Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Życie w świecie mitów i legend
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:32, 28 Gru 2015    Temat postu:

letnisztorm napisał:
Nie wszyscy lubią historię bądź są pasjonatami, wśród uczniów to chyba mały procent a dobrze by było gdyby ta wiedza przekazywana na poziomie podstawowym nie zniechęcała i uczyła myślenia.

Oczywiście masz rację. Jest jednak pewien problem. Gdy już się uczy dzieci i młodzież to niestety uczy się właśnie przeważnie tych mitów i nieprawdy w dodatku podając to w nieatrakcyjny sposób. Wielokrotnie przekonałem się, że młodzież szkolna uważnie słucha tego co się jej podaje. Widziałem tego świetny przykład
W początkowym wpisie wspomniałem o micie na temat myszy, które zjadły Popiela w wieży w Kruszwicy nad Gopłem. Oprowadzając tam znajomych zza granicy, na chwilę "podczepiłem się" w pobliże szkolnej wycieczki - uczniów w wieku 12 -13 lat, którą oprowadzała prawdopodobnie nauczycielka a raczej nie przewodniczka. Opowiadała ze swadą jak to zły król Popiel został zjedzony przez myszy oraz, że ta wieża jest bardzo stara - jak widać. W tym momencie jakaś dziewczynka - przymilnym głosem prymuski, zadała pytanie:
- Proszę pani! W którym roku została ta Mysia Wieża została wybudowana?
Pani chwilę pomyślała i odpowiedziała:
- Bardzo dobrze, że to pytasz. Wieżę wybudował Kazimierz Wielki w połowie XIV wieku. No, dzieci, idziemy dalej.
W tym momencie jakiś chłopiec powiedział:
- Proszę Pani! Ale jak w tej wieży myszy mogły zjeść Popiela jak pani mówiła, że Popiel żył długo przed Księciem Mieszkiem a z tego wynika, że wieża została wybudowana kilkaset lat później?
Pani zrobiła się purpurowa z gniewu i wrzasnęła: czy Ty zawsze musisz przeszkadzać i zadawać głupie pytania?

Tak właśnie rosną pokolenia ludzi, którzy nie tylko są uczeni są bzdur jeśli chodzi o historię ich kraju i narodu, ale również ludzi, którzy oduczani są od samodzielnego myślenia i dociekliwości...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pon 16:36, 28 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 18:31, 28 Gru 2015    Temat postu:

Lubię mity i legendy.
Szczególnie tę o wieży z Kruszwicy, być może dlatego, że w owej Kruszwicy byłam kilkanaście razy. Nigdy nie widziałam dysonansu między datą zbudowania zamku w Kruszwicy a legendą o Popielu bo jakoś tak oczywistym było, że zamek zasadniczo średniowieczny jest a Popiel dużo starszy, w dodatku strasznie tajemniczy, gnuśny, okrutny, nieszczęśliwie żonaty i nie do końca prawdziwy. Strasznie mnie ten Popiel właśnie dzięki myszowatej legendzie kręcił do tego stopnia, że w I klasie liceum wygrałam międzyszkolny konkurs historyczny próbując wyłuskać ile prawdy tkwi w legendzie i który z kronikarzy najmniej łgał w jego temacie.
Nie zgadzam się z powszechną, na tym topiku opinią, że mity i legendy szkodzą prawdziwej wiedzy historycznej. W moim przypadku było dokładnie odwrotnie. Kochałam historię właśnie za to, że nie składała się z samych dat i wydarzeń, że zmuszała do tropienia prawdy. Gdyby nie szósty palec u prawej ręki Anny Boleyn (mit) nie znałabym tak dobrze Tudorów. Gdyby nie zniesławienie Przecławy absolutnie nie zainteresowałby mnie rozwój państwa polskiego za Bolesława Chrobrego. Historia to w większości mity i legendy a nierozwiązalne często spory dotyczące stopnia ich prawdziwości czyni ją żywą, wiecznie ewoluującą dziedziną wiedzy. To, że tak naprawdę nie wiemy do końca jak było jest przecież oczywiste- w tej mierze opieramy się zawsze na jakiś źródłach- bardziej lub mniej wiarygodnych.
Skłonna jestem schylić w pokorze głowę przed każdym, kto powie, że zna historię, chociaż wietrzę w tym raczej mit.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:53, 28 Gru 2015    Temat postu:

Seeni napisał:
(...)
Nie zgadzam się z powszechną, na tym topiku opinią, że mity i legendy szkodzą prawdziwej wiedzy historycznej. W moim przypadku było dokładnie odwrotnie. Kochałam historię właśnie za to, że nie składała się z samych dat i wydarzeń, że zmuszała do tropienia prawdy.
Skłonna jestem schylić w pokorze głowę przed każdym, kto powie, że zna historię, chociaż wietrzę w tym raczej mit.

Poruszyłaś dwie różne rzeczy. Bez ironii twierdzę, że ze swoją dociekliwością jesteś w tej sytuacji chwalebnym wyjątkiem. Znajdowałaś sama odpowiedzi na wątpliwości, ale sama odpowiedz też sobie na pytanie ile ludzi to robi. W większości wypadków papka pseudo historyczna kolorowo opakowana trafiając do głów, w miarę upływu czasu przyjmuje postać dodatkowych "wariacji". To ułatwia manipulowanie "historią" - nawet tą bardzo popularną nieprawdziwą jej postacią i manipulowanie nią w zależności od aktualnych "interesów". Czy można to jeszcze nazywać historią?
Historia nie składa się oczywiście z samych dat ale składa się z datowanych faktów, a tych nie należy mylić z bajkami będącymi wymysłem bajkopisarza. To nad interpretacjami można dyskutować ale tam gdzie istnieją jednoznaczne ustalenia faktów nie ma miejsca na stawianie tez a tym bardziej na fantazjowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 19:05, 28 Gru 2015    Temat postu:

Ale jakich faktów?
Skąd mamy pewność, że to są fakty. Właśnie historia uczy jak często byliśmy karmieni faktami, które okazały się mitem.
Wszystko w historii opiera się na źródłach, niekoniecznie pisemnych, niekoniecznie pełnych i niekoniecznie prawdziwych.
Nawet współczesna historia jest pełna niejasności.
Aż strach pomyśleć jak wiele będzie zależało od twórców aktualnego przekazu i jak sprzeczny to będzie przekaz dla naszych praprawnuków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:02, 28 Gru 2015    Temat postu:

Seeni napisał:
Ale jakich faktów?
Skąd mamy pewność, że to są fakty. Właśnie historia uczy jak często byliśmy karmieni faktami, które okazały się mitem.
Wszystko w historii opiera się na źródłach, niekoniecznie pisemnych, niekoniecznie pełnych i niekoniecznie prawdziwych.
Nawet współczesna historia jest pełna niejasności.
Aż strach pomyśleć jak wiele będzie zależało od twórców aktualnego przekazu i jak sprzeczny to będzie przekaz dla naszych praprawnuków.

No, teraz się lekko "zakałapućkałaś" a może nie lekko...
Czy to znaczy, że całą historię (HISTORIĘ!) z datowaniem i materialnym przekazami uważasz za równorzędną z bajkami, mitami i legendami choćby było wiadomo skąd się pojawiły, kto je wymyślił i skąd zostały skopiowane? To raczej jest bardzo "autorska" interpretacja czym jest historia - dyscyplina naukowa...
No chyba, że jest to potrzeba akcentowania "zdania odrębnego"...
Ja się nie przyłączę do hasła: Historycy! Kopać rowy zamiast zamiast zajmować się głupotami !...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 20:38, 28 Gru 2015    Temat postu:

Np. Popiel był doskonale datowany.
Im dalej ( w głąb czasu) tym gorzej.
Nie uważam całej historii za równorzędną z bajkami, dostrzegam natomiast niemożliwość budowania pełnych faktów na ograniczonych źródłach. Ja również nie przyłączę się do hasła: Historycy! Kopać rowy zamiast zamiast zajmować się głupotami. Nigdy zresztą takiego hasła nie stawiałam- dla mnie osobiście historia jest fantastyczną dziedziną właśnie z uwagi na luki, nadinterpretacje, przekłamania, spory. Historia to nieustanne poszukiwania faktów nie tylko w źródłach materialnych (chociażby z uwagi na ich dostępność) ale właśnie także w tych przekazach mitycznych, legendarnych, bajkowych, czy wreszcie nawet, w przypadku czasów współczesnych, ustnych. Ten mit, ta baśń nie bierze się z niczego.
Wydaje mi się, że do poznania historii, nawet w minimalnym zakresie niezbędny, jest otwarty umysł, poddający w wątpliwość zarówno przyjęte przez znawców historii fakty jak i owe legendarne przekazy. Historia ma tysiące twarzy właśnie dlatego, że jest historią, którąś ktoś opowiada, nakładając na rzeczywistość swoje pojmowanie świata, swoje światopoglądy itd. Nawet jeżeli opowiada ją coś (w sensie źródła materialne) to one również (ich interpretacja) nigdy nie będzie absolutnie prawdziwa.
I to właśnie jest, jak dla mnie najbardziej fascynujące w historii


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:01, 28 Gru 2015    Temat postu:

Seeni napisał:
Np. Popiel był doskonale datowany.
Im dalej ( w głąb czasu) tym gorzej.
Nie uważam całej historii za równorzędną z bajkami, dostrzegam natomiast niemożliwość budowania pełnych faktów na ograniczonych źródłach. (...)Historia ma tysiące twarzy właśnie dlatego, że jest historią, którąś ktoś opowiada, nakładając na rzeczywistość swoje pojmowanie świata, swoje światopoglądy itd. Nawet jeżeli opowiada ją coś (w sensie źródła materialne) to one również (ich interpretacja) nigdy nie będzie absolutnie prawdziwa.
I to właśnie jest, jak dla mnie najbardziej fascynujące w historii

A jednak się wycofujesz - powiedzmy to wprost. Gdyby analizować krok po kroku to co napisałaś w poprzednim wpisie i w obecnym, zajęłoby to kilka stron tego tematu. Ograniczę więc się do nudnego już powoli przykładu z Popielem i wieżą w Kruszwicy nad jeziorem Gopło.
Twoje dwa wpisy:
1. Lubię mity i legendy.
Szczególnie tę o wieży z Kruszwicy, być może dlatego, że w owej Kruszwicy byłam kilkanaście razy. Nigdy nie widziałam dysonansu między datą zbudowania zamku w Kruszwicy a legendą o Popielu bo jakoś tak oczywistym było, że zamek zasadniczo średniowieczny jest a Popiel dużo starszy, w dodatku strasznie tajemniczy, gnuśny, okrutny, nieszczęśliwie żonaty i nie do końca prawdziwy.
2. Popiel był doskonale datowany.

To wszystko co napisałaś nie jest prawdą naukową, którą ustalili historycy (naukowcy).
Nie sądzę, żebyś miała dostęp do nadzwyczajnych innych źródeł. Tymczasem wynik pracy historyków - naukowców zajmujących się dyscypliną Historia przez duże "H" wyglądającą następująco.
Zacznijmy od pkt 2.
Piszesz "Popiel był doskonale datowany" NIEPRAWDA!
Popiel II (Pąpil, Pąpiel, Pąpyl, Popel, Pupil) występuje w kronikach co najmniej czterech liczących się kronikarzy. Żaden z nich nie ustala wiarygodnie daty panowania Popiela II ani też jego miejsca zamieszkania. Hipotetycznie są tylko przedstawione jego rodzinne powiązania.
Gal Anonim pisze całkowicie błędnie np. o panowaniu w Gnieźnie - przy okazji tworząc następny mit jakoby nazwa Gniezno pochodziła od nazwy "gniazdo". Wincenty Kadłubek w ogóle zaszalał sobie tworząc "fakty" w oparciu o stylistykę historyczną obowiązującą w jego czasach. W skrócie: Żaden z kronikarzy nie przedstawił sensownego datowania oraz miejsca w którym przebywał a nawet prawdziwego imienia i miana!
Długotrwałe badania naukowe łączące informacje z wszystkich dostępnych źródeł pisanych, przekazów, lingwistycznych, etnograficznych oraz wyniki prac archeologicznych pozwoliły prof. Henrykowi Łowmiańskiemu uznać za najbardziej prawdopodobne, że Popiel był plemiennym władcą agresywnych Goplan próbujących sobie podporządkować plemię Polan, którzy później stali się twórcami zalążku Wielkopolan i Wielkopolski. Jeżeli istniał on lub postać będąca jego odpowiednikiem to najprawdopodobniej zginął na Ostrowie Lednickim(!) z ręki członków plemienia Myszków zamieszkałych w pobliskiej wsi Myszki.
Legenda o zjedzeniu przez myszy jest krążącą przez wieki - jeszcze od starożytności, powiastką ludową również wykorzystywaną przez plemiona Germańskie. Pojawiła się także u Galla Anonima, który miał skłonność do kompilacji różnych podań i legend z różnych odległych czasem kultur i terenów. Przypisał ją i więc Popielowi.
----
Wieża wraz z fragmentem muru jest pozostałością po twierdzy, której budowa zakończyła się około 1348 roku. Datowanie jest jednoznaczne tak jak opis kosztów i szczegółów budowy. Została wybudowana na polecenie króla Kazimierza Wielkiego (nie zeskanuję całego opisu z książki).
-----
Zestawiając to co wiadomo z największą dozą naukowego prawdopodobieństwa z tym co napisałaś: "Nigdy nie widziałam dysonansu między datą zbudowania zamku w Kruszwicy a legendą o Popielu (...) jedyne prawdziwe stwierdzenie jest takie, że po prostu nie masz racji a użycie przez Ciebie słów o zainteresowaniu i fascynacji HISTORIĄ jest jednak nadużyciem...
Jeśli znajdziesz czas na prawdziwe zainteresowanie się i tym to podrzucam między innymi kilka źródeł:
Gerard Labuda. "O najstarszych imionach dynastii piastowskiej"
Henryk Łowmiański. "Początki Polski"
Jacek Banaszkiewicz. "Podanie o Piaście i Popielu."

(Mam nadzieję, że to szerokie uargumentowanie mojego twierdzenia o Twojej pomyłce nie uznasz za złośliwość i usprawiedliwienie dla ewentualnej odpowiedzi w stylu typowym dla forum "trzydziestki.fora.pl ... )

EDIT Chyba znam źródło Twojej wiedzy o Popielu...
[link widoczny dla zalogowanych]
A ja się wysiliłem zaglądając do książek żeby nie pomylić faktów korzystając wyłącznie z pamięci... Brick wall ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pon 22:19, 28 Gru 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kloss
histeryczny kandelabr


Dołączył: 22 Lip 2015
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:47, 29 Gru 2015    Temat postu:

taki duży a taki naiwny. jedynych "twardych" wyników można oczekiwać (a to i też nie zawsze) w dziedzinach nauki, które podlegają obiektywnej, w miarę jednoznacznej ocenie (matematyka, czasem fizyka). im dyscyplina luźniej związana z twardymi prawami fizyki (historia, literatura, sztuka), tym silniejszy wpływ polityki na rezultat badań.

z ostatnich lat doskonałym przykładem jest "fizyka smoleńska" - potrzebujesz uzasadnienia do katastrofy? zaraz znajdą się jacyś chętni z profesorskimi tytułami, którzy na przykładzie wybuchających parówek uzasadnią oczekiwaną tezę.

to nie jest żaden ewenement, jeśli ktoś interesował się historią nauki znajdzie o wiele więcej zastanawiających przykładów. z jakiegoś dziwnego powodu tendencja do płonięcia na stosie w celu obrony swoich poglądów od zawsze cieszyła się mniejszą popularnością niż zaspokajanie oczekiwań możnowładcy (króla, biskupa, fuhrera, prezesa). historia Polski przedstawiana 40 lat temu w jednoznaczny sposób udowadniała, że Polska Zjednoczona Partia Robotnicza była naturalną konsekwencją rozwoju nowoczesnego społeczeństwa. niestety nie pamietam, czy Popiel też był przedstawiany jako orędownik robotniczej równości i sprawiedliwości. jeśli nie, to PiS ma ciągle okjazję, żeby tę historię odpowiednio naświetlić poprzez swoich historiografów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorro
nie śmiejcie się ze mnie


Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:17, 29 Gru 2015    Temat postu:

Formalny, napisałeś że to topik dla ludzi rozumnych.

Papka (jak sam to określasz) którą tu serwujesz Koleżko Formalny obnaża cię z gaci w groszki .

Zostaniesz z wydmuszkami na wierzchu. Wstyd będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:32, 29 Gru 2015    Temat postu:

Ta dyskusja jest jak dwa motta w książce Miłoszewskiego, które się nie uzupełniają

W każdej legendzie kryje się ziarno prawdy - powiedzenie ludowe
Pół prawdy to całe kłamstwo - przysłowie żydowskie.

Według mnie najważniejsze to umiejętność oddzielenia tego co jest legendą od prawdy, żeby powielanie mitów nie zastępowało w świadomości faktów. By były, te legendy, tak jak pisała Seeni, inspiracją. A może nawet reklamą pewnych miejsc ( wydarzeń), tak jak z tym nieszczęsnym Popielem, bo gdyby nie Anonim a później Kraszewski, Gopło by było jedynie małym jeziorkiem a nie popularną atrakcją turystyczną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:40, 29 Gru 2015    Temat postu:

letnisztorm napisał:
Brakuje mi w nauce historii, przekazywaniu, informacji o przyczynach wydarzeń, powiązaniach, skutkach. Data ciach, wydarzenie ciach, bohater ciach. A przyroda nie lubi luk, w te wolne przestrzenie naszej wiedzy i świadomości łatwo wypełniają się ciekawymi i barwnymi historyjkami niekoniecznie zgodnymi z historyczną prawdą.


myślę, że dużo zależy od nauczyciela w szkole, w jaki sposób prowadzi lekcje i czy one polegają głównie na wkuwaniu dat.
lubię historię i te wszystkie powiązania, o których pisze sztormi, ciąg przyczynowo-skutkowy. sympatię do historii i zagadek z nią związanych wzbudził we mnie pan samochodzik i jego przygody, a nie pan od historii. bo historia potrafi być ciekawa i pasjonująca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorro
nie śmiejcie się ze mnie


Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:20, 29 Gru 2015    Temat postu:

Bosska, na szczęście są szkoły w których dzieciarnie uczą śpiewać pieśni patriotyczne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorro
nie śmiejcie się ze mnie


Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:25, 29 Gru 2015    Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=_dppNGvepEY

I konkursy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:06, 29 Gru 2015    Temat postu:

letnisztorm napisał:
Ta dyskusja jest jak dwa motta w książce Miłoszewskiego, które się nie uzupełniają
(...)

Gdy zaczyna się dyskusja, trudno ją w jakimkolwiek zakresie utożsamiać z "mottami". Mielibyśmy wtedy raczej zestaw niczego nie wnoszących monologów. Choć muszę przyznać, że często tak wygląda zestaw wpisów na forum. Pojęcia merytorycznego odniesienia się do wpisów uczestników są w większości wypadków rzadkim przypadkiem.
letnisztorm napisał:

(...)
W każdej legendzie kryje się ziarno prawdy - powiedzenie ludowe
Pół prawdy to całe kłamstwo - przysłowie żydowskie.
(...)

W przypadku tego tematu zestaw tych dwóch treści jest szczególnie trafny.

letnisztorm napisał:
(...)
Według mnie najważniejsze to umiejętność oddzielenia tego co jest legendą od prawdy, żeby powielanie mitów nie zastępowało w świadomości faktów. By były, te legendy, tak jak pisała Seeni, inspiracją. A może nawet reklamą pewnych miejsc ( wydarzeń), tak jak z tym nieszczęsnym Popielem, bo gdyby nie Anonim a później Kraszewski, Gopło by było jedynie małym jeziorkiem a nie popularną atrakcją turystyczną.

W realnym życiu ważne jest to, co mądrze nazwane było jednocześnie mądrą praktyką a nie tylko teorią. Inaczej pozostaje tylko zestawem pustych, efektownie brzmiących słów...
Legenda o Popielu to nie tylko Gall Anonim czy Kraszewski, ale także Wincenty Kadłubek oraz Jan Długosz i to oni nadali obecnie funkcjonującą postać tej legendy.
Zawsze będę przeciwnikiem reklamy za wszelką cenę - zwłaszcza kosztem robienia ludziom wody z mózgu. Efekty tak rozumianej reklamy i funkcjonowania mitów zastępujących opis rzeczywistości i historycznych faktów można spotkać na każdym kroku. Historia - ta prawdziwa, jest często ciekawsza aniżeli mity, które mają się do rzeczywistości tak jak infantylne seriale pokazywane w TV do codziennego życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 18:12, 29 Gru 2015    Temat postu:

Formalny napisał:

Piszesz "Popiel był doskonale datowany" NIEPRAWDA!

Prawda, że nieprawda. To był sarkazm i wydawało mi się, że oczywisty, w odpowiedzi na Twoje stwierdzenie : Czy to znaczy, że całą historię (HISTORIĘ!) z datowaniem i materialnym przekazami uważasz za równorzędną z bajkami, mitami i legendami ". Zupełnie niepotrzebnie męczyłeś się wklejkami z wiki- ja naprawdę znam kilkadziesiąt różnych przekazów o Popielu, ale absolutnie nie czuje potrzeby udowadniania tego( bo i po co) . Nie rozumiem dlaczego na takim lekkim, fajnym temacie czujesz potrzebę, po raz kolejny podważania prawdziwości tego co piszę, tym bardziej, że wcale nie uważam się za jakiegoś wielkiego znawcę historii. Zwyczajnie ją lubię i lubiłam od zawsze. Wydaje mi się także, że w temacie własnych relacji na forum ustaliliśmy już raz wyraźnie, że ja jestem Twoim zdaniem arogancką ignorantką w każdej dziedzinie a Ty moim zdaniem prostakiem z mocno przerośniętym ego. Na Boga, nie ma potrzeby powtarzać tego na każdym temacie.
Z niczego się nie wycofuję. Pojmuje historię tak jak ją pojmuje. Kocham ją dlatego, że jest właśnie taka niedopowiedziana. Nikomu nie bronię także innego pojmowania historii, zwyczajnie wyrażam własne zdanie, które przecież może być inne niż Twoje. Historia to nie matematyka
Ps Swoją droga z tej wiki to zerżnąłeś słowo w słowo Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kloss
histeryczny kandelabr


Dołączył: 22 Lip 2015
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:58, 29 Gru 2015    Temat postu:

Seeni napisał:
prostakiem z mocno przerośniętym ego
jest na to prostsze określenie - bufon

wracając zaś do mitów w historii, podzielam pogląd, że "historia nigdy nie jest obiektywna, że historyk nie może być obiektywny, bo został wychowany w pewnej kulturze, w pewnym środowisku oraz systemie wartości i oglądu przeszłości"

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 68 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:15, 29 Gru 2015    Temat postu:

Nawet nie dlatego, że został wychowany w obcej kulturze, to w zasadzie w niczym obiektywizmowi nie zagraża o ile mowa o uczciwym historyku. Problem leży całkiem w czymś innym moim zdaniem, tym problemem jest brak ogólnie akceptowanego systemu wartości. Niby do czego odnieść opinię o czymkolwiek jeżeli nie dla wszystkich jest jasne co jest dobre a co złe?
Ksiądz odnosi swój obiektywizm do Boga, nawet mimowolnie (co zdaje się potwierdzać hipotezę Klossa). Można sobie wyobrazić, że wznosi się ponad swoje wyobrażenia o rzeczywistości i poproszony o obiektywne wyrażenie opinii na jakiś temat wyklucza na chwilkę istnienie Boga. I co? Będzie obiektywny?
Może dopiero wtedy gdy przyjmie, że nie istnieje nic co może osądzać.
Nie wiem czy dość jasno sformułowałem to co mam na myśli, ale całkowicie mi wystarcza, że ja wiem o co mi idzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:16, 29 Gru 2015    Temat postu:

Seeni napisał:
Formalny napisał:

Piszesz "Popiel był doskonale datowany" NIEPRAWDA!

Prawda, że nieprawda. To był sarkazm i wydawało mi się, że oczywisty, w odpowiedzi na Twoje stwierdzenie : Czy to znaczy, że całą historię (HISTORIĘ!) z datowaniem i materialnym przekazami uważasz za równorzędną z bajkami, mitami i legendami ". Zupełnie niepotrzebnie męczyłeś się wklejkami z wiki- ja naprawdę znam kilkadziesiąt różnych przekazów o Popielu, ale absolutnie nie czuje potrzeby udowadniania tego( bo i po co) . Nie rozumiem dlaczego na takim lekkim, fajnym temacie czujesz potrzebę, po raz kolejny podważania prawdziwości tego co piszę, tym bardziej, że wcale nie uważam się za jakiegoś wielkiego znawcę historii. Zwyczajnie ją lubię i lubiłam od zawsze. Wydaje mi się także, że w temacie własnych relacji na forum ustaliliśmy już raz wyraźnie, że ja jestem Twoim zdaniem arogancką ignorantką w każdej dziedzinie a Ty moim zdaniem prostakiem z mocno przerośniętym ego. Na Boga, nie ma potrzeby powtarzać tego na każdym temacie.
Z niczego się nie wycofuję. Pojmuje historię tak jak ją pojmuje. Kocham ją dlatego, że jest właśnie taka niedopowiedziana. Nikomu nie bronię także innego pojmowania historii, zwyczajnie wyrażam własne zdanie, które przecież może być inne niż Twoje. Historia to nie matematyka
Ps Swoją droga z tej wiki to zerżnąłeś słowo w słowo Blue_Light_Colorz_PDT_02


Seeni! Ja Cię nie obrażałem lecz wyłącznie przy pomocy argumentów udowodniłem, że się mylisz i nie masz podstawowej wiedzy na temat, na który odczułaś przemożną chęć zabrania głosu. Ty w odwecie ! zasypałaś mnie impertynencjami i obraźliwymi opiniami. Wygląda na to, że wpadłaś w histeryczną wściekłość bo ktoś niezależnie od tego jakie "błyskotliwości" piszesz, nie padł do nóżek (stopek?) i nie jęczał: jakaś Ty mądra... Jejku!!!
Zabawna jest ta Twoja próba odwrócenia sytuacji i w odpowiedzi na wskazanie przeze mnie linka do źródła, z którego skopiowałaś a częściowo przepisałaś swoje "informacje", natychmiast próbujesz odwrócić sytuację i rzucasz podejrzenie, że to ja a nie Ty korzystam z Wikipedii. To takie infantylne manewry - może skuteczne w kłótni z sąsiadkami albo w sklepie z ciuchami, ale nie tutaj... Wbrew Twoim przypuszczeniom czyta to forum (często nic nie pisząc) także sporo inteligentnych osób...
Każdy może zobaczyć, że ja pisząc o konkretach, jednocześnie wskazałem tytuły i autorów wykorzystywanych przeze mnie między innymi trzech z licznych książek, które stoją u mnie na półce wśród licznych traktujących o Poznaniu, Wielkopolsce, o historii ziem polskich i historii cywilizacji. To z nich czerpię na ten temat wiedzę. Nie wykluczam zresztą, że w Wikipedii znajdują się kompilacje fragmentów różnych opracowań ale często tak niechlujne, że zawierające mnóstwo błędów ale ja z tego powodu korzystam z nich wyjątkowo rzadko...
Niepotrzebnie zresztą to piszę, bo Twoje wściekłe miotanie się i obrażanie mnie nie pozwoli Ci na choćby skromną refleksję.
Ostatecznie jest tak: obrażasz mnie choć ja tego nie zrobiłem, ośmieszyłaś się przy okazji, ale jednocześnie naśmieciłaś na forum w temacie, który miałem nadzieję, mógł być interesujący...
To, że zaraz pojawił się jak pajac na gumce forumowy osioł, to już nie Twoja wina, choć jednak następstwo Twoich występów

Wszystkiego najlepszego jednak szczerze życzę Ci w Nowym Roku, także pomyślności dla Ciebie i Twoich bliskich. I tylko miłych chwil...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorro
nie śmiejcie się ze mnie


Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:35, 29 Gru 2015    Temat postu:

Formalny napisał:
ZORRO. Ten jeden raz piszę nie na temat ale zwracając się bezpośrednio do Ciebie. Już raz delikatnie zwróciłem Ci uwagę, że to nie jest temat o fobiach i obsesjach politycznych lecz o mitach i legendach na temat historii, nie mających żadnego pokrycia w rzeczywistości. Nie zrozumiałeś gdy Ci się grzecznie zwraca uwagę.
Teraz więc bardziej bezpośrednio:
To nie jest temat na temat polityki i wklejanie politycznych gówien dowodzi głupoty wklejającego. Jeśli chcesz śmiecić swoimi chorymi wklejkami i głupimi komentarzami, to rób to w swoim endemicznym środowisku - sobie podobnych.
Nie wiem czy zrozumiałeś, ale ten topik otworzyłem dla ludzi myślących i rozumiejących o czym tu się pisze. Jeśli dalej będziesz śmiecił to dasz ostateczny dowód braku kultury i nie rozumienia nawet prostych tekstów



To znaczy że co Kolego Formalny? Ten myślący to wyłącznie Formalny?

No nie sądzę. Straszne androny wypisujesz.

Historia która też legendą stoi to według Ciebie Kolego pierdoły?

I nie jestem tak do końca przekonany Kolego czy mnie nie obrażasz?

''Co ja cierpliwie znoszę i Panu Bogu .... ''

To też z legendy o Panu Longinie, więc w temacie.



Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 19:42, 30 Gru 2015    Temat postu:

Zasadniczo ja po prostu wątpię w coś takiego jak fakt, w sensie zdarzenia pewnego tj. takiego, które z całą pewnością nastąpiło w określonym miejscu i czasie. Owe fakty budujemy w oparciu o dowody, a te są wiarygodne albo nie. Dodatkowo czasami zwyczajnie brakuje dowodów, albo pochodzą one ze źródeł, które wydają się możliwe do podważenia. To, co jest nam przekazywane trafia na dzień dobry w zmienionej formie. To nawet nie tak, że ktoś przekłamuje to co widział celowo, każdy widzi to nieco inaczej. Nawet śmierć z dokładnym określeniem jej daty bywa wątpliwa- doświadczenie uczy, bowiem, że nie wszystkie wystawione akty zgonu są zgodne z rzeczywistością. Po prawdzie moją wątpliwość, co do prawdziwości budzą także oczywistości typu trawa jest zielona (bo po pierwsze nie zawsze, po drugie w różnych odcieniach, po trzecie daltoniści widza ją w innym kolorze a niewidomi od urodzenia w ogóle nie widza zieleni).
Prawda obiektywna i fakt nie funkcjonują w mojej rzeczywistości ( z wyjątkiem być może nauk stricte ścisłych)
Takie postrzeganie świata pozwala mi za to na wiarę w Boga, świętego Mikołaja, elfy i Obcych. Skoro nie mam pewności, co do faktu przykładowo przekrętów Kowalskiego w handlu maszynami rolniczymi( który to fakt zapodały mi Wiadomości) równie dobrze, na słowo, mogę przyjąć istnienie Potwora Ciasteczkowego (wszak widziałam go będąc dziecięciem w piekarniku Babci).
Prawdziwa rzeczywistość to taka, którą widzimy wszystkimi zmysłami. Oczywiście prawdziwa jedynie dla nas i niekoniecznie zawsze. Cała reszta to rzeczywistość innych.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin