Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Topik ortograficzny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 49, 50, 51  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:15, 13 Gru 2012    Temat postu:

Przyznam się, że nigdy nie używam tego typu... substytutów języka. Całkowicie mi wystarczy do wyrażenia emocji słownik bez nich.
Myślę też, że wtrącanie bez potrzeby obcojęzycznych wyrazów (żeby mądrze brzmiało) nie różni się specjalnie od używania wulgaryzmów.
Znam jednak przypadek użycia wulgaryzmu, który wywoływał śmiech:
W politechnice, na gabinecie jednego z egzaminatorów narąbany jak autobus student napisał grubym flamastrem: "h.j" Ktoś zauważył autora i następnego dnia stanął on na dywaniku u dziekana w obecności "adresata napisu". Rozmowa:
Dziekan - przyznaje się pan?
Student - tak
D. - dlaczego to pan napisał?
S. - Byłem wściekły i nawalony.
Wykładowca - nawet po polsku nie potrafił pan pisać - to się pisze przez "ce ha"!
Student ( z kamienną miną) - ale wtedy, gdy ch.. jest długi, a to miało być podwójnie obraźliwe, że w dodatku... krótki.
Wszystko dobrze się skończyło - student przeprosił dorzucając butelczynę, ale biednemu wykładowcy koledzy długo jeszcze zadawali pytanie, czy ma z studentem wspólną znajomą, która go... zdekonspirowała...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 15:38, 13 Gru 2012    Temat postu:

Ja czasami używam, ale nie od serca wyrwane, tylko w celach ludycznych. Mam znajomą, jeszcze z ogólniaka i jej mąż klnie jak szewc, ale jakoś tak bardzo mu to pasuje. Ta nieszczęsna kurwa spełnia wszystkie wymogi Miodka. Jak wybieramy się z mężem do nich, to jakieś dwa dni wcześniej zaczynamy ćwiczyć.
Sprawia mi to niekłamaną radość


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 17:31, 13 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:


Konstatuję ze smutkiem, że mój słownik jest dość ubogi, bowiem używam kurwy nieczęsto, niemal wyłącznie w funkcji wyrażenia gwałtownego, negatywnego poruszenia i, na dodatek, obowiązkowo z rzeczownikiem mać (ewentualnie, wykrzyknieniem, no żesz!, na wstępie).

Mam podobnie, niestety. Najgorzej, że bez wzburzenia k...a (o, wlaśnie ) zupełnie nie przechodzi mi przez gardło - mam ścisk i nie wychodzi, no nie wychodzi. Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:02, 13 Gru 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Ja czasami używam, ale nie od serca wyrwane, tylko w celach ludycznych...


cty to znacz, zeby podkreslic expresje wypowiedzi?
czy tez zrobic wrazenie?
<embed src="http://www.youtube.com/v/6xd6bXfez44" width="800" height="600">


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 18:30, 13 Gru 2012    Temat postu:

corsaire napisał:

cty to znacz, zeby podkreslic expresje wypowiedzi?
czy tez zrobic wrazenie?
<embed src="http://www.youtube.com/v/6xd6bXfez44" width="800" height="600">

Ani jedno, ani drugie.
Do mnie ta kurwa średnio pasuje. Zasadniczo jak kwiatek do kożucha. Rozumiesz....ja, co do zasady, nie używam brzydkich wyrazów. Uważam, że są brzydkie właśnie i że posługiwanie się nimi jest nie na miejscu.
I dlatego czasami, świadomie i celowo robię sobie, raz na jakiś cza,s dzień z kurwą, której nadużywam, bawiąc się obcym, kompletnie niepasującym brzmieniem i tym, że jestem taka zła,... brudna i zła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:34, 13 Gru 2012    Temat postu:

A ja qrwa uzywam "qrwy" b. czesto wlasnie z powodu ubogiego
slownictwa. Nie rozumiem tylko dlaczego juz w szkole dostawalem oceny niedostateczne z zachowania wlasnie z powodu qrew uzywanych "w charakterze interpunktora". Mimo, ze jak sam p. profesor potwierdzil, byla to i jest calkowicie poprawna forma gramatyczna.
[/list]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Czw 19:54, 13 Gru 2012    Temat postu:

Baron von DupenDrapen napisał:

slownictwa. Nie rozumiem tylko dlaczego juz w szkole dostawalem oceny niedostateczne z zachowania wlasnie z powodu qrew uzywanych "w charakterze interpunktora". Mimo, ze jak sam p. profesor potwierdzil, byla to i jest calkowicie poprawna forma gramatyczna.

No, może dlatego, że on wolałby jednak tam widzieć przecinki

Tak, nie wyobrażam sobie Seeni sypiącej łaciną. Wulgaryzmy (czasem papierosy i alkohol) z niektórymi osobami "nie harmonizują".

Bardzo nie lubię nadużywania wulgaryzmów, ale uważam, że są cennym składnikiem każdego języka i we właściwym kontekście wzbogacają jego funkcję ekspresywną.
To także skuteczny wentyl bezpieczeństwa. Jeden rzuci talerzem, inny rzuci "kurwą", a jeszcze inny będzie się kisił w swoim poprawnym sosie.

Z drugiej strony, taka "kurwa" to jednak rodzaj wizytówki. Może nie powinnam do tego wracać, ale strasznie mnie, swojego czasu, uderzyło zestawienie ostatnich - a więc wypowiedzianych w momencie jakiejś granicznej ekspresji - słów pilotów, którzy rozbili się w Lesie Kabackim (Dobranoc! Do widzenia! Cześć! Giniemy!) i w Smoleńsku (o, kurwaaaa). Kiedy najpełniej widać klasę człowieka, jak nie w sytuacji krytycznej(?)
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:21, 13 Gru 2012    Temat postu:

Kiedy byłem baaardzo młodym nudziarzem i cokolwiek imponowalo mi niewybredne słownictwo mój tata powiedział mi słowa, ktore zapamiętałem do dziś:
"Męską rzeczą jest zakląć.
Czym jednak częściej klniesz tym bardziej twoje przekleństwo traci wagę i soczystość i w koncu jesli naprawdę będziesz chciał rzucić czymś grubym, zabraknie Ci słów."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:54, 13 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
... Wulgaryzmy (czasem papierosy i alkohol) z niektórymi osobami "nie harmonizują".

Bardzo nie lubię nadużywania wulgaryzmów, ale uważam, że są cennym składnikiem każdego języka i we właściwym kontekście wzbogacają jego funkcję ekspresywną.
To także skuteczny wentyl bezpieczeństwa....


re 1 brak harmonii to dysharmonia, co w tym przypadku wskazywaloby na styl barokowy, o ile sie nie myle :)

re 2 moze nalezaloby wydzielic kategorie wulgaryzmow
tzn
lagodne , ciezkiego kalibru i te klasy sredniej

jak np wyrazilibyscie podziw inaczej niz "ja pierdole"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 21:02, 13 Gru 2012    Temat postu:

E podziw to jeszcze by się dało jakimiś ochami i achami. Ale jak powiedzieć, kiedy się pracuje szybko, bez przerwy i dwunastą godzinę inaczej niż: "nieżle popierdalam"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:16, 13 Gru 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Ale jak powiedzieć, kiedy się pracuje szybko, bez przerwy i dwunastą godzinę inaczej niż: "nieżle popierdalam"


To akurat proste.
Samochwalastwo Tongue out (1)

Ale .. odmiana slowa pier** przez wszelkie przypadki plus wszystkie możliwe przedrostki.. to najbardziej uniwersalne słowo-klucz w naszym języku. Pisałem już kiedyś o instrukcji obsługi rusznicy p-panc, więc nie będę się powtarzał.
W kazdym razie.. znajoma moja ( skąinąd blondynka 150 w kapeluszu , buzia aniołka ) skończywszy budownictwo lądowe , wylądowała po studiach jako kierownik budowy. Pracownicy lekcewazyli ją totalnie, zawalone terminy, bałagan.. etc...
W Koncu kolezanka zrypana przez dyrektora wpadła w szał i wpadłszy na budowę zaczęła tak straszliwie kurwami, chujami etc.. rzucać i to wobec kazdego, kto dostał sie akurat w jej ręce, że szok...
Na drugi dzień.. nie ta budowa !!!, wszystko jak w zegarku !!, Pracownicy przescigają się żeby termiów dotrzymać, nie trzeba im nawet nic mowic !!!
KOlezanka zdziwiona ( i na lekkim kacu moralnym po wystepach z dnia poprzedniego ) pyta majstra: "panie Józku - a skąd ta zmiana? "
No bo my mysleli, że pani kierownik to tak sobie gada.. a tera my wiemy, ze pami poważnie mówi !!!


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 21:47, 13 Gru 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
E podziw to jeszcze by się dało jakimiś ochami i achami.

Właściwie, to lepsze nasze rodzime "o, kurwa!" niż amerykańskie "wow!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:23, 13 Gru 2012    Temat postu:

Przeczytałem tę "ideologię" dorabianą do braku elegancji w używaniu języka ojczystego. Jeszcze smutniejsze jest widoczne samooszukiwanie, że wulgaryzmy na "coś" tam pomagają, oraz że są wynikiem "czegoś", co nie jest tak naprawdę prymitywnym odruchem... Teraz stało się bardziej zrozumiałe, co kto pisał na temacie o savoir vivre...

(można już kamieniować...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:05, 14 Gru 2012    Temat postu:

No, święty to ja pewnie w tej dziedzinie nie jestem... ale mimo wszystko nie gustuję w wulgaryzmach - przede wszystkim, w wulgaryzmach "interpunkcyjnych". Jak słyszę jak nastolatki klną to jakoś to mi nie przeszkadza (bo to głupki jeszcze, wyrosną) ale u dorosłych ludzi to już źle wygląda (a u starszych ludzi to skóra cierpnie !!!). Co do samej ekspresji stanu złości, zaskoczenia, szoku itp. itd., może się zdarzyć polska wersja "wow" bo "olaboga" i "łomatko" jest trochę dziwne Blue_Light_Colorz_PDT_02 Generalnie jestem dość liberalny w tym względzie ale swojego języka staram się pilnować (z różnym skutkiem).

ps
Dodam jeszcze że w tej kwestii to trochę szowinizm ze mnie wychodzi... czyli siedząc z ludźmi którzy potrzebują pięciu słów żeby powiedzieć "Ala ma kota" to panu przyznaję po cichu -1 do IQ a pani -10 Angel


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pochodzenie O-Ren Ishii dnia Pią 0:07, 14 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:14, 14 Gru 2012    Temat postu:

Formalny napisał:
Przeczytałem tę "ideologię" dorabianą do braku elegancji w używaniu języka ojczystego. Jeszcze smutniejsze jest widoczne samooszukiwanie, że wulgaryzmy na "coś" tam pomagają, oraz że są wynikiem "czegoś", co nie jest tak naprawdę prymitywnym odruchem... Teraz stało się bardziej zrozumiałe, co kto pisał na temacie o savoir vivre...

(można już kamieniować...)



poniekad urzekly mnie twoje tezy oraz argumentacja
aczkolwiek nie pochwaliles flykillera, co jest quasi nieeleganckie

ps [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:

Przeklinanie działa jak środek przeciwbólowy, ale tylko pod warunkiem, że nie jest nadużywane - odkrył badacz cytowany przez brytyjski dziennik "The Independent".

Używanie nieparlamentarnego języka pomaga uśmierzyć ból pod warunkiem, że na co dzień przeklinamy z umiarem - odkrył Richard Stephens ze Szkoły Psychologii Uniwersytetu Keele w Anglii.

W czasie przeprowadzonego przez niego eksperymentu uczestników podzielono na dwie grupy - przeklinających umiarkowanie i bardzo często. Zanurzali oni dwukrotnie dłonie w lodowato zimnej wodzie. Podczas pierwszego zanurzenia nie wolno było przeklinać, podczas drugiego już tak.

Okazało się, że osoby z pierwszej grupy, przeklinając, były w stanie znieść fizyczny ból nawet dwukrotnie dłużej. W drugiej grupie, złożonej z osób nadużywających przekleństw, nie stwierdzono żadnej różnicy między dwiema próbami.

Badacz tłumaczy to zjawisko jako mechanizm tzw. znieczulenia wywołanego stresem, gdy przeklinanie wywołuje reakcję emocjonalną z towarzyszącym temu uwolnieniem dawki adrenaliny, która blokuje ból.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 8:29, 14 Gru 2012    Temat postu:

corsaire napisał:

jak np wyrazilibyscie podziw inaczej niz "ja pierdole"

Nieee... wulgaryzmów, jeśli mi się zdarza, używam tylko w fazie silnego wzburzenia, nigdy dla podkreślenia jakichś pozytywnych lub neutralnych emocji (podziwu, zdziwienia, radości). Jest tyle środków, którymi można ładnie wyrazić ładne emocje i, z kolei, nic równie krótkiego, dosadnego i celnego jak przekleństwo, by wyrazić złe.
Zresztą, nawet gdy mówię "ja (to) pierdolę", to też nie dlatego, że tak robię, ale dlatego, że bardzo bym chciała
Mam przykry defekt, polegający na tym, że nie umiem pierdolić (zaostrzona forma "olewać") niczego, więc jest to buntownicze przekleństwo życzeniowe.

Formalny napisał:
Przeczytałem tę "ideologię" dorabianą do braku elegancji w używaniu języka ojczystego. Jeszcze smutniejsze jest widoczne samooszukiwanie, że wulgaryzmy na "coś" tam pomagają, oraz że są wynikiem "czegoś", co nie jest tak naprawdę prymitywnym odruchem... Teraz stało się bardziej zrozumiałe, co kto pisał na temacie o savoir vivre...

(można już kamieniować...)

Kamienować nie ma za co, ale trochę dziwię się, że właśnie Ty - często akcentujący swoją wiedzę na temat języka polskiego - tak to ujmujesz. Wulgaryzmy są jednym z wielu środków stylistycznych. Pisarze z premedytacją używają ich w swojej twórczości i nikogo to nie bulwersuje. Nikt chyba jednak nie dojdzie do kuriozalnego wniosku, że wulgaryzmy są zarezerwowane wyłącznie dla literatów, jako środek wyrazu, ponieważ, aby ten środek wyrazu miał podstawy istnieć, musi najpierw funkcjonować poza językiem literackim.
W tym kontekście, nie jest to zatem "dorabiana ideologia", tylko podstawy języka polskiego, jakich uczą już w szkole podstawowej.
Co do zasadności używania wulgaryzmów przez inne osoby w innych kontekstach, warto zwrócić uwagą, że język hiperpoprawny, to język martwy. "Szumy", "szumowiny" językowe różnej maści, w tym wulgaryzmy, jeśli nie są nadużywane, stanowią o bogactwie i "smaczkach" języka.
My sami zaś jesteśmy na tyle dorośli, że nie musimy się usprawiedliwiać z chęci posłużenia się przekleństwem, tym bardziej, że ani użyta incydentalnie "kurwa" nie pozbawia nikogo waloru kultury, ani też sama nieskazitelność języka nie świadczy o czyjejś kulturze.
Powrót do góry
Mati
Gość





PostWysłany: Pią 8:36, 14 Gru 2012    Temat postu:

Miodek rulez

Ja czasami sobie zaklnę.. głównie w ramach kokieterii

Najpierw mnie uderzył a potem zastanowił komentarz dotyczący trenera naszej reprezentacji - Waldemara Fornalika.

Przystojny, nie przeklina, ale z kadrą sobie nie poradzi
[link widoczny dla zalogowanych]

Jakie to musi być ważne i wyjątkowe, skoro nie umknęło uwadze innych.
A z drugiej strony pełen dla Niego Szacun. W takich warunkach pracy i niemowa kląłby jak szewc i byłyby to jedyne słowa wychodzące z jego ust.
Powrót do góry
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:42, 14 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
... ale trochę dziwię się, że właśnie Ty - często akcentujący swoją wiedzę na temat języka polskiego - tak to ujmujesz. Wulgaryzmy są jednym z wielu środków stylistycznych. Pisarze z premedytacją używają ich w swojej twórczości ...


tez o tym slyszalem...
tu nawet naliczylem wiecej, niz jeden
<embed src="http://www.youtube.com/v/eP2TjdRu1a8" width="800" height="600">


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:47, 14 Gru 2012    Temat postu:

Dziad napisał:

(...)nie przeklina, ale z kadrą sobie nie poradzi(...)
Jakie to musi być ważne i wyjątkowe, skoro nie umknęło uwadze innych.


Niemal jak opis idealnego męża-górnika - nie bije, nie przepija wypłaty....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 9:03, 14 Gru 2012    Temat postu:

Formalny napisał:
Przeczytałem tę "ideologię" dorabianą do braku elegancji w używaniu języka ojczystego. Jeszcze smutniejsze jest widoczne samooszukiwanie, że wulgaryzmy na "coś" tam pomagają, oraz że są wynikiem "czegoś", co nie jest tak naprawdę prymitywnym odruchem... Teraz stało się bardziej zrozumiałe, co kto pisał na temacie o savoir vivre...

(można już kamieniować...)

Cholera! Formalny, każdy pisze o problemie, o zjawisku, a Ty zawsze o Forowiczach. Ja nie wiem, czy dobrze świadczy o Twoim, właśnie, wychowaniu. Pod rozwagę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 49, 50, 51  Następny
Strona 39 z 51

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin