Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kraków - z przymrużeniem oka...
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Travel
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mojra
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 1754
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z drugiej strony lustra...

PostWysłany: Śro 18:40, 19 Cze 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
Zależy pewnie czego się szuka.

Hmmm...
Ja w Krakowie zazwyczaj szukam... siebie...
Jak mi jest źle... jak się pogubię trochę w życiu... to uciekam do Krakowa...
Właśnie w ostatnią sobotę sobie uciekłam. Dobrze się zresztą złożyło, bo była Noc Teatrów.
Kraków po zmierzchu (szczególnie takim letnim zmierzchu) nabiera innego wymiaru...
Założę się, że każdy ma takie "swoje" miasto... miejsce...
Moim jest Kraków...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:59, 19 Cze 2013    Temat postu:

Takie dwa wspomnienia ad hoc...
Mniej więcej pierwsza w nocy.. na Małym Rynku gra orkiestra jazzowa, na płycie ( a dokładnie na kocich łbach ) siedzi ( sic! ) kilkaset osób, pomiędzy nimi kręca się kelnerzy z okolicznych knajpek... donosza co kto zamówi. Jakoś nikt się nie martwi, że goś ucieknie, że nie zapłaci... Nocny piknik do białego rana, az orkiestra nie powie "dobranoc"
Znów mały rynek, wieczór.. Przez rynek idzie Pan Jacek Wójcicki, podbiegają jakies dwie małolaty prosząc o autograf. Jedna prosi.. niech Pan coś zaspiewa !. No i Wójcicki bez słowa wychodzi na stolik w kawiarni i zaczyna śpiewać. Natychmiast zjawiają się jacyś muzycy, co to graniem zarabiają, jakies skrzypce, jakaś gitara.. zaczynają akompaniowac.. jedna aria.. druga...
Pojawiaja się aktorzy teatru ludowego, co to w ratuszu grywaja.. ktoś zaczyna śpiewac coś swojego, ktoś pomaga..
Poszedłem po dwóch godzinach. Koncert wciąz trwał ..


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:20, 19 Cze 2013    Temat postu:

I temat zrobił się poważny, nawet sentymentem powiało - zostaje dołożyć muzę do postu Nudziarza:
http://www.youtube.com/watch?v=R-7cWBBUedg

ps
Też mam piękne wspomnienia - dziewczyny, randki, kluby, szyty łuk brwiowy, wybita jedynka, dekadencja, kradzież fikusa, nieznajomość ludzi śpiących w mieszkaniu wynajmowanym w 8 osób, zupki vifon... kurde, cudowne lata, postudiowałbym jeszcze ! Angel


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pochodzenie O-Ren Ishii dnia Śro 23:21, 19 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:40, 20 Cze 2013    Temat postu:

Dekadencja w oparach absurdu, łażenie po parapetach, latające gaśnice, dziki, kradzież paprotki, jakiś komandos szyjący sobie rozciętą dłoń nitką i igłą, człowiek-pies, człowiek-smalec, nie ja już nie chcę Not talking Wstyd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mojra
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 1754
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z drugiej strony lustra...

PostWysłany: Czw 8:20, 20 Cze 2013    Temat postu:

letnisztorm napisał:
człowiek-smalec


...autentycznie mnie zaintrygowałaś... Think


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:01, 20 Cze 2013    Temat postu:

letnisztorm napisał:
latające gaśnice,


tja... z gasnicami też co mi się przypomina - one chyba nie zawsze były użytkowane zgodnie z zaleceniami producenta oops


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:17, 20 Cze 2013    Temat postu:

No co Ty !
Gaśnica sniegowa - jak sama nazwa wskazuje - słuzy do chłodzenia wódki !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:43, 20 Cze 2013    Temat postu:

Najlepsza anegdotka z serii wódka/studenci:
wynajmowaliśmy pokoje w jakimś dawnym hotelu robotniczym, bo nie starczyło dla nas akademików. Styczeń, zimno jak diabli, my w 10 osób zeszliśmy się w 1 pokoju (bo cieplej) i autentycznie ryjemy do sesji. W pewnym momencie pukanie, wchodzi baba z pasiastą torbą, popatrzyła na nas i z troską w głosie:
A wodku to wam nie nada? Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:50, 20 Cze 2013    Temat postu:

Z serii alkoholowej...
Jestesmy w Nawojce ( wówczas żeński akademik UJ ). prawie północ a pić się chce.
Jedyny całodobowy monopolowy to byłi Szarscy na rynku... no.. tak ze 3 km w jedną stronę...
Losowanie.. kumpel poszedł.. nam wisza wargi, czas mija... w koncu po godzinie wchodzi do pokoju potworny smród alkoholu a za nim kumpel.
Wchodził po schodach do akademika trzymając dla niepoznaki dwie flaszki w kieszeniach, a i ręce podtrzymujące skarb także w owych kieszeniach ( co by flaszki nie wypadły ).
No i potknał sie biedaczysko na tych schodach i jak stał, tak runął.
My natychmiast " Jezus Maria- pokaż ręce !!!!!!!!!!!!!! "
On: ręce całe, ale nie kazcie mi iść jeszce raz !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:56, 20 Cze 2013    Temat postu:

Takie historie są nie do podrobienia i... nie do powtórzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:06, 20 Cze 2013    Temat postu:

Też mam taką historyjkę...Skończył się alkohol, zrzuta na flaszkę, każdy coś tam wygrzebał, kolega poszedł. Wraca krówkę niosąc w rękawie...no i mu się "wysmykła"... okrzyk przerażenia, po chwili ulgi- bo flaszka stoi na kafelkach...kumpel ją podnosi-niestety dno zostało na podłodze! no dramat, mówię Wam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:33, 20 Cze 2013    Temat postu:

A cytrynówki przyrządzaliście ? Już nie pamiętam przepisu ale wchodziło bez przepity - było słodkie i kwaśne zarazem. Zawsze się coś komuś wylało, gdzieś się kieliszek przewrócił, coś kapnęło... w każdym razie po imprezie cały pokój się kleił że można by po suficie chodzić jak spiderman Blue_Light_Colorz_PDT_02
Dla mnie cytrynówka, przelana z garnka do butelki po "żytniej", to typowo krakowski napitek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:53, 25 Cze 2013    Temat postu:

a JUVENALIA?

Hahaaha!

poszlam kiedys kupic cytryny, zajechalam az na rynek , bo sklepy zamknietejuz byly, no a mama kazala mi te dwie cytryny kupic.
spotkalam grupke studentow, wrocilcam na drugi dzien, wprawdzie zadzonilam z rynku, ze wlasnie juvenalia i sie moge spoznic, na co mama mi tylko powiedziala: baw sie dziecko, baw!

tja...

to byly czasy!!! te wyglupy, smiech, dysko, ten urok cieplych nocy i mlodzienczej radosci!
ech!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:47, 25 Cze 2013    Temat postu:

Na Juvenalia złożę zasłonę milczenia oops

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:12, 18 Sie 2016    Temat postu:

E tam!
nie ma czego sie wstydzic!
Cala noc sie smialo, wyglupialo i tanczylo! Zawsze sie spotkalo kogos znajomego! Juvenalia pozostana dla mnie na zawsze letnie i beztroskie.
A jak spotkalam moje kolezanki z ogolniaka, to byla dopiero frajda! Na kocyku "opalaly sie" tak ok. 2 w nocy. Naturalnie sluchajac koncertu "Maanam" life. Ale byla radocha!

A wracajac do osobliwosci Krakowa! Nie wiem wprawdzie czy nadal jeszcze rosnie, ale na plantach obok murow obronnych rosla sobie... grusza!
To jest dopiero osobliwosc! Prawda

W lecie na Rynku to dopiero o polnocy zaczyna sie prawdziwe zycie. Bez tlumow turystow. Zawsze moglam spotkac kogos znajomego. Niestety teraz nikogo... Ups! Przepraszam, bylam jakies 2-3 lata temu i wyobrazcie sobie wchodzimy na Wawel (zeby go pokazac mojemu mezowi), a tam stoi jako przewodnik moja znajoma! Szczeka mi opadla ze zdziwienia Tez radocha z przypadkowego spotkania po latach.

A teraz historia z zycia wzieta:
Rok '93. Idziemy paczka przez Rynek, skrecamy obok Kosciola Mariackiego, a tam na jego boczynch schodkach para uprawia sex! najmlodszy z chlopakow - chyba 18-latek zaczal sie gapic z oslupieniem, bo jeszcze takich rewelacji nie widzial (ja zreszta tez nie). Na co dziewczyna w trakcie seksu mu pysknela: "co sie tak gapisz? golej d...y nie widziales?" Mlody chlopiec sie zmieszal, ale chlopak mojej przyjaciolki nie stracil animuszu i odpalil jej szybko: "takiej szpetnej jeszcze nie!"
Parsknelismy smiechem i... poszlismy dalej...
Jak to pisze, to jeszcze teraz mi sie chce z tego smiac.

Krakow, po prostu Krakow!
Miasto ktore ma atmosfere jedyna w swoim rodzaju, przypominajaca atmosfere panujaca w Pradze i w Wiedniu (moze dlatego tez, ze Galicja byla austriacka), gdzie jest pelno pieknych uliczek. To miasto, ktore zyje o polnocy, miasto z elementami wloskiej architektury, miasto, z ktorego moge byc tu w Niemczech dumna, bo to miasto ma polskie korzenie (a nie niemieckie jak np. Breslau).
Miasto, ktore ma swoj urok i podoba sie przez swoja autentycznosc.
Tak! Krakow to "moje miasto"!

<iframe width="420" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/BpIuuR1752g" frameborder="0"></iframe>


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Sob 8:56, 20 Sie 2016, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:20, 21 Sie 2016    Temat postu:

Tina napisał:

Cala noc sie smialo, wyglupialo i tanczylo!

pięć lat studiów...
pięć lat !!!!
I nie tańczylem

Wygląda na to , że na jakiś inszych Juvenaliach bywałem ..... co jest wysoce prawdobodobne jako, że do dziś dnia polowy z nich nie poamiętam.
Czyli - uściślając -pamietam rzeczy , o których nie smiem tu pisać, ale nie pamiętam iżbym tańczył ( o cholera, a jeśli???... )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 20:24, 21 Sie 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:14, 27 Paź 2016    Temat postu:

a jesli co?
Boisz sie, ze moze tanczyles ze mna i nie pamietasz?
d'oh!

Nie martw sie - najwazniesze, ze bylo odlotowo:



hehe!

Shhh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:38, 28 Paź 2016    Temat postu:

Tina napisał:
a jesli co?
Boisz sie, ze moze tanczyles ze mna i nie pamietasz?

No... gdybym tańczyl z niemowleciem... to chyba bym jednak pamietał 050


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Travel Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin