Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Aby rymem gadać trzeba dużo jadać
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 56, 57, 58 ... 63, 64, 65  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> W przerwie na kawę!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 12:13, 29 Gru 2010    Temat postu:

hachiko napisał:
d'oh! No to poproszę o bajkę o rodzajach nosa


Rwały razu pewnego panny z łona włosy,
Że nie takie jak trzeba posiadają nosy.
Strasznymi wyzwisky na nosy miotały:
Że krótki, że gruby, za długi, za mały,
Że kinol, że nochal, kartofel i klupka,
Że z garbkiem, zadarty, że jak kozia dupka...
I tak im na żalach dni całe mijały,
Powieki opadły, włosięta ścieńczały,
Pogrubły kibicie, biust sięgnął podbrzusza,
I tylko tych nosów czas podły nie rusza!
I tylko kartofel jak był - kartoflany,
I tylko garbaty jest nadal złamany,
A długi się jeszcze ku wargom wydłuża,
Szeroki się rozlał jak sina kałuża...
Z tej bajdy się jedna konkluzja wyłania -
Nie szlochaj nad nosem, gdyś cała jak łania.

Anxious
Powrót do góry
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:13, 29 Gru 2010    Temat postu:

Brawo 050
a kolejny wierszy o czym ma być?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 14:36, 29 Gru 2010    Temat postu:

ach, zapomniałam!

Poproszę wierszyk o smutnym czerwonym samochodziku
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:56, 12 Sty 2011    Temat postu:

Smutny był raz samochodzik
Co czerwony lakier miał
Bo chłodnicę zbyt przechłodził
Katar już dzień trzeci trwał.

Jakież to irytujące
Kichać gdy się autem jest
Choć przygrzewa raźno słońce
Choć do drogi silnik rwie.

Gdzieś daleko szosy szlaki
Pośród lasów oraz gór
A tu katar męczy taki
Że coś cieknie z wszystkich rur.

"Przydałby się tu mechanik"
Samochodzik smętnie łka
"Takie życie jest do bani
W końcu mnie dopadnie rdza".

Teraz morał, siłą rzeczy
Musi się pojawić tu
Przed zimnem się zabezpieczyć
Trzeba by nie stracić tchu.

Ufff... trochę drętwe

Może coś krótkiego? O potworze porwanym przez drugiego potwora?


Post został pochwalony 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:47, 12 Sty 2011    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Może coś krótkiego? O potworze porwanym przez drugiego potwora - bajeczka niemoralna


Strasznie brutalny ten temat, wyjątkowo potworny...

W potwornie czarnej głębinie
potworne zdarzają się rzeczy
szczególnie gdy nieborak potwór
innego potwora rozwścieczy

Po rykach przez wodę stłumionych
wspartych grożeniem szczypcami
ten trochę bardziej wkurzony
bierze się za rozrywanie

Rozrywa rywala na strzępy
na drobne rwie kawałeczki
a potem upycha w Mariańskim*
porwane potwora cząsteczki


*Rowie

Może dla równowagi coś o wartościach odżywczych żyjątek morskich typu krewetki, homary, małże i kalmary?


Post został pochwalony 4 razy

Ostatnio zmieniony przez Malena dnia Czw 10:19, 13 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 14:03, 27 Sty 2011    Temat postu:

Temat już nieświeży,
bo za długo tutaj leży
nie jadam owoców morza
taka krewetka hoża
niech sobie żyje nieboga
niech nie ogarnia ją trwoga
o jej krewetkowe życie
przy moim dobrym apetycie
kalmary podobno smaczne
dla mnie jedzenie dziwaczne
dziecku memu bardzo smakuje
ona się wprost tym delektuje
małże, homary i kraby
nie tylko do zabawy
są źródłem białka i B witaminki
co tworzy nam czerwone krwinki
źródłem jodu, żelaza, niacyny
czyli minerały i witaminy
i kto o swoje zdrowie chce dbać
powinien owoce morza zajadać
trochę rym i rytm zgubiłam
a na obiad wieprzowinę zrobiłam
odżywiam się może niezdrowo
lecz na polski klimat przepisowo



może o tym co nas boli, czyli o jakieś niedoli
mozna sobie po marudzić i trochę się natrudzić


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Czw 17:03, 27 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:16, 31 Sty 2011    Temat postu:

Nie ma lekko, każdy wie to
Źle mężczyznom, źle kobietom.
Każdy ciężar jakiś dźwiga
Coś go boli, ktoś go ściga.
Przed wojną to było lepiej,
Dzisiaj każdy biedę klepie.
W kościach łamie, w plecach strzyka
I wizyta komornika
Kłótnie w sieci, nudy w ti-wi
Nic nie cieszy, nic nie dziwi.
Żeby choć tak cofnąć czas
I móc wybrać jeszcze raz.
Ale w końcu czas na morał:
Na wszystko jest w życiu pora
Dzisiaj źle jest - a to znaczy
Jutro lepiej - sam zobaczysz.

To może coś o chmurach i mgle.


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 11:45, 06 Mar 2011    Temat postu:

mialo byc o chmurach i mgle
i nawet zaczęłam czytac o mgłach

a wychodzi mi jakiś horror
może ktoś zacznie kontynuować
bo na razie czas mi się skończył wolny

a chmurach, może się ktoś ruszy ?

Niebo zasnuły ciemne chmury
Świat wokół zrobił się ponury
Nimbostratus opady wróży
Ale chyba nie będzie burzy
Nim o tym pomyślałem
Zaraz się zawahałem
A może nie warto rozwikłać
W zagadki, problemy się wikłać
Wpatrują się we mnie gawrony
Coraz bardziej jestem przerażony
I słyszę w ciemności śpiew
I zbiera się we mnie gniew
Bo syreny na zgubę śpiewają
One litości wszak nie mają
I mgła coraz gęstsza się roztacza
Jaki los spotka żeglarza tułacza
W ogrodzie przecież przebywam
A nie po otwartym morzu pływam
To skąd nagle takie dziwne złudzenie
Znów przechodzi dreszcz i przerażenie


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Nie 11:50, 06 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:15, 06 Mar 2011    Temat postu:

O!
Widzę, że wena dopisuje A zadanie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 12:23, 06 Mar 2011    Temat postu:

to tak mi wyszło, bo jakos nie mogłam ruszyć chmur ani mgły
coś tam zaczęłam ale utknęłam,

to może jakis horror, jakąs tajemnica... zagadka do rozwiązania,
a ja swój skończę potem, bo zakończenie mi sie urodziło, gorzej z doborem słów i rymami
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 12:32, 06 Mar 2011    Temat postu:

a to niech będzie o tych chmurach
ale o mgłach to może przy drugiej kawie


chmury po niebie pływają
z pary wodnej powstają
niskie, średnie i wysokie
bywają nazywane obłokiem
kształty różne przybierają
w postacie się zmieniają
któż chmur nie obserwował,
kto myśli na nich nie chował,
czasem są jak puch miękkie
takich nikt się nie zlęknie
bywają jak kłębek waty
taki obłoczek puchaty
jednak są i ciężkie deszczowe
chłodne i wielowarstwowe
cirrusy, cumulusy, stratusy
przerażające nimbostratusy


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Nie 12:32, 06 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:32, 31 Mar 2011    Temat postu:

rosegreta napisał:
to tak mi wyszło, bo jakos nie mogłam ruszyć chmur ani mgły
coś tam zaczęłam ale utknęłam,

to może jakis horror, jakąs tajemnica... zagadka do rozwiązania,
a ja swój skończę potem, bo zakończenie mi sie urodziło, gorzej z doborem słów i rymami


Już nie koński łeb pod poduchą
już piorun nic nie roztrzaska
nie straszy chodzące ucho
nie straszny Szwagier Kolaska.
już zombi nikogo nie wzdryga
ni pani w błękitnej wodzie
jak piesek, zwierzątko strzyga
choć o wątpliwej urodzie.
Wampir ucieka przede mną
pewnie na kurz uczulony
wystarczy potrząsnąć firanką
nie trzeba tykać zasłony
ufo się opatrzyło lata to to i lata
gdyby chociaż piracik-no weź znajdź w Wawie pirata
nadzieja we mnie się budzi
wszak wiosna przez okna zagląda
kto będzie ssał krew teraz z ludzi?
roztrzaskam na sobie....*

* to jest zagadka zadana w zadaniu.
Trzeba odgadnąć co lulka roztrzaska w celu zabicia jak bedzie krew wysysało.

Ps. Następne zadanie - bo się nad tym wiecznie zastanawiam - co autor miał na myśli - "Cztery razy po dwa razy" (tekst z piosenki harcerskiej)
Anxious



Bobranoc.


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:15, 01 Kwi 2011    Temat postu:

Apro, no jak budzik jak rym jest naprzemienny?

Brick wall


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:23, 01 Kwi 2011    Temat postu:

No wiem, że powinno być "wielbłąda".
Ale roztrzaskiwanie na sobie budzika rano wydaje mi się bardzo widowiskowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:35, 01 Kwi 2011    Temat postu:

Aproxymat napisał:
No wiem, że powinno być "wielbłąda".


Noooo.
Bardzo mi ten wielbłąd pasował do horroru.
W gruncie rzeczy ze względu na rozmiary wolę komary.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 9:42, 03 Kwi 2011    Temat postu:

no ja też zrymowałam wielbłąda
albo Bonda
ale James Bond chyba nie pił krwi Think
Powrót do góry
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:14, 04 Kwi 2011    Temat postu:

lulka napisał:
"Cztery razy po dwa razy" (tekst z piosenki harcerskiej)



W pewnej słynnej restauracji
Gdzie stołuje się elita
Talent wielu szefów kuchni
Na zapleczu tam rozkwita.

4x po 2x, 8x raz po raz
Tyle wersji dań wybranych
Serwowanych jest dla mas

Rosół z miętą i drożdżami
Zaserwują już o świcie
A kaczuszką z ostrogami
Się w południe uraczycie
Na deserek do wyboru
Kukurydza jest z lodami
Albo dla bardziej wybrednych
Kalafiorki z ziemniaczkami

4x po 2x, 8x raz po raz
Tyle wersji dań wybranych
Serwowanych jest dla mas

Gdy gustujesz w mięsku białym
faszerują dla Cię pierś
I posypią ją drożdżami
(może rosnąć, jeśli chcesz)
Lub szparagi wyhodują
i transportem prosto z
Amsterdamu tu sprowadzą
Będziesz potem pięknie śnić

4x po 2x, 8x raz po raz
Tyle wersji dań wybranych
Serwowanych jest dla mas

Dla nieśmiałych jest jabłecznik
(czytaj: żubr kąpany w soku)
Warto przegryźć go bananem
Nawet gdy Ci solą w oku…
Więc czekamy na kolejne
Fusion-hiper dania dnia
I zakłady obstawiamy
Kto komu drożdże doda

Nie mogłam się oprzeć menu z rest. Forum
Zadanie? Może o termometrze, któremu słupek rtęci uderzył do głowy (jak się nagle podniósł)


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:35, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Termometr z rtęcią - rzecz jasna:
związek idealny i wieczny
Ale gdy temperatura wzrasta,
może być wręcz niebezpieczny!

Dopóki słupek rtęci jest w normie
I termometru nikt nie używa
Termometr z rtęcią się nudzą potwornie,
Choć na pozór to para szczęśliwa

Ale wystarczy, że gdzieś w okolicy
pojawi się jakiś pierwiastek inny
I już rtęć jakby mniej się liczy
Termometr bowiem - zdrajca nagminny

Słupek wzwyż rośnie, na zawołanie
Temperatura wysoka jakaś
Termometr wtula się w panów i panie,
Bo to już jego przypadłość taka

A, że kultura u niego duża,
Nie ma tu mowy o czymś naprędce
I wraz z paniami się w łożu nuża,
A rtęć, jak to baba - zazdrosna wielce

Patrzy na słupek - a słupek rośnie
I to bynajmniej nie z jej powodu
Rośnie więc (choć narzekania jej głośne)
Rtęć wraz ze słupkiem - z racji zawodu.

Nie wytrzymała któregoś razu
"Ja albo oni!" funkęła groźnie
Termometr się próbował tłumaczyć,
że on tak tylko z chorymi obłożnie

Że one same, że oni sami
do łóżka lezą, odruchem Pawłowa
On jest niewinny, on wręcz przysięga!
A oni ciągle: "Gorąca głowa..."

Rtęć tych wymówek już nie słuchała,
Słupek gnał w górę, z tsunami pomrukiem
Tak się z tej złości swojej rozgrzała
Że rozsadziła termometr z hukiem

Kiedy więc słupek wzwyż rośnie
i damy same włażą na łoże
Nie szczerz się aż tak radośnie,
Bo koniec marny być może...

To ja poproszę na deser do kawy coś , gdzie wystąpią w klimatach opery mydlanej:

- kapitan okrętu,
- emerytowana syrena
- małpa,
- kubek mleka

Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:04, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Jayin napisał:
To ja poproszę na deser do kawy coś , gdzie wystąpią w klimatach opery mydlanej: Blue_Light_Colorz_PDT_02


"Linia na horyzoncie"
Odc. 5678

W poprzednim odcinku:
Kapitan zmarszczył brew
Wycedził: „A więc to ona…”
Kilwater spienił się
Małpa była rozdrażniona.

W dzisiejszym odcinku:
Małpa wciąż szczerzy kły
Rzuca bananem do kosza
Lecz chybia i banan zły
Za burtą kogoś wystrasza*
Kapitan podbiega do burty
W ręku ma kubek mleka
śliga się na skórce od banana
mleko z kubka wycieka [stop-klatka]

[reklamy]

Odrzuca kapitan kubek
Śledzimy lot jego powolny
Gdy kubek miotnięty ręką
Opada na pokład bezwolny
Powoli uderza o pokład
Uszko mu odpryskuje
Denko odpada z trzaskiem
Linia pęknięcia rysuje [stop-klatka**]

[reklama]

Kapitan odwraca się
(Na twarzy ma przerażenie)
„To niemożliwe!” jęczy
(Na twarzy widać spocenie)
Zrywa z masztu relingi
A z ramion epolety
Pada na pokład i ... [stop-klatka]

[napisy końcowe - niestety ]


*glos z offu „Au! Au! Au!”
** proszę zwrócić uwagę na wyjątkową plastyczność i pełny dynamizmu dramatyzm tego ujęcia!


Zadanie?
No oczywiście - ciąg dalszy czyli odc 5679


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:59, 23 Kwi 2011    Temat postu:

Odcinek kolejny zaś
Zaczyna się niespodziewanie
Od tego, że jakiś ptak
Porywa małpie śniadanie

Ptaszysko umyka w dal,
Zapewne była to mewa
A małpie robi się żal
I żyć jej się odechciewa

I wtedy czarowny śpiew
Rozlega się gdzieś od sterburty
Kapitan podrywa się
Do kieszeni sięga swej kurty

Bo wie to już morski wilk
Że uszy trzeba zatykać
Bo można się znaleźć w mig
W syreniego śpiewania wnykach.

I zrobiłby to raz-dwa
Lecz małpa zwiedziona już śpiewem
Na plecy wskakuje mu zła
Jak gdyby kapitan był drzewem

Co dalej, nie powiem wam
Bo przecież to rzecz oczywista,
Że odcinki kolejne dwa
Ma inny już scenarzysta.



Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> W przerwie na kawę! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 56, 57, 58 ... 63, 64, 65  Następny
Strona 57 z 65

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin