po 30-tce

bosska · Gość

eh, nie przesadzasz????
każdy jest rozliczany ze swojej pracy - dostaje wynagrodzenie przecież na jakiejś podstawie.
i nie sądzę, aby do tego raportu należałoby wpisywać plotki, tylko bardziej uwiarygodnione próby .....
swoją drogą, to jest dopiero pomysł, zamiar - a nauczyciele nic nie robią, tylko go krytykują. całokształt. przypadek????

ps. nie wiem, czy czytałaś ten raport o ciążach, ale okazało się, ile uczennic ukrywa ciążę - nie z powodu wstydu, ale dlatego, by nie wylecieć ze szkoły. a dla większości z tych dziewczym edukacja się własnie wtedy kończy. nie mówiąc już o tym, ze nie maja żadnego wsparcia ze strony szkoły. czy nawet chęci zrozumienia ich położenia. i to jest przykre.

lulka

Jest to następny, ohydny sposób na inwigilację.
Jestem przeciwna i wara od moich dzieci.

PS Czekam tylko kiedy ktoś wpadnie na genialny pomysł wytatuowania społeczeństwu kodów paskowych na czołach.

znana ktośka · Gość

animavilis · Gość

bosska · Gość

czy nikt z Was nie zastanowił się przez chwilkę, że taka ustawa może przynieść jakąś korzyść????

nie chcę sie powtarzać za katolikiem, ale czy Wy czasem nie krytykujecie tego pomysłu, bo wyszedł za rządów kaczyńskich????

znana ktośka · Gość

bosska · Gość

cóż, ja nie widzę, aby ta ustawa, o ile wejdzie i w takiej formie, robiła z nauczycieli śledczych. wręcz przeciwnie. w związku z tym, że rośnie poziom przemocy w szkołach uważam, że jest dobrym pomysłem. bo coś robi w tym kierunku.

a Ty masz jakiś inny pomysł??? to może się pochwal.

animavilis · Gość

znana ktośka · Gość

Seeni

Podpisuję sie pod owym podsumowaniem jak pod własnym.

znana ktośka · Gość

Ciesze się, że mamy podobne poglądy. Zresztą, jak widzę inni rownież z małym wyjątkiem i dobrze. To moje zdanie, mogę się mylić, ale tak to odbieram

bosska · Gość

z tego co zrozumiałam, miałyby tam znajdować sie wpisy dotyczące zachowań uczniów w trakcie zajęć lekcynych.
w czym więc problem? chyba jestem niezłym młotkiem, bo dalej nie rozumiem d'oh!

nudziarz · Gość

znana ktośka · Gość

Bosska Nudziarz Ci wszystko wyjasnił

Pasztet · Gość

a propos latwosci dostepu do informacji, nawet tak delikatnych jak finansowe:
[link widoczny dla zalogowanych]

Generalnie uwazam, ze zbyt wiele informacji o ludziach jest zbieranych. Do niczego nie sluza, a moga zaszkodzic. Innym aspektem jest tworzenie kolejnych "zbieraczych" obowiazkow. Teraz to np. nauczyciele, ale chocby taki GUS zada np. zlozenia informacji bilnasowej 6 tygodni po zakonczeniu roku finansowego, a urzad skarbowy i sady rejestrowe daja na to 3 miesiace

Tak jakby GUS nie moglby se kupic Monitora Polskiego, gdzie wszystko jest opublikowane i przepisac, a nie ludziom dupe dodatkowo zawracac. Zreszta nie bede sie juz nakrecal, ale tylko male haslo: Urzednicze darmozjady won!

melpomena

Słów kilka o jawności danych.
Czytałam wczoraj artykuł przytoczony przez Paszteta, był on również bodajże na [link widoczny dla zalogowanych] I tak mi się przypomniał urząd pracy w mojej dziurze. Co pół roku masa praktykantów, których to urząd nie ma zamiaru zatrudnić, tylko ciągle są wymieniani, ponieważ praca jest wyłacznie dla tych, ktorych rodzice są zasłużeni.
Ale ja w sumie o czymś innym. Kiedyś było tak, że w razie podjęcia pracy, zgłaszało się jej podjęcie i finał. Potem trzeba było wypełniać druczki i zanieść osobiście, ewentualnie wysłać poleconym. Obecnie należy wypełnić druczek i dołączyć kopię umowy o pracę... Co ich to obchodzi ja się pytam? Głównie chodzi o zarobki. Są dwa wyjścia z tej sytuacji. Albo wysłać sam druczek i czekać na efekty albo po prostu wypisać się nie podając przyczyny.

znana ktośka · Gość

Takich bzdur Mel jest bardzo wiele. Niedawno rozmawiałam z kolezanką, ktora skonczywszy studia szuka pracy...szkoda słów. Z jednej strony mogę się cieszyć, ze nie tylko w mojej działce mamy stos absurdów

Aproxymat

Absurdy są wszędzie, najdziwniejsze jest tworzenie dodatkowej biurokracji, głównie poprzez powielanie rzeczy, które i tak są dostępne, a których potem i tak nikt nie sprawdzam

znana ktośka · Gość

Albo sprawdza by czepiać się byle czego brrrrrr, zwłaszcza kiedy nie ma czego