Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Generał Petelicki nie żyje (samobójstwo?)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 19:46, 16 Cze 2012    Temat postu:

Możecie sobie darować różnego typu dywagacje

Jak nie wiadomo o co chodzi, to napewno wiadomo, że chodzi o pieniądze.

Stary był i głupi, bo jako oficer wdał się w politykę!
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 19:47, 16 Cze 2012    Temat postu:

Nocna Straż napisał:
maczek napisał:
jakiego prokuratora? Tego od Papały?


Boże - widzisz i nie grzmisz...

Człowiek nie żyje, a ty od razu o polityce i spiskach.

Nie sądzisz, że byłoby to bardzo podejrzane i nie na rękę potencjalnym "spiskowcom" w obecnej sytuacji? Tym bardziej, gdy w Polsce tylu Rosjan się pojawiło?...Kwadratowy Chyba tylko gang Olsena by się pokusił o takie schrzanienie ewentualnego spisku, ryzykując "ujawnienie".

A bierzesz pod uwagę np. to, że ktoś (zakładając wersję o zabójstwie) mógłby specjalnie chcieć rzucić cień na przeciwników (politycznych np.) w tej sprawie, by przekonać społeczeństwo, że mimo iż nie było "zamachu" to jednak należy w ten "zamach" wierzyć? To taka nierealna wersja?

Jak dla mnie byłaby równie do przyjęcia, co ta o "usunięciu generała przez spiskowcow".

Ale zapewne już wśród niektórych grup już odgórnie zostało przyklepane i uznane, że generał został "usunięty przez zleceniodawców zamachu smoleńskiego". Tragiczny sposób myślenia w tym momencie... Wszyscy wiedzą lepiej kto i po co strzelał. Naród jasnowidzów. Jackowski niech emigruje, bo podaż zbytnio wzrosła.

Mi szkoda człowieka, bo miły był. No i zasługi też miał ogromne. I wiedzę. Nie wiążę tego z polityką. Nie wykluczam - ale nie wiążę autorytatywnie. Bo nie wiem. Poczekam na ustalenia prokuratury.


No właśnie to był kapitalny człowiek i dowódca.

A wyraźnie odniosłem się do Smoleńska bo zauważ że to kolejna osoba poważnie zaangażowana w sprawę smoleńską orz otwarcie krytykująca przekręty rządowe i armijne która kończy życie tragicznie.

Jest to szatański zbieg okoliczności.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 19:52, 16 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:52, 16 Cze 2012    Temat postu:

Kilo - jak chcesz zgłębiać wiedzę statystyk, to mam tylko to:
[link widoczny dla zalogowanych]

Maczek - możliwe, że zbieg okoliczności, możliwe, że ty masz rację, nie ja - ale na obecną chwilę autorytatywne osądzanie jak naprawdę było chyba nie jest wiarygodne. Bo nie ma dowodów na nic obecnie.

A może jest tak jak Janusz pisze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 19:56, 16 Cze 2012    Temat postu:

Nocna Straż napisał:
Kilo - jak chcesz zgłębiać wiedzę statystyk, to mam tylko to:
[link widoczny dla zalogowanych]

Maczek - możliwe, że zbieg okoliczności, możliwe, że ty masz rację, nie ja - ale na obecną chwilę autorytatywne osądzanie jak naprawdę było chyba nie jest wiarygodne. Bo nie ma dowodów na nic obecnie.

A może jest tak jak Janusz pisze.


Janusz zdaje się jest byłym żołnierzem. Za to co pisze powinno sie go odstrzelić.
Tylko kuli szkoda na zupaka. Kijem zatłuc jak psa.
Powrót do góry
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:58, 16 Cze 2012    Temat postu:

"W środowisku" to chyba nie jest odosobnione zdanie na ten temat.

"(...) GROM to ściek a śmierć Petelickiego, jeśli to nie samobójstwo, to może być wynik porachunków wewnątrz jednostki i/lub ze światem przestępczym"

Każda teoria dzisiaj jest do rozpatrzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 19:59, 16 Cze 2012    Temat postu:

A to Wam nie przeszkadza w snuciu teorii spiskowych?
"Od 1969 do 1990 funkcjonariusz SB"
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 20:06, 16 Cze 2012    Temat postu:

Kewa napisał:
A to Wam nie przeszkadza w snuciu teorii spiskowych?
"Od 1969 do 1990 funkcjonariusz SB"
[link widoczny dla zalogowanych]


Kewa co wyprawiasz...............................................................................................................

Przcież to oczywiste. To żołnierz starej daty. To kolej rzeczy w tym wypadku.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 20:34, 16 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 20:06, 16 Cze 2012    Temat postu:

Nocna Straż napisał:
"W środowisku" to chyba nie jest odosobnione zdanie na ten temat.

"(...) GROM to ściek a śmierć Petelickiego, jeśli to nie samobójstwo, to może być wynik porachunków wewnątrz jednostki i/lub ze światem przestępczym"

Każda teoria dzisiaj jest do rozpatrzenia.


no wiesz z takimi poglądami. Posłuchaj na temat kibiców:

http://www.youtube.com/watch?v=mL9R8HwTROY&feature=player_embedded
Powrót do góry
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:21, 16 Cze 2012    Temat postu:

Co do kibiców - wracam "na mecz".

A co do tematu - jak ktoś słusznie zauważył: "Snucie domysłów na podstawie rozbieżności w faktach podawanych przez dziennikarzy to jak ustawianie zegarka wg rozkładu i przyjazdów pociągów." I tym zakończę dywagacje swoje na dziś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 20:35, 16 Cze 2012    Temat postu:

Nocna Straż napisał:
Co do kibiców - wracam "na mecz".

A co do tematu - jak ktoś słusznie zauważył: "Snucie domysłów na podstawie rozbieżności w faktach podawanych przez dziennikarzy to jak ustawianie zegarka wg rozkładu i przyjazdów pociągów." I tym zakończę dywagacje swoje na dziś.


no i dobrze. Idż sobie. Już Cię nie lubię.
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 20:45, 16 Cze 2012    Temat postu:

maczek napisał:

Janusz zdaje się jest byłym żołnierzem. Za to co pisze powinno sie go odstrzelić.
Tylko kuli szkoda na zupaka. Kijem zatłuc jak psa.


olej
rozumem nie grzeszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 20:45, 16 Cze 2012    Temat postu:

Za duzo wiedzial o przewalkach Kaczynskich to go stukneli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 20:47, 16 Cze 2012    Temat postu:

Poldek napisał:
Za duzo wiedzial o przewalkach Kaczynskich to go stukneli.


a co na to lekarz?
elektrowstrząsy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 21:06, 16 Cze 2012    Temat postu:

maczek napisał:
Kewa napisał:
A to Wam nie przeszkadza w snuciu teorii spiskowych?
"Od 1969 do 1990 funkcjonariusz SB"
[link widoczny dla zalogowanych]


Kewa co wyprawiasz...............................................................................................................

Przcież to oczywiste. To żołnierz starej daty. To kolej rzeczy w tym wypadku.

Chciałam powiedzieć, że w ciągu życia mógł mieć wielu wrogów, więc dlaczego łączyć jego śmierć ze sprawą smoleńską?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 21:09, 16 Cze 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
maczek napisał:

Janusz zdaje się jest byłym żołnierzem. Za to co pisze powinno sie go odstrzelić.
Tylko kuli szkoda na zupaka. Kijem zatłuc jak psa.


olej
rozumem nie grzeszy


to ciekawe

jeden cham się zastanawia
a drugi kastrat udowadnia, że ma rozum
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 21:32, 16 Cze 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Poldek napisał:
Za duzo wiedzial o przewalkach Kaczynskich to go stukneli.


a co na to lekarz?
elektrowstrząsy?


Rozumiem. Twoje teorie spiskowe sa najmadrzejsze Blue_Light_Colorz_PDT_02

"Spiskowcom" przypominam ze obecnie prokuratura prowadzi dwa duze sledztwa zwiazane z przewalkami przy zakupach dla GROMU.
Moze wybral kulke a nie wiezienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 6:01, 17 Cze 2012    Temat postu:

POLITYKA 16.06.2012 20:06 91 komentarzy
Dlaczego musiał umrzeć ???
ZACHOWAJ ARTYKUŁ
POLEĆ ZNAJOMYM
Jak podaje PAP, ciało generała Sławomira Petelickiego znaleziono w garażu budynku, w którym mieszkał, z kilkoma ranami postrzałowymi. Większość mediów sugeruje samobójstwo, czemu z kolei zaprzeczają wojskowi znający generała. Miał 66 lat.



Czy to kolejne "samobójstwo" posmoleńskie?

Poniżej publikujemy dramatyczny list założyciela GROM-u do Donalda Tuska z 22 kwietnia 2010, w którym generał przedstawił punkty, jakie należy wypełnić, aby uratować polskie siły zbrojne i system antykryzysowy państwa.

LIST OTWARTY

DO PREMIERA DONALDA TUSKA

Panie Premierze!


Zakończyła się Żałoba Narodowa po największej Tragedii w historii powojennej Polski. W wyniku karygodnych zaniedbań, niekompetencji i arogancji staliśmy się jedynym na świecie krajem, który w jednym momencie stracił całe Dowództwo Wojska, ze Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej na czele. Apeluję do Pana o podjęcie radykalnych kroków mających na celu ratowanie Polskich Sił Zbrojnych i systemu antykryzysowego Państwa.


W trybie pilnym należy:
1. Rozwiązać Wojskową Prokuraturę i powierzyć prowadzone przez nią sprawy Prokuraturze Cywilnej. Będzie to zgodne z wcześniejszymi wnioskami Prawa i Sprawiedliwości popartymi przez Platformę Obywatelską, których orędownikami byli między innymi Świętej Pamięci Poseł Zbigniew Wassermann i Generał Franciszek Gągor.

2. Ustanowić pełnomocnika Rządu d/s ratowania naszych Sił Zbrojnych i powołać na to stanowisko generała dywizji Waldemara Skrzypczaka (byłego dowódcę Wojsk Lądowych, który miał odwagę głośno mówić o zaniedbaniach w MON), cieszącego się ogromnym autorytetem w Wojsku Polskim.
3. Odwołać Ministra Obrony Narodowej i do czasu wybrania Prezydenta powierzyć kierowanie Resortem przewodniczącemu Ko-misji Obrony Senatu Maciejowi Grubskiemu z Platformy Obywatelskiej, który broniąc żołnierzy z Nangar Khel wykazał się zaangażowaniem i dobrą znajomością problematyki wojskowej. Ministerstwem Obrony może skutecznie kierować tylko osoba nie związana z panującymi tam od lat „betonowymi układami”.

4. Przywrócić na stanowisko Szefa Rządowego Centrum Antykryzysowego doktora Przemysława Gułę.

Ponad rok temu w obecności byłego wiceprezesa Narodowego Banku Polskiego, profesora Krzysztofa Rybińskiego, przekazałem ministrowi Michałowi Boniemu notatkę na temat karygodnych zaniedbań w Ministerstwie Obrony Narodowej. Zdecydowałem się na to, gdyż Bogdan Klich wysłuchiwał moich rad popartych ekspertyzami specjalistów polskich i amerykańskich, a następnie postępował wbrew logice!

Wszyscy Polacy widzieli tragiczną katastrofę wojskowego samo-lotu CASA C-295M, w której zginęło dwudziestu znakomitych lotników. Tłumaczyłem Ministrowi Klichowi, dlaczego tak się stało, prezentując mu procedury NATO. Minister zapewniał, że wyciągnie z tego wnioski. Nie wyciągnął! Nastąpiła katastrofa wojskowego samolotu BRYZA, w której zginęła cała załoga. Była jeszcze katastrofa wojskowego śmigłowca Mi-24. Pytałem publicznie B. Klicha, ilu jeszcze dzielnych żołnierzy musi zginąć, żeby zaczął konieczne reformy w Wojsku? W sierpniu 2009 roku bohaterską śmiercią zginał kapitan Daniel Ambroziński, którego patrol w Afganistanie Talibowie ostrzeliwali przez sześć godzin, a nasze Lotnictwo nie mogło tam dole-cieć, bo miało za słabe silniki (MI24). Co więcej, jak już doleciało – było nieuzbrojone (Mi-17). Minister Klich zapewniał wtedy publicznie, że w trybie nadzwyczajnym dostarczy do Afganistanu odpowiedni sprzęt. Nie zrealizował tych obietnic, za to wodował uroczyście kadłub Korwety Gawron (który kosztował ponad mi-liard sto milionów złotych), komunikując zdumionym uczestnikom uroczystości, że na tym kończy się program budowy tak potrzebnego Marynarce Wojennej okrętu, gdyż nie ma środków na jego dokończenie.
W ubiegłym roku Bogdan Klich mówił, że robi coś, co nikomu dotąd się nie udało – leasinguje od LOT-u nowoczesne samoloty dla VIP, w miejsce awaryjnego sprzętu z poprzedniej epoki. Teraz twierdzi, że to się nie udało, bo przeszkadzali posłowie.

Gdy Bogdan Klich leciał dwukrotnie do Afganistanu, w niepotrzebną PR-owską podróż, wyleasingował dla siebie Boeinga Rumuńskich Linii Lotniczych za 150 tys. zł. Dodać należy, że za boeingiem leciał wojskowy samolot CASA, który dla Ministra Klicha była za mało wygodny. Dlaczego Minister Obrony Narodowej nie zdecydował się na leasing nowoczesnego samolotu dla tak ważnej delegacji państwowej, do składu której zatwierdził podsekretarza stanu w MON, szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i dowódców wszystkich rodzajów wojsk. Jak można było umieścić kluczowe dla bezpieczeństwa Państwa osoby w jednym samolocie z poprzedniej epoki i wysłać ten samolot w czasie mgły na polowe lotnisko, bez wyznaczenia z góry zapasowego wariantu lądowania i scenariusza pozwalającego na przesuniecie terminu uroczystości.
Tłumaczyłem B. Klichowi kilkakrotnie, co to jest nowoczesne zarządzanie ryzykiem, którego od 1990 roku uczyli nas Amerykanie. Przekonywałem, że nowoczesne samoloty pasażerskie są niezbędne nie tylko do przewozu VIP, ale dla ratowania Obywateli Polskich, gdy znajdą się na zagrożonych terenach. Teraz Minister Obrony twierdzi, że nie było pieniędzy na te samoloty, a jednocześnie wydawał dużo więcej na sprzęt, który okazał się nieprzydatny, że wspomnę tylko bezzałogowe Orbitery za 110 mln USD.

W maju 2009 roku Sejm RP powołał podkomisję do zbadania za-niedbań w Lotnictwie Wojskowym RP. Jej ekspert, znakomity pilot Major Arkadiusz Szczęsny napisał: „ Świadome narażanie przez MON naszych Żołnierzy na niebezpieczeństwo utraty życia jest niedopuszczalnym łamaniem prawa”!
Gdy Major Szczęsny poprosił podkomisję o przekazanie sprawy Prokuraturze, został odwołany z funkcji eksperta.
Jeden z najdzielniejszych komandosów GROMU, ranny w walce z terrorystami i odznaczony Krzyżem Zasługi za dzielność, napi-sał do mnie po katastrofie: „Czymże jest narażenie bezpieczeństwa Państwa, jak nie sabotażem. A kto tego nie rozumie, popełnia grzech zdrady!”.

Reakcja Ministra Obrony Narodowej na tragiczną katastrofę, polegająca na chwaleniu się wzorowymi procedurami w Wojsku, którymi może on się podzielić z innymi resortami, wywołała zapytania ze strony moich wojskowych kolegów ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, którzy nie zrozumieli o co ministrowi chodzi.
Mijają się z prawdą zapewnienia, że w Wojsku jest wszystko w porządku bo zastępcy płynnie przejęli dowodzenie. Podobnie jest w Centrum Antykryzysowym Rządu. W nawale obowiązków mógł Pan nie zauważyć, że po odwołaniu doktora Przemysława Guły ze stanowiska Szefa Rządowego Centrum Antykryzysowego, na znak protestu odeszło dziesięciu najlepszych specjalistów od zarządzania Państwem w sytuacjach nadzwyczajnych.

Jestem Panu bardzo wdzięczny, za uratowanie Narodowej Jednostki Operacji Specjalnych GROM, która przez trzy miesiące pozostawała bez dowódcy i miała być „wdeptana w ziemię” przez „MON-owski beton”. Proszę, aby postąpił Pan podobnie w obec-nej tragicznej sytuacji Lotnictwa Wojskowego, Marynarki Wojennej i Wojsk Lądowych.
Sugerowane na początku listu rozwiązania inicjujące niezbędne reformy konsultowałem z wybitnymi polskimi i amerykańskimi specjalistami od zarządzania ryzykiem i ochrony infrastruktury krytycznej Państwa.
Jestem Naszą Tragedią tak przybity, że mimo licznych zaproszeń, nie będę na razie występował w mediach. Życzę, żeby nie zmarnował Pan Premier szansy zbudowania na wzór GROMU nowoczesnego Polskiego Wojska i systemu antykryzysowego Naszego Kraju.

Czołem,
generał Sławomir Petelicki
Powrót do góry
Nikiasz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 2098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 7:06, 17 Cze 2012    Temat postu:

Samobójstwo posmoleńskie ?? O czyzby rodząca się kolejna teoria spiskowa ?? To że facet krytykował rządzących to nie powód żeby jego śmierci przypisywać jakieś chore pokraczne wizje. Był założycielem GROM, legendą i nie powinien zostać ofiarą wizji chorych z nienawiści ludzi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:50, 17 Cze 2012    Temat postu:

Nikiasz napisał:
nie powinien zostać ofiarą wizji chorych z nienawiści ludzi


Błąd. My mamy wątpliwości/podejrzenia. Ty masz wiarę/wizję nieskalanej władzy.

Czytam wypowiedzi ludzi takich jak ty to przypomina mi się pewien tekst... Za podstawę wywodu posłużył klasyczny już eksperyment Ascha. Wkleję go tutaj ze specjalną dedykacją dla... Trochę długie ale warto przeczytać

Cytat:
"Urodzony w Warszawie prof. Solomon Asch przeprowadził w roku 1951 w USA przełomowe i klasyczne już obecnie badania psychologiczne. Podczas tych badań (z konieczności opisujemy je tylko skrótowo) zgromadzeni studenci otrzymali rysunek:

Obrazek

Po czym kolejno byli proszeni przez Ascha o stwierdzenie, która z trzech linii (A, B, C) jest tej samej długości co linia lewa (X). Studentami, na których naprawdę przeprowadzono test, byli tylko (nieświadomi tego faktu) ci, którzy wypowiadali się jako ostatni. Ich poprzednicy byli umówieni z Aschem i celowo odpowiadali błędnie, podając wbrew rozsądkowi, że odcinek X jest tej samej długości co odcinek A lub odcinek C.

Rezultat badań Ascha był porażający. Badani studenci (odpowiadający jako ostatni) nagminnie odpowiadali błędnie, czyli bardzo często tak jak ich namówieni z Aschem poprzednicy. W ten sposób chęć ?bycia akceptowanym w grupie? zwycięża nawet elementarny zdrowy rozsądek. Można by powiedzieć, że badani często stwierdzali (pod wpływem ?opinii otoczenia?) dobrowolnie, z przekonaniem i publicznie, że 2x2=7. Oto potęga sugestii, oto pole do manipulacji w ramach tzw. inżynierii społecznej, głównej pomocnicy totalitaryzmów.


Droga do nihilizmu



A jednak Uniwersytet jest społecznością wyjątkową. Przysięga doktorska, którą składaliśmy, wspólna dla całego Uniwersytetu, w zasadzie mówi tylko o Prawdzie: ?nie dla czczej chwały, ale by jaśniej błyszczało światło Prawdy, od którego dobro rodzaju ludzkiego zależy?. Każdy więc z doktorów Uniwersytetu wyrażał przekonanie, że Prawda istnieje i jego celem będzie dążenie do niej. Możemy mieć kłopoty z jej znalezieniem, ale jest do czego dążyć i trzeba to robić, a Uniwersytet jest tutaj szczególnym miejscem.

Gdyby Uniwersytet kiedykolwiek zrezygnował z poszukiwania Prawdy, to stalibyśmy się tylko zbiorowiskiem przebierańców w togach. Pokusa zapytania za Piłatem ?cóż to jest prawda?, choć pozornie atrakcyjna, jest niezwykle niebezpieczna, prowadząc w prostej drodze do nihilizmu i podając w wątpliwość nie tylko sens prowadzenia badań naukowych, ale też wszelkiej ludzkiej aktywności.

Pierwszym prawem logiki jest to, że z Prawdy może wynikać tylko Prawda, ale z fałszu może wynikać w sposób poprawny wszystko. Tymczasem za Prawdę możemy przez nieostrożność uznać czasem coś, co jest fałszem, a robimy ten błąd przez bardzo prostą rzecz: zaniechanie samodzielnego myślenia, pochopne oparcie się na opinii innych bez sprawdzenia jej zasadności. Wtedy, wychodząc z błędnej przesłanki, możemy w sposób logicznie poprawny udowodnić dosłownie wszystko, nawet to, że 2x2=7.

Jest jeszcze gorzej, bo ta ?opinia innych? może być przedstawiana celowo jako ?opinia większości? czy ?opinia autorytetów?, czy jako wynik ?poważnych badań?, nawet gdy i to jest nieprawdą. Sprytni właściciele mediów z dnia na dzień mogą wykreować cnoty jednych lub pogrążyć innych, sprawiając wrażenie, że to, co podadzą w swoich mediach, to opinia większości, i liczą tu bardzo na efekt Ascha wynikający z braku samodzielnego myślenia.

Według naszej opinii z czymś takim mamy obecnie do czynienia w Polsce, w powszechnej skali i w wielkim natężeniu. Uniwersytet i każdy z nas powinien znaleźć w sobie siłę, aby przeciw temu pogwałceniu prawdy zaprotestować.


Ogromny strach



Zacznijmy od tego, że w zasadzie nie widać w Polsce miejsca, gdzie odbywałaby się dostępna dla społeczeństwa, spokojna, poważna dyskusja na jakikolwiek istotny społecznie temat, odpowiednio długa, aby zaprezentować racje w sposób pełny, oparty na prawdzie i na poszanowaniu każdego uczestnika. Zamiast tego jest albo przekrzykiwanie się na inwektywy w ?dyskusjach? w TV czy radiu albo artykuły w gazetach czy tygodnikach, gdzie z reguły już na początku artykułu, delikatnie lub nie, ustawia się czytelnika tak, aby nie lubił tego kogoś, kogo nie lubi autor (a jest to czysta manipulacja opisana przez Ascha). Niektórzy są praktycznie eliminowani z merytorycznej dyskusji publicznej wyłącznie z powodu etykietek nadanych im wcześniej przez zawiadujących mediami.

Mechanizmem wykluczenia jest dobrze zbadane przez naukę zjawisko mobbingu, czyli znęcania się nad wybraną ofiarą w grupie (np. klasie szkolnej). Ofiarę wskazujemy jako przyczynę wszelkich naszych niepowodzeń, zaś jej argumentów czy krzywd nikt nie zamierza wysłuchiwać. Z napiętnowanego przez klasę ucznia wyśmiewają się nie tylko silne dryblasy, ale także pozostali, w tym nawet najgorsze ofermy.

Jest tak dlatego, że chęć akceptacji w grupie jest, jak pokazał Asch, ogromną siłą (w tym przypadku większą niż moralność i rozum razem wzięte), a poza tym wszyscy są zainteresowani utrzymywaniem agresji skierowanej na kogoś innego, a nie na nich. Argumentów napiętnowanych nie tylko się nie słucha, nawet nie muszą one padać (!), nawet milczenie tych ludzi jest oznaką ?agresji?. Nie słucha się jakoby dlatego, że po prostu nie warto, bo przecież argumenty ofiar ?oczywiście? wynikają ze znanego ?wszystkim i od dawna? (znowu efekt Ascha) ich defektu umysłowego.

Przy okazji podkorowy przekaz dla obiektu manipulacji: ?my natomiast cieszymy się doskonałym zdrowiem psychicznym?. Naprawdę zaś lepiej nie pozwolić słuchać, bo napiętnowani mają często argumenty, przy których nasze argumenty rażą intelektualną nędzą.

A strach przed Prawdą jest ogromny, bo a nuż ktoś się zorientuje, że 2x2=4 i ruszy lawina Ascha, ale tym razem w kierunku do Prawdy. Ostatecznym sposobem obrony przed Prawdą jest metoda publicznego ośmieszania, kąśliwych uwag na temat wyglądu, nazwiska, lapsusu językowego, miny itp., co odciąga uwagę od meritum spraw i rzeczowych argumentów w stronę prostackiej hecy i zabawy, a te można podgrzewać (według manipulatorów) w nieskończoność.

W taki sposób postępowano m.in. z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim. Nie było końca karykaturom, ?śmiesznym zdjęciom?, uszczypliwościom z reguły na żenującym poziomie.


To nie jest żadna elita



W tym miejscu chcielibyśmy się odnieść do artykułu w piśmie ?Uniwersytet Warszawski? historyka profesora Marcina Kuli, który napisał, że było ?akurat odwrotnie?. Takie rzeczy da się sprawdzić. Mamy do pana profesora Kuli bardzo uprzejmą koleżeńską prośbę, aby po prostu udokumentował odnośnikami do źródeł, jakich to obraźliwych słów używał prezydent Rzeczypospolitej w stosunku do swoich krytyków, którzy nazywali go ?chamem?. Już później jeden z wpływowych posłów do Sejmu groził ?zastrzeleniem, wypatroszeniem i sprzedaniem skóry? kandydatowi na prezydenta RP publicznie i w najważniejszych mediach. Nie było takich organów władzy w naszym kraju, aby przywołać posła do porządku.

W naszej kulturze szanowany był w sposób bezwzględny majestat śmierci. Doszło do tego, że teraz z majestatu śmierci można publicznie drwić, w tym w licznych wydawnictwach. Nie słyszeliśmy zdecydowanego potępienia takiego języka przez opinię publiczną, także przez powołane do tego rady etyki itp. Wręcz przeciwnie, te wypowiedzi uzyskiwały aprobatę, a nawet aplauz wielu, w tym pracujących w środowisku uniwersyteckim (!), podczas gdy pierwszym i podstawowym obowiązkiem było protestować przeciwko takiemu stylowi wypowiedzi.

Styl języka polityki w Polsce przekroczył wszelkie wyobrażalne granice, zdziczenie może jest właściwym słowem, a może jest już ono dużo za słabe. Język jest bez znaczenia, bo od takiego języka do ?kryształowej nocy? w wykonaniu używających lub słuchających takiego języka jest droga krótsza, niż się niektórym wydaje.

Co na to polskie elity? Są pełne oburzenia. Wiemy, że martwią się o Polskę. Znamy wielu wspaniałych ludzi, których bez żadnej wątpliwości zaliczylibyśmy do elity Polski. A gdzie oni są widoczni?

No, oni w zasadzie są w ogóle niewidoczni, a to dlatego, że tych elit praktycznie nie ma w mediach (nie mówimy tu o chlubnych wyjątkach). Jest nam niezmiernie przykro to powiedzieć, ale ci, których media wylansowały na elity, to nie jest żadna elita. To po prostu nie może być elita, bo elita tak się nie zachowuje. Prawdziwa elita protestowałaby, nie godziłaby się na taki styl publicznej debaty. Mamy ciągle nadzieję, że sprzeciw wobec niedopuszczalnego stylu życia publicznego nastąpi, że każdy, kto ceni prawdę, poczuje, że jest czas, by dawać temu wyraz.


Żelazna dyscyplina



Pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego, także innych szkół wyższych, nie mogą milczeć w takiej sytuacji, bo są zobowiązani do obrony prawdy. Nie mogą milczeć profesorowie uniwersyteccy, gdy stosuje się konwencję chicagowską do sytuacji, którą ona sama na wstępie w jasnych słowach wyklucza z pola swojego działania, a w sprawie katastrofy o takim wymiarze nie widać prowadzenia żadnego poważnego śledztwa.

Nie mogą milczeć profesorowie, gdy ma się za nic metodyki badawcze, tnąc przecinakami przewody hydrauliczne i elektryczne samolotu, których bezbłędne funkcjonowanie było dla przebiegu zdarzenia na pewno bardzo ważne, a być może kluczowe. Czy przyczyną tragedii był błąd pilotów, mogą wykazać tylko rzetelne badania naukowe, dotychczasowy medialny gwar ma tu znaczenie równe zeru.

A to oznacza, jak zawsze w naszej pracy, staranne, drobiazgowe, systematyczne, żmudne, fachowe, wielodyscyplinarne badania, biorące pod uwagę nawet pozornie nieistotne szczegóły. Tragedia smoleńska była dla nas wstrząsem, ale chyba jeszcze większym wstrząsem było to, że w naszych mediach w ciągu kilku minut (!) zdołano wprowadzić i z żelazną dyscypliną wyegzekwować trwałe embargo na informację.

To ostatnie przedsięwzięcie, wydające się ponad siły kogokolwiek, zostało perfekcyjnie wykonane, co jest samo w sobie bardzo pouczającą informacją o wielkim znaczeniu. W katastrofie smoleńskiej są do zbadania tematy dotyczące fizyki, chemii, biologii, prawa, politologii, historii, socjologii, psychologii itd.

"Niektórzy uczestnicy publicznej debaty są eliminowani z merytorycznej dyskusji wyłącznie z powodu etykietek nadanych im wcześniej przez zawiadujących mediami"

Czy wymienione aspekty i wiele innych niewymienionych z braku miejsca nie powinny stanowić pola do interdyscyplinarnych badań naukowych na polskich uczelniach, w tym na Uniwersytecie Warszawskim? Powinny, i to z wielu powodów. Będziemy podejmować wszystkie wyzwania przyszłości, ale jeśli nie będzie w nas woli do znalezienia odpowiedzi na pytanie, co się stało, to przyszłości Polski po prostu nie będzie. Wygląda na to, że nie ma kto nas w tym wyręczyć, a nie wątpimy, że przyszłe pokolenia wszystkich z tego rozliczą jako bezpośrednich świadków historii.


Tylko rzetelne argumenty



Wróćmy do cytowanego artykułu pana prof. Kuli w piśmie ?Uniwersytet Warszawski?, w którym autor bardzo wyraźnie dystansuje się od odczuć rzesz Polaków oddających hołd prezydentowi Rzeczypospolitej. Wiele spraw, które dziwią i zasmucają autora, ani nas nie dziwi, ani nie zasmuca. Inaczej też niż prof. Kula, bo pozytywnie, oceniamy prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Prof. Kula ma prawo do prezentacji swoich domysłów i refleksji, w tym także wskazujących nam, która kreska w eksperymencie Ascha według prof. Kuli jest właściwa. Jednak my mamy prawo do wyboru takiej kreski, jaka wynika logicznie z naszej własnej niezależnej oceny twardych faktów, bez oglądania się na sugestie innych.

W numerze pisma ?Uniwersytet Warszawski? z października 2010 r. wśród wielu wątków w artykule ?Przyszłość historyków? tego samego autora jest wyrażona troska dotycząca niebezpieczeństwa marginalizacji historyków. Jako chemicy i fizycy, ale także miłośnicy historii chcielibyśmy wyrazić głębokie przekonanie, iż nie przypuszczamy, aby marginalizacja kiedykolwiek zagroziła jakiejkolwiek rzetelnej nauce zajmującej się istotnymi zagadnieniami, a historia jest pełna istotnych zagadnień do zbadania.

Nigdy jednak nie powinno przy tym decydować, kto coś mówi, ilu ludzi tak mówi, jakich przyjaciół czy nieprzyjaciół ma mówiący, tylko bardzo prosta rzecz: jakie rzetelne argumenty można spokojnie i rzeczowo przedstawić na poparcie danej tezy. Tylko tyle. Jedynie takie podejście może być nazwane racjonalnym, tylko takie podejście może być drogą do uzdrowienia sytuacji. To jest nie tylko istota i misja Uniwersytetu, w przeszłości i teraz, ale także podstawa przyszłości każdego państwa.

Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji ?Rzeczpospolitej?. Pierwotnie powyższy tekst autorstwa grupy pracowników naukowych UW został opublikowany ? pt. ?Misja uniwersytetu ? aspekt dzisiejszy? ? w periodyku ?Uniwersytet Warszawski?, nr 1 (51), luty 2011 r."



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez art36 dnia Nie 8:51, 17 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 8:50, 17 Cze 2012    Temat postu:

Nikiasz napisał:
Samobójstwo posmoleńskie ?? O czyzby rodząca się kolejna teoria spiskowa ?? To że facet krytykował rządzących to nie powód żeby jego śmierci przypisywać jakieś chore pokraczne wizje. Był założycielem GROM, legendą i nie powinien zostać ofiarą wizji chorych z nienawiści ludzi



Gdzie widzisz chorych z nienwici ludzi za wyjątkiem siebie i POlszewickich Pomyleńców.

Do tego to przecież zupełnie normalne i wręcz już standart że w POlszewii ludzie popełniają samobójstwa pakując w samego siebie kilka razy.

Wieszają się ze związanymi rękoma z tyłu, topią z płytą betonowa u szyi, wieszają się w lesie do którego docieraja 30 km pieszo, powodują w nowych autch awarie które nigdy sie nie powinne zdarzyć, postrzeliwują sie z długiej broni w brzuch i jako juz nieżywi strzelają do swojej rodziny, a desperaci mordercy rozkawałkowują ciała własnej rodziy i wiele wiele innych zupełnie normalnych okoliczności.

A już zupełną normalnościa jest że wieszają się bedąc na wczasach na które wyjechali w celu zasłużonego długo wyczekiwanego odpoczynku i relaksu.

Ale POlszewik wie inaczej...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 8:51, 17 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
Strona 2 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin