Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wróg. Przeciwnik. Nieprzyjaciel.
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:25, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Jemands napisał:
O, fantastycznie ujęte, Animal.
Kolejna bardzo uniwersalna funkcja wroga. Można go obciążyć winą. Poczucie winy albo wyjaśnienie własnej nieudolności można przerzucić na niego. (...)


Ta funkcja, sama w sobie jest naszym wrogiem, bo my zamiast zwalczać nasze słabości, albo się z nimi 'otrzaskać' i normalnie żyć (ze świadomością, że nie ktoś, tylko my jesteśmy odpowiedzialni), spoczywamy na laurach i okłamujemy się koncertowo. A wszystko w imię pozornego dobrego samopoczucia.

W przeciwnym razie funkcja wroga może być całkiem przydatna, jakby wpływająca na nasz rozwój, mobilizuje do działania i pozwala pokonać przez nas samych to, co nas wewnętrznie niepokoi.. wróg może też sprawnie pokazać nam inną stronę medalu. Myślę zatem, że zależnie od tego z której strony podejdziemy do wroga, on nam albo pomoże, albo nas zniszczy. Negatywne emocje do pewnego momentu mogą sprzyjać, ale po przekroczeniu granicy stają się zabójcze.

Jemands napisał:
(...)jeśli jest zupełnie urojony albo nieświadom tego co się o nim myśli.


W takiej sytuacji chyba największym 'wrogiem jest stan umysłu'. Zatem ten, kto ma Ciebie za wroga, nie jest Twoim wrogiem, póki Ty sam tak nie zdecydujesz i za takiego go nie uznasz..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Czw 9:30, 01 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:48, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Nie lubię mieć wrogów. Ani przeciwników. Z lenistwa chyba. Mogę mieć "otoczenie obojętne". Wrogowie jako opozycja, tło?... Mi wystarcza chyba "obojętny tłum". Ale nie jestem specjalnie społecznym zwierzęciem, może to dlatego

Nie lubię walczyć. Pojedynki nie dla mnie. Chyba, że muszę Think Chociaż w sumie ciężko mnie do walki sprowokować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:48, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Mati napisał:
W takiej sytuacji chyba największym 'wrogiem jest stan umysłu'. Zatem ten, kto ma Ciebie za wroga, nie jest Twoim wrogiem, póki Ty sam tak nie zdecydujesz i za takiego go nie uznasz..


o, tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemands
wełna z choinki


Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:38, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Czy możemy zatem przyjąć, że istnieją trzy kategorie wrogów?
Pierwsza to rzeczywiści i wzajemni: ja ciebie nie lubię a ty mnie.
Druga to rzeczywiści i ale bez wzajemności: ja ciebie nie lubię a ty mnie lubisz (albo nie wiesz, że ciebie nie lubię) i w drugą stronę - ja ciebie lubię a ty mnie nie.
Trzecia zaś to urojeni i bez wzajemności: ja ciebie lubię ale tobie się wydaje, że nie lubię.
Trudno mi sobie wyobrazić kategorię wrogów wzajemnych i jednocześnie urojonych.
W przypadku urojonych jest tak, jak pisze Mati - wrogiem jest wtedy nasz własny umysł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:41, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Wychodzi na to że największymi wrogami jesteśmy my sami dla siebie , wymyślając wrogów, którzy mają te nasze cechy do których nie chcemy się przyznać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemands
wełna z choinki


Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:42, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Ale może to dobrze, bo odróżniamy w ten sposób cechy dobre od złych?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:50, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Jemands napisał:

Trudno mi sobie wyobrazić kategorię wrogów wzajemnych i jednocześnie urojonych.


a mogą to być tacy, którzy sobie wzajemnie uroili powody do wrogości, które faktycznie nie istnieją, albo są mocno spreparowane? oboje się nie lubią i zwą się wrogami, (ale tak naprawdę sami do końca nie wiedzą dlaczego)? Wtedy to ich umysły, są również ich własnymi wrogami, co więcej.. każdy z nich uważa drugiego za 'swojego niespełna rozumu wroga'..
nawet na forum.. przy niezrozumieniach, nieporozumieniach, braku wyczucia istnieją zalążki takiej wrogości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:54, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Jemands napisał:
Ale może to dobrze, bo odróżniamy w ten sposób cechy dobre od złych?


a czyje są dobre, a czyje złe?
Nie postawiłabym jednoznacznie na to, że żeby identyfikować wrogów potrzebujemy przeciwieństw. Istnieje szerokie grono bliskich sobie osób, które różnią się jak czarny od białego a współgrają jak szachownica.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:54, 01 Wrz 2011    Temat postu:

I jak tak sobie dalej wymyślam to wydaje mi się że z wrogiem muszą być związane jakieś silne emocje, nie może to być ktoś obojętny .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemands
wełna z choinki


Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:56, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Do pewnego stopnia tak.
Odkrywcy lądują na nieznanym lądzie, obawiają się kanibali, bo wcześniej krążyły legendy o ludożercach żyjących w obcych krainach.
Kiedy pojawiają się tubylcy, oczywiście zostają automatycznie wpisani w szeregi kanibali.
Tubylcy pierwszy raz widzą przybyszów, nie wiedzą co z nimi zrobić, jak reagować. Przyjmują postawę agresywną, żeby zobaczyć co z tego wyniknie, bo może ci obcy to właśnie wrogowie.
Potem następuje starcie, którego mogłoby nie być i ofiary, których też by nie było, gdyby nie tego rodzaju projekcje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemands
wełna z choinki


Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:57, 01 Wrz 2011    Temat postu:

letnisztorm napisał:
I jak tak sobie dalej wymyślam to wydaje mi się że z wrogiem muszą być związane jakieś silne emocje, nie może to być ktoś obojętny .

Nie może być.
Być może lubimy emocje i jak mamy ich za mało, to nasze relacje z innymi ludźmi o takie emocje uzupełniamy, nawet gdy to nie ma żadnego sensu ani znaczenia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:01, 01 Wrz 2011    Temat postu:

A czasem to jest po prostu zwyczajna alergia. Sick

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:40, 01 Wrz 2011    Temat postu:

EMES napisał:
Kilo OK napisał:
To pot, znój, krew i łzy. To sam przeciw wielu. To walka do upadłego, bez urlopu, chorobowego czy przerwy na kawę.

Angel


Księżniczka Juli 050


lokaj Emes i wielu, wielu innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:43, 01 Wrz 2011    Temat postu:

Animal napisał:
Wróg jest potrzebny, bo jest dobrym wytłumaczeniem własnego niepowodzenia bez potrzeby uczciwego spojrzenia na siebie, swoje możliwości, zdolności, talenty itp.
Począwszy od wątków narodowych i skończywszy na osobistych.

Świetna wypowiedź. Dodałabym tylko, że nie wszystkim jest on potrzebny. Mam na myśli tych, w tzw. odwrocie, czyli mających powodzenia w życiu na różnych płaszczyznach. Najczęściej takich bierze się za wrogów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:45, 04 Wrz 2011    Temat postu:

a po co tracic czas na wogow...
czyz nie lepiej zajac sie przyjaciolmi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 19:16, 04 Wrz 2011    Temat postu:

Odkąd odkryłam, że nie jestem pępkiem świata dostrzegłam jak wiele jest osób obojętnych, muszę przyznać, że obojętność ta czasem ciąży. Po krótkiej wymianie grzeczności staję się słuchaczem, ścianą, uszami, tłem, odbiciem, nie wiem czym. Nawet na spotkaniach jakiejś "grupy interesów" szybko tonę w potoku słów. Tłumaczę sobie, że ludzie lubią gadać, gadać, gadać i słucham, słucham, słucham Nie mam wrogów, mam całą masę obojętnych ludzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin