Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

tolerancja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pasztet
Gość





PostWysłany: Pon 15:21, 02 Paź 2006    Temat postu:

a cholera wie...
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Pon 15:25, 02 Paź 2006    Temat postu:

No wlasnie nie wie.
Powrót do góry
Pasztet
Gość





PostWysłany: Pon 15:43, 02 Paź 2006    Temat postu:

łżesz!

i wszystko jasne
Powrót do góry
wilczek
cytochrom C


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z betonowej wsi

PostWysłany: Śro 10:28, 04 Paź 2006    Temat postu:

Pasztet napisał:
nowy rodzaj obelgi jaki czasami probuje sie uzywac ("jestes nietolerancyjny")

Taaak, właśnie tak ostatnio odbieram pewne otaczające mnie fakty. Myślę, że właśnie stwierdzenie, że "jesteś nietolerancyjny" ma podstawy obelgi i wydaje mi się, że staje się to coraz bardziej modne!
Anima- masz rację. Tak mi się wydaje, bo sam już nie wiem - mam taki mentlik, że nie ukrywam, pogubiłem się w tym wszystkim. Widzisz, "z własnego podwórka", koledze, sąsiadowi, staremu znajomemu, powiedziałem, żeby s*********. Do tej pory myślałem że jestem bardzo wyrozumiały i tolerancyjny, ale przyszedł ten krytyczny moment i... no właśnie - i co? Stało się, czasu nie wrócę, ale czy chodzi o czas, czy o sam fakt? Nie mogę się pozbierać i z tym poradzić, zachwiały się wszystkie moje normy, spojżenie na otaczający świat i jakiś tam kodeks. Myślałem, że są to niezachwiane wartości, a teraz z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że żyłem w błędzie. Anima - wspomniałaś o bliskich i o wadzie, i wiesz, zaczynam się zastanawiać, czy cała ta tolerancja nie jest wadą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wilczek
cytochrom C


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z betonowej wsi

PostWysłany: Śro 10:30, 04 Paź 2006    Temat postu:

znana ktośka napisał:
Wspomniała także o tym, ze są takie rzeczy, których nie toleruje

Wspomniała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Pią 9:18, 06 Paź 2006    Temat postu:

Nie wywalaj na mnie tego języka hihih To akurat toleruję
Powrót do góry
wilczek
cytochrom C


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z betonowej wsi

PostWysłany: Pon 16:26, 16 Paź 2006    Temat postu:

znana ktośka napisał:
Nie wywalaj na mnie tego języka hihih

Patrz, a ja myślałem, że to jest to pełny uśmiech szczęścia i radości, a nie język. Szczerze!
Jak bym tak mógł!? Na ciebie!? O nie! Nigdy!
hihihi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Pon 7:48, 23 Paź 2006    Temat postu:

wilczek napisał:
Jak bym tak mógł!? Na ciebie!? O nie! Nigdy!
hihihi


Yeah Blue_Light_Colorz_PDT_02
Jeszcze pogadamy...chyba Think
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:49, 23 Paź 2006    Temat postu:

Czyżby Ktośka wróciła?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Pon 9:59, 23 Paź 2006    Temat postu:

Powiedzmy, że chwilowo zajrzała ku zadowoleniu jednych i udręce innych
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:41, 13 Lis 2006    Temat postu:

Podniosę lekko ten temat. Nigdy się nie posiłkowałem Kołakowskim w dyskusjach, ale akurat zwrócił uwagę na pewną rzecz, jeśli chodzi o tolerancję. Mianowicie jej skuteczność i sens leży w dwustronności. To, że ktoś toleruje jakieś negatywne zachowania drugiej osoby wobec siebie, zaś tamta osoba nie toleruje jego zachowań; powoduje, że taka tolerancja jednostronna traci właściwie znaczenie i nic z niej nie wynika, poza ewentualnym poprawieniem sobie samopoczucia przez osobę tolerującą - np. poprzez wmówienie sobie "no przecież jestem tolerancyjny"...
Inne spostrzeżenie - w niektórych kulturach bardzo mocno akcentuje się tolerancję na ból, upokorzenie - jest to miara odwagi i wartości samego człowieka. W naszej kulturze nie osiągnęło to zbyt wysokiego poziomu - owszem chwalimy kogoś kto zniósł jakieś trudy, pokonał ciężką chorobę, wytrzymał zabieg dentystyczny - ale to wszystko tylko do pewnej granicy, za którą jest już niezbyt akceptowany masochizm itp. I to powoduje kompensowanie tego braku w kulturze przesunięciem znaczenia słowa "tolerancja" na bliższe akceptacji, polubienia niekorzystnych zjawisk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Burza
mieszkaniec Patagonii


Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ŚWIAT

PostWysłany: Nie 19:48, 19 Lis 2006    Temat postu:

Zaciekawił mnie ten temat. Moze dlatego,ze moja tolerancja została ostatnio wystawiona kilka razy na próbe. Własciwie przez ostatnie półtora roku okazało sie ,ze byłam nadwyraz tolerancyjna.Niestety w dwóch przypadkach ta tolerancja przegrała. Mysle,ze zwiazana jest ona jednoczesnie ze sposobem zachowania poszczególnych osób ikompromisem. Bo sa sytuacje ,kiedy porafimy byc tolerancyjni i jezeli powiedzmy druga osoba zachowuje sie okey to jestesmy w stanie wszystko zrozumiec. Jeżeli zachowuje sie ponizej poziomu to niestety nasza tolerancja powoli zamiera.
Kompromis? Bo jeżeli tolerujemy np. pewne zachowania to jednioczesnie szukamy dla nich kompromisu by stały sie do przyjecia. Ja tak miałam. Były to dwie osoby. Jedna, która obdarowałam uczuciem miłości, bardzo bliska mojemu sercu, która potrafiłam wytłumaczyc przed sama soba , a druga to przyjaciel, taki z prawdziwego zdarzenia. Myslę,ze pokonały go chyba jednoczesnie uczucia, które gdzies tam w nim buzowały, a nie był w stanie ich okazać. Moze ze strachu.
Nie wiem , podniosła, moze nie opadnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:04, 21 Lis 2006    Temat postu:

Kompromis jest często jedynym wyjściem - obie strony z czegoś rezygnują (ale przecież tolerancja właśnie na rezygnacji się opiera).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin