po 30-tce

Aproxymat

Brawa dla Ribki!

Malena

lulka

O tym zniczu cmentarnym to będzie ballada i trochę nie na temat.
Mam nadzieję, że Ribka wybaczy zważając, że znicz, cmentarny i olimpijski zostały w balladzie użyte.

Jako, że ballada jest tragifarsą z morderstwem w tle w scenie końcowej to forowicze o słabszych nerwach i kobiety w ciąży proszone są o nie czytanie.

Pójdźcie dziatki pójdźcie wszystkie razem
za miasto pod słup* koło drogi
Spójrzcie na dróżkę, tę za zakazem
czyjeż deptały ją nogi?

Młoda dziewczyna z włosem rozwianym
kiedyś tą dróżką stąpała
Zaś jej nie było w lesie skąpanym
deszczem - lecz dróżka powstała.

Młoda dziewczyna z zniczem cmentarnym
w drobnych, zmarzniętych dłoniach
W czarnych kamaszach i w wianku czarnym
Wytrwalsza była od konia.

Czarne kamasze deptały trawę
łzy skapywały spod wianka
By tuż za lasem, by tuż za stawem
odwiedzić swojego kochanka.

Lata mijały, buty deptały
a w buty odziana staruszka
Te lata drogi to Olimp cały
a bieżnią sportową jest dróżka.

Za znicz cmentarny to wart co pomyje
ona swa wieczność mu dała.
On ciągle młody, on ciagle żyje
ona skruszona i mała.

Patrząc na grób swojego kochanka
tak sobie staruszka gada
To zawsze była na pół pusta szklanka
i skończy się ta olimpiada.

Zabiję twą młodość, zabiorę ze sobą
bo nikt cię już nie pamięta.
I już nie bedziesz niczyją ozdobą
ja zaś nie będę już święta.

Potem skonała w objęciach wichru
który nad grobem się bawił
lecz to nie wiatr, to ból za kochankiem
jak znicz olimpijski ją strawił.

* od mistrza Mickiewicza zapożyczone.

Zadanie: O maszkaronach - czymkolwiek one są

.

Edit: sama nie wiem czy teraz dobrze oops

ribka_pilka

Lula

uwielbiam takie klimaty

P.S. Przy pierwszej kawie, nie dam rady nic napisać...

Malena

Za bardzo pracą obłożona
nie bardzo mam czas na pisanie
może będzie troszkę inaczej
kiedy maszkaronem zostanę?

I zamiast siedzieć na Notre Dame
wieczorami Sekwanę podziwiać
będę w oknie tkwić na poduszce
i... sąsiadów inwigilować

Będę wiedzieć kiedy sąsiad poluje
z kim spotyka się wtedy sąsiadka
co porabia lokator z parteru
co wynosi wieczorami w siatkach

Poznam sekret blondyna spod 2
i szatynki co chodzi w berecie
będą bały się moich ploteczek
nawet babcie w pobliskim szalecie

Na kolanie, bo ... praca

Poproszę piosenkę z refrenem o modnych dodatkach ubraniowych tegorocznego sezonu

Aproxymat

Taka tematyka już mnie właściwie wyklucza z pisania.

Malena

Ron

Np. ręcznie robiony na bardzo grubych drutach biustonosz???? oops

Malena

Seeni

I. Za oknem zaraz śnieg
Zima szronem już leży
Panie zaczęły więc bieg
Ku nowej, trendy odzieży

Ref.
Szaliczek w kraciastym wzorze,
dziergana na drutach czapeczka,
w tym samym, rzecz jasna kolorze
tej zimy to jest śliweczka!
Kozaczki w kolorze wina,
długie, za krzywe kolana
nosi tej zimy dziewczyna,
która chce być kochana

II. Ważna rzecz ten lajfstajl
Precz lateksowe wdzianka
Wyslij więc zaraz mejl
zamów kultowe ubranka

Ref
Szaliczek w kraciastym wzorze,
dziergana na drutach czapeczka,
la, la, la, la itd

Aproxymat

O i Seeni nas uratowała

Seeni

Ba, wiadomo, że w tym temacie to ja mogę z marszu i od ręki Not talking

ribka_pilka

Seeni

O martyrologii teściowej

Ron

Malena

Nie sól tyle tej zupy,
przecież jemu to szkodzi...
Nie podawaj tej kawy
po niej trochę go nudzi...
Chleba tego nie kupuj
on woli bułeczki...
Szynka tylko od krowy
od przepiórki jajeczka...
Ten szampon jest niedobry
on woli pantina...
To mydło się źle mydli
Jak to "innego nie ma"?
Tutaj coś niedomyte
daj mi szczotkę i szmatkę...
Tam w kącie widzę kurze
i brudną wentyl-kratkę...

On pija tylko zielone
czasem z dodatkiem mięty...
Nie spędzaj go z kanapy
on jest taki padnięty...
Te wasze dzieci naprawdę
w ogóle niewychowane...
Jego buty są teraz
tak rzadko pastowane...
A koszule na karczku
mają zaprasowanki...
Tym firankom brakuje
jakiejś ładnej falbanki...

Słucham Teściowej na luzie
z powodu bardzo prostego
bo faceta kochamy
obie tego samego

Zanim posypią się gromy - pisane przed drugą kawą

A dla odmiany poproszę o wyprawie z teściem na ryby i złapaniu czegoś dziwnego bardzo dziwnego i aby tam było, co z tym czymś dalej zrobiono

KOSTAS

Działo się to w pewnym dużym mieście
Umówił się na ryby zięć ze swoim teściem,
Wzięli wędki ,żyłkę ,haczyki i robaki
I wleźli ze sprzętem w nadbrzeżne tataraki,
Tak z wędkami w wodzie se tak obaj stali
A czas sobie wódkę pijąc sobie umilali ,
Nagle cuś wielkiego szarpnęło spławikiem
Woła zięć do teścia z coraz większym krzykiem,
Pomóż mi oj pomóż mój ty teściu miły
Ciągnij ze mną wędkę z całej swojej siły ,
Ciągną obaj mocno i do podbieraka
Zabierają z haka wielkiego szczupaka ,
Szczupak patrzy na mich niemymi oczami
I macha wciąż do nich swoimi płetwami,
Wyglądał ten szczupak na wielkiego oprycha
I pochwili była ze szczupaka zagrycha
Angel

a ja poprosze o wpływie zorzy polarnej na miesiączkowanie pingwinów Blue_Light_Colorz_PDT_02

Ron

Historia zasadniczo prawdziwa.

Wędkarstwo to sport bezkrwawy
choć są odmiany chore
jak wspólne z teściem wyprawy
czyli wędkarskie hardcore

Siedzieliśmy (a deszcz padał)
w Silnicy mocząc kije
teść jak zwykle gadał,
bo zasadniczo nie pije

- Łowiłem tu kiedyś Młody
zwyczajnie na robaka
i wyciągnąłem z wody
dwumetrowego szczupaka

Udałem, że mu wierzę
i knułem się drapiąc po głowie
- pływają tu głównie harcerze
lecz też coś fajnego złowię

Rzuciłem wędkę i zaciąłem,
teść groźnie zmarszczył brwi
gdy na luzie wyciągnąłem
wciąż grający odbiornik TiVi

- Nie pokazuj nikomu
rzekł teść wyraźnie wzburzony
- Weźmiemy go do domu
szlag trafi nasze żony

- Co to jest, kurcze blade
teściowa rzuciła znad kwietnika
- on nie ma nawet full HaDe
wyrzućcie go do śmietnika

Tak umarł wędkarski zapał
i do dziś nas to boli
bo cobyś wędkarzu nie złapał
to żony to nie zadowoli.

Malena

Ale fajne! Aż mi się zamarzyła wyprawa z teściem na ryby! Szkoda, że to zasadniczo niemożliwe

Ron

Zamarzła w oknie szyba
- pomyślał pingwin dostojny -
tak zimno nie było chyba
od czasów drugiej wojny
Co mnie tu kurna trzyma?
Czy ja jestem normalny?
Tu nawet latem jest zima
Ach klimat tropikalny
tam jest z pewnością lepej
i różne są przyczyny
nie tylko jest tam cieplej
są też barwne dziewczyny
Sycąc się cienia chłodem
ścierając potu drobinki
piłbym drinki z lodem
a tęczowe pingwinki
wdzięcznie by pląsały
na piaszczystej plaży
tam klimat jest wspaniały
- zziębnięty pingwin marzył.
I tak w stanie błogości
Wstał nadal rozmarzony
by rozprostować kości
i zerknął przez ramie żony
-Ohydny ten reniferek
Nie wspomnę o innych brakach
Po co ci ten sweterek
my chodzimy we frakach. Blue_Light_Colorz_PDT_21