Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wulgaryzmom stop!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:09, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Warczenie to moja specjalność. Blue_Light_Colorz_PDT_02
Do tego wcale nie potrzebne są wulgaryzmy.
Wystarczy odrobina złego nastroju i nagle "rrrr" w wielu słowach staje się barrrrdzo dźwięczne. I wcale się wtedy nie trzeba silić na riposty, same jakies takie warczące wychodzą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:32, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Jemands napisał:
Jeśli to jest pewna forma ekspresji, kiedy już po prostu brakuje słów, to trudno się dziwić, że sięga się do wulgaryzmów. Zauważyliście zapewne, że brzmią one odpowiednio *warkotliwie*, co być może odpowiada pierwotnemu warczeniu mającemu sygnalizować przeciwnikowi, że jest się w złym humorze? Tak sobie myślałem przez jakiś czas ale angielskie wulgaryzmy wydają się wcale nie takie warczące.
Po czym ktoś mi uświadomił, że *fuck* to stosunkowo nowe słowo, pierwotne bardziej wulgarne *screw* jest już warczące. Tak samo różne *merde*, *sacrebleu*, *porca* czy *carramba*. Warczą bardzo mocno.


W tym miejscu mamy dużą zbieżność nie tyle poglądów, ile zgodność w określeniu przyczyny używania wulgaryzmów. Także moim zdaniem, wykorzystanie wulgaryzmów wynika z ubogiego zasobu słów. Dalej, zgodność w tej materii trochę nam się "rozjeżdża. Niektórzy "użytkownicy" wulgaryzmów próbują tłumaczyć to rodzajem ekspresji, za chwilę w innym topiku wplątując np. k..... w całkiem nie ekspresyjny tekst. Z tych między innymi powodów nie przekonuje mnie jednak teoria o "warkotliwości" jako sygnalizacji czegokolwiek... Oczywiste jest pojawianie się atawizmów w pewnych odruchach. Trudno jednak przyjąć, że dla ludzi współczesnych, naturalne jest warkotliwe słownictwo po to, by przekazać jakieś treści. Trzeba by w konsekwencji dojść do wniosku, że odległość od praprzodków skaczących po gałęziach i nie używających artykulacji, jest mniejsza niż ta, którą się uznaje za pozytywny efekt ewolucji... Więcej informacji udaje mi się uzyskać z wypowiedzi osób, które potrafią wyrazić wszelkie emocje i uczucia w znacznie bardziej rozwiniętej formie...

Odchodząc od dyskusji typu: "a mi się wydaje", można odwołać się do efektów badań nad językiem. Już w starożytnej Grecji pojawiły się u części myślicieli dwie przeciwstawne teorie dotyczące genezy brzmienia wyrazów (między innymi zasady: physei i thesei). Najbardziej upraszczając, jedna łączy brzmienie wypowiadanego wyrazu (a więc i jego "warkotliwość"... ) z przekazywanym sensem. Druga z teorii zakładała, że związek znaczenia i brzmienia wyrazu, to wyłącznie kwestia konwencji językowej przyjętej na jakimś obszarze. Sensowność i prawdziwość tej drugiej teorii potwierdziły długie badania. W bardzo popularyzatorskiej wersji potwierdzenia tej teorii przedstawiono słownik kilkuset wyrazów, z których brzmienia, ludzie posługujący się innymi językami odczytują zupełnie błędne znaczenie w stosunku do ich oryginału. Taki najprostszy przykład, to japoński wyraz "jama" - góra, który oznacza po polsku coś zupełnie przeciwstawnego. Oczywiście są wyrazy w prawie wszystkich językach znaczące to samo (np. mama, mamma) ale wynika to raczej z budowy aparatu mowy.
Kontynuując temat, można by wejść w strefę teorii tworzenia się języka itd, która skądinąd ogromnie ciekawa, raczej wykraczałaby poza konwencję forum.

Podsumowując: nie akceptuję wulgaryzmów w mowie potocznej - niezależnie od tego, jaką teorię do tego się dopisuje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 10:35, 18 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:37, 18 Wrz 2011    Temat postu:

W dodatku w japońskim nie ma głoski "l" (el) w związku z czym kiedy korzystają z zapożyczeń z obcych języków, zastępują ją głoską "r", przez co "warkoczą" wcale nie w złych intencjach. Polska, to zdaje się po japońsku "Boranda".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:39, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Aproxymat napisał:
W dodatku w japońskim nie ma głoski "l" (el) w związku z czym kiedy korzystają z zapożyczeń z obcych języków, zastępują ją głoską "r", przez co "warkoczą" wcale nie w złych intencjach. Polska, to zdaje się po japońsku "Boranda".


Exactly... )))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:41, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Musimy się zgadzać, bo mamy "warkotliwe" nicki. Aprrrroxymat i Forrrrmalny. A taki Jemands nie może sobie powarczeć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:48, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Musimy się zgadzać, bo mamy "warkotliwe" nicki. Aprrrroxymat i Forrrrmalny. A taki Jemands nie może sobie powarczeć.


... - można w dodatku domyslać się, że Twój powstał z powodu zainteresowania literaturą SF. Drugi człon nicka APROXYMAT kojarzy się z drugim członem trylogii Trepki i Borunia, "Proxima"...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 10:48, 18 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:49, 18 Wrz 2011    Temat postu:

I pomyśleć, że dwie najłagodniejsze osoby na tym forum mają warkotliwe nicki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:56, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Formalny napisał:
... - można w dodatku domyslać się, że Twój powstał z powodu zainteresowania literaturą SF. Drugi człon nicka APROXYMAT kojarzy się z drugim członem trylogii Trepki i Borunia, "Proxima"...


To trochę historia z innego wątku ale jesteś blisko. Zaczęło się od tego, że pośród licznych przezwisk jakie miałem (głównie z powodu mojego trudnego do zapamiętania nazwiska) pojawiło się w pewnym momencie jedno charakterystyczne: Prox. Prox wziął się od mieszkańca Proximy - faktycznie. Tyle, że już nie zgadnę czy najpierw było to z Zajdla czy z Dicka. Tym Proxem byłem już w ogólniaku i tak się zostało. Ale w sieci, gdziekolwiek się rejestrowałem były już tłumy innych proxów, więc nie miałem szans na rejestrację. I znowu z pomocą przyszła literatura s-f - jest opowiadanie Dicka "Sprawa Rautavaary", dosyć kontrowersyjne zresztą, jedno z ostatnich chyba jakie napisał. I tam obce istoty zwą się Aproksymatami. To stamtąd właśnie wziął się mój nick, który od lat już mi towarzyszy w sieci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:02, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Formalny napisał:
... - można w dodatku domyslać się, że Twój powstał z powodu zainteresowania literaturą SF. Drugi człon nicka APROXYMAT kojarzy się z drugim członem trylogii Trepki i Borunia, "Proxima"...


To trochę historia z innego wątku ale jesteś blisko. Zaczęło się od tego, że pośród licznych przezwisk jakie miałem (głównie z powodu mojego trudnego do zapamiętania nazwiska) pojawiło się w pewnym momencie jedno charakterystyczne: Prox. Prox wziął się od mieszkańca Proximy - faktycznie. Tyle, że już nie zgadnę czy najpierw było to z Zajdla czy z Dicka. Tym Proxem byłem już w ogólniaku i tak się zostało. Ale w sieci, gdziekolwiek się rejestrowałem były już tłumy innych proxów, więc nie miałem szans na rejestrację. I znowu z pomocą przyszła literatura s-f - jest opowiadanie Dicka "Sprawa Rautavaary", dosyć kontrowersyjne zresztą, jedno z ostatnich chyba jakie napisał. I tam obce istoty zwą się Aproksymatami. To stamtąd właśnie wziął się mój nick, który od lat już mi towarzyszy w sieci.


Ciekawa anegdotka - godna topika o forumowiczach, o który tak wspaniale dbasz. Nawiasem mówiąc, niektóre nicki na forum odpowiadają swojej "zawartości".... Np. "Olak" kojarzy się bardzo miło - zwłaszcza w połączeniu z awatarem... )))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:07, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Dobra, dobra...

Proszę mnie nie próbować przekupywać pochlebstwami. Żeby lekko zmarszczony nosek wygładzić i uniknąć powarkiwania potrzeba czegoś więcej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:25, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Jemands napisał:
Jeśli to jest pewna forma ekspresji, kiedy już po prostu brakuje słów, to trudno się dziwić, że sięga się do wulgaryzmów. Zauważyliście zapewne, że brzmią one odpowiednio *warkotliwie*, co być może odpowiada pierwotnemu warczeniu mającemu sygnalizować przeciwnikowi, że jest się w złym humorze?


Najgorzej jak ktoś nie wymawia "r".
Faktycznie jednak coś w tym jest.
Fuck co prawda nie ma "r", ale jest krótkie i ostre jak trzaśnięcie.


tina napisał:

dla przykladu w j. niemieckim wzsystkie najgorsze przeklenstwa sa wokol odbytu albo odchodow.


Może społeczeństwo niemieckie jest (albo kiedyś było) mniej szowinistyczne niż polskie. Ciekawe czy tak samo jak u nas uważa się, że kobiecie mniej wypada przeklinać niż mężczyźnie? Czy jest równość pod tym względem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:31, 18 Wrz 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
(...)

Najgorzej jak ktoś nie wymawia "r".
(...)

Ciekawe czy tak samo jak u nas uważa się, że kobiecie mniej wypada przeklinać niż mężczyźnie? Czy jest równość pod tym względem?



dla kogo najgorzej?

"Uważa się"...? Kto tak uważa? WSZYSCY?

Ciekawe stwierdzenia... Think

Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:35, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Formalny napisał:

Trudno jednak przyjąć, że dla ludzi współczesnych, naturalne jest warkotliwe słownictwo po to, by przekazać jakieś treści. Trzeba by w konsekwencji dojść do wniosku, że odległość od praprzodków skaczących po gałęziach i nie używających artykulacji, jest mniejsza niż ta, którą się uznaje za pozytywny efekt ewolucji... Więcej informacji udaje mi się uzyskać z wypowiedzi osób, które potrafią wyrazić wszelkie emocje i uczucia w znacznie bardziej rozwiniętej formie...


Przekleństwa są nośnikami emocji ( nie informacji) a te mamy takie same jak nasi praprzodkowie.
Co właściwie tak Cię razi w przekleństwach? Cudze emocje?
Rozumiem, dlaczego uważasz, że kobiety nie powinny przeklinać. Od dzieciństwa uczy(ło) się dziewczynki, że mają być grzeczne, uległe i czyste. Nie mają prawa do odczuwania złości.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pogłoska dnia Nie 11:36, 18 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:41, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Formalny napisał:

dla kogo najgorzej?


Dla niewymawiających. ))) Nigdy nie będą mogli dostatecznie mocno wyrazić emocji.


Formalny napisał:

"Uważa się"...? Kto tak uważa? WSZYSCY?


Mam tu na myśli przeciwników przekleństw. Ciekawi mnie czy widzą różnicę między wulgaryzmami z ust damskich i męskich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:48, 18 Wrz 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:


Przekleństwa są nośnikami emocji, nie informacji a te mamy takie same jak nasi praprzodkowie.
Co właściwie tak Cię razi w przekleństwach? Cudze emocje?
Rozumiem, dlaczego uważasz, że kobiety nie powinny przeklinać. Od dzieciństwa uczy(ło) się dziewczynki, że mają być grzeczne, uległe i czyste. Nie mają prawa do odczuwania złości.


Droga Pogłosko. Chciałem nieśmiało przypomnieć, że nie jesteśmy już tacy jak nasi praprzodkowie. Spostrzeżenie: "Panta rei" zostało wypowiedziane sporo czasu temu, a znakomita większość cech różni nas ogromnie, poczawszy od tego, że nie załatwiamy się siedząc na gałęzi. Mam nadzieję, że w tej chwili, gdy czytasz moją odpowiedź, jedyną Twoją reakcją nie jest wzorem naszych ludzkich przodków warczenie i szukanie ostrego kamienia.
Gdybyś nie różniła się od naszych praprzodków, nie zastosowałabys także swojej ulubionej metody polegającej na zastosowaniu hybrydy demagogii z uruchamianiem polemiki z wyrwanym z kontekstu fragmentem wypowiedzi interlokutora. Tym razem rozwijasz z ogromnym samozadowoleniem (uwidocznione w układzie tekstu emocje) wątek, który sama wymyśliłaś. To jest pójście na "łatwiznę"...
Jak dotąd cały czas piszę, że nie uznaję, nie akceptuję, nie rozumiem wulgaryzmów u kogokolwiek, a rażą mnie szczególnie u kobiet.
Jesteś zbyt wykształconą i inteligentną kobietą, zeby stosować takie proste i nie uczciwe chwyty nieśwadomie... Nieładnie... Shame on you


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:04, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Formalny napisał:

Spostrzeżenie: "Panta rei" zostało wypowiedziane sporo czasu temu, a znakomita większość cech różni nas ogromnie, poczawszy od tego, że nie załatwiamy się siedząc na gałęzi. Mam nadzieję, że w tej chwili, gdy czytasz moją odpowiedź, jedyną Twoją reakcją nie jest wzorem naszych ludzkich przodków warczenie i szukanie ostrego kamienia.


Jakich cech?
Odczuwamy wstręt, strach, złość, fascynację, radość i smutek identycznie jak nasi przodkowie.
Myślisz, że dawniej jedyną formą komunikacji był kamień? Czy nie dlatego powstały przekleństwa, by go zastąpić?


Formalny napisał:

Gdybyś nie różniła się od naszych praprzodków, nie zastosowałabys także swojej ulubionej metody polegającej na zastosowaniu hybrydy demagogii z uruchamianiem polemiki z wyrwanym z kontekstu fragmentem wypowiedzi interlokutora.


Masz mi za złe, że ograniczam Twoje cytaty do zdań, do których chcę się odnieść? Wydawało mi się, że to działanie klaruje komunikację. Jeśli sobie życzysz będę zawsze cytowała Twoje wpisy w całości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:04, 18 Wrz 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
Formalny napisał:

dla kogo najgorzej?


Dla niewymawiających. ))) Nigdy nie będą mogli dostatecznie mocno wyrazić emocji.


.


Przypuszczam, że przypisujesz sobie posiadanie standardowego odczuwania emocji i inne odczuwanie ich przez kogokolwiek jest nienormalnościa i stresem... Zadanie do domu na wolny czas: zastanowić się, czy istnieją inne osobowości, aniżeli Twoja...


pogłoska napisał:
Formalny napisał:

"Uważa się"...? Kto tak uważa? WSZYSCY?


Mam tu na myśli przeciwników przekleństw. Ciekawi mnie czy widzą różnicę między wulgaryzmami z ust damskich i męskich.


Pytasz o to dopiero po uprzednim zdefiniowaniu? Chyba nie ta kolejność... Kto pyta, nie błądzi, ale kto odwraca kolejność - na przykład najpierw mówi, a potem myśli, musi zaliczać wpadki... Angel


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 12:06, 18 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:10, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Formalny napisał:
pogłoska napisał:
Formalny napisał:

dla kogo najgorzej?


Dla niewymawiających. ))) Nigdy nie będą mogli dostatecznie mocno wyrazić emocji.


.


Przypuszczam, że przypisujesz sobie posiadanie standardowego odczuwania emocji i inne odczuwanie ich przez kogokolwiek jest nienormalnościa i stresem... Zadanie do domu na wolny czas: zastanowić się, czy istnieją inne osobowości, aniżeli Twoja...


pogłoska napisał:
Formalny napisał:

"Uważa się"...? Kto tak uważa? WSZYSCY?


Mam tu na myśli przeciwników przekleństw. Ciekawi mnie czy widzą różnicę między wulgaryzmami z ust damskich i męskich.


Pytasz o to dopiero po uprzednim zdefiniowaniu? Chyba nie ta kolejność... Kto pyta, nie błądzi, ale kto odwraca kolejność - na przykład najpierw mówi, a potem myśli, musi zaliczać wpadki... Angel


Ten fragment odnosił się do wątku podjętego przez tinę i był jego kontynuacją. Sądziłam, że to jasne, że pytam czy współcześni Niemcy, u których większość najgorszych przekleństw ma inną etymologię niż polskie, równouprawniają do ich używania obie płcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:14, 18 Wrz 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
Formalny napisał:

Spostrzeżenie: "Panta rei" zostało wypowiedziane sporo czasu temu, a znakomita większość cech różni nas ogromnie, poczawszy od tego, że nie załatwiamy się siedząc na gałęzi. Mam nadzieję, że w tej chwili, gdy czytasz moją odpowiedź, jedyną Twoją reakcją nie jest wzorem naszych ludzkich przodków warczenie i szukanie ostrego kamienia.


Jakich cech?
Odczuwamy wstręt, strach, złość, fascynację, radość i smutek identycznie jak nasi przodkowie.
Myślisz, że dawniej jedyną formą komunikacji był kamień? Czy nie dlatego powstały przekleństwa, by go zastąpić?

.


Nie uważam...

pogłoska napisał:

Formalny napisał:

Gdybyś nie różniła się od naszych praprzodków, nie zastosowałabys także swojej ulubionej metody polegającej na zastosowaniu hybrydy demagogii z uruchamianiem polemiki z wyrwanym z kontekstu fragmentem wypowiedzi interlokutora.


Masz mi za złe, że ograniczam Twoje cytaty do zdań, do których chcę się odnieść? Wydawało mi się, że to działanie klaruje komunikację. Jeśli sobie życzysz będę zawsze cytowała Twoje wpisy w całości.


Ty nie ograniczasz moich cytatów (nie tylko moich). Ty przez sposób ich doboru z rozmysłem zmieniasz ich sens po to, by ułatwić sobie polemikę. To jest ZAWSZE NIEUCZCIWYM chwytem wśród ludzi traktujących dyskusję jako wymianę myśli, a nie czerpi.ących satysfakcję z pozornej lub rzeczywistej wyższości... Tenedencje to takich brzydkich zwyczajów pojawiają się często w układach dyrektor - podwładny, nauczyciel - uczeń, ksiądz - "owieczka". Z dyskusją nie ma to nic wspólnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:23, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Formalny napisał:
pogłoska napisał:
Formalny napisał:

Spostrzeżenie: "Panta rei" zostało wypowiedziane sporo czasu temu, a znakomita większość cech różni nas ogromnie, poczawszy od tego, że nie załatwiamy się siedząc na gałęzi. Mam nadzieję, że w tej chwili, gdy czytasz moją odpowiedź, jedyną Twoją reakcją nie jest wzorem naszych ludzkich przodków warczenie i szukanie ostrego kamienia.


Jakich cech?
Odczuwamy wstręt, strach, złość, fascynację, radość i smutek identycznie jak nasi przodkowie.
Myślisz, że dawniej jedyną formą komunikacji był kamień? Czy nie dlatego powstały przekleństwa, by go zastąpić?

.


Nie uważam...

pogłoska napisał:

Formalny napisał:

Gdybyś nie różniła się od naszych praprzodków, nie zastosowałabys także swojej ulubionej metody polegającej na zastosowaniu hybrydy demagogii z uruchamianiem polemiki z wyrwanym z kontekstu fragmentem wypowiedzi interlokutora.


Masz mi za złe, że ograniczam Twoje cytaty do zdań, do których chcę się odnieść? Wydawało mi się, że to działanie klaruje komunikację. Jeśli sobie życzysz będę zawsze cytowała Twoje wpisy w całości.


Ty nie ograniczasz moich cytatów (nie tylko moich). Ty przez sposób ich doboru z rozmysłem zmieniasz ich sens po to, by ułatwić sobie polemikę. To jest ZAWSZE NIEUCZCIWYM chwytem wśród ludzi traktujących dyskusję jako wymianę myśli, a nie czerpi.ących satysfakcję z pozornej lub rzeczywistej wyższości... Tenedencje to takich brzydkich zwyczajów pojawiają się często w układach dyrektor - podwładny, nauczyciel - uczeń, ksiądz - "owieczka". Z dyskusją nie ma to nic wspólnego.


Wybierając sobie jedno zdanie z wypowiedzi, nie kasuję całej treści wypowiedzi rozmówcy. Ona jest, tyle, że w poprzednim poście. Kto chce, może do niej wrócić, przeczytać i powiązać z tym co piszę potem.
Zatem nie rozumiem zarzutu nieuczciwości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin