po 30-tce

flykiller · Gość

A skąd ja mam wiedzieć, czy to prawda?

I nie podpuszczaj mnie - jak chcesz rozmawiać, to najpierw daj coś z siebie: artykułuj swoje opinie i odpowiadaj na zadawane pytanie, bo jeśli nie, to będziesz traktowany dokładnie tak, jak traktujesz swoich rozmówców.
Jeżeli Cię to faktycznie tak bardzo zajmuje to, obawiam się, że szukasz dziury w całym.
Praktyka jest taka, że sprawy przydzielane są do referatu według kolejności wpływu oraz zgodnie z listą sędziów danego wydziału. W przypadku choroby sędziego lub "innej ważnej przyczyny" przewodniczący wydziału może wydać zarządzenie o wyznaczeniu referenta z pominięciem tej kolejności. Takie przypadki się zdarzają, a "ważna przyczyna" jest pojęciem dość szerokim bo, na przykład, nie daje się 100-tomowej kobyły sędziemu, który właśnie zmaga się z inną kobyłą, tylko dlatego, że właśnie znowu wypada jego "kolejka", gdyż nie byłby w stanie przygotować się stosownie do tego referatu. Jeśli istotnie w sprawie Kamińskiego wyznaczono referenta z pominięciem kolejności (co to za informacja i skąd?), to doprawdy nie musi się kryć za tym spisek, tylko zupełnie nieenigmatyczna przyczyna. I jeszcze jedno - przyczyna decyzji musi być przez przewodniczącego wskazana w zarządzeniu, więc jeśli tak było, stosowny zapis na pewno znajduje się w aktach.
Oczywiście, produkuję się na próżno, bo Ty już wiesz, że kolejność referatu w sprawie biednego, niewinnego Kamińskiego na pewno została zmieniona i na pewno uczyniono to celowo, aby zły sędzia mógł wydać wyrok skazujący Angel

flykiller · Gość

Kilo OK

Ciekaw byłem czy to prawda, czy nie.
Czy to był kolejny dyspozycyjny przewodniczący, jak w Aber Gold.
Ale ok przyjmuje że nic o tym nie wiesz.

Seeni

Kilo OK

Seeni

A skąd.
Mnie zajęłoby pewnie tyle samo, albo nieco mniej( bo czytam obrazkami)
To strasznie nudne zwyczajnie jest.
A taka sędzia L. J dała radę w trzy dni. I to czytając na głos każdego dnia przez kilkanaście godzin na sali rozpraw.

Kilo OK

Może nie zauważyłaś ale nie pisze o sprawie, lecz o wobec władzy dyspozycyjności przewodniczącego sądu.

Formalny

Kilo OK

Formalny

No, jednak przygłup nie zrozumiał...

Kilo OK

anmario

Formalny

Jesteś znowu narąbany jak autobus jak zwykle na agresywnie i musisz zaczepiać - jak to cymbał w obronie drugiego cymbała.
Nie zrozumiałeś nawet krótkiego zdania, w którym wyraźnie napisałem kto kogo nie ma zaczepiać. No, ale jak derilka zakłóca możliwość jasnego widzenia - o myśleniu nie wspominając, to czego się spodziewać poza chamskimi zaczepkami.
Przy okazji pytanie retoryczne: czy w takich stanach w jakim jesteś non stop, siadasz czasem przez pomyłkę na tym co widać na zdjęciu w Twoim awatarze?

Powtarzam jeszcze raz, to nie jest dialog z Tobą - ja rozmawiam tylko z ludźmi,
A teraz walnij sobie jeszcze lufę i idź spać zamiast dalej ględzić w pijackim widzie. Angel

Kilo OK

anmario

Kilo OK

Dobra mam chwilę przed zaśnięciem.
Pisząc "szkoła formalenego" dokładnie poniższe miałem na myśli:

anmario

Kilo, na miłość boską, jaka "szkoła formalnego"? To prastare ubeckie metody. Formalny jest ich pochodną, w żadnym wypadku nie twórcą. Nędzny i mierny naśladowca, nic więcej.
Chyba, że ma grubo ponad 100 lat i był z Dzierżyńskim w jednej podstawówce

Kilo OK

Takie uproszczenie, dla potrzeb forume, w polemice z Senni.

anmario

Ano jasne, kumam

flykiller · Gość