Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

świat
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:16, 03 Sty 2014    Temat postu: świat

ciekawy jest. my tu sobie lepimy te smoleńskie koszyki wiklinowe, kiedy tam gdzieś w kosmosie Indie prężą się przed Chinami, Japonia krzywo uśmiecha się do Korei Południowej, Iran gorączkowo buduje swój arsenał nuklearny zanim Izrael zdąży go zbombardować a Rosja w końcu wybrała opcję odbudowy imperium i kombinuje jak to skusić pazernych Niemców i Włochów, żeby rzucili w pizdu tę całą Unię Europejską i zajęli się poważnym biznesem Szczęśliwego Nowego Roku 2014

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:25, 03 Sty 2014    Temat postu: Re: świat

zapomniałem o cioteczce Francji, która fuka z oburzeniem oraz o babci Anglii. która w tej sytuacji udaje się na herbatkę i słodkie ciasteczko do US

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:44, 04 Sty 2014    Temat postu:

Świat jest dyskretny. To suma chwil, przypadków z podtekstem osobistym.
"Nic nie jest po coś. "
Istotniejsze jest czy przy czerwonym guziku jest ojciec rodziny, opętany inżynier czy niespełniony kochanek niż zabiegi tysięcy dyplomatów. Zresztą oni też są uwikłani w prywatne konteksty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:07, 04 Sty 2014    Temat postu:

taki ładny tytuł,
więc co ja widzę, łąkę widzę, bezkres morza, generalnie przestrzeń,
a tu co, polityka, jakieś tam niemądre ludzkie dyrdymały,
ja to chyba jestem jednak romantyczna,
a skoro wszystko jest po coś, po to być może ten temat też jest, bym sobie to znowu przypomniała

wszystkim dobrego nowiutkiego 2014


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:40, 05 Sty 2014    Temat postu:

nie marudzić - swiat ma wiele wymiarów, każdy znajdzie jakiś mu pasujący Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 19:47, 16 Gru 2014    Temat postu:

Dwójka nastolatków brutalnie zamordowała rodziców jednego z nich, w ataku na szkołę w Pakistanie zaginęło ponad 100 uczniów, zdesperowany podopieczny MOPOR-u podpalił ośrodek i spalił żywcem jedną z pracownic, terroryzm sięgnął Australii, moskiewska giełda przeżywa krach pod okiem nieszczególnie przewidywalnego Putina, a dokoła chińskie dekoracje i katowanie uszu świątecznymi jinglebellsami (za chwilę dołączą kolędy).
Jakiś komentarz(?) Niby jaki? i po co?
Ilustracja

Myślałem, gdy świt różowiał...
Myślałem, gdy świt różowiał:
co z tego, ze wojna gdzieś trwa?
to bestia wykańcza bestię,
bo tylko to umie i zna,
bo tylko to umie i zna.

Gdzie indziej pierwszy snajper
nacisnął cyngiel dnia
nim pocisk dobiegł celu
pojąłem, że jestem nim ja.
Tak, mówię o zabitym
i o tym, że jestem nim ja.

Lecz ekran znów promieniał,
bo czas był na inny mord
znów ekran bez wytchnienia
rozkrawał doniesień tort,
nowiny ze świata rozrywki,
prognozę na dziś i sport,
prognozę na dziś i sport.

Myślałem, gdy ranek wstawał:
co z tego, że tyle jest zła,
że śpi w każdym z nas ta bestia?
poskromić ją przecież się da.

Gdzie indziej inny snajper
nacisnął cyngiel dnia
nim zrobił swoje strzelec,
pojąłem, że jestem nim ja.
Tak, mówię o zabójcy
i o tym, że jestem nim ja.

Lecz uśmiech prezentera
wyjaśniał: nie czas na sąd
sąd będzie, lecz nie teraz
tymczasem zaś przejdźmy stąd
od razu do świata rozrywki,
a potem pogoda i sport,
prognoza pogody i sport.


[St. Barańczak]
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 20:49, 16 Gru 2014    Temat postu:

Mieszkańcy wsi w akcie solidarności pomogli odbudować dom Nowakom.
Bezpański pies uratował sześciolatkę.
Marcin Najman wraca do MMA
Amerykańscy naukowcy z Krajowej Administracji Oceaniczno-Atmosferycznej w specjalnym raporcie pod tytułem "Dowody na istnienie wodnych humanoidów" potwierdzili istnienie syren.
W Zenicy uratowano 29 górników uwięzionych na głębokości 500 metrów pod ziemią po zawale w kopalni węgla Raspotoczje
W ramach akcji Mare Nostrum uratowano ponad 100 tys. nielegalnych imigrantów płynących z Afryki do Włoch.
Wczoraj w okolicach Dolnego pojawiła się poczwórna tęcza.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:55, 16 Gru 2014    Temat postu:

i drut kolczasty znow podrożał

To oczywiscie idiotyczny żart w kontekscie tego co napisała Fly, ale w kontekście obu postów nad moim już tak idiotyczny nie jest.
Świat się kręci, lawina informacji nas przysypuje i juz nie za bardzo robi na nas cokolwiek wrażenie. I tak po odświeżeniu przeglądarki pojawi się kilkanascie następnych przerazających/ śmiesznych/ głupich/bezsensownych newsów

Chyba, że akurat jesteśmy "na kupnie" owego drutu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 21:21, 16 Gru 2014    Temat postu:

Tanieje za to paliwo.
Świat jest jak szklanka wypełniona do połowy.
Dla jednych do połowy pusta dla innych do połowy pełna.
Zasadniczo osobiście wyłapuję tę pełną.
Bardziej cieszy mnie dowód na istnienie syren niż martwi terroryzm docierający do Australii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 22:47, 16 Gru 2014    Temat postu:

Zbyt mało mnie to dotyka - jeszcze - osobiście, żebym mogła się prawdziwie zamartwiać, ale na pewno w jakiś sposób wpływa na ogólne poczucie bezpieczeństwa. Przepływająca obok - w skali mikro i makro - fala przemocy prędzej czy później o nas zahaczy. I przyznam, że jakaś taka... obezwładniająca beztroska, taka niefrasobliwość i nurkowanie w pierdołach, we wszechobecnej tandecie, iluzji, nieustający uśmiech na gębie optymistów (no, przepraszam, Seeni, niechcący się wpisałaś) - tak mnie to drażni i tak tego nie rozumiem, takie jest to dla mnie nieludzkie, że chyba łatwiej mi zrozumieć nastolatków mordujących rodziców
Powrót do góry
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:59, 17 Gru 2014    Temat postu:

flykiller napisał:
Zbyt mało mnie to dotyka - jeszcze - osobiście, żebym mogła się prawdziwie zamartwiać, ale na pewno w jakiś sposób wpływa na ogólne poczucie bezpieczeństwa. Przepływająca obok - w skali mikro i makro - fala przemocy prędzej czy później o nas zahaczy. I przyznam, że jakaś taka... obezwładniająca beztroska, taka niefrasobliwość i nurkowanie w pierdołach, we wszechobecnej tandecie, iluzji, nieustający uśmiech na gębie optymistów (no, przepraszam, Seeni, niechcący się wpisałaś) - tak mnie to drażni i tak tego nie rozumiem, takie jest to dla mnie nieludzkie, że chyba łatwiej mi zrozumieć nastolatków mordujących rodziców


Taka jest cena za życie w społeczeństwie medialno-informatycznym, ilość wydarzeń jest zapewne taka sama jak kiedyś ( skala przemocy pewnie też) , za to w zastraszającym tempie rośnie ilość informacji o tych wydarzeniach, opinie, komentarze, komentarza do komentarzy i opinie do opinii, relacje, dywagacje i co kto tylko jeszcze może wymyśleć.
Tak nas to bombarduje, że cierpi na tym nasza świadomość i podświadomość, potem rodzą się nerwice, natręctwa depresje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:25, 17 Gru 2014    Temat postu:

letnisztorm napisał:
(...) ilość wydarzeń jest zapewne taka sama jak kiedyś ( skala przemocy pewnie też) ,(...)


Może zmienia się tylko nieco forma ich istnienia, bo jednak możliwości mamy większe
Kiedyś ktoś kogoś zaciukał nożem, a teraz może to zrobić i nożem i piłą łańcuchową np., albo zastrzelić.
Ukraść można było krowę, a teraz i krowę i kombajn.. Skala zła rośnie wprost proporcjonalnie do skali dobra..mówiąc dość ogólnie.

Jeszcze jakiś czas temu strasznie utyskiwałam na to, jaki ten świat jest zły i że zmierzamy do samozagłady i co z tym zrobić i dlaczego tak jest i tak dalej, aż uświadomiłam sobie banał i oczywistość, z którymi z jakiegoś powodu nie chciałam się pogodzić, że tak po prostu jest. Siły dobra i zła się równoważą i choćbym się skichała nic na to nie poradzę, więc przestałam się martwić
Przyjęłam do swojej wiadomości, że tak jest, takie jest życie i trzeba się nauczyć z tym normalnie funkcjonować i pogodzić się, żeby nie popaść w depresję czy inne stany „omdlenia” i frustracji. Mam świadomość, że niekoniecznie jest bezpiecznie, że się ludzie mordują, kradną, władza robi nas w konia, zewsząd różni dybią na nasze portfele i naiwność, być może rządzą tym światem małe grupki spiskujące przeciwko tłumom baranów, ale nie pozwolę, żeby inni tworzyli mnie taką, jakimi oni sami są. To znaczy, że np. nie będę się wyżywać na kliencie, który wyżywa się na mnie.. Udało mi się nawet ostatnimi czasy być ponad to wszystko.. Żyję swoim życiem, cieszę się z tego, co mam i co robię i nie ruszają mnie już tragedie ani mojej dzielnicy, ani tego świata o ile faktycznie jakoś bezpośrednio nie wpływają na moich bliskich, mnie i nasze życie. Nie potrafię przeżywać śmierci setki dzieci w Afganistanie, czy obcych rannych w wypadkach samochodowych, czy że ktoś gdzieś kogoś zjadł.. nie ruszają mnie tego typu informacje, może bo strasznie tego dużo i już się przyzwyczaiłam? Przyjmuję je po prostu i żyję dalej robiąc swoje, bo moje dramatyzowanie i tak nic nie zmieni.
Słucham czasami komentarzy, zastanawiam się niezobowiązująco, może nawet rozbijam wszystko na części pierwsze, co dotyczy np. tego, co się dzieje w ludzkim umyśle, że decyduje się zabić rodziców chłopaka swojego, albo przemyślę sobie temat moralności „kanibali z konieczności” w ramach poruszania trochę zwojami.. ale poza zdawkową wiedzą, otrzymaną przy okazji takich sytuacji, nic sobie z tego więcej nie robię. Mam świadomość ludzkich zaburzeń i tego, że może mnie też kiedyś spotkać coś podobnego, ale nic na to nie poradzę. Nie dźwigam ciężaru grzechów tego świata na swoich barkach i czuję się teraz zdecydowanie lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Śro 20:16, 17 Gru 2014    Temat postu:

Nie widzę sensu w jałowym utyskiwaniu i zamartwianiu się rzeczami, które pozostają poza sferą naszego wpływu, ale też nie uchodzi mojej uwagi fakt, że żaden człowiek nie jest samoistną wyspą, więc - nawet wbrew sobie - czuję jakiś rodzaj ogólnoludzkiej solidarności i zupełnie zwyczajnej empatii, kiedy docierają do mnie echa różnych dramatycznych wydarzeń. Chcę czy nie, jestem w tym, i uwiera mnie fakt, że zasuwam po galerii handlowej przerzucając szmaty - niema, bierna, niezaangażowana - podczas gdy dzieje się tyle strasznych rzeczy, które ludzie czynią ludziom, zwierzętom, przyrodzie. To jest takie... schizofreniczne. Świąteczny szał, zakupy, kolędy równolegle z krwią z pierwszych stron gazet.
Dlatego dziwi mnie niejednokrotnie obserwowany fakt, że osoby lepiej funkcjonujące społecznie ode mnie, generalnie ludziom życzliwsze, z wielką łatwością potrafią zatrzaskiwać klapki na swych oczach i skutecznie nie widzieć, nie słyszeć, ignorować.
Jak piszę - nie chodzi mi o czcze biadolenie, tylko o świadomość. O tę świadomość, którą niektórzy upychają po zakamarkach swojej głowy uznając, że nic światu nie są winni. A ja uważam, że jeśli w tym tkwimy i nie robimy nic, to jesteśmy współwinni.
Nie wiem, Mati, skąd Twoje optymistyczne przekonanie, że siły dobra i zła się równoważą.

Mam świadomość, że to są "refleksje" szalenie naiwne i jakby spóźnione w czasie, bo pewien urok mogłyby mieć lat dwadzieścia temu, a teraz są, zwyczajnie, drażniące, ale i tak chyba wolę tę swoją infantylność w postrzeganiu świata niż ugór samozadowolenia i brak jakiejkolwiek refleksji.
Żeby dopełnić obrazu, niezbędny wydaje mi się wiersz z cyklu "z pamiętnika egzaltowanej ex-pensjonarki" Angel


Bosi na ulicach świata
Nadzy na ulicach świata
Głodni na ulicach świata
Moja wina
Moja wina
Moja bardzo
wielka wina!

Zgroza i nie widać końca zgrozy
Zbrodnia i nie widać końca zbrodni
Wojna i nie widać końca wojny
Moja wina
Moja wina
Moja bardzo
wielka wina!

Zagubieni w dżungli miasta - moja wina
Obojętność objęć straszna - moja wina
Bez miłości bez czułości - moja wina
Bez sumienia i bez drżenia - moja wina
Bez pardonu wśród betonu - moja wina
Na kamieniu rośnie kamień - moja wina
Manna manna narkomanna - moja wina
Dokąd idziesz po omacku - moja wina
I nie słychać końca płaczu - moja wina
Jedni cicho upadają - moja wina
Drudzy ręce umywają - moja wina
Coraz więcej wkoło ludzi - moja wina
O człowieka coraz trudniej - moja wina
- moja wina
- moja bardzo wielka wina!


[Confiteor. E. Stachura]
Powrót do góry
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:47, 17 Gru 2014    Temat postu:

Oczywiście, że nikt nie jest samotną wyspą.. wszystko w tym świecie to naczynia połączone i jeśli np. faktycznie mamy wpływ na klimat, to i wpływamy na zmniejszającą się populację pszczół, a tym samym na cały globalny ekosystem.. Tyle, że to wszystko jest tak zawiłe i zależności jest tak dużo, że chyba nikt nie jest w stanie połapać się gładko w tej pajęczynie. Możemy jedynie w obrębie własnego podwórka działać na korzyść jakiegoś wycinka lub przynajmniej nie szkodzić.
Nie uważam, że Twoje refleksje są naiwne i spóźnione, ponieważ takie refleksje w moim mniemaniu od zawsze są i będą na czasie, bo dotykają tego, co dzieje się cały czas.. są ponadczasowe.. Pytanie tylko co zmienia fakt, że biegając po tych galeriach oddajesz się refleksji na temat dramatów świata poza Twoim gorszym samopoczuciem?
Skąd przekonanie o równowadze sił? Może to jest naiwne, ale u mnie działa tak: to, co obserwuję ma zwykle dwie skrajne strony. W przyrodzie: dzień – noc, ilość czasu słońca jest równa ilości czasu nocy w roku, raz jest zimno a potem ciepło, raz się uśmiechasz innym razem smucisz, jedno zjada drugie, żeby samemu zostać zjedzonym, jedni wyrzucają zwierzęta na ulicę , inni je stamtąd zabierają, jedni nie oszczędzają wody i prądu, inni wręcz przeciwnie (przykładów można mnożyć), to i dobro ze złem się równoważą. Są rzesze ludzi o których napisałaś, że zatrzaskują klapki i przechodzą obok dramatu niewzruszeni, ale są i tacy, którzy pochylają się nad problemem i pomagają, wrzucają coś do tej przysłowiowej puszki lub szlachetnej paczki.. Może ciężko to zmierzyć, może nie ma na to naukowych wyników, ale jakaś dekadencka wiara każde mi przypuszczać, że tak właśnie jest. To jest tak, jak Seeni napisała, szklanka jest i do połowy pełna i do połowy pusta. Ludzie mają tego świadomość, ale każdy w zależności od tego, jakim jest człowiekiem wybiera jedną z opcji. Taką z którą jest mu po drodze.. Jedni np. są egoistami, inni wręcz przeciwnie, jedni chcą być ślepi, bo tak im łatwiej, lepiej, przyjemniej (co nie znaczy, że są gorsi czy lepsi.. tylko po prostu jacyś są) inni otwierają szeroko oczy i angażują się w prospołeczne ruchy.. (czyli nawet w tym wypadku mamy równowagę, jedni widzą jedną połowę, inni drugą) Jednak, jeśli ktoś widzi szklankę do połowy pustą i jakoś go to uwiera, to albo zmieni perspektywę widzenia, albo będzie swoimi sposobami próbował sobie tę szklankę napełniać, albo nic nie zrobi i … będzie miał tylko świadomość istnienia szklanki z jej zawartością. Ze świadomością można wiele zrobić, ale wydaje mi się, że chodzi o to, żeby ubrać ją w takie fatałaszki, które pozwolą ludziom żyć spokojnie..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati dnia Śro 21:50, 17 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 22:10, 17 Gru 2014    Temat postu:

Znaczy... widzę, słyszę, ignoruję o ile nie dotyka mnie bezpośrednio albo kogoś z moich bliskich czy znajomych. I uważam, że tak jest dobrze. To nie tak, że nie zbawię świata i dlatego za owe zbawienie się nie biorę. Zwyczajnie uważam, że najpierw mam obowiązki wobec najbliższego otoczenia, a na dalsze nie życzę sobie, się rozdrabniać. Nie będę ratować delfinów, bo w pierwszej kolejności muszę zająć się własnym dzieckiem, które co prawda prawdopodobnie jest dosyć daleko od myśli o ucięciu mi głowy ale dosyć blisko niebezpiecznych myśli o tym, że życie jest bez sensu.
W pierwszej kolejności staram się nie czynić żadnych strasznych rzeczy tym ludziom których znam, temu Psu który jest pod moją opieką i temu kawałkowi łąk , na którym wyleguję się każdego lata. Jeżeli chwilowo to wszystko, co jest wokół mnie kręci się bez mojego zaangażowania mogę sobie pozwolić na refleksje nad powiększająca się dziurą ozonową, czy masowym wymieraniem pszczół.( zasadniczo rzadko)
Dodatkowo uważam, że takie podejście jest nie dość, ze racjonalne, to zwyczajnie słuszne.
Oczywiście dostrzegam, że taką postawą nie rozwiążę wszystkich problemów świata, nie nakarmię głodujących dzieci i nie uratuję żadnego białego niedźwiedzia. Nie ubolewam nad tym specjalnie. Nie mam ambicji być kimkolwiek innym niż Mamą, Żoną, Córką, nie mam specjalnie wielkich oczekiwań od Życia i wolałabym, żeby ono nie miało ich w stosunku do mnie.
I po prawdzie nie ma.
Nie wiem jak to jest w świecie innych, ale w moim dobre równoważy się ze złym, a nawet dostrzegam pewną przewagę tego pierwszego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sławomir
mrówkolep jadowity


Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:19, 20 Gru 2014    Temat postu:

Seeni napisał:
Nie wiem jak to jest w świecie innych, ale w moim dobre równoważy się ze złym, a nawet dostrzegam pewną przewagę tego pierwszego.
ale rozumiem, że utwierdzają Cię w tym Twoje własne obserwacje? jeśli tak, to oczekiwałabyś innych wniosków?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 13:02, 20 Gru 2014    Temat postu:

Oczywiście, że własne obserwacje i oczywiście, że wniosek mógłby być tylko taki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 13:04, 20 Gru 2014    Temat postu:

Świecie wierzę, że jaką miarka dawane taką oddawane. Im lepiej postrzegam świat, tym lepiej w nim funkcjonuję i tym lepszy on mi się wydaje. Po cholerę skupiać się na tym, co nieciekawe, złe, straszne, ohydne...?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neonek
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:49, 20 Gru 2014    Temat postu:

Można jak rasowy konik. Klapki na oczy i do przodu.

To co straszne i mogło rozpraszać i zaprzątać biedną głókę to niewidoczne...

To nic że ostrogami w boki i batem po dupie.

co tam, oj tam oj tam...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Neonek dnia Sob 15:51, 20 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neonek
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 01 Lis 2013
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:01, 20 Gru 2014    Temat postu:

[quote="flykiller"]Nie widzę sensu w jałowym utyskiwaniu i zamartwianiu się rzeczami...

..........................................................................................................

Nie uratujesz całego świata. To oczywiste.

Ale ratując jedno życie, jedno istnienie... niech to będzie uratowany przed uspaniem pies ze schroniska, uratujesz jego cały świat...

Czynisz dobro.

Dobry człowiek musi się nieustannie czymś zamartwiać. A cały pic polega na tym, by te zamartwianie skutkowało konstruktywnymi działaniami. No i wtedy życie ma sens.

Think

oops co ja pierd...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Neonek dnia Sob 16:03, 20 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin