Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

telefon, czyli nowoczesność w domu i zagrodzie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 19:24, 26 Cze 2016    Temat postu:

Aż takich dantejskich scen nie pamiętam, ale chodziłam kilka razy na pocztę, żeby zamówić zamiejscową. Na poczcie były trzy rozpadające się kabinki z niedomykającymi się drzwiami i musiałam te drzwi stale przytrzymywać, gdyż moje z lekka obsesyjne usposobienie cierpiało, gdy obce osoby przysłuchiwały się rozmowie.

Nie pamiętam, dlaczego nie telefonowałam z domu, ale przypuszczam, że mogło mieć to związek z faktem, iż aparat stał w "dużym" pokoju, która to lokalizacja nie sprzyjała prywatności.

Pamiętam za to, jak odkryłam, iż potrafię przyłączyć kabelek tak, aby wykorzystać drugi, stary aparat w swoim pokoju, jak uszczęśliwiona zakomunikowałam, że to naprawdę bardzo proste i niekłopotliwe, i jak spotkałam się z kategoryczną odmową okablowania mieszkania na rzecz osobistego aparatu w osobistym pokoju. Zrobiła się o to straszna bitwa, ale tej wojny nie wygrałam. Musiałam czekać na nabycie telefonu z przenośną słuchawką. Ach, co to był za hit!
Powrót do góry
Stefan
hektolitrowa strzykawa


Dołączył: 21 Kwi 2016
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:50, 26 Cze 2016    Temat postu:

Strasznie zramolałe te opisy. Angel
Pamiętam jak odkryliśmy w akademiku, że mimo, iż aparat telefoniczny znajdujący się na korytarzu, nie posiada tarczy do wybierania numerów, można z niego swobodnie dzwonić. Widełkami, poprzez stukanie, można było wybrać numer (tzw. wybieranie impulsowe). O dziwo patent działał kilka lat i nie wiem kto za to płacił, ale pewnie nikt, skoro nikt się tym nie zainteresował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Nie 21:22, 26 Cze 2016    Temat postu:

Ja z czasów nieprywatnych rozmów z prywatnymi numerami (w końcu nie miały się te numery gdzie wyświetlać), pamiętam telefony koleżanek do starszej siostry; jak raz nie chciało jej się z kimś rozmawiać i szepce mi, że jej nie ma, że sra, co ja oczywiście naiwnie powtórzyłam, nie zdając sobie sprawy, że był to tylko taki żart szeptany.
A raz jeden chłopak, czas podstawówki, zadzwonił do mnie i mi wymyślał przez 10 minut. Miałam wtedy z 13 lat i Bóg mi świadkiem, nie wiem komu i czym się naraziłam. Najpierw szło mu jak z płatka; poleciały jakieś kurwy, pizdy i cipy niemyte. Ponieważ dopytywałam w chwilach milczenia czy już skończył, musiał się coraz to bardziej wysilać. Skończyło się na potworze z bagien, co jednocześnie mnie rozweseliło, ale i znudziło, zatem podziękowałam grzecznie za rozrywkę i się rozłączyłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zgryźliwy Tetryk
nic nie wiem o królikach


Dołączył: 12 Mar 2016
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:21, 27 Cze 2016    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:

A raz jeden chłopak, czas podstawówki, zadzwonił do mnie i mi wymyślał przez 10 minut. Miałam wtedy z 13 lat i Bóg mi świadkiem, nie wiem komu i czym się naraziłam. Najpierw szło mu jak z płatka; poleciały jakieś kurwy, pizdy i cipy niemyte. Ponieważ dopytywałam w chwilach milczenia czy już skończył, musiał się coraz to bardziej wysilać. Skończyło się na potworze z bagien, co jednocześnie mnie rozweseliło, ale i znudziło, zatem podziękowałam grzecznie za rozrywkę i się rozłączyłam.

Jedno mnie dziwi, przecież mogłaś po prostu natychmiast rozłączyć się, a potem odłożyć słuchawkę na bok. I ten cham mógł sobie gadać "w kosmos" Silenced


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 17:07, 27 Cze 2016    Temat postu:

Stefan napisał:
Strasznie zramolałe te opisy. Angel

No to bliżej współczesności
Pamiętam sąsiada z parteru, który pierwszy w naszym bloku miał telefon komórkowy, wielką, nieporęczną cegłę i żeby sobie pogadać, demonstracyjnie stawał na trawniku pod balkonami i wydzierał paszczę do tej cegły.
Powrót do góry
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:24, 27 Cze 2016    Temat postu:

U mnie córka sędziny (nastolatka) chodziła z taką cegłą. I (o zgrozo ) cegła miała antenkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 18:43, 27 Cze 2016    Temat postu:

Zgryźliwy Tetryk napisał:
slepa i brzydka napisał:

A raz jeden chłopak, czas podstawówki, zadzwonił do mnie i mi wymyślał przez 10 minut. Miałam wtedy z 13 lat i Bóg mi świadkiem, nie wiem komu i czym się naraziłam. Najpierw szło mu jak z płatka; poleciały jakieś kurwy, pizdy i cipy niemyte. Ponieważ dopytywałam w chwilach milczenia czy już skończył, musiał się coraz to bardziej wysilać. Skończyło się na potworze z bagien, co jednocześnie mnie rozweseliło, ale i znudziło, zatem podziękowałam grzecznie za rozrywkę i się rozłączyłam.

Jedno mnie dziwi, przecież mogłaś po prostu natychmiast rozłączyć się, a potem odłożyć słuchawkę na bok. I ten cham mógł sobie gadać "w kosmos" Silenced

Będziesz musiał pozostać w tym stanie zdziwienia do końca swoich dni, ponieważ nie zdołam cofnąć czasu, aby postąpić z Twoją sugestią.

Niepomiernie bawią mnie wszelkie odpowiedzi w deseń "trzeba było...". Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 20:10, 27 Cze 2016    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
Najpierw szło mu jak z płatka; poleciały jakieś kurwy, pizdy i cipy niemyte. (...) Skończyło się na potworze z bagien (...)

Swoją drogą, po takim wstępie, to już musiała być skrajna desperacja
Powrót do góry
rosegreta
kontynuacja stanu początkowego


Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:21, 27 Cze 2016    Temat postu:

Mnie kiedyś też jakiś klient wyzywał "odwaznie" przez telefon.
Tyle, że ja odłożyłam słuchawkę, a właściwie nie ja tylko kolega wyjął mi ją z ręki, widząc moją minę i położył na biurku... Gość mógł sie wygadać ile wlezie...
Zaś gdy byłam dziecięciem to z kuzynem, bo oni mieli telefon, dzwoniliśmy do róznych ludzi, z głupimi pytaniami, typu - zastałem Jolkę...
Mój pierwszy telefon komórkowy to ogromna "motorolka", z wysuwaną anteną. Czad. Musieliśmy mieć telefon, urodziło nam się dziecko, a ja sama pod lasem... Wilków się nie boję, ale różnie to bywa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 20:39, 27 Cze 2016    Temat postu:

rosegreta napisał:

Zaś gdy byłam dziecięciem to z kuzynem, bo oni mieli telefon, dzwoniliśmy do róznych ludzi, z głupimi pytaniami, typu - zastałem Jolkę...
Mój pierwszy telefon komórkowy to ogromna "motorolka", z wysuwaną anteną. Czad. Musieliśmy mieć telefon, urodziło nam się dziecko, a ja sama pod lasem... Wilków się nie boję, ale różnie to bywa...

My też dzwoniliśmy, nie tylko z pytaniami o Jolkę.
Reakcje były różne, od "to chyba jakaś pomyłka..." po "jak zadzwonię po policję (milicję, chyba), to wam się odechce głupich żartów, gnoje!" Anxious
Widać dzieci nie różnią się między sobą znacznie...

A pierwszą komórkę kupiłam bardzo późno, gdy posługiwali się nimi już niemal wszyscy, z wyjątkiem, umownie, zramolałych dziadków i mnie, kontestującej komórki, zapiekłej w niechęci do "smyczy" - dlatego ten telefon nie był przedpotopowy i nie odbiegał od tego, co wówczas się "nosiło".
Powrót do góry
Zgryźliwy Tetryk
nic nie wiem o królikach


Dołączył: 12 Mar 2016
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:57, 28 Cze 2016    Temat postu:

Nawiazując do mojego wcześniejszego posta o "szczebioczących" paniusiach.
Od kiedy zona wykupiła sobie w T-MOBILE abonament "no limit do wszystkich" (także na numery stacjonarne) potrafi nieraz godzinę gadać z psiapsiółkami. To jednak fajna opcja! I to wszystko za czterdzieści parę złociszy miesięcznie.
P.S. Jest tam także 10 giga internetu, ale mając net przy komputerze (z kablówki (a więc "no limiit" od zawsze) nie ma potrzeby z tego korzystać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karpieniec złocisty
światłość bijąca zza zakrętu


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:43, 02 Lip 2016    Temat postu:

Posiadam telefon o najdłuższej na świecie nazwie: samsung galaxy es sześć edż plus. Używam go tylko do krótkich rozmów i sprawdzania czy nikt w ciągu ostatniej godziny nie oszkalował mojej firmy w necie. Kupiłem go, bo lubię ładne przedmioty i lubię gdy inni patrzą na nie z zazdrością. Gadżeciarz ze mnie trochę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
kontynuacja stanu początkowego


Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:19, 02 Lip 2016    Temat postu:

Zgryźliwy Tetryk napisał:
Nawiazując do mojego wcześniejszego posta o "szczebioczących" paniusiach.
Od kiedy zona wykupiła sobie w T-MOBILE abonament "no limit do wszystkich" (także na numery stacjonarne) potrafi nieraz godzinę gadać z psiapsiółkami. To jednak fajna opcja! I to wszystko za czterdzieści parę złociszy miesięcznie.
P.S. Jest tam także 10 giga internetu, ale mając net przy komputerze (z kablówki (a więc "no limiit" od zawsze) nie ma potrzeby z tego korzystać.


brzmi jak reklama, brakuje tylko abyś zaczął śpiewać Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 19:51, 02 Lip 2016    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
Zgryźliwy Tetryk napisał:
slepa i brzydka napisał:

A raz jeden chłopak, czas podstawówki, zadzwonił do mnie i mi wymyślał przez 10 minut. Miałam wtedy z 13 lat i Bóg mi świadkiem, nie wiem komu i czym się naraziłam. Najpierw szło mu jak z płatka; poleciały jakieś kurwy, pizdy i cipy niemyte. Ponieważ dopytywałam w chwilach milczenia czy już skończył, musiał się coraz to bardziej wysilać. Skończyło się na potworze z bagien, co jednocześnie mnie rozweseliło, ale i znudziło, zatem podziękowałam grzecznie za rozrywkę i się rozłączyłam.

Jedno mnie dziwi, przecież mogłaś po prostu natychmiast rozłączyć się, a potem odłożyć słuchawkę na bok. I ten cham mógł sobie gadać "w kosmos" Silenced

Będziesz musiał pozostać w tym stanie zdziwienia do końca swoich dni, ponieważ nie zdołam cofnąć czasu, aby postąpić z Twoją sugestią.

Niepomiernie bawią mnie wszelkie odpowiedzi w deseń "trzeba było...". Blue_Light_Colorz_PDT_02

Ja tam za to rozumiem Ślepą bardzo dobrze, bo zachowywałam się dokładnie tak samo, z tą tylko różnicą, że nie odkładałam słuchawki grzecznie znudzona rozmową tylko odkładał ją dzwoniący jak mu się skończyły inwektywy. To, że mu się skończyły ( mimo zachęcania przeze mnie do zgłaszania dalszych) niezmiernie mnie bawiło. No bo dzwoni taki, żeby nawrzucać, wrzuca, ty prosisz o jeszcze, on wrzuca, ty prosisz o jeszcze, on się w końcu kończy. Zostaje smutny, bo bez pomysłów, pokonany przez brak własnej inwencji tworczej, przegrany- nigdy wiecej nie zadzwoni, żeby nie przeżyć takiego upokorzenia. Jakby tak zaraz odkładać słuchawkę, w celu niesłuchania, to dzwoniłby i nękał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:04, 02 Lip 2016    Temat postu:

Zgryźliwy Tetryk napisał:
Nawiazując do mojego wcześniejszego posta o "szczebioczących" paniusiach.
Od kiedy zona wykupiła sobie w T-MOBILE abonament "no limit do wszystkich" (także na numery stacjonarne) potrafi nieraz godzinę gadać z psiapsiółkami. To jednak fajna opcja! I to wszystko za czterdzieści parę złociszy miesięcznie.
P.S. Jest tam także 10 giga internetu, ale mając net przy komputerze (z kablówki (a więc "no limiit" od zawsze) nie ma potrzeby z tego korzystać.


powiedz jej, ze moze dostac raka mozgu, niech lepiej rozmawia przez kompa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 9:28, 03 Lip 2016    Temat postu:

Generalnie telefon mnie blokuje. Nie potrafię prowadzić rozmów na odległość bez kontaktu wzrokowego. Tzn potrafię, ale raczej na piśmie. Pisanie jest trwale zwiazane z brakiem takiego kontaktu, z góry wiadomo, że piszesz, ale nie widzisz. Jak gadasz- powinnaś widzieć. Nie widzę- nie potrafię rozmawiać. Coś tam dukam zdawkowo, ale mimo ogólnej skłonności do gadulstwa telefonicznie jestem gburem i mrukiem. W przeciwieństwie do mojej siostry, która potrafi rozprawiać przez telefon godzinami, tak, że można spokojnie odłozyć słuchawkę na jakies 20 minut a po podniesieniu mruczeć niezobowiązujące uhmmm..... Siostrę w związku z jej umiejętnosciami telefonicznymi nazywamy pieszczotliwie Piździawką.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 12:26, 03 Lip 2016    Temat postu:

karpieniec złocisty napisał:
Kupiłem go, bo lubię ładne przedmioty i lubię gdy inni patrzą na nie z zazdrością.

Ja też lubię ładne przedmioty, ale akurat w przypadku telefonów komórkowych wygląd może mieć znaczenie tylko dla mnie, ponieważ jedna z wielu moich paranoi polega na tym, iż nie lubię publicznie posługiwać się komórką. Cierpię, gdy ktoś przysłuchuje się mojej rozmowie telefonicznej w miejscu publicznym (i natychmiast się rozłączam), pilnuję, aby nikt nie wisiał mi nad głową lub nie spoglądał przez ramię, gdy piszę sms-a lub robię cokolwiek innego na ekraniku. Podobnie, starannie odkładam np. w pociągu czy autobusie książki i gazety tak, aby współpasażerowie nie wiedzieli, co czytam. W knajpach kamufluję się w kameralnym kącie, aby mi nie patrzono w talerz.

Seeni napisał:
Generalnie telefon mnie blokuje. Nie potrafię prowadzić rozmów na odległość bez kontaktu wzrokowego. Tzn potrafię, ale raczej na piśmie. Pisanie jest trwale zwiazane z brakiem takiego kontaktu, z góry wiadomo, że piszesz, ale nie widzisz. Jak gadasz- powinnaś widzieć. Nie widzę- nie potrafię rozmawiać. Coś tam dukam zdawkowo, ale mimo ogólnej skłonności do gadulstwa telefonicznie jestem gburem i mrukiem.

Ja też nie lubię rozmawiać przez telefon. Gubię wątek i nie umiem zebrać myśli, deprymuje mnie zapadająca cisza. Najgorsze są te rozmowy, kiedy ta cisza zapada coraz częściej i rozmówca trzeci raz rzędu pyta "jesteś tam?", a ja pospiesznie zapewniam, że jestem i gorączkowo myślę, jak zamaskować to niekorzystne milczenie.
Powrót do góry
Zgryźliwy Tetryk
nic nie wiem o królikach


Dołączył: 12 Mar 2016
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:04, 03 Lip 2016    Temat postu:

corsaire napisał:
Zgryźliwy Tetryk napisał:
Nawiazując do mojego wcześniejszego posta o "szczebioczących" paniusiach.
Od kiedy zona wykupiła sobie w T-MOBILE abonament "no limit do wszystkich" (także na numery stacjonarne) potrafi nieraz godzinę gadać z psiapsiółkami. To jednak fajna opcja! I to wszystko za czterdzieści parę złociszy miesięcznie.
P.S. Jest tam także 10 giga internetu, ale mając net przy komputerze (z kablówki (a więc "no limiit" od zawsze) nie ma potrzeby z tego korzystać.


powiedz jej, ze moze dostac raka mozgu, niech lepiej rozmawia przez kompa

Jej przyjaciółki są "niekompowe"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Nie 13:07, 03 Lip 2016    Temat postu:

Ty jesteś anima zwykły, pieprzony samolub. Nawet sobie sprawy nie zdajesz, że działasz na społeczną niekorzyść. Restauracje funkcjonują, bo ludzie zamawiają, co widzieli u innych na talerzu. Książki kupują, bo albo prozaicznie przeczytali/usłyszeli recenzję albo właśnie widzieli osobiście, jak komuś oczy promieniały, bo czytał właśnie to czy owo. A Ty wszystko tylko dla siebie? Coś Ty, się w lesie wychowała? Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 15:56, 03 Lip 2016    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
Ty jesteś anima zwykły, pieprzony samolub. Nawet sobie sprawy nie zdajesz, że działasz na społeczną niekorzyść. Restauracje funkcjonują, bo ludzie zamawiają, co widzieli u innych na talerzu. Książki kupują, bo albo prozaicznie przeczytali/usłyszeli recenzję albo właśnie widzieli osobiście, jak komuś oczy promieniały, bo czytał właśnie to czy owo. A Ty wszystko tylko dla siebie? Coś Ty, się w lesie wychowała? Tongue out (1)

Nie pomyślałam o tym oops
Pomyślałam za to o moherowym dziadku, który zdzieli mnie laską przez łeb, jak zobaczy GW. Albo o tym, jak ostatnio szukałam kameralnego miejsca pod parasolkami za Bramą Krakowską. Miejsce było przy płotku ogródka, ale dość bezludne. W trakcie konsumpcji z drugiej strony płotka zaczęło przybywać ludzi. W końcu, ku mojej frustracji i zdumieniu, gromadnie wisieli nad moim talerzem. Wreszcie dotarło do mnie, że vis a vis ogródka jest zejście do podziemi i oni się gromadzą na zwiedzanie. I ci ludzie wcale nie patrzyli na mnie z sympatią, że zamówią sobie taki smaczny omlet jak jem ja, tylko z nienawiścią, że siedzę i pałaszuję na słoneczku, a oni muszą głodni biegać po zimnych i wilgotnych lochach
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin