po 30-tce

Anka

Stary lokaj księżniczki powlókł sie leniwie do drzwi – cóż za furiat tak wali – gdzie maniery !!!! W drzwiach stanął rozczochraniec w szatach książęcych . (Oglądał w wiadomościach że zbiegł więzień miejscowej policji – być może to on – ależ cudacznie przebrany ). A że lokaj studiował w najlepszej angielskiej szkole , to od razu wyczuł że coś nie jest tak – zaprosił owego gościa i wysłuchał co ma do powiedzenia ów obdartus. Z kim ta nasza panienka się zadaje .
- no mów że wreszcie głupcze gdzie ona jest ? ( wściekało sie panisko )
- pojechała na ryby - odparł lokaj
łżesz łotrze – mów , bo użyje siły !!!
Wystraszył sie nie na żarty – ściszył głos do szeptu i wydusił najskrytsza tajemnice panienki Sophi – obieca panicz ze nikt sie o tym nie dowie ?
- obiecuje !!!!
Nasza panienka …….

skoorpioo

znowu dolozylas do pieca

odpisze pozniej papa

Anka

Gdzie sie leniwy pisarz podziewa ?

skoorpioo

jestem dzis blabdzo zajet ale jeszcze troszke i sie z tym uwine

, wroce i tak dopale ze sie usmiejesz napewno

Anka

Czekam z niecierpliwościa na te straszna tajemnice

skoorpioo

Anka

Ksiezniczka Sophia w tym czasie .....

Siedziała sobie na pobliskim stadionie z bejsbolem pod ławką i oglądała mecz rywalizujących od lat ze sobą hrabstw . Kijka wzięła bo mecz wysokiego ryzyka – mógł się przydać

Była to jej słabostka , zawsze przebierała się za mężczyznę – niestety kobiety , nie mogły zasiadać na trybunach . Biedaczka nie mogła skupić się na grze bo ten książę tkwił w jej sercu jak zadra .Spłonęła rumieńcem , na samą myśl …. Z zadumy wyrwał ja dźwięk samopała …..OOO cholera ( trzeba wiedzieć że Sophia używała wulgaryzmów tylko na stadionie )

pomyślmy -sędzia wraz z żoną cenili sobie pobożność oraz życie w czystości, w takim duchu tez starali sie przeprowadzać spotkania piłkarskie… zatem musiało to być coś zupełnie nie związane z meczem

…….

skoorpioo

( ale jestes wykrecona

dzis juz nie dam rady zaraz zmykam do werka

odpisze jutro)

Anka

skoorpioo

Anka

Po chwilowym zastanowieniu – sięgnęła do kieszonki i wyjęła magiczna kartę – gdzie jasno stało napisane VIP

Zawiesiła plastikowy identyfikator i spokojnie bez nerwów opuściła stadion ( tak straszniej korciło udać się do szatni piłkarzy .. ech ja mu pokaże pozbawić mnie widoku 22 spoconych facecików ) Źrenice ze złości wychodziły jej na wierz – postanowiła go poddać licznym torturą ( tak kara ) Po drodze po raz trzeci zabrakło jej oddechu . Wreszcie dotarła do zamku swe kroki skierowała do przepastnych lochów- miała tam przygotowaną wyborną komnatę tortur. Zasiadła w fotelu i zadzwoniła z komury po księcia … tu na niego poczekam i przywdziała rytualny strój ……

( A trzeba wiedzieć że księżniczka dręczenie miała we krwi – odziedziczyła ja po babce )

skoorpioo

.... a nie brakowalo jej pomyslow jak by tu Agrypie nadokuczac tylko nie wziela pod uwage tego ze Agrypa mial juz przyjemnosc bywac w takich komnatach i nie tylko jako torturujacy ale i zdarzylo sie ze jako torturowany.
hmmm komora mi dzwoni - Czego do jasnej cholery ? A to ty Sophio przpraszam meczy mnie taka jedna, nie potrafi zrozumiec ze jej nie chce, W czymze moge Ci pomoc ?
przyjeedz do mego zamku, na gwalt Cie potrzebuje

i rozlaczyla sie nawet pa pa nie mowiac. Agrypa ruszyl w droge ....

Anka

Micha mu się cieszyła okrutnie – był pewien że Sophia na niego czeka , łagodna jak baranek . Już sobie ja wyobraził w alkowie , chciał móc zdjąć te wszystkie halki , a w szczególności pantofle. Chwile później poczuł , że ogarnia go , dobrze znane mu uczucie – pożądanie. Musze ja mieć ( jak każdy facet myśli że mu się wszystko należy nie ? a to wcale nie takie proste

)) i przyspieszył kroku , spiesząc sie niestety biedaczek spadł ze schodów – tak długich i zawiłych że sam nie wiedział jak długo jeszcze jego żebra będę się ślizgać po kamiennych schodkach . Wyklinał wniebogłosy przywołał nawet dziadka z okresu epoki lodowej. Oczywiscie mówiąc że to jego wina

. Krzyki i wyzwiska usłyszała Sophia.……..

skoorpioo

wyszla zobaczyc coz ten wariat narobil i zobaczyla go lezacego na podlodzie zakrwawionego co nieco, podniusl glowe spojrzal na nia a ubrana bylaw bardzo seksowna skurzana bielizne, z pejczem w reku wygladala jak demon ciemnosci

tak z rozpedu chciala poleciec i kopnac sobie z sila z jaka bramkarz wykopuje pilke, ale przykro jej sie zrobilo wiec ....

Anka

( wcześniej nie zapomniała pomyśleć jaki to z księcia siermięga ) – ale jak tu nie kochać takiego połamańca

W jednej sekundzie zapomniała o torturach , pragnęła mu pomóc – choć to drugie ja szeptało- kopnij go , kopnij , a dołóż , niech ma ( nie wiem skąd w niej tyle okrucieństwa gazet sie naczytała czy co ? )Agrypa patrzył na nią z taką czułością – nie była mu w stanie odmówić niczego .Jego usta mocno przywarły do jej warg ( ślinił sie co prawda) wzmacniając pocałunek . Gdy poczuł ……

skoorpioo

Anka

….spąsowiał- że to sie też stać musiało- kolczugi, zbroje, hełmy, strzelby, szable, szpady i inne.. akcesoria zleciały razem z nim . Królewna rozpłakała sie rzewnymi łzami,
ze śmiechu oczywiście
i tak siedząc płakała i płakała aż cała wyschła na wiórkę kokosową. A książe
zajęczał tak że aż smoki z okolicznych wiosek uciekły gdzie cynamon dojrzewa. Odpłynęła w świat marzeń. Pomyślała tylko - ten Agrypato był dobry towar. Ciekawe czy nie zechciałby... oddać mi swego skarbca, bo idą święta i musze sobie pokupować trochę prezentów, a na tego sknerę ojca nie ma co liczyć. Od kilku lat przynosi tylko rózgi, właściwie to można by wspomóc jakąś ubogą rodzinę, ale potem zaczną przyłazić dziękować, co roku sie zwalać to takie męczące. Można za tą kasę podzwonić na seks telefon, a właśnie gdzie moja komórka i pobiegła poszukać zguby ...( zupełnie zapomniała o Agrypie )

skoorpioo

....znalazla swoj telefon zagrzebany w fatalaszkach z ktorych w pospiechu wyskakiwala i tak rozochocona pomyslem ktory przyniosl ja na gore przypomnilala sobie ze zostawila Agrype na dole lezacego w piwnicy, do tego jeszcze zakrwawionego, odezwaly sie w niej ludzkie uczucia, poszla sprawdzic czy dalej tam jest, nie bylo go znikl.....

Anka

Z tej rozpaczy udała sie do piwniczki - kucneła przy bimberku i zaczeła popijać go sobie ... Po trzech godzinach znalazł ja .........

ribka_pilka

Poczytałam, poprawiłam sobie humor