po 30-tce

Ron

Podoba mi się strona dr Laska. Uważam, że symulacja ostatnich chwil lotu prezydenckiego tupolowa jest o wiele ładniejsza graficznie niż wersja MAKowska. Nasi górą. Jednak pewien niedosyt budzi zakończenie. Znaczy się jak to Tupolew zawisł w pozycji do góry kołami kilkanaście metrów nad ziemią. Zabraklo fantazji po prostu.

Ja pierwszy do pomocy. Tą odwróconą pozycję Protasiuk wykorzystał, aby znaleźź kawałek twardego gruntu. Następnie dokończył beczkę i pionowo poszedł w górę. Po osiągnięciu 5000 metrów zanurkował i z prędkością 1.5 Macha walnął we wcześniej upatrzony teren. To mniej więcej zgadzaloby się ze skutkami katastrofy. Think

anmario

- Jestem bezsilna. Ze śmierci mojego ojca i 95 innych osób robi się uliczne żarty i do tego doprowadziła ta komisja

Cytat pochodzi z rozmowy dziennikarza Radia ZET z panią Sariusz-Skąpską. Inne spostrzeżenie tej otępiałej z bólu kobiety jest tytułem zamieszczonego na portalu interia.pl skrótu tej rozmowy. Powiedziała: "Zespół Macierewicza doprowadził do tego, że ludzie robią sobie teraz żarty".

Mamy więc do czynienia z bardzo dziwnym, powiedziałbym selektywnym rodzajem wrażliwości. Bo nie przeszkadzały jej doniesienia GW o chlaniu na pokładzie Tupolewa. Zapewne nie widziała nic śmiesznego w ustaleniach, które objawiały, że kapitan Protasiuk nie znał rosyjskiego. Informacje o czterokrotnym podchodzeniu samolotu prezydenckiego do lądowania i efektownym przyziemieniu z okrzykiem "tak lądują debeściaki" były dla niej zapewne ucieleśnieniem kanonu dziennikarskiej rzetelności popartej stosowną do rangi tragedii powagą.
Zapewne nie widzi nic niestosownego w laskowym sucharze: "to nie drzewa rosły za wysoko, ale samolot leciał zbyt nisko"
Był taki głupawy trep w "Cienkiej, czerwonej linii", kapitan Gaff. Gaff marzył o przepustce do historii, na której złotymi zgłoskami będzie wyryta dewiza jego autorstwa. Brzmiała: "No, tutaj oddzielimy mężczyzn od chłopców, a owce od tryków" i budziła we mnie odczucia bardzo podobne do tych jakie teraz rodzi we mnie bełkot majora Laska. No, ale pani Sariusz-Skąpska ma inne refleksje, sądzę, że wdrukowane. I chyba nie jest świadoma, że jej płaczliwe skargi budzą politowanie a nie litość.
Bo jedyne żarty jakie rażą uczucia pani Sariusz-Skąpskiej to te, w które ulica przekształciła osiągnięcia ekspertów komisji pana Macierewicza. Soczyste "ląduj dziadu", które jest efektem wspólnych ustaleń Anodiny i TVN-u o rzekomych naciskach wywieranych przez Prezydenta Polski na załogę Tupolewa też jakoś jej nie wzruszyło. Dopiero te parówki - to jest dopiero hańba! I rozgniatane pięścią puszki. Jawne kpiny z ofiar katastrofy.
I tak sobie myślę, że więcej jest tych ofiar, znacznie więcej niż tych okrutnie zgładzonych dziewięćdziesięciu sześciu nieszczęśników. Bo podobno, jak Pan Bóg chce pokarać kogoś naprawdę, to mu rozum odbiera.

Seeni

Myślę, że Pani Sariusz- Skąpska, jako ofiara tragedii smoleńskiej ma zdecydowanie większe prawo do oceny, co razi jej uczucia w związku z tą katastrofą, niż Anmario do oceny uczuć Pani Sariusz- Skąpskiej. Think

anmario

Myślę, że ona ma prawo do swojej a ja do swojej.

Pochodzenie O-Ren Ishii

Poza tym, "ląduj dziadu" jest jednym z najbardziej prawdopodobnych składników które przyczyniły się do katastrofy.
Oczywiście "ląduj dziadu" to symbol a nie dosłowna komenda - na ten symbol składają się m.in.:
- inauguracja kampanii prezydenckiej
- widmo skandalu międzynarodowego w razie zmiany planów lotu
- groźba represji zawodowych (casus Gruzji)
- nagrania z czarnych skrzynek
- itp.

Ale też trzeba brać pod uwagę że Jarosław po prostu kazał wylądować. Może kiedyś się dowiemy jak przebiegała ta tajemnicza rozmowa telefoniczna.

anmario

Teraz przydałby się Formalny ze swoim apelem. "Nie rozumiem dlaczego z nim gadacie, ble, ble, ble".
Facet wielu rzeczy nie rozumie. Ale taki fajny dramatyzm się buduje.

Seeni

Kilo OK

Pochodzenie O-Ren Ishii

Formalny

Kilo OK

Jasne i masz na to dowody, a każdy samolot lądujący w mgle sie rozbija.
To jak to wytłumaczysz?

http://www.youtube.com/watch?v=vf_5pBRPD5U
Formalny na tym poległ.

Formalny, twe chamstwo wynika z.... ?

P.S.
Właśnie tak napisałeś.

P.S.II
I coś jeszcze.
Ciekawym z ktoś z exxxxxxxpretów podejmie temat.
http://www.youtube.com/watch?v=AkrHnbWoNn0&feature=youtube_gdata

Kilo OK

Przecież wyjaśnienia komisji Milera, to kopia raportu MAK.

Szymon Krusz

[link widoczny dla zalogowanych]

Ron

Seeni

Ron

Uważam, że Twoja wypowiedź jest szczególnie oburzająca. Mało jest na forum osób, być może nie ma wcale takich, którzy znają prawo tak jak Ty. Jesteś profesjonalistką. I profesjonalistka uważa, że przyjęcie w badaniu konwencji chicagowskiej wbrew oczywistym faktom (samolot państwowy) jest ok? Tajna i ustna umowa międzynarodowa jest w państwie demokratycznym prawnie wiążąca? Nieudostępnienie przez podejrzanego materiałów dowodowych jest normalne? Prowadzenie śledzxtwa na podstawie ewidentnego, udowodnionego falszerstwa jest ok? Przyjęcie orzeczenia podyktowanego przez podejrzanego, który nieudostępnia dowodów, a fałszuje dostarczone przez siebie jest zgodne z kanonami i procedurami prawa. Szykany wobec krytyków tej prawnej hucpy są oczywiste?

Ron

LampionyZeStarychSloikow

Seeni

Chyba rozmawiamy o czym innym......
Pisałam o komisji Macierewicza. I o tym, jaką niedźwiedzią przysługę wyrządza swoim pseudośledztwem prawdzie o Smoleńsku.
Absolutnie zaprzeczam także, jakobym była profesjonalistką, szczególnie w zakresie prawa karnego.
Powiedzmy, że mam w tym temacie niewielką, doprawdy, orientację.
Do stwierdzenia, że sok brzozy nie może uzasadniać tezy o zamachu- nie jest potrzebna wiedza prawnicza. Ot wystarczy zwyczajnie...myśleć.
Chciałam także napisać, że wcale nie wykluczam, że miał miejsce zamach. Myślę także, że to była jedna z pierwszych rzeczy, która po katastrofie smoleńskiej, przyszła do głowy większości z nas. Wszak zginęło tak wiele osób, które ( lepiej czy gorzej) reprezentowało Państwo. Zamach stanu wydawał się mocno prawdopodobny.
Nie oburza mnie szukanie prawdy. Oburza mnie to, że zajął się tym ktoś tak żenująco nieudolny. Na tyle nieudolny, że nie ma już żadnych szans na ustalenie rzeczywistości. Macierwicz sprzedał Smoleńsk za cenę swojej wątpliwej popularności. I to jest naganne i niemoralne.

Ron

Nieważne, czy to troll, czy politycznie nawiedzony czubek.
Fakty. Nie oddają wraku i czarnych skrzynek. Ale hurra, jedna jest nasza. Bez nas Rosjanie jej nie otworzą, nie sfałszują. I rzeczywiście Rosjanie w towarzystwie uzbrojonych strażników ją przywożą i producent ją otwiera i odczytuje. Po czym stwierdza, że na końcowy fragment doklejono bo wcześniej rejestrator zakończył zapis. Nie można otworzyć? Nie można sfałszować? Nie udowodniono ponad wszelką wątpliwość fałszerstwa dowodu. To miał być nasz najbardziej wiarygodny dowód. Wszyscy udają, że deszcz pada.
O czym tu jeszcze dyskutować?