po 30-tce

EMES

no za cholerę nie dojdę o co kaman

na stronie play jest tabelka opłat
[link widoczny dla zalogowanych]

i tam w niej wybierając taryfę (np.75) mamy 2000 minut w sieci, ale również 270 minut do wszystkich sieci, po co tam jest informacja że stawka za minutę do wszystkich sieci 0,14PLN i z jakiego działania to wynika, skoro na dole i tak napisane jest że po wykorzystaniu minut, stawka jest 0,39PLN ?

Seeni

Nie widzę tego pod tabelka, ze po wykorzystaniu minut jest stawka 0,39 zł. Gdyby było to kamałabym to tak : w abonamencie jest 2000 minut za 2 grosze minuta do sieci play i 270 minut za 14 groszy od minuty do wszystkich sieci. Koniec kropka wykorzystasz swoje minuty to płacisz o,39 za minutę obojętnie gdzie dzwonisz bo jest poza abonamentem

EMES

No więc po co mi ta informacja że po 0,14pln ? że w planie niższym już bym miał 2 gr drożej ? na podstawie czego ?

Seeni

Po to, że jak wygadasz do sieci play te 2000 minut to potem nawet do sieci play masz za 14 groszy. Ale tylko przez 270 minut ( do play i nie do play) A potem wszystko masz za 39 groszy.

Kewa

Oooo, tu zapytam. Dlaczego koc ratunkowy nazywa się folia NRC? Podobno nazwa określa jego zastosowanie, ale ja za cholerę nie wiem jak to się łączy placz

Błagam, szykuję szkolenie i nie chcę "dać ciała" jak ktoś mnie zapyta.

Nikt

Kewa

Nikcie, jak ja Cię nie cierpię! Not talking

Nikt

Trudno jakoś przeżyję to.
Ale ten NASA Rescue Coverlet jest wielce prawdopodobny, gdyż folie mylarowe metalizowane zostały wyprodukowane pod koniec 1964 roku i po raz pierwszy miały zastosowanie w 1965 roku w Programie Pegasus (seria amerykańskich trzech satelitów naukowo-badawczych przeznaczonych do badań wielkości i ilości mikrometeoroidów w przestrzeni wokółziemskiej. Wysłane w celu zebrania danych pomiarowych potrzebnych do założeń konstrukcyjnych statków Apollo), niedługo potem (nie póżniej niż w 1966r.) zostały zastosowane jako płachty ratunkowe (ochrona przed wypromieniowaniem ciepła).

Kewa

Aproxymat

Astrolon? To prawie jak astralon, jak ktoś miał do czynienia z arkuszami tegoż, to wie o co chodzi. Nie cierpiałem astralonu prawie tak bardzo jak Kewa Nikta, dopóki nie zaczęła go cierpieć.

Kewa

O, nie Mój Drogi Apro

nie zbywaj mnie byle dowcipem Shame on you

O co chodzi z tymi arkuszami? Dlaczego ich nie cierpiałeś?

Aproxymat

Pracowałem w wydawnictwie i z zakładów graficznych musiałem przynosić te arkusze astralonu w rulonach a potem sprawdzać dokładność rysunków i wszystkiego co na nich było. Ze względu na bardzo niechlujną pracę poligrafów (to były wczesne lata dziewięćdziesiąte ubiegłego stulecia), miałem mnóstwo roboty i poprawek, siedziałem nad tymi astralonami godzinami.

Formalny

Aproxymat

Tak, uczę się myśleć o XX wieku jako o ubiegłym stuleciu.

To była straszna dłubanina z tymi poprawkami. Dostawałem wielki arkusz, na którym komuś się nie chciało równo wszystkiego poustawiać i w efekcie strony były koślawe, teksty poprzesuwane a rysunki kompletnie do niczego nie pasowały.