po 30-tce

ribka_pilka · Wysłany: Pon 19:08, 29 Mar 2010 Temat postu:

Szarpie mną straszna rozterka,
czy stworzyć wiersz o kombinerkach...
Tych, co leżą w kącie zapomniane,
na dodatek nieszczęśliwie zakochane...
Metalowe części ogniem płoną,
kiedy za szlifierką okiem gonią...
Ona wyniosła i śliczna,
wręcz bogini...elektryczna.
Chce porazić prądem śmiałka,
ale cóż to: izolacja...
Taka taktyka kombinerek
izolacja i osamotnienie...

rosegreta · Gość

przypominam o zadaniach

ribka_pilka · Wysłany: Pon 20:14, 29 Mar 2010 Temat postu:

o kawałku szkła, który chciał być diamentem

Malena · Wysłany: Wto 10:44, 30 Mar 2010 Temat postu:

Kawałek szkła na drodze
zaiskrzył słońca olśnieniem
i nagle się okazało,
że ma przedziwne marzenie
Być jak brylant jedyny
świecący w brytyjskiej koronie
Czy takie marzenie szkiełka
ktokolwiek spełnić może?

Niestety, nawet jeżeli
jubiler z Marszałkowskiej
czy inny znany gdzieniegdzie
niejaki Crystal Swarovski
nada mu pewien sznyt,
to i tak będzie tylko
garścią piasku poddaną zmianom
a nie jedną z pięciu
alotropową węgla odmianą

Poproszę o protest-song nt. świątecznego wykorzystania króliczków, kurczaczków, baranków

ribka_pilka · Wysłany: Wto 13:28, 30 Mar 2010 Temat postu:

ribka_pilka

W gitary struny grzmotnę,
Wydam dźwięki mocne,
By wyrazić swą opinię
(choć po innych ona spłynie)

Czemu od marca początku
Wszyscy trąbią o kurczątku?
W cukierni na babie,
Kurczak nogą drapie,
W mięsnym, na konkurencji
(indyku), się on wdzięczy.
W markecie się przykleił
Do półki z olejem.
Dosyć! Do domu wracać pora,
Do spokoju, kapci i telewizora.
Włączam TV, ze złości zacznę kąsać,
Bo na każdej stacji, tłum kurczaków pląsa...
O, nie! zemsta musi być okrutna!
W te święta jeść będę tylko kurze udka!

Może coś o pająku jaroszu...

Soleo

Do niegdyś znanego,
z wpływu dużego,
na biedę całą,
jak sie zdawało,

wylewać żale
w wiosennym upale,
Pająka Jarosza,
Przyszła kokosza,

Panie kochany,
te człecze barany,
w te Wielkie Święta,
tak gnębią zwierzęta!!

A moja rola,
w niej moja niedola,
choć nóżką tupie,
i tak skończę w zupie.

najpier jajeczka,
pisane w miseczkach,
toć dzieci moje,
za cóż te znoje??

skrzydełko potem,
ze skórki złotem,
mojego koguta,
upiecze kot w butach

tak też przychodzę,
w tej wielkiej trwodze,
tu po ratunek,
przynosząc pakunek.

Pająk otworzył,
i wnet się zatrworzył,
tam muszki w sosie,
i komar w bigosie...

...i mała pchełka,
pieczona w perełkach,

...

tak przyszła kokosza,
do tego Jarosza...

To ja poproszę wiosenno-słonecznie...

Aproxymat

Zbrzydły mu muchy i komarzyce
Niesmaczne są mrówki już ani mszyce
Już pająk nie tknie biedronki
Odrzuca od larwy go stonki.
Dziś pająk marchewkę już schrupał
I miętą ją popił (bo upał)
Zjadł zamiast motylka - rzodkiewkę
Choć żona mu słowa rzuca wciąż krewkie,
Że hańbą ród okrył pajęczy
Że jeść trzeba tylko co brzęczy
Nie liście, nie żadne warzywa
Lecz pająk się doń nie odzywa
Tylko spokojnie wieczorem
Ogórki zjadł dwa, całkiem spore.

rosegreta · Gość

No a dla Ribki jak zwykle Applause

Zaczynam myśleć, że specjalnie wyłączyłaś pochwały, żeby zmusić nas do wyrażania ochów, i achów a nie iść na łatwiznę - klikania.

Żart.

ribka_pilka

ribka_pilka

ribka_pilka

Soleo

jaki tam znowu nowy-różowy,
stary, zgorzkniały i wyliniały,
okryty kurzu warstwą nielada,
czasem tylko tak sobie gada...

...biada

ribka_pilka

rosegreta · Gość

skoro miało być o wiośnie
nie mogłoby być radośnie
Not talking

Wiosną świat barwy zmienia
Wszystko się wkoło zazielenia
Skutkiem promieni słonecznych
Świat staje się kolorowy i bajeczny

Kobiety na ulicach już lżej ubrane
Wiosennych makijażach, zadbane
W sukienkach wyglądają ponętnie
Mężczyźni o nich marzą namiętnie

Ptaszki w pary się dobierają
Miejsca na gniazdka szukają
Wszystko do życia się budzi
Tylko gRetka sobie marudzi

Ptaki o czwartej już ćwierkają
Spać dłużej przez to nie dają
Drzewa pyłki sobie wysyłają
Czym mnie do łez doprowadzają

Tak, Wiosna nie jest przyjemną porą
Wiosna potrafi być alergików zmorą
Zamiast być szalenie wtedy zakochana
Ja jestem niestety wiosną zasmarkana

Coś mnie jednak cieszy o tej porze
Tulipany moje w przeróżnym kolorze
I to, że słońce się do mnie uśmiecha
Jedyna to dla mnie wiosną pociecha

może niech będzie zadanie : o laniu wody

Soleo

Lanie wody?? Voila...

Utwkiony w toni - lasu tropikach,
gdzie białą grzwą przybyszów wita,
i z siłą niezmienną wód wodospadu,
rozbija skały bez ładu i składu...

i mąci toń jej niezmiennie i stale,
sumiennie, rzetelnie, jakże wytrwale,
przelewa tony bezarwnej cieczy,
tak bez szacunku dla trwałych rzeczy,

a jednak zachwyca swoim urokiem,
hipnozy zaklęcie szepcząc potokiem,
ciepły, wzburzony i jakby wilgotny,
choć w głębi duszy naprawdę samotny,

rozmyśla czasem nad swoim losem,
pieszczony z nienacka kwiatu lotosem,
tak zadumany w błękintej otchłani,
tu pozostanie do czasu granic...

...eeech, sentymentalnie mi się zebrało

ribka_pilka

Poprosimy o zadanie.

Soleo

To niech będzie o Złośliwym Koniu

Malena

Koń jaki jest każdy widzi
a on nie wstydzi się
że z przodu gryzie
z tyłu kopie
a w środku niewygodnie

Od wieków parametry te
koń intensyfikuje
bo on naturę wredną ma
i wszystkich tym dołuje

A to złośliwe bydle wcale
zmienić nie chce tego
że tyłem gryzie
przodem kopie
a środek ma do niczego

I na nic modyfikowania
czy inne gen-zabawy
koń jedną specyfikę ma
przeczyta kto ciekawy*

*w stopce u Soleo

Może o złotej rybce, która spełniała tylko co 5 życzenie?

Aproxymat

Pierwsze życzenie - za trudne
Drugie życzenie - za nudne
Co do życzenia trzeciego
To rzekła tu rybka: "nic z tego"
Machnęła też płetwą na czwarte
"To zdaje mi się za łatwe"
Dopiero piąte spełniła
I wierszyk ten ułożyła*

* za mnie