Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tajemnice
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 17:45, 05 Lis 2013    Temat postu:

letnisztorm napisał:
Letnia i tyle.

Siostro
Wchodzę na forum i od razu czuję się taka nudna i zwyczajna. Nie balansowałam na krawędzi życia i śmierci (topik o strachu), nie mam żadnych mrocznych tajemnic i nie znam żadnych mrocznych tajemnic. W najlepszym wypadku mogę drżeć z powodu ryzyka ujawnienia kilku nagich fotek i lekkiego obciachu w razie zdemaskowania flykillera przez pracowych informatyków (zresztą, na marginesie, przestałam z tego powodu zaglądać tutaj w czasie pracy).
O sekretach innych z nikim się nie dzielę i raczej o nich nie rozmyślam.
Powrót do góry
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 18:16, 05 Lis 2013    Temat postu:

Jesteś poukładana, Droga Fly, a to nie jest jednoznaczne z byciem nudnym. Można mieć wewnętrzne poskładanie, i być pełnym barw. Właściwie, to nawet dobrze, że nie borykałaś się/ i nie borykasz - z mrokiem tajemnic... Angel, bo właśnie one są w stanie naruszyć harmonię, ład, porządek.
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 18:36, 05 Lis 2013    Temat postu:

Mylicie, Drogie Koleżanki, FRIDO i Mati
Jestem okropnie niepoukładana i niezrównoważona, a sprawiam wrażenie odmienne właśnie dlatego, że całe życie spędzam na gorączkowych próbach poukładania i ogarnięcia chaosu. To moja słodka tajemnica :hamster_evil:
Powrót do góry
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 18:41, 05 Lis 2013    Temat postu:

Reasumując - jesteś ciekawa Angel Zastanawiam się, czy właśnie owa harmonia, uporządkowanie wewnętrzne, wieczny zdrowy rozsądek - wykluczają ''pakowanie'' się w mroczne tajemnice, czy raczej nie ma to związku ze sobą. Może właśnie to poukładanie, mówi stop osobistym tajemnicom szczególnego formatu. Ale nie jestem co do tego przekonana.
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:41, 05 Lis 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
W najlepszym wypadku mogę drżeć z powodu ryzyka ujawnienia kilku nagich fotek (...)

Boszz.. masz biust na plecach ?

A bardzo serio... stara zasada głosi iz Ci wiedzą najmniej zyją najdłużej. Z tejże przyczyny unikam jak ognia wiedzy o jakichkolwiek tajemnicach innych . Niestety - zdarza sie iż wchodzę w ich posiadanie przypadkiem, czy to na skutek czyjeś natrętnej potrzeby zwierzania. Jako, że wpojono mi w dzieciństwie świętą zasadę "studni" ( to co uslyszysz ma zniknąc jak kamień wrzucony do studni ) inni mogą czuć się absolutnie bezpieczni. Gorzej ze mną.. zwyczajnie czuję się bardzo niezręcznie siedząc u znajomych i patrząc jak gruchaja niby goląbki, a wiedząc że kumpel ma od roku kochankę.
Tak więc cudze tajemnice bywają równie trudne dla innych jak i samych zainteresowanych.

A moje tajemnice... cóż mam
Żona oczywiscie nie wie, ze kupilem nastepną wędkę ..
Nie wydacie ? prosze
Pray


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 19:01, 05 Lis 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:

Żona oczywiscie nie wie, ze kupilem nastepną wędkę ..
Nie wydacie ? prosze
Pray

Jak to dobrze, że wszystkie wędki kupujesz w tym samym kolorze i jedna w tę czy we w tę nie czyni różnicy...
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 19:01, 05 Lis 2013    Temat postu:

Cały czas myślę nad tymi mrocznymi tajemnicami i nic- zupełnie nic nie przychodzi mi do głowy. No owszem wolałabym nie ujawniać pewnych szczegółów z życia ( np. tego, że notorycznie podbierałam w podstawówce kanapki niejakiemu Romanowi SZ,) Nie ma niczego tak wstydliwego ani tak ohydnego, żebym nie mogła tego ujawnić. Brak tajemnic nadrabiam licznymi sekretami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 19:06, 05 Lis 2013    Temat postu:

Ok, coś Wam podpowiem. Drugie życie, mieć drugie życie. I proszę, nie myślcie od razu, że chodzi mi wyłącznie o - kochanki/kochanków / bo to nie telenowela/ Drugie życie może mieć różne znaczenie, wielorakie interpretacje, ale skrywanie tego drugiego życia przed ludzmi z pierwszego życia - jest mega tajemnicą.
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:14, 05 Lis 2013    Temat postu:

Frido.. jestem zwyczajnie zbyt leniwy by prowadzić podwójne zycie, czy w jakikolwiek inny sposób je sobie komplikować.
Jak ognia unikam ( w miarę możliwości oczywiście ) wszelkich jego komplikacji.
Z tej własnie przyczyny nie miewam kochanek, nie robie szemranych interesów etc. ( nawet biseksualny nie jestem )

Od zawsze wiedziałem, ze lenistwo jest motorem postępu ( gdyby nie śmierdzacy leń, któremu nie chciało machać się cepem , do dziś nie mielibyśmy młockarni ).
Własnie uświadomiłem sobie iż jest także motorem moralności wszelakiej


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Wto 19:28, 05 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 19:29, 05 Lis 2013    Temat postu:

I może, po prostu, jesteś Nudziarzu, zadowolony ze swojego życia.
"Podwójne życie" sugeruje jakiś brak. Czegoś jest, najwidoczniej, w jednym życiu za mało, aby mogło być dostatecznie satysfakcjonujące. Nie szuka się wrażeń dla samych wrażeń. Coś się za tą potrzebą kryje.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 19:29, 05 Lis 2013    Temat postu:

A kiedy niby miałabym to drugie życie prowadzić, jak czasu nie starcza mi na jedno. Think Pracuję około 60-70 godzin tygodniowo, codziennie sprzątam, gotuję co drugi dzień, jeżdżę do teściowej do Zolu, do teścia do szpitala, na zakupy, w biegu oddaję magiel i wychowuję dwie córki. W wolnych chwilach siedzę na necie, jednocześnie drapiąc Psa po brzuchu. Na łóżko padam koło 24 i zasypiam snem sprawiedliwego po przeczytaniu, góra, dwóch rozdziałów książki a wstaję jak górnik o 4.20.
Gdzie niby miałabym wtrynić te drugie życie????????


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 19:30, 05 Lis 2013    Temat postu:

Poza tym, jak przypuszczam, najdalej po tygodniu pomyliłoby mi się co mam przed kim skrywać. Blue_Light_Colorz_PDT_02

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:36, 05 Lis 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
I może, po prostu, jesteś Nudziarzu, zadowolony ze swojego życia.
"Podwójne życie" sugeruje jakiś brak. Czegoś jest, najwidoczniej, w jednym życiu za mało, aby mogło być dostatecznie satysfakcjonujące. Nie szuka się wrażeń dla samych wrażeń. Coś się za tą potrzebą kryje.


Jak sadzę zwykła dwulicowość.
Przepaść pomiędzy tym jak chcę być postrzegany, a tym jaki jestem naprawdę.

P.S. Nie wiem czy jestem zadowolony. Jestem prosty jak budowa owego cepa, co to juz go nie ma. I nawet gdyby we mnie istniała owa przepaść, to nieodparty wstret przed konsekwencjami jakie mogłoby nieść podwojne zycie skutecznie powstrzyma mnie pzred jego realizacją.
Nick o czymś świadczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:39, 05 Lis 2013    Temat postu:

Seeni napisał:

Gdzie niby miałabym wtrynić te drugie życie????????

Oj Seeni.. już starozytni Rosjanie stwierdzili ( w sferze kontaktow męsko-damskich akurat ), że jeśli kobieta chce to i znaczek pocztowy na podłoże wystarczy.. a jeli nie chce to i Hilton jest za mały

Znaczy się - chyba jednak nie chcesz
Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 19:57, 05 Lis 2013    Temat postu:

Nie, nie, nie.... Brick wall Ja w ogóle nie myślę w kategoriach chcę, czy nie chcę. Po prawdzie nie mam czasu nawet na takie zastanawianie się. Jeszcze tego kochanka to raz w tygodniu może mogłabym wcisnąć w przerwie między powrotem z pracy a wielkimi zakupami koszowymi w Auchan i gratis dodatkowo dwa razy w roku przy zmianie opon( kompletnie stracone po półtorej godziny Think ) ale pełnowymiarowe drugie życie to niestety nie. To jest dla kobiet bezdzietnych, niepracujących i antygospodyń domowych. Poza tym, jak przypuszczam, trzeba mieć bogate wnętrze a ja mam płyciutkie strasznie i jeszcze trzeba być ( w sensie osobowość) tajemniczym z natury a we mnie jest tyle tajemnicy, co w koziej dupie smarków.
Zupełnie na to podwójne życie nie nadaję się charakterologicznie. Zaraz bym się wygadała, męczyłoby mnie to okrutnie, bo ja raczej wolę takie nieskomplikowane sytuacje, kawa na ławę, wódka na stół. Mózg mam niedostosowany do jakiejkolwiek tajemniczości Blue_Light_Colorz_PDT_40


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 20:02, 05 Lis 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:

Przepaść pomiędzy tym jak chcę być postrzegany, a tym jaki jestem naprawdę.

Gdyby to trochę odwrócić i powiedzieć, że przepaść istnieje między tym, jacy naprawdę jesteśmy (sądzimy, że jesteśmy), a kogo udajemy, to można by zaryzykować twierdzenie, że mnóstwo ludzi prowadzi podwójne życie.
Jak ujął to poeta (nie zapominajmy, w karykaturze):

Żałujcie, że nie możecie wejść we mnie

Zawsze pozostaniecie na zewnątrz
w tym świecie pozorów i zamętu
gdzie lampa znaczy lampa
a świnia świnia
widzicie mnie ze złej strony
w fałszywym świetle
(...)
to ja jestem
jeden w wielu osobach
którego widzicie
w plugawej skórze
a wnętrze moje
jak złoto czyste
jak szkło przezroczyste

Kiedy patrzę w moje wnętrze
nie mogę wyjść z podziwu
czy jest na świecie drugie takie
czyste wnętrze głębokie wnętrze
doznaję zawrotu głowy
i mdłości

lecz wy którzy widzicie mnie
z zewnątrz
błądzicie
widzicie moje brudne ręce
widzicie mój język podwójny
rozszczepiony na końcu
w którym jest trucizna i lukrecja
atrament i ślina
widzicie moje czoło wytarte
i moje ludzkie słabe serce
i żółć która zalewa mnie (...)
Powrót do góry
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 20:03, 05 Lis 2013    Temat postu:

Nałogowcy też mają szansę na drugie życie. Mam koleżankę, której drugie życie to kasyno, ba - kasyna. Skrzętnie ukrywa swoją tajemnicę przed najbliższymi, wie - ścisłe grono. Jej partner podejrzewa, że ten jej wieczny brak wolnego czasu, to oczywiście pojawienie się jakiegoś nowego mężczyzny. Grubo się myli, bo drugie życie - to hazard
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 20:12, 05 Lis 2013    Temat postu:

flykiller napisał:

jacy naprawdę jesteśmy .....

Naprawdę to nie wiadomo i myślę, że nam samym też nie wiadomo.
To w ogóle jest niemożliwe do nieskłamania.
Bo na to jacy jesteśmy składa się tysiące drobiazgów, które nie są stałą tylko zmienną. Kiedy wieje, przykładowo, jestem dużo bardziej ponura. Latem jestem kilka razy bardziej energiczna niż jesienią. W piątki bywam interesująca, w poniedziałki beznadziejna itd., itp. Raz jestem taka raz inna. Więc, co do zasady, nie mogę skłamać siebie i nie mogę prawdziwie być ciągle sobą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 20:26, 05 Lis 2013    Temat postu:

Seeni napisał:

Naprawdę to nie wiadomo i myślę, że nam samym też nie wiadomo.
To w ogóle jest niemożliwe do nieskłamania.
Bo na to jacy jesteśmy składa się tysiące drobiazgów, które nie są stałą tylko zmienną. Kiedy wieje, przykładowo, jestem dużo bardziej ponura. Latem jestem kilka razy bardziej energiczna niż jesienią. W piątki bywam interesująca, w poniedziałki beznadziejna itd., itp. Raz jestem taka raz inna. Więc, co do zasady, nie mogę skłamać siebie i nie mogę prawdziwie być ciągle sobą.

Nie, no jasne, że tak. Ale nie uważasz, że większość ludzi jest jednak dość mocno przywiązana do jakiegoś wyobrażenia o sobie (i, z reguły, jest to wyobrażenie pozytywne). Na tym chyba polega indywidualizm, że chcemy wierzyć, że jesteśmy "jacyś", wyraziści, określeni, wyjątkowi, a przede wszystkim - znający prawdę o sobie. Prawdę niedostępną innym, czy raczej, dostępną tylko w tej części, w której sami raczymy za stosowne się ujawnić. A to są pobożne życzenia.
Powrót do góry
klementyna
syndrom sztokholmski


Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1062 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:24, 06 Lis 2013    Temat postu:

FRIDA napisał:
letnisztorm napisał:
Wiesz Frido ja osobiście tak odczuwam, zatem przepraszam bardzo że w tak prostacki sposób wpisałam się w temat filozoficzny.


Nie mam pojęcia, dlaczego tak co niektórzy mogli pomyśleć. Ale to w pewnym sensie dużo mówi o forum. Temat ma zupełnie inny kierunek, a tajemnica / bo nie sekret, sekret - to coś o mniejszym kalibrze/, skrywanie tajemnic, dylematy z tym związane, rozbicia emocjonalne i wewnętrzne, problemy na wielu gruntach - nie mają nic wspólnego z plotkami. Przecież nie ma tutaj obowiązku wyjawiać swoich dramatycznych tajemnic. Mam też odczucie, wrażenie, że ciągle rozumieją mnie te same osoby, ale tylko z tego powodu, że nie doszukują się drugiego dna.


Szkoda, że te kierunki określasz niejasno... mimo, że przecież jesteś tutaj wybitna!
Kiedyś lubiłam forowe dyskusje. Teraz - coraz trudniej wyłapać sens z treści, usłanej gąszczem interpunkcji.
Rozumiem, że jestem prostakiem, ponieważ ośmieliłam się na publicznym forum wtrącić swoją uwagę w temacie, niepasującą założycielce.
Cóż uwaga z życia. I nie trzeba szukać między wierszami, tajemnic, których tam brak.

ps. skąd wiesz, co niektórzy mogli pomyśleć, skoro nie masz o tym pojęcia? zastanawiające, ale bez znaczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin