, kasować bilety, troszczyć się o bliskich, piec serowe ciasteczka, nikomu nie wchodzić w drogę, uśmiechać się do sąsiadów, żyć do od, czy co tam jeszcze robić, by świat wokół był przystępniejszy, pieczołowicie zbierać ziarnko do ziarnka, nizać te dni na łańcuszek błogo i dobrostanu, a potem wystarczy moment, by jakiś palant wcisnął jakiś guzik i wszystko pieprznie, zanim zdąży się pomyśleć, jakim się było frajerem.


No bo nie będzie.
Nie pamiętam już jaki pisarz (ale mądry) powiedział, ze najważniejsza w życiu jest miłość, na drugim miejscu przyjaźń, a na trzecim wiedza.
I nie chodzi mi w tej chwili o kwarki czy boskie cząstki. Miliardy durnych ludzi, którzy patrzą tylko we własny garnek nie są w stanie zmieniać świata. Ba! Sieją ludowe przysłowia potwierdzające ich bezwolność w obliczu garstki - nieważne - polityków, kościoła, bankierów...
Jak można twierdzić, że taki ogrom inteligentnych istot nie ma na nic wpływu?
Jak się dobrze nad tym zastanowić to obrócilibyśmy wszystko w perzynę bez bomb atomowych gdyby taka była NASZA wola.
Ale jej nie ma. To jest za trudne dla ludzi zamkniętych w swoich garnkach.
Owszem, będzie NASZA jak przeciągną strunę, ale ile pokoleń przez to musi żyć jak stado osiołków?
Jedyna, logiczna odpowiedź - jest im dobrze.
Czyli cierpią tylko tak wybitne jednostki jak Ty i Ja, i podobne do nas Fly...Ha ha ha.
Aaaale...Tylko tacy ludzie zmieniają ten zgnuśniały świat.

Ps. Już się odobraziłam.

Angel

Ps2. Wesołych Świąt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:12, 25 Gru 2014    Temat postu:

No dobrze, ale co jeszcze poza dokładniem się do 'Szlachetnej paczki', dotowaniem fundacji np. Rodzin dzieci adopcyjnych i szkolnej drużyny piłki ręcznej,przeprowadzeniem czyjejś babci przez ulicę, uśmiechem do sfrustrowanej ekspedientki i tym samym pokazaniem jej, że istnieją ludzie życzliwi, wysłuchaniem bezdomnego na ulicy, oszczędzaniem prądu i wody, segregowaniem śmieci, kształceniem własnych dzieci w tej myśli, ograniczaniem emisji syfu jeżdżąc rowerem, dbaniem o siebie dodając pewną niewymierną wartość społeczeństwu można jeszcze zrobić? Każdy robi tyle, ile może wierząc, że to co robi pomaga ogółowi i nie oczekuje zwrotu.. Gdyby myśleć o tym, że bomba terorysty niweczy wszystko i obraca to w pył faktycznie można od razu palnąć sobie w łeb.Czasami nie potrzebne są wielkie słowa, tylko niewielkie czyny, żeby choć kilku innym przez chwilę oddać nadzieję..

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:14, 25 Gru 2014    Temat postu:

..Miło Cię widzieć Lulu i Spokojnych Świąt

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 13:42, 25 Gru 2014    Temat postu:

lulka napisał:

najważniejsza w życiu jest miłość, na drugim miejscu przyjaźń, a na trzecim wiedza.

Ano właśnie. Skoro miłość - to niby z jakiego powodu miałabym najpierw kochać obce dzieci/psy/koty/mężów (choćby nie wiadomo jak bardzo potrzebujących miłości) niż swoje?
Ludzie z prawdziwą misją najczęściej nie posiadają życia osobistego. Jeżeli mają rodziny to są to rodziny ułomne. Czas nie jest z gumy. Dając coś komuś, musisz zabrać coś komuś innemu. I w dodatku dokonać wyboru- komu dajesz, komu zabierasz. Swoją uwagę, swoje uczucia i przede wszystkim swój czas.
Jak przy tym ustawić menzurkę? Kto najbardziej potrzebuje: psy w schronisku( i w którym) czy zaniedbane dzieciaki biegające do 23 po podwórku. A może starsza Pani z IV pietra, bez rodziny- za to z POCHP. Może poświecić się trudnej młodzieży? Albo zaciągnąć do armii celem przywracania pokoju na świecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 13:43, 25 Gru 2014    Temat postu:

Aaa wesołych świat. Polegujemy przed telewizorem, wszyscy z grypą i ohydnie obżarci

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin