Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wilk syty i owca cała - czyli kolejny topik o starości.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:02, 05 Lis 2009    Temat postu:

Przeczytałam cały topik. Tak jakoś smutkiem i nieuchronnością powiało. Ale tak sobie myślę, że my chyba źle podchodzimy do tematu. Patrzymy na tę naszą wiekowość przyszłą z perspektywy starości wcześniejszych pokoleń. A przecież świat jest taki inny.
Nasi rodzice marzyli sobie na emeryturze o domu i ogródku. My chcemy zwiedzać, doświadczać, chłonąć... nadrobić czas, który teraz pożera nam praca i okolice. Odkładamy na potem. Na kiedyśtam. Trzecie filary, konta, polisy, cuda wianki...Jeśli nam się uda dotrzeć do tego etapu... damy czadu. Z balkonikiem lub bez, ale daaaaamy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 0:57, 06 Lis 2009    Temat postu:

eeee tam. Ja też marzę o domku z ogródkiem.
I kotem.
I czarna kozą miniaturką do chodzenia w szkodę.
W dupie mam zwiedzanie. Mało się teraz nalatam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 8:28, 06 Lis 2009    Temat postu:

illunga napisał:
Przeczytałam cały topik. Tak jakoś smutkiem i nieuchronnością powiało. Ale tak sobie myślę, że my chyba źle podchodzimy do tematu. Patrzymy na tę naszą wiekowość przyszłą z perspektywy starości wcześniejszych pokoleń. A przecież świat jest taki inny.

No, ja akurat patrzę na starość wyłącznie ze swojej perspektywy. W moim, niezaawansowanym dość jeszcze wieku, fizycznie czuję się kiepskawo. Psychicznie też nierewelacyjnie. Perspektywa pracy do 67 roku życia, którą chcą nam zafundować, po prostu mnie przeraża. Może i niektóre sześćdziesięcioparolatki potrzebują aktywności zawodowej w swoim wieku, ale ja nie chcę się "cieszyć" życiem, swobodą i wolnym czasem dopiero wówczas, gdy będę już całkowitym gruchotem (zakładając, że w ogóle dożyję tego sędziwego wieku). Zresztą, może nasi decydenci właśnie na to liczą - że po 67 roku życia znacznie spadnie ilość osób, którym w ogóle świadczenia trzeba będzie wypłacać.
Mam, za przeproszeniem, w dupie taką starość, kiedy będę zasuwać jak dziki osioł do prawie siedemdziesiątki, żeby zaraz potem kojfnąć na jedną z rozlicznych przypadłości wieku starczego.
Zupełnie nie neguję tego, że wielu ludzi może odbierać starość jako kolejny, naturalny etap swojego życia i czerpać z niego satysfakcję, natomiast jeśli ja odbieram ją jako coś ewidentnie niefajnego i uciążliwego, irytuje mnie z lekka karmienie sloganami o pozytywnym podejściu czy o szukaniu dobrych stron.
Nie znajduję w starości żadnych dobrych stron i ani myślę na siłę szukać sztucznych pociech.

Przytoczę raz jeszcze cytowaną już gdzieś myśl, bodajże O. Wilda - "tragedią starości nie jest to, że człowiek się starzeje, lecz to, że pozostaje młodym". Ja nie starzeję się mentalnie, przynajmniej, nie mam takiego poczucia. Momentami nawet myśl, że jestem kobietą, kobietą trzydziestoparoletnią wydaje mi się nie-wia-ry-go-dna. Niewiarygodna. Ja? Ja jestem już kobietą?? Babą taką? Mam ponad trzydzieści lat? Ludzie patrzą na mnie i widzą - kobietę po trzydziestce?? Jezu... Ja tego nie widzę, dostrzegając kolejne ślady czasu na swojej twarzy, jednocześnie wciąż odcinam się od swojego wieku, wciąż widzę twarz, jaka była, a nie jaka jest. To jest niesamowite, ale upływ czasu, rzecz oczywista, wciąż mnie zaskakuje, wstrząsa mną. Mam na pewno więcej doświadczeń, ale nie czuję się przez to - w sobie - ani trochę bardziej kimś innym niż byłam przed dziesięciu czy piętnastu laty. Nie mam poczucia mentalnej ewolucji. I to jest właśnie ta tragedia, o której mówi Wilde - moje wnętrze jest stałe, moje ciało mnie opuszcza.
Powrót do góry
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:20, 06 Lis 2009    Temat postu:

animavilis napisał:
Nie znajduję w starości żadnych dobrych stron i ani myślę na siłę szukać sztucznych pociech.


slogany sloganami
grunt, że innym pomagają, zwłaszcza jeśli w nie wierzą

zastanawiam się tylko na ile Twój wybór bycia samej przyczynia się do takiego smutnego widzenia życia i starości


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 9:37, 06 Lis 2009    Temat postu:

Mati napisał:

zastanawiam się tylko na ile Twój wybór bycia samej przyczynia się do takiego smutnego widzenia życia i starości

Chyba wcale, bo zupełnie nie przypominam sobie, żebym deklarowała taki wybór Deklarowałam (i podtrzymuję) niechęć do związków formalnych.

Nie jestem (w tej chwili) sama, ale odkąd pamiętam, mam poczucie, że samotność jest, w jakiś sposób, nieunikniona. Nasi partnerzy, mężowie, rodzice, dzieci towarzyszą nam, na różnych etapach życia, chwilowo. Mijają. Nie wiem, czy starość będzie mi dane spędzać w towarzystwie czy bez (w towarzystwie zapewne łatwiej), ale czuję, że swoją starość przeżywa się - samotnie. Nikt za nas nie odrobi tej lekcji, podobnie jak nikt za nas nie umrze.
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 9:56, 06 Lis 2009    Temat postu:

Mati napisał:
zastanawiam się tylko na ile Twój wybór bycia samej przyczynia się do takiego smutnego widzenia życia i starości


nie widze w tymwidzeniu nic smutnego - prosta prawda, ze zmiany cielesne i umyslowe, jesli nie ida w parze, sa bardzo trudne. miec mloda nature, zatrzymac sie na pewnym etapie "rozwoju", widzac jednak, ze czas posuwa nasze ciala jest jedynym, jak dla mnie, przypomnieniem, ze jednak istniejemy w zmiennych warunkach od nas niezaleznych i nie zmieni tego ani odchowana gromadka dzieci, ani trzeci maz, ani grono oddanych przyjaciol starzejacych sie jak my.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pią 10:06, 06 Lis 2009    Temat postu:

Czytając Wasze posty przypomina mi się jak jakieś 15 lat temu inaczej postrzegałam sprawę wyglądu, miałam jakieś tam kompleksy, dzisiaj zupełnie inaczej postrzegam tę kwestię, pewnie, że to jak wyglądam obchodzi mnie, ale znacznie mniej zwracam na to uwagę, istotniejszym stało się samopoczucie i stan zdrowia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 10:14, 06 Lis 2009    Temat postu:

Mati napisał:

zastanawiam się tylko na ile Twój wybór bycia samej przyczynia się do takiego smutnego widzenia życia i starości

Ja myślę, że żadnego znaczenia nie ma. Postrzegam straość niemalze identycznie jak Anima. Mimo posiadania ulubionego męża, dzieci i wyjątkowo wiernego Psa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Pią 10:16, 06 Lis 2009    Temat postu:

cholera... chyba się uprę i przeżyje ponad setkę..
tylko dlatego, żeby Was zobaczyć powiedzmy.. po 70-tce i posłuchac, co wtedy bedziecie miały do powiedzenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 10:20, 06 Lis 2009    Temat postu:

wawi napisał:
cholera... chyba się uprę i przeżyje ponad setkę..
tylko dlatego, żeby Was zobaczyć powiedzmy.. po 70-tce i posłuchac, co wtedy bedziecie miały do powiedzenia...


Jeeeezu- mam nadzieję, że nie dożyję. Wyobraź sobie pomarszczoną, pochyloną do ziemi i pyskatą staruszkę z mentalnością pięciolatki i wirtualną kokardą we włosach.
Masakra Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 10:22, 06 Lis 2009    Temat postu:

Mii- natychmiast zmień awatar

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Pią 10:24, 06 Lis 2009    Temat postu:

Seeni napisał:

Jeeeezu- mam nadzieję, że nie dożyję. Wyobraź sobie pomarszczoną, pochyloną do ziemi i pyskatą staruszkę z mentalnością pięciolatki i wirtualną kokardą we włosach.
Masakra Not talking


pozostaw sobie niezrównany styl wypowiedzi..
da się przeżyć..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:42, 06 Lis 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
prosta prawda, ze zmiany cielesne i umyslowe, jesli nie ida w parze, sa bardzo trudne


uhm..
pewno macie rację
po prostu okrutna jest świadomość jak bardzo przywiązani jesteśmy do swojego ciała i wyglądu i jak każda zmiana - w naszym dziwnym mniemaniu - na gorsze wpływa na nasz ogólny ogląd upływającego czasu
musimy chyba lubić i bardziej cenić swój fizis niż to, co jest w nim ukryte
Idę do piwnicy szukać krasnoludków, póki w nie jeszcze wierzę bo czuję, że właśnie tu się starzeję..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 11:09, 06 Lis 2009    Temat postu:

Mii napisał:
Czytając Wasze posty przypomina mi się jak jakieś 15 lat temu inaczej postrzegałam sprawę wyglądu, miałam jakieś tam kompleksy, dzisiaj zupełnie inaczej postrzegam tę kwestię, pewnie, że to jak wyglądam obchodzi mnie, ale znacznie mniej zwracam na to uwagę, istotniejszym stało się samopoczucie i stan zdrowia.

To zupełnie tak jak ja Angel
Jakieś 15 lat temu miałam mnóstwo kompleksów. Wydawało mi się, że jak ktoś patrzy na mnie i coś mówi to, oczywiście, mówi o mnie i, oczywiście, mówi źle. Jak się śmieje, to śmieje się właśnie ze mnie. Gdy założyłam mini, miałam wrażenie, że każdy, każdy patrzy tylko na moje nogi i czułam się pokracznie (co jednak nie zniechęcało mnie do noszenia mini )
Nie pamiętam, kiedy to zaczęło mijać ani w którym momencie zaskoczyło mnie spostrzeżenie, że nie czuję się obiektem powszechnej lustracji. Zatem nie jest tak, że każda zmarszczka przyprawia mnie o depresję i dumam ponuro, jak staro muszę wyglądać w cudzych oczach. Po prostu, nie mogę tego nie zauważać i udawać, że tych zmian nie ma. Podobnie jak udawać, że są czymś pożądanym, bo nie są.
Powrót do góry
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pią 11:23, 06 Lis 2009    Temat postu:

Nie mogę zmienić awatara Not talking dopóki nie zrobię sobie tego z tułowiem Tiny Not talking a, że nie widzę w pracy nic z imaga, to nie wiem kiedy to nastąpi Anxious

Zmiany wyglądu na starcze przebiegają łagodnie, przecież, nie dzieje się to z nocy na ranek, że wstajesz, patrzysz w lustro i widzić twarz usianą zmarszczkami, mało tego, ciężko je w lustrze zaobserwować, ja widzę je na zdjęciach.
Podobno, u mnie czas działa na moją korzyść? Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:26, 06 Lis 2009    Temat postu:

Mii napisał:

Podobno, u mnie czas działa na moją korzyść? Think


Mogę to potwierdzić pod przysięgą .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:32, 06 Lis 2009    Temat postu:

Seeni napisał:


Jeeeezu- mam nadzieję, że nie dożyję. Wyobraź sobie pomarszczoną, pochyloną do ziemi i pyskatą staruszkę z mentalnością pięciolatki i wirtualną kokardą we włosach.
Masakra Not talking

Się tam znasz na starości. Starość jest zasadniczo po to, żeby wszystkim było łatwiej. Po pierwsze jakby ludzie tak sobie losowo umierali to człowiek by musiał co chwilę ganiać na pogrzeby: dzieci, wnuków, prawnuków, a to byłoby zasadniczo ohydne. Czyli starość jest po to, żeby śmierć nie kombinowała jak koń pod górę tylko w miarę rozsądnie mogła pracować. Po drugie człowiek zasadniczo smędzi, że życie jest ohydne ale tak naprawdę to się do tego życia przyzwyczaja i gdyby nie starość to by nie chciał umrzeć. Starość to ułatwia. Po trzecie zdarza się, że czasami ktoś nas lubi i po naszej śmierci by rozpaczał i takie tam. Starość jest po to, żeby ci frajerzy żegnali nas bez żalu. Oczywiście odpowiedzialny staruszek nie może polegać tylko na naturalne starczej ohydzie. Gdy czuje, że śmierć się zbliża powinien tak wkurzyć najbliższych, żeby po jego śmierci odetchnęli z ulgą. Niestety właściwy moment trudno ocenić i niektórzy zaczynają za wcześnie, a inni za późno.


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:43, 06 Lis 2009    Temat postu:

Przypomniawszy mi się słowa jednego mojego przyjaciela

Słońce, stając w zenicie, ku nocy zachodzi.
Człowiek zmierza ku śmierci od dnia, gdy się rodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 12:17, 06 Lis 2009    Temat postu:

Mii napisał:

Zmiany wyglądu na starcze przebiegają łagodnie, przecież, nie dzieje się to z nocy na ranek, że wstajesz, patrzysz w lustro i widzić twarz usianą zmarszczkami, mało tego, ciężko je w lustrze zaobserwować, ja widzę je na zdjęciach.
Podobno, u mnie czas działa na moją korzyść? Think

Jasne, że nie.
Ale pewnego dnia staje się przed faktem. Człowiek jest zadziwiony. W tym przypadku, niekoniecznie pozytywnie.
Nie masz czegoś takiego, że dostrzegasz nagle "centralnie" coś, co do tej pory widziałaś na zasadzie "widzenie peryferyjnego"?
Ojej, jestem kobietą po trzydziestce... Szok
Ojej, przestałam się w końcu odchudzać i wcale nie tyję. Kiedy to się stało... Szok
O rany, ludzkie spojrzenia już mnie tak nie dotykają.. Szok
Och, mam siwe włosy, straszne zmarszczki wokół oczu i zaczątki "gapci"... Szok


Kiedyś w końcu ta konstatacja przychodzi. Całe szczęście, że nie każdego poranka


Do tego czasu działającego na korzyść trochę trudno mi się odnieść, bo nie mam skali porównawczej, ale potwierdzam, że wyglądasz bardzo ładnie, promiennie i świeżo.
Powrót do góry
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:29, 06 Lis 2009    Temat postu:

Niestety to powiedzenie "czas działa na Twoją korzyść" dotyczy właśnie dojrzewania czy też starzenia się.
Czas działa na Twoja korzyść a w powietrzu wisi świetnie wyglądasz...jak na swoje lata.
Sorry Mii , to nie personalny przytyk,złośliwość , bo faktycznie świetnie wyglasz, ale po prostu zauważam pewne zależności.
....że nie komplementujemy w sposób np. taki :
Świetnie wygladasz wcale nie na 20lat a na 40 ! Wyglądasz na 10lat więcej, no rewelacyinie się trzymasz
Bo wyznacznikiem jest kult młodości. Tak jakby młodość miała rezerwację na wszystko Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin