Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zła opinia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FRIDA
Gość





PostWysłany: Czw 19:13, 05 Maj 2011    Temat postu: Zła opinia

Wszyscy jesteśmy przez kogoś oceniani - pod różnym kątem, i vice versa sami oceniamy innych, być może nawet nie zdając sobie z tego sprawy, i dobitnie zarzekając się, że tego nie czynimy. Jednym zależy na opinii, którą posiadają w różnych środowiskach, grupach, rodzinie, inni nie przywiązują do tego żadnej wagi, ekscytując się swoją niepokornością, czy też podkreślając na prawo i lewo swój indywidualizm, którego żadne opiniowanie nie jest w stanie podważyć, i zmienić.
Jednak są sytuacje, środowiska zawodowe, w których opinia ma olbrzymie znaczenie, a zepsucie opinii o sobie może pogrążyć nas na wieki, zniszczyć to co zbudowaliśmy do tej pory, najzwyczajniej - zepsuć nam karierę. Najgorsze, kiedy ta opinia została zepsuta przez pewne niedopowiedzenia, niezrozumienie sytuacji, zachowań, i motywów postępowania. I chociaż są tacy, którzy wiedzą jak było naprawdę, to jednak zła sława o nas poszła już w eter, i oczywiście zawsze będą tacy, którzy nie uwierzą, że było inaczej, że nie będą analizować, i niczego wyjaśniać. Po prostu - stracą do nas zaufanie, i znajdziemy się u nich "na indeksie". Łatwo jest zepsuć sobie opinie ( nawet nieumyślnie ), trudno ją natomiast odbudować. Ale czy można ją w ogóle tak do końca odbudować? Czy warto podejmować ten wysiłek? A może warto zmienić środowisko? Tylko, czy to nie porażka?
Powrót do góry
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:32, 05 Maj 2011    Temat postu: Re: Zła opinia

FRIDA napisał:
Jednak są sytuacje, środowiska zawodowe, w których opinia ma olbrzymie znaczenie, a zepsucie opinii o sobie może pogrążyć nas na wieki, zniszczyć to co zbudowaliśmy do tej pory, najzwyczajniej - zepsuć nam karierę.


co znaczy że "są środowiska" ? powiedziałbym że w każdym środowisku i sytuacji liczy się PR, wrażenie i opinia - czasami to przede wszystkim o to chodzi Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Czw 19:47, 05 Maj 2011    Temat postu: Re: Zła opinia

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
FRIDA napisał:
Jednak są sytuacje, środowiska zawodowe, w których opinia ma olbrzymie znaczenie, a zepsucie opinii o sobie może pogrążyć nas na wieki, zniszczyć to co zbudowaliśmy do tej pory, najzwyczajniej - zepsuć nam karierę.


co znaczy że "są środowiska" ? powiedziałbym że w każdym środowisku i sytuacji liczy się PR, wrażenie i opinia - czasami to przede wszystkim o to chodzi Blue_Light_Colorz_PDT_02


Wywoływane wrażenie w jednym "środowisku", może wiązać się z samymi pozytywami, dobrym odbiorem, w innym niekoniecznie. W związku z tym, to samo wrażenie może raz pomagać, innym razem - wręcz szkodzić.
Chodziło mi właśnie o "środowiska", a nie środowiska, i to o te "środowiska", bardziej zamknięte, w których pewne zasady podyktowane są hermetyczną mentalnością. Ale poruszony przeze mnie temat - ma oczywiście charakter ogólny.
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:49, 05 Maj 2011    Temat postu: Re: Zła opinia

Ale czy można ją w ogóle tak do końca odbudować? Czy warto podejmować ten wysiłek? A może warto zmienić środowisko? Tylko, czy to nie porażka? [/quote]

Na to pytanie tylko sama musisz poszukać w sobie tej odpowiedzi. Jak bardzo zależy Ci na środowisku, w którym jesteś.
Pamiętaj też, że skała ze skałą nie zejdzie się...jak człowiek z człowiekiem- czy jakoś tak. Chodzi mi o to, że możesz uciec w nowe środowisko, ale może być i kwestią czasu jak ktoś i tam coś doniesie...
A może to wcale nie jest tak źle? Może wyolbrzymiasz - bo na opinię pracujemy cały czas. Może to był po prostu incydent, o którym niebawem wszyscy zapomną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 20:09, 05 Maj 2011    Temat postu:

Napisze tak - trudno jest walczyć z opinią...
Rozwinę myśl kiedy indziej, zmęczona już jestem.
Powrót do góry
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:19, 05 Maj 2011    Temat postu:

to prawda, trudno jest walczyc... z niedomowieniami, plotka, klamstwem...

chyba najgorsze jest, jak idzie za toba zla opinia, o ktorej ty sam nie masz pojecia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 20:30, 05 Maj 2011    Temat postu:

Zła opinia jest prawie zawsze przykra, bo człowiek ma dużą potrzebę afiliacji i akceptacji. Zauważyłam jednak w swoim przypadku, że bardzo duże znaczenie ma dla mnie autorstwo tej opinii. Przykrość spowodowana złą oceną jest, co prawda, odczuwalna, ale daleko mniej, jeśli nie lubię, nie szanuję osoby, która ją wyraziła lub/i czuję, że jest "z innej bajki". Kiedyś bardzo mocno brałam do siebie wszystkie negatywne oceny, teraz mam skłonność do marginalizowania znacznej części z nich. Myślę, że to zdrowe (o ile nie pozbawia nas krytycyzmu).
Częściej też rozpatruję negatywne opinie na swój temat pod kątem osobistych korzyści, a nie ich słuszności. Kalkuluję, czy opłaca mi się z taką opinią walczyć, próbować ją zmienić, czyli - jak wiele by mnie to kosztowało i co zyskam w zamian. Sama satysfakcja płynąca z faktu, że ktoś kto myślał o mnie źle, myśli teraz lepiej, jest drugorzędna. Oczywiście, ta zależność się zmienia, jeśli w grę wchodzi opinia osoby, na której mi zależy i z którą się liczę.
Powrót do góry
FRIDA
Gość





PostWysłany: Sob 16:55, 07 Maj 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
duże znaczenie ma dla mnie autorstwo tej opinii.


Uważam, że w tym całe sedno problemu - w autorstwie opinii. Jeżeli złe opiniowanie pochodzi od kogoś kto ma decydujący głos w danej materii - to zaczyna nam to spędzać sen z powiek. Bez względu na to, czy opiniowanie jest słuszne, czy też nie. Mówię bardziej o relacjach na gruncie zawodowym. Prywatnie, czasami poprzez niesprawiedliwe, i niesłuszne opinie - możemy poznać prawdę o ludziach, których do tej pory uznawaliśmy za przychylnych sobie. Może się okazać, że tak naprawdę są dwulicowi, nieszczerzy, nieprzychylni, i znaczenie autorstwa ich opinii - przestaje mieć dla nas z czasem większe znaczenie. Po prostu - poznaliśmy prawdę o nich.
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 10:07, 08 Maj 2011    Temat postu:

FRIDA napisał:
[ Po prostu - poznaliśmy prawdę o nich.

to jest bardzo ogolnikowe. A może to oni poznali prawdę o nas ?
Patrzenie od strony "ja" - bardzo wygodne i pozornie dla nas zdrowe.

Do opinii pzyzwyczajają nas już od czasów kształtowania nas, kiedy to poznajemy świat, zdobywamy jakąś tam wiedzę, czyli od czasów szkolnych.
Niejednokrotnie spotkaliście się z sytuacją kiedy to pani przymyka oko na brak zeszytu u dobrego ucznia mimo, że wcześniej innym stawia negatywne oceny. Ile razy opinia uratowała kogos w szkole przed konsekwencjami.
Zawsze mnie uświadamiano np. "zrób dobre wrażenia a potem to jedziesz na opinii".
I to mnie denerwuje, ale tak jest. I chciałabym walczyć z opiniami ale one są, czasem przykre, czasem dotkliwe, czasem wyssane z palca historie.
Tak jak opinia o mnie jako człowieka niepokornego, nawet nie wiem skad się wzięła w zyciu, bo tak naprawdę mało kto ma w sobie tyle pokory co ja.
Myslę, że we wszystkich środowiskach opinia ma znaczenie.
Nawet w moim patologicznym
Czasem aż sie nie chce przykładać człowiekowi do pracy, bo cokolwiek by nie zrobił, stał na głowie i klaskał uszami to i tak opinia pozostanie i gdzies tkwi w ludziach. Odbija się o ściany i powraca.
Bardziej mnie zastanawia zjawisko kierowania tymi opiniami. Dlaczego w nie wierzymy ? Dlaczego patrzymy na innych przez pryzmat o nich opinii? Niejednokrotnie nieprawdziwych.
Kiedyś straszono mnie pewną osobą, okazała się świetnym szefem, z którym najlepiej układała mi się współpraca.
Zaś wspaniała opinia o kimś, o jego niesamowitych kompetencjach okazała się grubo przerośnięta.

Czy zmieniac środowisko ? Bez sensu, czy za każdym razem będziemy to robić, bo opinię ktos wyda o nas taką a nie inną. Moze po prostu warto przyjąć, ze tak w zyciu jest. Po co walczyć ? Po co zmieniać, po prostu robić swoje, a człowiek mądry dostrzeże co w nas jest wartościowego. Pozna czy opinia jest słuszna czy nie.
Przeciez sami nie raz zmienialismy o kims zdanie, wyrobione wcześniej na podstawie opinii cudzych.
Tak samo jak opinia o filmie. Nam się akurat moze spodobać...
Powrót do góry
FRIDA
Gość





PostWysłany: Nie 11:58, 08 Maj 2011    Temat postu:

rosegreta napisał:
FRIDA napisał:
[ Po prostu - poznaliśmy prawdę o nich.

to jest bardzo ogolnikowe. A może to oni poznali prawdę o nas ?
Patrzenie od strony "ja" - bardzo wygodne i pozornie dla nas zdrowe.




Uważam, że każdą sytuację, każdy konkretny przypadek - trzeba rozpatrywać bardzo indywidualnie, a nawet rozkładać na czynniki pierwsze. Owszem, piszę od strony "ja", bo nawiązuję do konkretnej sytuacji, konkretnego przypadku, o którym posiadam wiedzę szczególną, a nie ogólną, plus osobiste odczucia i towarzyszące jej emocje oraz przemyślenia. Właściwie sytuacja, na kanwie, której powstał ten topik opiera się na tak zwanych niedomówieniach, plotkach, stereotypach, które wywołały tę złą opinię - i w tym jest według mnie problem, a to jest zupełnie inna sytuacja - niż zła opinia, na którą poniekąd sami sobie zapracowaliśmy, w związku z czym sami ponosimy za taką a nie inną sytuację odpowiedzialność. Z pozostałą częścią Twojego posta - zgadzam się w 100%. Angel
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:12, 09 Maj 2011    Temat postu:

Nawet jeśli złą opinię o nas wygłasza ktoś, kogo sobie cenimy, to nie zmienia to faktu, że opinia ta jest zła. Choć być może jesteśmy bardziej skłonni uznawać ją za prawdziwą.
Ale to może odrębny temat - czy ktoś o nas mówi prawdę czy nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 17:52, 09 Maj 2011    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Nawet jeśli złą opinię o nas wygłasza ktoś, kogo sobie cenimy, to nie zmienia to faktu, że opinia ta jest zła.

Oczywiście, że nie. To chyba jeszcze bardziej podkreśla jej negatywny wydźwięk. Zła opinia z ust kogoś, na kim nam zależy, jest potrójnie bardziej zła niż taka sama opinia, której autora się nie ceni.
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:08, 09 Maj 2011    Temat postu:

Nie wiem czy bardziej zła? Może wręcz przeciwnie - mniej bolesna, bo łatwiejsza do wyjaśnienia, uzasadnienia? Hmm... To pewnie zupełnie indywidualny odbiór decyduje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 18:15, 09 Maj 2011    Temat postu:

Opinia kogoś, kogo znamy dobrze i szanujemy może zostać zweryfikowana. Możemy zapytać: hej, o co chodzi? Najgorsze są te szeptane za plecami, nie wyartykułowane, często kłamliwe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:34, 09 Maj 2011    Temat postu:

Ale takie z kolei często pozostają w sferze naszych domysłów. Kogoś nie lubimy, więc możemy być przekonani, że za naszymi plecami nas obmawia. I w całkowicie neutralnych wypowiedziach możemy szukać ukrytych znaczeń - przeciwko nam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 18:40, 09 Maj 2011    Temat postu:

Siedzę w pokoju z trzema koleżankami, za którymi przepadam- z wzajemnością. Nieustannie wygłaszamy na swój temat negatywne, obrazoburcze, niesprawiedliwe oraz krzywdzące opinie. To nas hartuje. Zauważyłam, że od kiedy z nimi siedzę - dużo lepiej reaguję na negatywne opinie innych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 18:41, 09 Maj 2011    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Nie wiem czy bardziej zła? Może wręcz przeciwnie - mniej bolesna, bo łatwiejsza do wyjaśnienia, uzasadnienia?

Może łatwiejsza do wyjaśnienia, ale jednak zdecydowanie bardziej przykro by mi było, gdyby mnie skrytykował lub czuł się mną zawiedziony ktoś mi bliski.
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:45, 09 Maj 2011    Temat postu:

Ale byłabyś bardziej skłonna uznać taką opinię za prawdziwą i brać ją pod uwagę przy swoim postępowaniu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 18:55, 09 Maj 2011    Temat postu:

Seeni napisał:
Siedzę w pokoju z trzema koleżankami, za którymi przepadam- z wzajemnością. Nieustannie wygłaszamy na swój temat negatywne, obrazoburcze, niesprawiedliwe oraz krzywdzące opinie. To nas hartuje. Zauważyłam, że od kiedy z nimi siedzę - dużo lepiej reaguję na negatywne opinie innych.

Ale Wy je pewnie wygłaszacie żartobliwie i bez wiary! Koleżanka, znając Twoją fobię na punkcie dolnych partii ciała, oświadcza "masz uda jak słonica" i zaraz wszystkie trzy rechoczecie. Taka krytyka się nie liczy
Aproxymat napisał:
"]Ale byłabyś bardziej skłonna uznać taką opinię za prawdziwą i brać ją pod uwagę przy swoim postępowaniu?

Tak. Ale byłoby mi przykro.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 20:15, 09 Maj 2011    Temat postu:

My je wygłaszamy mimowolnie i faktycznie rechoczemy.
Oczywiście, że żadna nie bierze uwag na serio, ale istotnie w potyczkach z innymi osobnikami ludzkimi taka odruchowa wredota ohydnie się przydaje. Nic bardziej nie denerwuje osoby, która chce Cię znieważyć jak to, kiedy jej przemyślną zniewagę potraktujesz jak zaowalowany komplement albo w ogóle nie zauważysz Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin