Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

telefon pod strzechy
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 9:37, 27 Sie 2010    Temat postu: telefon pod strzechy

[link widoczny dla zalogowanych]

przeczytajcie podpisy pod telefonami i zapewnijcie mnie, ze tych ludzi nie porypalo... Blue_Light_Colorz_PDT_21

czy wasze dzieci maja komorki?
ja swoja pierwsza komorke mialam w liceum i nie byla to juz wcale jakas wielka cegla, ale miala malutki dwulinijkowy wyswietlacz i w mojej klasie byly raptem dwie osoby z telefonami.

obecnie, jak sie domyslam, jest pewnie proporcja odwrotna. malo kto nie ma telefonu i ok. odczuwamy potrzebe (znaczy sie ja niespecjalnie, ale generalnie) komunikowania sie z najblizszymi i znajomymi, i telefony wlasnie po to sa, jednak widzac taka strone, gdzie uderza sie w proznosc dzieci i namawia na te wszystkie cuda, ktorych nie beda uzywaly tylko na przerwach, ktorymi beda sie chwalic i poglebiac umyslowy pustostan, to robi mi sie glupio. bo... kiedys sama taka bylam. zaczelo sie od Komunii - bialy zegarek w komlecie z kalkulatorem i dlugopisem, ktorymi wymachiwalam wszedzie, gdzie widzialam inne dzieci i mowilam o tych rzeczach niby przypadkiem, jednak duzo glosniej. to jest smieszne, to jest smutne, to jest zalosne. wyroslam z tego, na szczescie. szkoda, ze zamiast uczyc ludzi, ze jest cos wiecej niz chinski gadzet, poglebia sie tylko ten trend.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:52, 27 Sie 2010    Temat postu:

Jak napisałas wcześniej sama mialaś podobnie, a z wiekiem zmienia się spojrzenie na pewne rzeczy, zatem....Można pokrytykować, a moda i tak zrobi swoje. Nie ma to jak lans Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 9:54, 27 Sie 2010    Temat postu: Re: telefon pod strzechy

slepa i brzydka napisał:
wyroslam z tego, na szczescie. szkoda, ze zamiast uczyc ludzi, ze jest cos wiecej niz chinski gadzet, poglebia sie tylko ten trend.

Może one też wyrosną?
Zresztą, od tego mają rodziców, żeby ich uczyli, że to nic więcej jak chiński gadżet.
Powrót do góry
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:18, 27 Sie 2010    Temat postu:

młodoletnia (siostra moja) dostała ode mnie komórkę jakieś 2 lata temu (jak miała 10 lat) - ale to ze względu na to, że my się przeprowadzaliśmy do innego miasta, a kontakt musiał być bezpośredni. na wycieczki zabiera telefon, do koleżanek smsuje i owszem. do szkoły ma zakaz noszenia, więc nie nosi. ale to taki zakaz szkolny i rodzicielski jednocześnie. więc specjalnego problemu nie widzę. tel. jest na kartę, wiec sama musi się kontrolować, zeby jej starczyło te 30 zł na dluuuugo. większych kwot na zasilanie telefonów dla niej nie zamierzam przeznaczać. mimo, że mogłabym i płacić po 100 zł.

moja mała też nie dostanie telefonu wcześniej, niż będzie miała te 10-12 lat.

wszystko jest OK, byle rozsądnie i z umiarem. i zgodnie z przeznaczeniem. telefon to ni gadżet do chwalenia się, do gier, czy do słuchania muzyki, ale komunikacja w razie konieczności, nie dla zabawy.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Pią 12:07, 27 Sie 2010    Temat postu:

Chwytają się czego mogą żeby im wzrosły słupki sprzedaży, niczym szczur który gryzie beton żeby dostać się do pokarmu. Mogę tylko współczuć rodzicom, którzy mają misję pt. "Dlaczego mi tego telefonu nie kupisz?". Choć z drugiej strony. Warto zainteresować takiego młodego człowieka czymś bardziej wartościowym, to może sam z siebie pieprznie telefon w kąt i zamiast wyrabiać kciuk na esemesach zacznie ćwiczyć jakieś pożyteczne umiejętności.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 12:28, 27 Sie 2010    Temat postu:

anima, ale jak napisal Hower, rodzicom to raczej wspolczuc mozna, bo ostatecznie reklama operatora uderzy w nich. reklama dzwignia handlu, ale to jest porypane. czekam tylko na producentow prezerwatyw, ktorzy uderza w ten same desen... "umilenie czasu na przerwach"...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 12:43, 27 Sie 2010    Temat postu:

Nie pamietam od kiedy moje dzieci mają komórki, ale mam wrażenie, że od zawsze. Mają w miksie na 24 doładowania po 30 zł. Jak zabraknie doładowują ze swoich oszczędności. Jak nie mają oszczedności nie doładowują. Jedynie na wakacje-w lipcu i sierpniu przysługują doładowania dodatkowe. Komórki wymieniają jak skończy się okres 24 doładowań, czyli mniej wiecej raz na półtora roku. W ramach wymiany przysługuje kwota 50 zł na nowy aparat. Jak chcą taki z wodotryskiem dokładają ze swoich oszczędności.
Problemu nie ma. Gadżeciarstwo kosztuje i obydwie bardzo długo się zastanawiają zanim wyłożą własną kasę. Podobnie jest z ciuchami- zapewniamy niezbędne minimum- na markowe trzeba dołożyć ze swoich. Starsza od trzech, czterech lat pracuje- totez ma większe mozliwosci dokładania. Mała nie może się doczekać, kiedy zacznie pracować.
Wyjatek stanowia buty. Sama mam do nich słabosc- toteż wszelakie obuwie kupuje im bez zmrózenia oka. Rzecz jasna takze w granicach rozsądku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:57, 27 Sie 2010    Temat postu:

telefony w szkole to rzeczywiście wielkie utrapienie
U mnie jest zakaz używania telefonów w czasie lekcji.
Na przerwie dzieci bawią się telefonami, co wielokrotnie doprowadza mnie do szału ...
właściwie wszystkie dzieci w klasie mają telefon (całe 27 sztuk)
i ja rozumiem rodziców że chcą mieć kontakt z dziećmi bo rzeczywiście lekcje kończą się o różnych godzinach no i czasami coś tam wypadnie.

Takie to czasy i nie można mówić że ja to pierwszy tel miałam w LO, bo wcześniej po prostu ich nie było ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 13:22, 27 Sie 2010    Temat postu:

alez lena, moge mowic, ze pierwszy telefon mialam w lo, bo mialam. jesli odbierasz to jako chwalenie sie, to Twoj blad. jestem produktem lat 80tych i przezywalam swoje lata, w takich czasach, a nie innych. chyba nie czujesz sie urazona, ze pisze, ze ja mialam telefon, a Ty go nie mialas??

rozumiem dzieci z komorkami, bo kiedys tez mialam pragnienia i widzialam wokol szpan. to sie nie zmienilo.
rozumiem rodzicow, ktorzy staraja sie pewnie jak moga, aby wyposrodkowac pomiedzy rozrywka z umiarem, a glupota i proznoscia.
uderza mnie brak litosci, ktory leje z tego przyglupiego linka i wlasciwie tym sie chcialam podzielic.

serdecznie dziekuje za mozliwie najopaczniejsze rozumienie pierwszego postu. milego likendu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:26, 27 Sie 2010    Temat postu:

Jayin napisał:

telefon to ni gadżet do chwalenia się, do gier, czy do słuchania muzyki, ale komunikacja w razie konieczności, nie dla zabawy.


Częściowo się z tym nie zgadzam. Na pewno telefon to nie gadżet do chwalenia się, ale muzyki - radia lub plików mp3 z telefonów mam okazję często słuchać, a zupełnie przyzwoitych zdjęć i filmów też już sporo zrobiłem. Matryca telefonu 5 megapixeli i karta pamięci o pojemności 4 Gb pozwalają na wgranie sporo muzyki i zrobienie wielu zdjęć oraz filmów. Zdarzyło mi się już nawet, że zrobiony telefonem film pomógł mi wyjaśnić, kto naprawdę był winny kolizji samochodów. Mogło być inaczej, gdyż przyjechali "kolesie" winnego i opis sytuacji wykonany przez jednego z nich "dziwnie" różnił się od rzeczywistości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 13:32, 27 Sie 2010    Temat postu:

Formalny napisał:
Zdarzyło mi się już nawet, że zrobiony telefonem film pomógł mi wyjaśnić, kto naprawdę był winny kolizji samochodów. Mogło być inaczej, gdyż przyjechali "kolesie" winnego i opis sytuacji wykonany przez jednego z nich "dziwnie" różnił się od rzeczywistości.

niewatpliwie telefon sprawdzi sie znakomicie w kolizjach samochodowych 10-15 latkow... Blue_Light_Colorz_PDT_31


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:20, 27 Sie 2010    Temat postu:

Formalny - ale ja nie neguję tego co napisałeś Sama mam wgrane w telefonie ileś tam piosenek, jak się nudzę w trasie, a nie mam innej możliwości - to sobie słucham. Tak samo z fotkami - jak nie mam pod ręką swojego sprzętu, to trzasnę tu i ówdzie jakąś fotkę, ale raczej nie do publikowania gdziekolwiek.

Ale... Nie kupuję telefonów, bo: mają super kamere/aparat, bo maja wypasiony odtwarzacz mp3 czy mp4, bo maja GPSa. Ja telefon kupuję PODSTAWOWY. Żeby dzwonić. Jeśli przy okazji ma jakieś bajery, to ok. ale nie jest to wyznacznikiem do kupowania aparatu tel.

Jestem straszliwie staroświecka, do znudzenia gadżety i "wszystko w jednym" do mnie średnio przemawiają.

Wolę kupić osobno świetny aparat foto, osobno dobry odtwarzacz mp4.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 14:47, 27 Sie 2010    Temat postu:

Tak właściwie, to potem wielu opcji się zwyczajnie nie używa. Telefon sprawił, że bliskich mamy na wyciągnięcie ręki Potem panika, bo syn na obozie nie odpowiedział na sms-a, nie odbiera, nie oddzwania. A on zwyczajnie zostawił komórkę w stołówce do ładowania, eh...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:02, 27 Sie 2010    Temat postu:

z tymi telefonami można wpaść w realny nałóg autopsja.

ile razy ktoś z was, zapominając telefonu z domu, miał wrażenie, że nie wziął ze sobą ręki, nogi i czegoś tam jeszcze...? Blue_Light_Colorz_PDT_02

Smycz. Straszna smycz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 15:04, 27 Sie 2010    Temat postu:

Zgadza się - smycz. Spotykam czasem ludzi, zwykle młodych, ktorzy w najbardziej uroczystych, niestosownych chwilach muszą coś tam przycisnąć, sprawdzić, wybrać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Pią 15:34, 27 Sie 2010    Temat postu:

Kewa napisał:
Zgadza się - smycz. Spotykam czasem ludzi, zwykle młodych, ktorzy w najbardziej uroczystych, niestosownych chwilach muszą coś tam przycisnąć, sprawdzić, wybrać.
Ja to traktuję jako lekceważenie i wyprowadza mnie to z równowagi.
Szlag mnie też trafia jak odpalą sobie muzykę w autobusie na ich szczęście reagują na uwagi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:57, 27 Sie 2010    Temat postu:

Moi synowie komórki dostali w 3 klasie. Z przyczyn niezależnych - jechali na "zieloną szkołę" i musiałam mieć z nimi kontakt. Sprawidziło to się w przypadku młodszego bardzo, bo miał kryzysik razu pewnego i z rykiem zamknął się w szafie. Pani wychowawczyni dramatycznie/histerycznie nie mogła go uspokoić więc poprosiłam o włożenie mu telefonu do tej szafy. Pogadałam.Pomogło.
Starszy miał telefon przez pół roku, a następnie go zgubił. Dostał drugi - mój stary z demobilu i...też go zgubił
Generalnie z telefonu obaj korzystają na zasadzie alarmu do mamy. A jak nic, to zwykle leżą gdzieś rozładowane i jakbym nie przypomniała, to ani jeden ani drugi nie ruszy.
Ale to prawda z tym wyposażaniem dziecka od przedszkola prawie - mój młodszy syn miał telefon jako ostatni w klasie. d'oh!
W tym roku będzie komunia mojej córeczki. A to stworzenie już inne i mocno naciska. Ale panowie domagają się sprawiedliwości. Trudno i darmo - Atka dostanie swój też przed "zieloną szkołą".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:50, 27 Sie 2010    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
alez lena, moge mowic, ze pierwszy telefon mialam w lo, bo mialam. jesli odbierasz to jako chwalenie sie, to Twoj blad. jestem produktem lat 80tych i przezywalam swoje lata, w takich czasach, a nie innych. chyba nie czujesz sie urazona, ze pisze, ze ja mialam telefon, a Ty go nie mialas??

rozumiem dzieci z komorkami, bo kiedys tez mialam pragnienia i widzialam wokol szpan. to sie nie zmienilo.
rozumiem rodzicow, ktorzy staraja sie pewnie jak moga, aby wyposrodkowac pomiedzy rozrywka z umiarem, a glupota i proznoscia.
uderza mnie brak litosci, ktory leje z tego przyglupiego linka i wlasciwie tym sie chcialam podzielic.

serdecznie dziekuje za mozliwie najopaczniejsze rozumienie pierwszego postu. milego likendu.


otóż droga koleżanko
ja również jestem produktem lat osiemdziesiątych i swój pierwszy tel miałam właśnie w LO i to chyba w drugiej klasie

i wcale nie odebrałam Twojego postu jako chwalenie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 18:59, 27 Sie 2010    Temat postu:

Jeeeezu...Ja swoją pierwszą komórkę dostałam od męża będąc w wieku lat 28.
Nie żebym tam chciała, ale nie wiedział co mi kupić na gwiazdkę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:03, 27 Sie 2010    Temat postu:

Hower napisał:
Chwytają się czego mogą żeby im wzrosły słupki sprzedaży, niczym szczur który gryzie beton żeby dostać się do pokarmu. Mogę tylko współczuć rodzicom, którzy mają misję pt. "Dlaczego mi tego telefonu nie kupisz?". Choć z drugiej strony. Warto zainteresować takiego młodego człowieka czymś bardziej wartościowym, to może sam z siebie pieprznie telefon w kąt i zamiast wyrabiać kciuk na esemesach zacznie ćwiczyć jakieś pożyteczne umiejętności.


To jest sedno tematu. Uczyć dzieci równowagi. To piekielnie trudne zadanie. Kiedyś było łatwiej, bo w sklepach był przysłowiowy i nieprzysłowiowy ocet. Pokus dookoła i łatwy do nich dostęp - tego jest na każdym kroku pełno. Ogłupia totalnie. Robią z ludzi kretynów. Zanim sama jako matka ogarnę jedno, już wchodzi coś nowego i tym sposobem muszę zapieprzać jak głupia, żeby i tak pozostawać w tym samym miejscu. Znaczy w dupie. Pominąwszy, że te wszystkie nowości mnie gdzieś omijają bokiem. W cholerę z tym wszystkim.
Julka ma telefon na kartę. Dzięki temu wydaje mi się, że jestem gdzieś bliżej w razie draki.
Ostatnio mam na tapecie nowy telefon dotykowy. Cokolwiek to znaczy. Odpowiedź jest jedna: 'nie... (...)' A całą modłę w tym (...) temacie już sobie podaruję, i tak na 'dzień dobry' spotyka się całe moje tłumaczenie ze sprzeciwem i to znamienne 'no, ale mamooo... no, ale weźźźź...' (Miejże honor Kobieto i nie jęcz!)

Z drugiej strony nie ma o co mieć pretensji do dzieci, które postrzegają świat przez pryzmat kolorów i bajek. Taki telefon to rarytas. Wszystko ma w jednym. Czy my, aby nie idziemy z nimi krok w krok? (tylko na innym poziomie, często nawet świadomość niektórych mechanizmów nie przeszkadza nam wpadać w kołowrotek konsumpcji)

O moralności postępowania firm celem zbytu nie będę pisać, bo mi się płakać chce.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Pią 19:11, 27 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin