Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

tolerancja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nikt
sikający na stojąco


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 7296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 478 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z samego dna

PostWysłany: Wto 8:57, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Aproxymat napisał:
No właśnie przejrzałem trochę wypowiedzi Wierzejskiego i to jest jakiś bełkot.

Tobie Apro musi się strasznie nudzić, jego wypowiedzi nie sa warte nawet tego, żeby odnaleźć, a co dopiero czytać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:19, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Nie trzeba szukać, często jest to widoczne w różnych serwisach informacyjnych (z linkami do kolejnych wypowiedzi). Poziom wiedzy ma żałosny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikt
sikający na stojąco


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 7296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 478 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z samego dna

PostWysłany: Wto 9:21, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Nie trzeba szukać, często jest to widoczne w różnych serwisach informacyjnych (z linkami do kolejnych wypowiedzi). Poziom wiedzy ma żałosny

Ale za to musi slicznie wyglądac w brunatnym mundurku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wilczek
cytochrom C


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z betonowej wsi

PostWysłany: Czw 5:28, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Każdy z nas posiada własny kodeks postępowania (oprócz tego ogólnie przyjętego), według którego mierzymy, określamy i oceniamy.
Pasztet napisał:
ja tez sie czesto czepiam definicji

Hmm - staram się być tolerancyjny dla różnych zachowań i zjawisk, i nie czepiać się definicji, ale czy nie mylimy tych definicji i tych różnych pojęć? Dawno temu nikt nie słyszał o tolerancji, choć słowo i postawa istniała. Tolerancja stała się modna i medialna przy okazji osób niepełnosprawnych. Już nie wypadało mówić przychylny, wyrozumiały czy też przyjazny - tylko tolerancyjny. tak jak nie wypadało powiedzieć "cwaniak", (bo można było kogoś obrazić) tylko osoba nietolerancyjna. Swiat oszalał! Dla porównania, to tak jak złodzieja, który przywłaszczył sobie czyjąś własność, określić mianem osoby, która czasowo pożyczyła sobie coś bez wiedzy właściciela!! Świat oszalał! A czy my razem z nim?
Cytat:
tolerancja jest postawą

...tyko, że chyba jednak powinny być jakieś granice, bo kiedy się ona kończy... to co? Nie tak dawno, sąsiad zrobił wspaniałą, huczną imprezę... na trzeci dzień niekończącej się balangi, od rana do rana, jeden z sąsiadów zwraca się grzecznie do organizatora, że może by tak trochę sobie odpuścił, bo to szkodzi nie tylko jemu. Po mimo "cichego" wsparcia innych "niezaproszonych i biernych uczestników imprezy", to właśnie on stał się obiektem ataku organizatora. Między innymi właśnie wtedy padło stwierdzenie, że jest nietolerancyjny !!! ...bo nie rozumie potrzeb innych ludzi!?
Kiedy kończy się tolerancja? Czy są, a może jednak powinny być jakieś granice tolerancji? A może ta cała tolerancja, to nic innego, jak wyrafinowane cwaniactwo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:07, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Nie wiem czy tolerancja jest postawą. Może bardziej reakcją na coś. Jeśli to coś nie zajdzie, to nie wiemy czy jesteśmy wobec tego tolerancyjni czy nie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 6:35, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Kod:


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Czw 13:10, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Teresa
księżniczka perska


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BYTOM

PostWysłany: Pią 7:02, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Tolerancja to ...nasze przyzwolenie (zgoda, z bólem serca czasem dawana), na cos co dzieje sie wokół, ...obok nas.
Czasem ta tolerancja, każe nam zabić w sobie "własne" zdanie.
Najczęściej jednak "tolerancją" traktujemy coś, na co nie do końca się zgadzamy, ale wiedząc, że nie mamy szans tego zmienić - zgadzamy sie na to (ze słowami w podswiadomosci: a niech sobie jest jak jest, dopóki mnie , mojej rodziny, nie dotyczy).
Taką wypowiedż na temat tolerancji niedawno usłyszałam (chodziło o "kochających inaczej". Wstrząsnęło to mną i dość długo nad tym myślałam.
Ale zgadzam sie z przedmówcą. że trzeba by określić - czego ma dotyczyć tolerancja, wtedy mozna by sie wypowiedzieć personalnie...
Pozdrawiam wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Pią 8:28, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Moja tolerancja ma pewne granice i nie zamierzam ich przesuwać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Wto 13:32, 26 Wrz 2006    Temat postu:

Moja też ma, ale bardzo plastyczne. Niemniej są rzeczy, których nie toleruję.
Powrót do góry
wilczek
cytochrom C


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z betonowej wsi

PostWysłany: Pią 12:08, 29 Wrz 2006    Temat postu:

Kipol napisał:
Moja tolerancja ma pewne granice i nie zamierzam ich przesuwać.

A ktośka podaje, że jej są bardzo plastyczne... ale co wtedy, kiedy przekraczamy te granice bardziej czy też mniej plastyczne? Czy nasz świat wygląda tak samo jak przed takim wypadkiem? Czy jesteśmy w stanie powrócić do stanu równowagi z przed ... czy jednak do naszych kryteriów wprowadzamy jekieś poprawki?
Chodzi mi o to, czy mandat "za prędkość" powoduje, że jeździmy wolnej i ostrożniej, czy też odwrotnie, wściekili i źli wciskamy pedał gazu "do dechy" mając wszystkie zasady w d****? Brniemy wiedząc, że źle postępujemy, ale... rozgrzeszamy się, zrzucając to na karby wyładowania się. Czy byliście już w takiej sytuacji? Jak to jest?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:26, 29 Wrz 2006    Temat postu:

Gdy dostaje mandat to mnie uspakaja skutecznie na jakiś czas.
Żeby za dużo punktów nie nazbierać.
Mówiąc szczerze jeśli się wściekam to tylko na głupie ograniczenia w miejscach gdzie moim zdaniech być ich nie powinno. Do szybkiej jazdy skłania mnie bardziej rodzaj muzyki jakiej słucham w aucie w danej chwili niż jakiś tam pan policjant.
Powracając do tolerancji - jestem tolerancyjna dla wszelkiej odmienności i inności jeśli mi ona bezpośrednio nie zagraża.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 12:38, 29 Wrz 2006    Temat postu:

Kod:


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Czw 18:55, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:17, 29 Wrz 2006    Temat postu:

Oj, masz rację Anima...Jakoś tak się nie zastanowiłam pisząc tamtego posta. Oczywiście miało być "nikomu nie zagraża" .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Pią 19:21, 29 Wrz 2006    Temat postu:

wilczek napisał:
A ktośka podaje, że jej są bardzo plastyczne...

Wspomniała także o tym, ze są takie rzeczy, których nie toleruje
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Pią 22:00, 29 Wrz 2006    Temat postu:

tolerancja....
myslę, że łatwiej jest mi tolerować u kogoś inne wyznanie, inną orientację seksualną, pochodzenie, etc.
niż wady
smutne, ale prawdziwe
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 23:56, 29 Wrz 2006    Temat postu:

Kod:


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Czw 18:52, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Rycheza
220 mil morskiej żeglugi


Dołączył: 25 Wrz 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z końca świata... prawie

PostWysłany: Pon 9:57, 02 Paź 2006    Temat postu: Re: tolerancja

wilczek napisał:
Tolerancja.
Tak wiem, wiele razy już poruszany problem i temat. Można by było nawet rzec, że temat bardzo medialny i poglądowy, ale ja chciałem się zatrzymać na pytaniu: kiedy kończy się tolerancja i gdzie jest granica tolerancji? Rozumiem, mogę być tolerancyjny, wyrozumiały, mogę tłumaczyć sobie i innym, usprawiedliwiać itd., ale przychodzi taki moment, i... Właśnie! Co wtedy? Czy byliście już w takiej sytuacji?

Ostatnio zgrzytam zębami i przestaję być tolerancyjna, gdy słyszę, że mam być tolerancyjna!! Zgrzytam zębami,

gdy ktoś mówi o tolerancji, a sam na siłe próbuje wszystkich zmieniać;
gdy gdy glupota ludzka sięga zenitu;
gdy afirmacja drugiego człowieka polega na mówieniu mu, że baredzo zazdroścvi mu się tego, co dla niego było bolączką całe życie;
gdy...

Jednym zdaniem: Od trzech tygodni NIE JESTEM TOLERANCYJNA!! Brick wall


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Pon 14:54, 02 Paź 2006    Temat postu:

to juz trzeci tydzien?...

Cos mi sie zdaje, ze nic nowego juz nie powiemy. Moze tylko doszlismy, mam nadzieje, do pogladu, ze nowy rodzaj obelgi jaki czasami probuje sie uzywac ("jestes nietolerancyjny") jest w istocie bzdura do kwadratu, bo bycie tolerancyjnym lub nie, nie ma zadnego zabarwienia. Ani negatywnego, ani pozytywnego.

Troche tak jak niektorzy probuja uzywac jako inwektyw slow: liberal, hedonista, kosmopolita.
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:03, 02 Paź 2006    Temat postu:

A łże-hedonista to obelga?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Pon 15:19, 02 Paź 2006    Temat postu:

Nie wiem.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin