Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Aby rymem gadać trzeba dużo jadać
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 63, 64, 65  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> W przerwie na kawę!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:02, 14 Paź 2009    Temat postu:

A ja literówek narobiłam, że hoho

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Śro 17:15, 14 Paź 2009    Temat postu:

A tam literówki, kto na nie zwraca uwagę.
Powrót do góry
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:58, 14 Paź 2009    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Nikt to kiedyś wrzucał
http://www.youtube.com/watch?v=ZdlhovBn4rI

Dorzucę coś w temacie http://www.youtube.com/watch?v=9TUWI9U2CLo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:09, 17 Paź 2009    Temat postu:

usycha topik, w oczach ginie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:42, 17 Paź 2009    Temat postu:

Chwilowy zanik weny nadmiar pracy
Ale spokojnie, wezmę jeszcze jedno zlecenie i będzie znowu kiedy pisać
Bo zlecenia moc dziwną mają
że czas dla topiku miewać
pozwalają


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 11:32, 18 Paź 2009    Temat postu:

cały czas myslę o tej milości poza gatunkowej :
to taki oklepany temat
[link widoczny dla zalogowanych]

i też dzięcioł i huba
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 12:08, 18 Paź 2009    Temat postu:

Nie mogę wychodzi mi ciągle coś ckliwego Brick wall
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 12:52, 18 Paź 2009    Temat postu:

Może o miłości pozagatunkowej, zwalczającej trudności i stereotypy

Myślę o miłości pozagatunkowej
I historii miłosnej nowej
Zwalczającej trudności i stereotypy
To są jakieś raczej mity

Miłość maka i kaczuszki
Która miała krótkie nóżki
Przecież dobrze się nie skończyła
Mimo, że trudności zwalczyła

Miłość mrówki i słonia
Miłość myszy i konia
Jak to można połączyć
Na wieki nie da się złączyć

Moja historia miała być prosta
Miłość sępa do osła
Lecz ta miłość mnie przerosła
Za to rybki akwariowej do człowieka wyrosła

Z tego jakaś bzdura ckliwa powstała
I wcale mi się nie spodobała :
Pewna rybaka akwariowa
o dyskowcu tutaj mowa
uczuciem ogromnym zapałała
człowieka mocno pokochała

Czekała z niecierpliwiona
Drżała od płetwy do ogona
Jego widokiem poruszona
Zawsze bardzo wzruszona

Gdy ręka ta wspaniała
Pokarm wsypywała
Wtedy delikatnie rybka mała
Paluszek człowieka skubała

To przecież jakaś tragedia
Lepsza chyba dla mnie będzie drzemka poobiednia
Migrenę tylko od myślenia dostałam
I miłość pozagatunkowa z niczym pozostała
Nie mówiąc już o zwalczaniu trudności
Wolę już chyba w mym domu gości
I stereotypów pokonaniu
Jak zwykle nie sprostam zadaniu
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 13:05, 18 Paź 2009    Temat postu:

O tragicznej miłości żaby do luźnego płaszczyka

Pewna żaba, Proszę Pana
Była strasznie zakochana
i afektem swym miłosnym
Choć nie było wcale wiosny
obdarzała bardzo hojnie
wręcz gwałtownie, nieprzytomnie
płaszczyk lużny pewnej Pani
chociaż byli niedobrani
Rzecz to bowiem niesłychana
Przyzna Pan to, Proszę Pana
mieć gorączkę pożądania
i umierać od kochania
elementu tej odzieży
co za luźno całkiem leży.
Ale żaba rad nie słucha
miłość bywa bowiem głucha
Pod płaszcz jednym skokiem hyc
Na ponętny padła cyc.
Dokonała wnet żywota
Taka losu jest sromota
Cyc ja zabił w jednej chwili
Gdyż był duży, moi mili
żaba zaś malutka przecie
Już jej nie ma na tym świecie
Tutaj morał się wyłania
by dobierać tak ubrania
by za lużno nie leżały
tylko swoją miare miały.


O cytrusach i podróży na biegun, proszę


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:01, 18 Paź 2009    Temat postu:

Ja uwierzyć nie mogę,
rzecz to niesłychana,
że gość złamał nogę
na skórce od banana

Znaczy się poślizgnął
i ze zdziwieniem mocnym
na pupę, Panie, gwizdnął
na biegunie północnym

noga się podwinęła
i trzasła, drogi Panie
ale skąd tam się wzięła
ta skórka po bananie

Wiadomość to niemiła
i smutna proszę Pana,
że na biegunie była
małpa źle wychowana


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:25, 18 Paź 2009    Temat postu:

Seeni napisał:
O cytrusach i podróży na biegun, proszę


Stary nadęty ananas zwołał raz młode cytrusy
aby je wszystkie razem do roli życia przyuczyć
I kiedy ciut rozbrykane zasiadły dookoła
taka oto opowieść dreszcz w nich mogła wywołać:

Kiedy słońce miało kolor niedojrzałych granatów
cytryna usłyszała rozmowy odlatujących ptaków
o czymś białym i zimnym i wielkich połaciach tego
i zapragnęła doświadczyć kontaktu osobistego...
(Ominę fragment, który podróż jej opisuje -
nudny, długi i zresztą ananas tu koloryzuje)
Miotana falą słoną i w pianie wciąż zatapiana
Zmęczona, zniechęcona i trochę chyba znękana
Pozbawiona nadziei na marzenia spełnienie
Widziała na horyzoncie rozczarowania cienie...
Gdy wtem wpadła w ramiona czegoś nieco dziwnego
Czegoś bardzo zimnego i przezroczyście-białego.
To była górka lodowa przemierzająca morze
Która się zachwyciła czymś kwaśnym w żółtym kolorze.
I aby przywrócić chęć życia lekko się jakoś sprężyła
I cytrynkę na wpół zatopioną C2H5OH napoiła.
Napojenie przyniosło efekt nader smakowity
Rozbawienie, lekki luzik, nastrój wręcz znakomity!

I od tej pory w większości drinków znajdziecie
Cytrynę, lód i alkohol – najlepsze połączenie w świecie

Nierytmicznie ale jakoś nie mam weny
Poproszę coś o zapachach jesieni o pozytywnym wydźwięku
I żeby było tam coś o smokach


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 20:28, 18 Paź 2009    Temat postu:

Ten poemat wyjaśnia, raz na zawsze, w sposób wyczerpujący dlaczego drinki pijamy z lodem. Bingo Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:35, 18 Paź 2009    Temat postu:

Malena napisał:
Seeni napisał:
O cytrusach i podróży na biegun, proszę


Stary nadęty ananas zwołał raz młode cytrusy
aby je wszystkie razem do roli życia przyuczyć
I kiedy ciut rozbrykane zasiadły dookoła
taka oto opowieść dreszcz w nich mogła wywołać:

Kiedy słońce miało kolor niedojrzałych granatów
cytryna usłyszała rozmowy odlatujących ptaków
o czymś białym i zimnym i wielkich połaciach tego
i zapragnęła doświadczyć kontaktu osobistego...
(Ominę fragment, który podróż jej opisuje -
nudny, długi i zresztą ananas tu koloryzuje)
Miotana falą słoną i w pianie wciąż zatapiana
Zmęczona, zniechęcona i trochę chyba znękana
Pozbawiona nadziei na marzenia spełnienie
Widziała na horyzoncie rozczarowania cienie...
Gdy wtem wpadła w ramiona czegoś nieco dziwnego
Czegoś bardzo zimnego i przezroczyście-białego.
To była górka lodowa przemierzająca morze
Która się zachwyciła czymś kwaśnym w żółtym kolorze.
I aby przywrócić chęć życia lekko się jakoś sprężyła
I cytrynkę na wpół zatopioną C2H5OH napoiła.
Napojenie przyniosło efekt nader smakowity
Rozbawienie, lekki luzik, nastrój wręcz znakomity!

I od tej pory w większości drinków znajdziecie
Cytrynę, lód i alkohol – najlepsze połączenie w świecie

Nierytmicznie ale jakoś nie mam weny
Poproszę coś o zapachach jesieni o pozytywnym wydźwięku
I żeby było tam coś o smokach


no proszę, mnie myśl poleciała w stronę bieguna północnego, wyprawy, szkorbutu i witaminy C


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:19, 19 Paź 2009    Temat postu:

Wiem, że jesień już panuje
gdy wcześniej zapada zmrok.
Zapachów jesiennych* nie czuję,
bo fajki palę jak smok.

* o pozytywnym wyniuchu.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Pon 15:30, 19 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pon 18:08, 19 Paź 2009    Temat postu:

Zmrok szybko już zapada
Mgła nad ziemią się unosi
W kieszeni czekolada
Pies o spacer się prosi

Powietrze już jest ostre
W górach leży śnieg
Oddychanie nim nie proste
Widać taki to już wiek

Zapach z kominów dymu
I liści palonych w ogrodach
Do dymu nie mam rymu
Za to nie myślę już o przygodach

Zapach zeschłych liści
I wilgotnej burej trawy
Może coś się ziści
Pogoda poprawy

Zapach jabłek w sadzie
Szron w nocy się kładzie
I nowy jesienny Armani
Mam nadzieje, że nie do bani

A zapomniałam o ziemi wilgotnej
Jej zapach przenika powietrze
i kropelkach na pajęczynie samotniej
i liściach unoszących się na wietrze

a także na niebie obłokach
ten jeden w kształcie smoka
a drugi wygląda jak foka
tylko, że brak jej oka


zadanie : jak dobrze być kotem


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pon 18:35, 19 Paź 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:58, 19 Paź 2009    Temat postu:

rose napisał:
Zmrok szybko już zapada
Mgła nad ziemią się unosi
W kieszeni czekolada
Pies o spacer się prosi

Powietrze już jest ostre
W górach leży śnieg
Oddychanie nim nie proste
Widać taki to już wiek

Zapach z kominów dymu
I liści palonych w ogrodach
Do dymu nie mam rymu
Za to nie myślę już o przygodach

Zapach zeschłych liści
I wilgotnej burej trawy
Może coś się ziści
Pogoda poprawy

Zapach jabłek w sadzie
Szron w nocy się kładzie
I nowy jesienny Armani
Mam nadzieje, że nie do bani

A zapomniałam o ziemi wilgotnej
Jej zapach przenika powietrze
i kropelkach na pajęczynie samotniej
i liściach unoszących się na wietrze

a także na niebie obłokach
ten jeden w kształcie smoka
a drugi wygląda jak foka
tylko, że brak jej oka


zadanie : jak dobrze być kotem


śliczności 050


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 21:16, 19 Paź 2009    Temat postu:

Jeeeezu...nie wiem co to jest wyniuch

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:01, 20 Paź 2009    Temat postu:

No wydźwięk to uszny jest zasadniczo, a nosowy to chyba wyniuch. Think

Co znaczy być kotem
i czy to delicyje
pomyślmy a potem
twórzmy poezyje

bo który jest prawdziwy
jaki jest w istocie
pieszczoch urodziwy
co się wygrzewa na płocie

Czy ten brudas zapchlony
z oberwanym uchem
może zabiedzony
lecz waleczny duchem

Czy kotem być to marzenie
powiedzmy prosto z mostu
-nie wiem, lecz robi on wrażenie,
że dobrze być kotem po prostu.


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:43, 20 Paź 2009    Temat postu:

Miękkość pod opuszkami
ciepłe zagięcie za uchem
oczy - dzbany z czarami
mruczando na zawieruchę.

Ciało w noc przyczajone
pod dłonią w łuk się wygina
i czeka cicho, skupione
by skoczyć niby sprężyna.

Wilgoć szorstkiego języka
lekkie dotyku drapnięcie
Czasami serce mi pika
by zostać takim kocięciem*.

*Malutki kotek - bo duży się nie chciał zrymować.

Ps. Zadanie - o różnych zastosowaniach pompek.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
pół żartem / pół serio


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 14556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1225 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:13, 20 Paź 2009    Temat postu:

pozwolę sobie wkleić , choć nie "zadaniowe "
[nie chcę ,aby gdzieś przepadło , bo często czyszczę pewutki ..... ]

noo.. Ta kobieta ma talent :
rose napisał:
a kysz, a kysz
czary mary niech odejdzie humor zły
niech z oczu nie płyną juz łzy
niech uśmiech na twarzy , a w sercu radość zagości
i dużo miłości, a mało wątpliwości i jakiś kilku miłych gości ..



Angel


Zadanie Lulki nadal aktualne .....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agniecha dnia Śro 7:00, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> W przerwie na kawę! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 63, 64, 65  Następny
Strona 38 z 65

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin