po 30-tce

Juli*

Mówią, że kochają żony ( mężów), nie chcą odejść, rozwodów, a jednak to nie wystarcza. Potrzebny jest im ktoś trzeci. Dlaczego ? Przecież ranią, burzą coś, co sami poniekąd zbudowali ?

karpieniec złocisty

Bardzo dobre pytanie. Natura ciągnie wilka do lasu hehe

szb

czy chodzi o zwierzę?

Juli*

Juli*

szb

ktoś trzeci w związku zawsze się pojawia,
na nieszczęście (przeważnie) nie jest to inteligenta, seksowna, zgrabna, spokojna, wyrozumiała, ...... (tutaj kolor włosów i karnacja - ale bez znaczenia), dostępna, nie zagrażająca w żaden sposób istota.

inne owszem. ale po alkoholu. Boo hoo!

tak słyszałem.

Juli*

szb

napiszę tak. najgorzej jeśli chodzi o zaspokojenie potrzeb seksualnych.
reszta powinna być w ewentualnej kłótni małżeńskiej potraktowana jak złoszczenie się na osikaną deskę klozetową.

Juli*

Sama nie wiem. Jeżeli kogoś się kocha i szanuje, to przyjemnie jest również uprawiać z nim seks. Zatem po co nam ktoś inny ? Osoba, którą wybraliśmy, z którą jesteśmy zaspokaja nasze potrzeby na różnych płaszczyznach. W tym seksualnej. W każdym bądź razie powinna. Jeśli tego nie czyni, to mamy prawo do skoku w bok ? Z kolei skrzywdzona strona nie ma prawa mieć do nas o to żadnych pretensji. W końcu nie otrzymaliśmy od niej tego, co nam potrzebne.

karpieniec złocisty

Zdrada zdrada
Podstępne zimne oczy gada
Zdrada zdrada
Czai się snuje wślizguje wkrada...
He he, dopóki nas nie dosięga osobiście, fajnie się nawet o niej gada. Powodów jest wiele, choć moim zdaniem decydujący jest tylko jeden: Chuć. Chyba tak to się pisze. Zwykłe, zwierzęce pożądanie. Bzdurki typu: nie dostaję tego co bym chciał/ła to tylko wymówki.

Juli*

Juli*

Z drugiej strony skoro jesteś szczęśliwy, to po co ktoś trzeci ? Dla adrenaliny ? Coś jak sport ekstremalny ?

karpieniec złocisty

Juli*

Oczywiście, że czytając wypowiedzi innych nie przypisujemy ich do nich jako osób, które tak właśnie czynią, lecz chcemy poznać zdanie w tym temacie.

Przyjmijmy, że facet to myśliwy, wzrokowiec itd. Wypatruje zwierzynę, którą ma zamiar upolować niczym drapieżnik. Patrząc na zwierzęta, kiedy coś upolują i się najedzą to im starcza. Mężczyźnie niekoniecznie. Zresztą kobietom niektórym także. Zatem skąd ciągle ta chęć polowania, skoro brzuch pełny ?

karpieniec złocisty

Drapieżniki polują nie tylko z głodu, a z samej przyjemności polowania

Juli*

Ale tylko ludzkie drapieżniki. Jeśli tygrys czy lew jest najedzony nie poluje, lecz leży do góry brzuchem. Już musi być, że coś tam wyskoczy. Człowiek słynie z obżarstwa. Ciągle mu mało, a potem narzeka, że mu niezbyt dobrze i brzuch go boli. Źle się czuje. Niektórzy wiedzą czym to się może skończyć, ale ciągnie ich w tę stronę.

Są tacy, którzy popierają wielożeństwo. Facet ma kilka żon i systematycznie je sobie dokłada. Ciekawe dlaczego nie może być kilku mężczyzn ? To poniekad niesprawiedliwe Tongue out (1)

karpieniec złocisty

No nie, ale ten świat JEST niesprawiedliwy. Z drugiej strony zobacz ile taki facet musi sobie trudu zadać, żeby coś wyrwać. A kobieta? Wystarczy, że po prostu chce i nie ma bata. No chyba, że jest potworem hmmm...

Juli*

Ruszyłeś moje sumienie. No rzeczywiście biedny ten facet. Ciągle tylko wypatruje i poluje. Kosztuje, jak nie ta, to inna. Czasami aż się przejada. Meczące i bolesne. A kobieta - potwór nie potwór byle był....Ewentualnie każda potwora znajdzie swego amatora. Dobrze być kobietą. Lajtowe życie

karpieniec złocisty

He he, nie no...To tylko jedno z typowych męskich zachowań. Są jeszcze faceci, którzy nie chadzają na łowy - ciepłe misie w kapciach, lub po prostu ci, którym się nie chce, bądź im nie staje. Albo jak ja - nie mają zwyczajnie czasu. Ale: Każdego da się złowić, jestem tego pewien. Kwestia odpowiedniego zbiegu okoliczności. Niestety.

Juli*