Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

topik o szczęściu
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Brunner
kiszona szarlotka po wirtualnemu


Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:07, 22 Kwi 2016    Temat postu: topik o szczęściu

ponieważ ostatnimi dniami jest jakiś wysyp topików z dupy, to może trochę o tym co czyni nas szczęśliwymi. tzn. ja wiem, że to jest śliski temat w Polsce, bo każdy chowa swoje szczęście głęboko w pod podłogą, ale może warto się podzielić swoimi szczęśliwymi chwilami z innymi?

to może ja zacznę: poprawiałem dzisiaj kawałek w którym trzeba było dodać coś nowego i po tej poprawce wszystko wybuchło, pierdziu, das ultravioletta katastrofen! zajęło mi ze dwie godziny, żeby znaleźć co było przyczyną i ponieważ moje zmiany nie były powodem, bo tylko obnażyły problem, który już od dawna istniał i czekał na wybuch - poczułem się prawie jak Superman to był ten moment godny wsppomnień przy ognisku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pszczółka Maja
budzący grozę kapelutek


Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:31, 22 Kwi 2016    Temat postu:

Spędzenie czasu z najbliższymi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brunner
kiszona szarlotka po wirtualnemu


Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:53, 22 Kwi 2016    Temat postu:

o kurdelek, wyszło, że jestem pracoholikiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 22:09, 22 Kwi 2016    Temat postu:

Uszczęśliwia mnie, na przykład, nic-nie-robienie, pozbawione wyrzutów sumienia z powodu nic-nie-robienia. Bezczynność błoga, obezwładniająca i totalna. Tak jak w dawnych latach, godziny przebimbane na słuchaniu muzyki i kontemplowaniu sufitu. Już mi się to prawie nie zdarza i tęsknię za tym.
Powrót do góry
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:19, 22 Kwi 2016    Temat postu:

Brunner napisał:
o kurdelek, wyszło, że jestem pracoholikiem


Napraw teraz coś w domu, to zrównoważysz. )))

Co mnie uszczęśliwia...
Idę na wiki sprawdzić co to szczęście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brunner
kiszona szarlotka po wirtualnemu


Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:26, 22 Kwi 2016    Temat postu:

zastanowiwszy się przez chwilę, jednak doszedłem do wniosku, że uszczęśliwia mnie mnie to co robię "for living" i niestety cierpią z tego powodu moje relacje rodzinne. może niektórzy nie powinni po prostu zakładać rodzin??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pszczółka Maja
budzący grozę kapelutek


Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:04, 23 Kwi 2016    Temat postu:

Brunner napisał:
może niektórzy nie powinni po prostu zakładać rodzin??


Powinni, ale czasem trzeba coś poświęcić. Na pewno nie rodzinę. Inaczej człowiek robi się zgorzkniały, irytujący, marudzący, zdewociały i takie tam. Ponadto dobrze jest mieć u boku kogoś, kto Cię wspiera bez względu na to kim jesteś, co robisz i jaki jest Twój stan konta. Usiąść wspólnie przy stole, wyjść na spacer czy imprezę, albo w ciszy zająć się swoimi sprawami. Zawsze ktoś jest obok....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 9:08, 23 Kwi 2016    Temat postu:

Myślę, że człowiek, który nie realizuje swoich pasji i zainteresowań, inaczej mówiąc, nie realizuje się jako osoba, jaką jest, w pewnym momencie też staje się zgorzkniały, marudny i irytujący, a w skrajnych przypadkach nawet mocno uciążliwy lub niebezpieczny dla własnej rodziny.


Co to znaczy "for living"? to co się robi zawodowo?
Powrót do góry
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:55, 23 Kwi 2016    Temat postu:

Mam wszelkie predyspozycje wewnętrzne, by być szczęśliwą i jednocześnie tak wiele okoliczności zewnętrznych, które to uniemożliwiają, przy których wręcz nie wypada być szczęśliwą.
Zatem szczęśliwa mogę być tylko potajemnie. )))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 11:05, 23 Kwi 2016    Temat postu:

Kiedyś już o tym pisałam. Wszystko zależy od dnia tygodnia. Wstajesz w poniedziałek: za oknem ulica, za nią łąki. Patrzysz i myślisz sobie: przegrałam życie, wszystko jest beznadziejne, praca mnie wykańcza, znowu będzie upał, nie mam się w co ubrać, dzieci mi się nie udały, mąż mnie wkurza, znowu nigdzie nie pojadę na wakacje... A potem jest wtorek. Stajesz przed tym samym oknem, wpatrujesz się w ten sam widoczek i myślisz sobie : qurna, zajebista pogoda, jak dobrze że mam pracę, pełną szafę, cudowne dzieci i kochającego męża i zaraz będą wakacje.
Nic, kompletnie nic się nie zmieniło.
Zawsze w taki poniedziałek myślę sobie: byle do wtorku. Nie robię nic specjalnego tylko czekam na wtorek. I zawsze w końcu przychodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:35, 23 Kwi 2016    Temat postu:

Mam humor lepszy lub gorszy. Całe życie próbuję odgadnąć co tym steruje i dupa zbita. Nie ma żadnej korelacji z niczym (poza oczywistościami - brak zimnego piwa w sklepie albo że śrubka się nie chce wkręcić)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Sob 14:38, 23 Kwi 2016    Temat postu:

What do you do for a living? Czym się zajmujesz zawodowo? Aby zapewnić sobie byt.

edit: zonk Angel


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Sob 15:47, 23 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 15:07, 23 Kwi 2016    Temat postu:

pogłoska napisał:
Mam wszelkie predyspozycje wewnętrzne, by być szczęśliwą i jednocześnie tak wiele okoliczności zewnętrznych, które to uniemożliwiają, przy których wręcz nie wypada być szczęśliwą.
Zatem szczęśliwa mogę być tylko potajemnie. )))

zabawne, ujęłabym to dokładnie odwrotnie. Mam całkiem przyzwoite zasoby zewnętrzne na poczet potencjalnej szczęśliwości, przy których wręcz nie wypada mi zwieszać nosa na kwintę, a z tym wewnętrznym poczuciem szczęścia jakoś gorzej.
Nie wiem, czy to człowiek sam sobie narzuca te punkty odniesienia, czy to gdzieś z otoczenia wsączają się w niego głosy, które mówią: jesteś zdrowy (no, w miarę), a mogłeś być kaleką, masz proste nogi, a mogłaś mieć krzywe, masz dach nad głową, a niektórzy nie mają, masz co jeść i pić, a afrykańskie dzieci umierają z głodu, itd. itp. i jak sobie tak porozmawiasz, człowieku, z tym swoim zdroworozsądkowym głosem, to czujesz się jeszcze bardziej chujowo.

slepa i brzydka napisał:
What do you do for living? Czym się zajmujesz zawodowo? Aby zapewnić sobie byt.

Dzięki.
Powrót do góry
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:31, 23 Kwi 2016    Temat postu:

Kiedyś miałem podejście planistyczne, jakieś dążenie do spełnienia x warunków jakiegoś 'wielkiego planu bycia szczęśliwym', a teraz chyba bardziej świadomie odrzuciłem Wielki Plan. Bo to ciągłe poczucie dążenia i ciągłe poczucie niespełnienia (ponieważ pod drodze Wielki Plan jest ciągle uzupełniany o nowe 'coś').
O wiele lepiej mi się funkcjonuje, kiedy na koniec dnia czuję, że mogę z uśmiechem pomyśleć: to był dobry dzień.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:41, 23 Kwi 2016    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
What do you do for a living? Czym się zajmujesz zawodowo? Aby zapewnić sobie byt.

edit: zonk Angel

Jak już jesteśmy przy lekcjach angielskiego, to kawałek o jaskółce też jest niezły..

A przy okazji tematu odporności na opinie otoczenia (w którymś topiku) - tiger doesn't lose sleep over the opinion of sheep


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 18:48, 23 Kwi 2016    Temat postu:

To paradoks, ale uszczęśliwiają mnie te same rzeczy/osoby, które mnie unieszczęśliwiają.
Z tym, że to jest naprzemiennie a nie równolegle.
Chwilowo jestem bezgranicznie szczęśliwa. Dostałam dzisiaj pocztą kwiatową pokaźny bukiet od rodziny i prześliczną białą plażową torebkę od sąsiadki. Pije ponad 30-letnią whiskay, a na parapecie okna pali mi się ulubiona świeczka jaśmin z białą herbatą. Czuję się bezpiecznie, pewnie, wyjątkowo beztrosko.
Wiem, że jutro mi przejdzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pszczółka Maja
budzący grozę kapelutek


Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:03, 23 Kwi 2016    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
Mam humor lepszy lub gorszy. Całe życie próbuję odgadnąć co tym steruje i dupa zbita. Nie ma żadnej korelacji z niczym (poza oczywistościami - brak zimnego piwa w sklepie albo że śrubka się nie chce wkręcić)


A co z tym szczęściem ? Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:16, 23 Kwi 2016    Temat postu:

Ja jestem szczęśliwy, bo zawsze staram się szukać we wszystkim pozytywnych stron i nie rozpamiętywać przeszłości tylko patrzeć w przyszłość. Poza tym ze względu na syndrom Piotrusia Pana unikam odpowiedzialności i jeszcze nie dorosłem więc cieszą mnie takie małe głupie rzeczy (taj jak np dzieci się cieszą bo zjadły cukierka) jak np że zagram w fajną grę, wypiję whiskey (nie musi być 30-letnia), zjem coś dobrego, spotkam się ze znajomymi, czy gdzieś wyjadę, nawet to, że ktoś mi odpisze na forum jest fajne. Może brzmi jakbym jarał jakieś zioło codziennie ale tak jest:)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mailo dnia Sob 19:17, 23 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pszczółka Maja
budzący grozę kapelutek


Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:20, 23 Kwi 2016    Temat postu:

mailo napisał:
Może brzmi jakbym jarał jakieś zioło codziennie ale tak jest:)


Też nie jaram, a pogodne i spokojne wiodę życie. Również bez 30 letniej no ten tego...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pszczółka Maja dnia Sob 19:21, 23 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 19:25, 23 Kwi 2016    Temat postu:

Normalnie pijam zupełnie zwykła whiskay, a zasadniczo Burbona, ponieważ Burbon smakuje mi najbardziej. Ta ponad 30-letnia to zupełny przypadek. Mój mąż dostał ja jakieś 10 lat temu na urodziny, to była jakaś butelczyna wygrana na aukcji, rzekomo wyjątkowo specjalna, dostaliśmy do niej jakiś certyfikat i tkwiła tak te 10 lat w barku, bo baliśmy się ja otworzyć, że skoro niby taka specjalna to tylko na specjalną okazję. I stała tak biedna i się kurzyła i wczoraj namówiłam małżonka, żebyśmy jednak otworzyli a nie czekali na specjalna okazję. Bo właśnie taka od kliku dni szczęśliwa podejrzanie jestem i chciałam to utrwalić

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin