Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A może by tak dowcip opowiedzieć
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 85, 86, 87 ... 191, 192, 193  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> W przerwie na kawę!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Garfield
normalny inaczej


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 22718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 368 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w nas takie zezwierzęcenie?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:45, 08 Lut 2009    Temat postu:

Vladimir Putin i jego żona wyjeżdżają na wakacje. Są już 500 km za Moskwą gdy nagle odzywa się żona Putina.
- Vladimir, a ty gaz zakręcił?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camparis
posępny dorsz


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WrocLove

PostWysłany: Nie 21:07, 08 Lut 2009    Temat postu:

Pewna pani wybierała się samolotem w odwiedziny do córki. Będąc już na lotnisku w kolejce do kontroli ustawiła się tuż za księdzem.
- Ojcze... – zwróciła się do niego szeptem przed samą kontrolą - miałabym prośbę...
- Tak droga pani? – zachęcił ją ojczulek.
- Kupiłam dla mojej córki jedną z tych najnowszych golarek dla kobiet. Ksiądz rozumie, u nich to majątek kosztuje…Przy tych zaostrzonych przepisach znajdą to na sto procent przy mnie i zarekwirują… Nooo więc…, jakby ksiądz był taki miły i schował ten drobiazg pod sutanną, to na pewno nie będą tam u księdza sprawdzać.
- Oczywiście pomogę pani - zadeklarował się ksiądz - ale uprzedzam, że w moim fachu wielu rzeczy mi nie wolno, na przykład nie wypada mi kłamać.
- Jakoś to będzie – stwierdziła optymistycznie kobieta.
Podczas kontroli spytano księdza, czy ma przy sobie coś zabronionego.Po chwili zastanowienia odpowiedział on spokojnie:
- Od głowy do pasa nie mam przy sobie nic niebezpiecznego...
- A od pas w dół? – spytał zdziwiony urzędnik celny.
- A tam mam faktycznie coś specjalnego. Ale tylko dla pań. Przyznam się panu, że jeszcze nieużywane…
Przepuścili go rechocząc.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:37, 09 Lut 2009    Temat postu:

(mam nadzieję ze tego nie było)

Wpada facet po imprezie do domu. Już prawie świt. Pojawiają się pierwsze oznaki kaca. Rozebrał się w przedpokoju, uklękł i zaczyna tak:

Aaaazooor, Azoooor - woła. Azzzzooooreeek - krzyczy półszeptem.
Nagle przybiega pies. Gość łapie Azora za pysk przybliża się do niego ... chucha prosto w nos i mówi:

Szszszuuukaj


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
pół żartem / pół serio


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 14556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1225 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:41, 09 Lut 2009    Temat postu:

szamil buckstar napisał:
(mam nadzieję ze tego nie było)

Wpada facet po imprezie do domu. Już prawie świt. Pojawiają się pierwsze oznaki kaca. Rozebrał się w przedpokoju, uklękł i zaczyna tak:

Aaaazooor, Azoooor - woła. Azzzzooooreeek - krzyczy półszeptem.
Nagle przybiega pies. Gość łapie Azora za pysk przybliża się do niego ... chucha prosto w nos i mówi:

Szszszuuukaj


kto to wie .. .. może komuś się przydarzyło

..niezłe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camparis
posępny dorsz


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WrocLove

PostWysłany: Pon 10:33, 09 Lut 2009    Temat postu:

Przedszkole. Jasio zaczyna zwalać na podłogę wszystkie zabawki z półek. Pani go pyta:
- Co robisz Jasiu?
- Bawię się.
- W co?
- W "cholera, gdzie są klucze do samochodu"


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camparis
posępny dorsz


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WrocLove

PostWysłany: Pon 13:48, 09 Lut 2009    Temat postu:

uśmiałam się jak norka
[link widoczny dla zalogowanych]



Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garfield
normalny inaczej


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 22718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 368 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w nas takie zezwierzęcenie?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:50, 10 Lut 2009    Temat postu:

Dzwoni facet na sekslinię. Słyszy w słuchawce ponętny głos:
- Cześć, kotku. Marzę o tobie, spełnię twoje każde życzenie...
- Każde?
- Taaak, każde...
- Dobra, to uważaj...
- Nie mogę się doczekać, cała drżę z podniecenia...
- Oddzwoń do mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garfield
normalny inaczej


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 22718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 368 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w nas takie zezwierzęcenie?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:52, 10 Lut 2009    Temat postu:

Plaża, morze, piękna pogoda. Na kocyku wspaniała laseczka posuwistymi, erotycznymi wręcz pociągnięciami smaruje swoje idealnie opalone ciało. W bliskim sąsiedztwie tego "zjawiska", na rozpostartym ręczniku leży z przymkniętymi oczami facet w średnim wieku. Gdyby nie coraz bardziej zwiększające się gabaryty jego slipek, można by uznać, że śpi i kompletnie nie zwraca uwagi na dziewczynę. Tym zachowaniem myli panienkę, która zerkając na niego widzi tylko jego opuszczone powieki i już bez żadnych zahamowań wkłada rękę w stringi, kładzie ją na "swym łonie" i półgłosem mówi:
- Ty mój skarbie największy, ty moja pieszczoszko. Mamusia pamięta, że wszystko ma dzięki tobie. I mieszkanie i samochód i spore oszczędności. Chcesz się wykąpać? Już idziemy do wody. Wstała i pobiegła w stronę morza.
Facet otwiera oczy, unosi się na łokciu i spoglądając w kierunku swojego przyrodzenia warczy:
- Słyszysz, q.....a, słyszysz? A ja przez ciebie straciłem willę, dobrze prosperującą firmę i Mercedesa 600. I jeszcze muszę płacić alimenty w trzech różnych miejscach kraju. Chciałbyś sie z nią wykąpać, co? - tutaj przekręca się na brzuch - A piasek bydlaku żryj!


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camparis
posępny dorsz


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WrocLove

PostWysłany: Wto 9:03, 10 Lut 2009    Temat postu:

Do drzwi puka akwizytor. Otwiera mu kobieta. Akwizytor zaczyna nawijać o swoim produkcie, a kobieta widać że jest wkurzona jego wizytą. - Spadaj pan - i trzaska mu drzwiami przed nosem. Jednak drzwi się nie domknęły, uchylają sie lekko, więc akwizytor dalej nawija o swoim wspaniałym produkcie. Kobieta już cała w nerwach, nawet nic nie powiedziała tylko znowu trzaska mocno drzwiami. No, ale drzwi znowu się nie domknęły, więc akwizytor dalej nawija. Baba już nie wytrzymała, wzięła zamach i z całej siły trzasnęła drzwiami. Jednak drzwi znowu się nie domykają, a akwizytor, pokazując w dół, mówi: - Może pani najpierw kotka zabierze...

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:47, 10 Lut 2009    Temat postu:

Deszcz meteorytów. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie.
Teściowa nie zdążyła...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garfield
normalny inaczej


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 22718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 368 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w nas takie zezwierzęcenie?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:55, 10 Lut 2009    Temat postu:

Wykopaliska w Izraelu, uczeni w pewnej jaskini znaleźli blok z wyrytymi symbolami. Z wielkim trudem blok wydobyli z jaskini i przewieźli do Uniwersytetu, ustawili go na podium i publicznie debatowali nad tajemniczymi symbolami.
Profesor Goldbaum zaczął:
- Jako pierwszy od lewej widzimy symbol płonącego krzewu, wnioskuje z tego ze znaki te wyrył ktoś z rodu Mojżesza...
W tym momencie podnosi rękę jeden ze studentów pierwszego roku, siedzący w pierwszym rzędzie:
- Czy mogę zabrać glos?
- Cisza, cisza, teraz profesorowie analizują te symbole!
Profesor Szwarcmund:
- Drugi rysunek od lewej przedstawia dwie młode niewiasty, moim zdaniem znaczy to ze starożytne ludy miały kobiety w wielkiej estymie...
Znów student z pierwszego rzędu: -Ale ja bym...
-Cisza, cisza!
Profesor Apfelbrot:
- Trzeci symbol od lewej oznacza bez wątpienia Świątynie Salomona w Jerozolimie, a czwarty zaraz obok przedstawia wóz drabiniasty, co moim zdaniem oznacza ze starożytni ludzie nie tylko znali, koło, ale także podróżowali w celach religijnych...
Student z pierwszego rzędu:
-Ja bym tylko chciał...
-Cisza, cisza!!
Profesor Burgenmeyer:
- Piąty symbol przedstawia rybę, a szósty mężczyznę oddającego mocz na ziemie. Moim zdaniem oznacza to ze starożytni korzystali z darów morza, a także uprawiali i nawozili w sposób naturalny ziemie...
Student:
- Może ja powiem...
- Cisza, cisza!!!
Profesor Goldbaum:
- Ostatni znak widzimy wyraźnie jest Gwiazda Dawida, co oznacza z pewnością ze starożytni na tych terenach byli pochodzenia hebrajskiego...
Student wstaje i krzyczy:
- Dajcie mi cos w końcu powiedzieć! Po pierwsze po hebrajsku czyta się od prawej do lewej, a po drugie to znaczy: Dawid, olej te ryby, wskakuj w brykę i przyjeżdżaj do Jerozolimy, tu dziwki aż się palą!


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:10, 10 Lut 2009    Temat postu:

Pyt: Jak archeolodzy rozpoznają, że wykopali ciało biblijnego Adama?

Odp: Nie będzie miało pępuszka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garfield
normalny inaczej


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 22718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 368 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w nas takie zezwierzęcenie?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:45, 11 Lut 2009    Temat postu:

Po co blondynce majteczki?
- Żeby było jej ciepło w kostki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garfield
normalny inaczej


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 22718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 368 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w nas takie zezwierzęcenie?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:47, 11 Lut 2009    Temat postu:

Przychodzi kobieta do hotelu:
- Mąż zamawiał tu na dzisiaj pokój...
- Na jakie nazwisko?
- Nowak... Nowacki... czy jakoś tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
scar
gastronauta


Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 815
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 159 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skądinąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:23, 11 Lut 2009    Temat postu:

Trzy staruszki jedzą obiad i rozmawiają o różnych rzeczach. Jedna mówi:
- Wiecie, naprawdę coraz gorzej z moją pamięcią. Dziś rano, stałam na schodach i nie mogłam sobie przypomnieć, czy właśnie wchodzę, czy schodzę.
Druga na to:
- Myślisz, że nie ma nic gorszego? Któregoś dnia siedziałam na brzegu łóżka i nie wiedziałam, czy wstaję, czy kładę się spać.
Trzecia uśmiecha się zadowolona z siebie:
- Cóż, moja pamięć jest tak dobra, jak zawsze była, odpukać - tu puka w stół. Nagle z zaskoczeniem na twarzy pyta:
- Kto tam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
scar
gastronauta


Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 815
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 159 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skądinąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:26, 11 Lut 2009    Temat postu:

Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy:
- No i kur.. gdzie? Pytam was, gdzie jest ta pier...... wiosna? Co za pokręcony kraj! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków? Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to kur.. jest?! A odwilż kiedy przyjdzie? Śnieg z nieba sypie jakby ich tam wszystkich w górze popieprzyło...
Stojący niedaleko ludzie, słuchając te kocie miauczenia, mówią:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie. Kotów nie oszukasz.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:21, 11 Lut 2009    Temat postu:

AUTENTYKI Z AKT SĄDOWYCH

- Potwierdziło się, iż oskarżony uderzył pokrzywdzoną kijem w głowę,
zaznacza się jednak, że pokrzywdzona nie była w tym mieszkaniu zameldowana.


- Oskarżony gonił oskarżyciela prywatnego po mieszkaniu, obrzucając go
słowami obraźliwymi, wymienionymi w nagłówku.


- Moja dotychczasowa formalna żona, a powódka w tym procesie, żyje
ostatnio z niejakim Józefem Z. Ja rozumiem, że powódka musi żyć, ale
dlaczego właśnie z Józefem Z., który jest znanym w całej okolicy chuliganem.


- Proszę uprzejmie Wysoki Sąd o nakazanie mojej żonie, z którą prowadzę
proces rozwodowy, aby wydała mi z naszego mieszkania, które zmuszony
byłem opuścić - następujące moje przedmioty: dwie sztuki koszul, jedną
parę spodni, materac, kalosze i dwa karnisze, bez których dalsza moja
egzystencja jest niemożliwa.


- Mój współmałżonek jest histerykiem. Zasadniczą cechą tej choroby jest
mania wielkości, co wyraża się tym, że jak wynika z jego częstych słów,
uważa każdego za skurwysyna.


Z pozwu:
"Pozwana nie zajmowała się domem, lecz razem z matką chodziła po wsi na
różne rozrywki, jak śluby czy pogrzeby znajomych oraz skubała pierze u
sąsiadów..."
Z odpowiedzi na pozew:
"Nie jest prawdą, aby pozwana zajmowała się tylko rozrywkami, jak
twierdzi powód. Jeśli chodzi o pogrzeby, to trudno je w ogóle uważać za
rozrywkę, gdyż i tak pogrzebów tych w miejscowości R. bywa niewiele,
najwyżej 1-2 rocznie..."


- Jak stwierdzono, pozwany mieszkał w dniach 16-17 sierpnia br. w hotelu
nie z kobietą, lecz z żoną.


- Prawdą jest, że żyję nie z mężem, ale z innym mężczyzną, ale mnie to
bardzo boli...


- Oskarżycielka prywatna jest moją narzeczoną i mimo, że ma dopiero 20
lat prowadzi się nielegalnie. Kiedy zaczęła mi wracać do mieszkania w
nocy, najpierw zacząłem ją karcić, a potem w kłótni uderzyłem zwyczajnie
pogrzebaczem.


- Poszkodowany był bardzo zdenerwowany i krzyczał, więc żeby go
uspokoić, uderzyłem go laską w głowę.


- Podejrzany cieszy się w swym miejscu zamieszkania opinią dobrą,
wszelkie zarobki przepija z kolegami.


- Podejrzany Z. cieszy się złą opinią w swym miejscu zamieszkania, a nie
znęca się nad rodziną dlatego, że jest kawalerem.


- Zarzuty przeciwko mnie, jakobym był nałogowym alkoholikiem, nie są
prawdziwe, ponieważ nie piję wódki, niestety, codziennie.


- Pozwany stale stuka w ścianę mieszkania i posługując się alfabetem
morsa obraża powoda wulgarnymi słowami.


- Teściowa zamieszkała z nami i bezustannie siedziała nam na głowie,
robiąc swoje.


- Oskarżony będąc w stanie pijanym dobijał się w budynku urzędu do drzwi
ustępu i to nie do ustępu dla ludzi, ale dla pracowników.


- Wyprowadzając się z mieszkania zabrałem wszystkie swoje rzeczy,
również i teściową.


- Ten dom, to w większości budował Jan K., który był kochankiem mojej
babki, a częściowo jej siostry.


- Powód nagminnie używa we wszystkich sytuacjach słów wulgarnych,
nadając im różne znaczenia, wskutek czego jego wypowiedzi bywają
niezrozumiałe dla otoczenia.


- Katarzyna W. nigdzie nie pracuje, uprawia wolny zawód na ulicach
miasta, zwłaszcza w okolicach Dworca Głównego.


- Pozwana wykorzystała dla siebie trzy miejsca w grobowcu, co jej
powinno całkowicie na dzień dzisiejszy wystarczyć.


- Teatrem zajśćia między stronami był klozet we wspólnym mieszkaniu.


- Całe życie mieszkałam u siebie w domu prywatym, a dopiero teraz w domu
publicznym jak dostałam przydział.


- Powódka żąda wyeksmitowania niżej podpisanego pozwanego ze wspólnego
mieszkania stron twierdząc, że pozwany wywołuje zgorszenie myjąc się we
wspólnej kuchni rozebrany do naga. Jest to nie prawda. Pozwany
przyznaje, że czasem korzysta ze wspólnej kuchni w celu umycia się ale
myje się tylko do pasa, jak każdy mężczyzna.


- Oskarżyciel leżał na podłodze we wspólnym korytarzu nic nie mówił, a
tylko rękami dawał fałszywe znaki że umiera.


- Nasze mieszkanie położone jest amfiladowo to znaczy że przechodząc
depczemy po sobie.


- Na początku małżeństwa strony nie miału nawet łóżka, a tylko dwie ręce
do pracy.


- Pozwana dopuszczała się zdrad małżeńskich w nocy, w dzień natomiast
próżnowała.


- Gdy pozwany wracał do domu spotykało go nieszczęście tzn. żona, która
z chęci awantury zawsze czekała nia niego na progu.


- Proszę o usprawiedliwienie mojej nieobecnośći na poprzedniej rozprawie
Wysokiego Sądu - nie przyszłam dlatego bom jest stara. Dlatego proszę o
ułaskawienie mego niestawiennictwa się na tamtą rozprawe i wyznaczenie
rozprawy nowej na którą już się na pewno obowiązkowo wstawię.


- Wywiad środowiskowy stwierdził, że oskarżony jest alfonsem i omegą w
tej grupie przestępczej.


- Powódka spełniała wszystkie małżeńskie zachcianki pozwanego, tzn.
prała, gotowała, sprzątała itp.


- Wprawdzie widziałem jak obywatel Władysław K. bił kijem swoją żonę ale
jej wołania o pomoc nie słyszałem, ponieważ słuch mam przytępiony.


- Zachowanie się oskarżonego było normalne, tzn. awanturował się i bił
żonę tylko po trzeźwemu.


- Rzeczywiście dokonałem zaboru mienia w przedmiotowym sklepie ale
zabrałem stamtąd tylko konserwy, ser, i wódkę czyli artykuły pierwszej
potrzeby.


- Jestem niewinny i dlatego proszę Wysoki sąd o o wymierzenie mi
łagodnej kary.


- Świadek Andrzej R. zeznaje: gdy usłyszałem hałas odrzutowo odwróciłem
się w tamtą stronę.


- [...] goniłem oskarżonego, który uciekał. Wołałem za nim "stój,stój!"
ale się nie zatrzymał. Dopiero jak krzyknąłem "stój ty skur**synu!" to
wtedy przystanął.


- Stefan R. mnie zaczepiał, więc uderzyłem go zwyczajnie w twarz i
powiedziałem żeby uciekał, co też od razu uczynił.


- Gdy przebywałem na budowie eksportowej moja żona dopuszczała się zdrad
małżeńskich czyniąc to, jak mi donieśli sąsiedzi w sposób bezkompromisowy.


- Oskarżona krzyczała na ulicy, że nie tylko zamordowałem swoją żonę,
ale i jej ukradłem prześcieradło.


- Leżałem ze zmarłym w jednej sali szpitalnej i w związku z tym
wielokrotnie ze zmarłym prowadziłem rozmowy, w których zwierzał mi się z
całego życia, stąd znam jego stosunki rodzinne i okoliczności pisania
testamentu.


- Nic nie mogłem tego dnia na komendzie załatwić, bo mi powiedziano, że
dyżurny funkcjonariusz wyjechał na zabójstwo w teren.


- Kiedy pani I. umarła, to już potem nie nocowała w tym pokoju.


- Spadkodawca testamenty swoje pisał wiele razy, a umarł tylko raz.


Świadek zeznaje: otrzymywałem od obywatela K. anonimowe listy wulgarne,
na które z grzeczności nie odpowiadałem.


- Miejsce pobytu Jana Z. Jest nie znane, istnieje przypuszczenie, iż po
opuszczeniu mieszkania przed 7 laty prawdopodobnie zmarł, o czym nie
przesłał zawiadomienia rodzinie.


W miejscu stałego zamieszkania podejrzanego Józefa K. nie zastałem, a
sąsiedzi stwierdzili, że prawdopodobnie nie żyje. Wobec czego uznałem
jego c z a s o w ą nieobecność.


- Dochodząc alimentów od ojca mego pozamałżeńskiego dziecka pragnę
nadmienić, iż należy mi się także odszkodowanie za krzywdę utraty
panieństwa, nie wiem tylko, w jakiej wysokości - i dlatego proszę, aby
to ustalił Wysoki Sąd na podstawie własnych doświadczeń.


- Płaszcz, o którym mowa, był rzeczywiście własnością nieboszczyka, ale
nieboszczyk wkładał go na siebie tylko wtedy, gdy mu było zimno.


- Przedmiotowe mieszkanie zostało mi przydzielone docelowo, czyli do
śmierci.


- Wyjechałem z żoną furmanką na pole, a tam oskarżona zaczęła rzucać w
moją żonę kamieniami. Krzyknąłem wtedy: Niech pani przestanie rzucać, bo
może pani trafić konia w oko.


- Świadek J. Jest grabarzem i dobrze zarabia, ponieważ stara się aby
mieć liczną klientelę.


- W bójce udziału nie brałem, ponieważ się spóźniłem.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 11:05, 11 Lut 2009    Temat postu:

- Nic nie mogłem tego dnia na komendzie załatwić, bo mi powiedziano, że
dyżurny funkcjonariusz wyjechał na zabójstwo w teren.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:23, 11 Lut 2009    Temat postu:

- Stefan R. mnie zaczepiał, więc uderzyłem go zwyczajnie w twarz i
powiedziałem żeby uciekał, co też od razu uczynił.


proszę jaka kultura



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:26, 11 Lut 2009    Temat postu:

"Wyjechałem z żoną furmanką na pole, a tam oskarżona zaczęła rzucać w
moją żonę kamieniami. Krzyknąłem wtedy: Niech pani przestanie rzucać, bo
może pani trafić konia w oko. "

No niiiii...niemożliwe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> W przerwie na kawę! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 85, 86, 87 ... 191, 192, 193  Następny
Strona 86 z 193

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin