po 30-tce

animavilis · Gość

Bardzo mnie wzburzyła wiadomość (i trochę się dziwię, że jeszcze nikogo na forum nie wzburzyła??), że już od kwietnia rząd zamierza przeprowadzać antyreformę emerytalną, tj. przekazywać, z dotychczas przekazywanych 7,3% naszych składek do OFE tylko 2,3%, zaś pozostałe 5% znowu ładować w ten nieszczęsny ZUS, tzn. chomikować je na indywidualnym koncie do wypłaty bieżących emerytur.
Łaskawie za to rząd przyjął (przyjmie?), że kto zechce indywidualnie odkładać w OFE więcej niż owe 2,3%, będzie mógł sobie coś tam odliczyć od podatku.
Pewnie już doskonale znacie te wiadomości, ale aż musiałam to napisać, żeby sobie samej bardziej "roztłumaczyć", bo może czegoś nie zrozumiałam. Może ja śnię i tylko mi się wydaje, że rząd zamiast w końcu przeprowadzić reformę ZUS-u, w którym gigantyczne (nasze) pieniądze idą na budowę nowych siedzib, na premie dla dyrektorów, na zagraniczne szkolenia kadr, chce się dobrać do naszych, w końcu indywidualnych, dziedziczonych, w końcu jakoś tam pomnażanych oszczędności z OFE?

Jestem dość cierpliwa i jakoś przełknęłam ten nowy podatek VAT, ale grzebania przy OFE nie podaruję. PO bardzo się starało i ostatecznie straciło moje POparcie. Wycofuję się z polityki

Poldek

Aha, tez nie do konca kumam o co w tym chodzi, wiem tylko ze jesli sie upra aby to zrobic to nie ma sily ktora w tym przeszkodzi.
chyba ze wczesniejsze wybory - w ktorych znowu nasluchamy sie obietnic

Spokojny

możę trochę okiem malkontenta .Skok na kasę? ZUS przejmuje 5% składki emerytalnej. Przejdzie czy nie przejdzie? Faktycznie deficyt budżetowy na granicy możliwości. Mam wątpliwości czy mariaż przyszełgo emeryta z ZUS -em do dobre rozwiązanie.
Rzeczywiście Tusk spełnia swe groźby wobec OFE.

Mii

Mnie niesamowicie wkudla brak stabilności rzeczywistości Not talking

Kiedy wprowadzano reformę emerytalną przekonywano nas o tym, że to jedyna słuszna droga do poprawy systemu emerytalnego, po kilku latach okazuje się, że nie tędy droga.
Skąd więc wiadomo czy za 10 lat i ta opcja nie spali na panewce.
Nie podoba mi się eksperymentowanie na mojej przyszłości Not talking

Nikiasz

To wygląda na kiepski pomysł rządu kiedy pieniędzmi z naszych emerytur próbuje się łatać budżet . Może zamiast kręcić lody z OFE to lepiej zabrać przywileje mundurowym ??

EMES

też się zdrowo wkurwiłem jak o tym usłyszałem (chyba nawet lpg po 2,70 mnie tak nie irytuje), czarna dziura jakim jest ZUS już dawno powinna przestać istnieć, a tu nagle będzie, ta dziura zasypywana naszymi składkami z OFE które ponoć o dziwo zdaje egzamin i jest uznawany przez zagranicznych jak i naszych ekonomistów.

Szuka się łatania dziury a podnosi się prędkości na drogach o 10km, które tak naprawdę nic nie zmienią poza tym że dojdzie kolejny koszt zmiany i modernizacji oznakowania na drogach. Jeśli już koniecznie chcieli podnosić prędkość żeby niby nas pogłaskać za VAT i OFE to trzeba było lepiej podnieść o te 10km debilne 50tki których i tak nikt nie przestrzega.

Generalnie tusk mnie tym zdrowo wkurwił jak i faktem nie wyjebania grabarczyka.

Gość

Gość

jeśli chodzi o OFE

ja się Was zapytam jakie Wy tam pieniądze wpłacacie, 100-150zł miesięcznie?
to jaką Wy chcecie otrzymać z tego emeryturę? po uzystaniu wieku emerytalnego
450-600zł?
lepiej chyba się na tym wyjdzie, jak się te pieniądze będzie wpłacać na własne konto w banku! bo te pieniądze nie przepadną, zawsze jakiś tam procent będzie.

a jak OFE wyśle Wam informację

no wicie, przepraszamy, ogłaszamy upadłość, przykro nam,
i co? i Wasze pieniądze poszły w ......

a ZUS jaki jest, taki jest, bo państwowy i zawsze tą emeryturę, nawet tą gównianą, ale przyśle.

a jeśli chodzi o te 5 procent, co rząd chce zabrać, to one nie przepadną, one będą zaksięgowane na Waszym indywidualnym koncie.

animavilis · Gość

W grudniu na Węgrzech ostatecznie zatwierdzono całkowite zlikwidowanie OFE i przekazanie wszystkich zgromadzonych w nich środków do budżetu państwa:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawa jestem, czy jacyś węgierscy obywatele zdecydowali się na pozostanie w OFE, rezygnując, tym samym, z "państwowej" emerytury.
Ciekawi mnie też to, czy ostatecznym rezultatem manipulacji przy naszych otwartych funduszach nie będzie ich zlikwidowanie tak, jak ma to miejsce u węgierskich sąsiadów.

Zastanawiałam się nad tym, czy gdyby nasze państwo postawiło ultimatum: emerytura "państwowa" albo "funduszowa", nie zdecydowałabym się na tę drugą. To zakrawa na szaleństwo, ale jednocześnie, jakże cenna jest świadomość, że się samemu decyduje o swojej przyszłości, że się nareszcie wyzwoliło spod dyktatu tego nienasyconego, wadliwego tworu jakim jest ZUS. Pieniądze, które do tej pory przekazywano na ZUS mogłabym gromadzić sama. Jeśli wziąć także pod uwagę brak gwarancji, że w ogóle tej emerytury doczekam lub że przeżyję na niej statystycznie przewidywany okres, nie byłoby to wcale tak absurdalne. Dorobek życia tylu ludzi ulega zatraceniu, bo zmarli przed osiągnięciem wieku emerytalnego lub tuż po jego przekroczeniu i to przy jednoczesnym bełkocie, że "ktoś na nich pracował".

animavilis · Gość

EMES

Gość

animavilis · Gość

Gość

animavilis · Gość

anmario · Gość

Gość

Poldek

Formalny

Ta dyskusja o tym, komu się należy jaka emerytura i który zawód na jaką zasługuje przypomina mi równie interesującą wypowiedź z przed ponad 30 lat. Na spotkaniu załogi w dużym zakładzie przemysłowym wstał w pewnym momencie tokarz, który od ponad 20 lat toczył dzień w dzień prawie takie same wałki i tulejki. Tokarz patrząc wymownie w kierunku grupki konstruktorów z autentyczną nienawiścią zapytał: "dlaczego te barany w białych kitlach dostały podwyżki, a my nie? Przecież ONI NIC NIE ROBIĄ TYLKO MYŚLĄ???" Rzecz w tym, że on jako tokarz ze stażem miał 4,5 - 5 tys. pensji, a większość konstruktorów ze sporym stażem otrzymywała na wypłatę w granicach 1700 - 2000 zł i otrzymała podwyżkę po 100 zł. Ciekawe, że sporo osób wskazuje zawody w których pensje, a potem emerytury są zbyt duże, ale jednocześnie, niezależnie od tego co i jak sami robią zawsze uważają , że ONI dostają zbyt mało!!! To jest dość zabawne...

Druga sprawa: sporo osób pisze, że rząd "majstruje", "psuje" itd. system emerytalny. Ja z chęcią usłyszałbym od tych osób, kiedy ten system był w Polsce dobry? Może zresztą ktoś z tych krytykujących może wskazać jak powinien ten system wyglądać? Oczywiście spodziewam się, że taka krytykująca osoba zaczęłaby od słów: "najwięcej powinnam dostać ja, bo przez całe życie w chwilach wolnych od obmawiania koleżanek z sąsiednich pokoi, wypełniam jakieś dokumenty, poprawiając je czasem tylko 10 razy"
Kurcze, zabrakło mi wśród czytanych postanowień na ten rok tych, których autorzy przestali by marudzić i wzięli się do roboty. Obawiam się jednak, że takie postanowienie byłoby dla wielu osób równoznaczne z poczuciem wynarodowienia...

anmario · Gość