Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bleblarnia. Topik, jak mniemam, kultowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 645, 646, 647 ... 661, 662, 663  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> W przerwie na kawę!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hachiko
Gość





PostWysłany: Sob 20:13, 13 Cze 2015    Temat postu:

Taaaaa...nie ma jak Alpy
Patrz, małe to,a takie wredne i jadowite. Oglądałam kiedyś reportaż o chłopcu, który z dnia na dzień tracił kontrolę nad swoim ciałem, przestał mówić, chodzić. Rodzice odwiedzili mnóstwo lekarzy i każdy rozkładał ręce. W czasie trwania programu zadzwoniła doktor , która była gotowa przyjąć natychmiast rodzinę i rozpocząć leczenie boreliozy, bo na 99% była pewna swojej diagnozy. Po roku z hakiem chłopiec zaczął chodzić.
No nic. Zwijam interes, bo burza nadchodzi.
Powrót do góry
hachiko
Gość





PostWysłany: Wto 8:56, 16 Cze 2015    Temat postu:

Jerzy Zięba - Ukryte terapie. Czego lekarz ci nie powie.
Szczerze polecam.
Riboń, powinnaś znać tego gostka z NŚ. Było tam parę obszernych artykułów.
Powrót do góry
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:22, 17 Cze 2015    Temat postu:

Jeszcze chodzę... Think
badania będę robić dopiero po powrocie z [link widoczny dla zalogowanych], w tym roku 17-19 lipca... jakby co zapraszam...
a w najbliższy weekend jadę do Hali Stulecia we Wrocławiu i znów w niedzielę będę słomiana...
Nie wybieracie się przypadkiem do Wrocka w niedzielę?? jeśli tak poproszę o wsparcie... Pray
W piątek umówiłam się do fryzjerki i nie wiem czy aby nie zrezygnuję, bo antybiotyk i zabiegi fryzjerskie to nie wiem czy akurat w parze idą?? poza tym przed wyjazdem??
może się jeszcze pomęczyć?? ale za tydzień mamy chrzciny i wolałabym zdążyć zrobić sobie jakiś kolor... urealnić blondy, żeby nie było, że szatynka a tego... nie żaba...
Ostatniej soboty Lalka znów była radosnym clownem...
a ja fotoreporterem naturally...


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:41, 17 Cze 2015    Temat postu:

Jaki śliczny i oczywiście radosny clown
Przypadkiem Migoć to ja się cięgiem wybieram do Warszawy.
Hacz, znam gostka, podpatrywałam go tubie .
Właśnie wróciłam ze "stolycy" wchodzę do kuchni, a brudne naczynia nie mieszczą się już w zlewie, stoją na szafkach, zmywarka nie wyładowana. Krew mnie zalała ! No żesz go...home sweet home...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hachiko
Gość





PostWysłany: Śro 19:24, 17 Cze 2015    Temat postu:

Dziewczynka peeeeeełna wdzięku w pięknym stroju, ujęciu i na czymś absolutnie niestabilnym ,a jednak się utrzymuje No śliczna!
Wczoraj był bal gimnazjalny i Mały miał tańczyć poloneza w parze z dyrektorką,ale partnerka,z którą odbywał próby poszła do wuefistów (autorów tego pomysłu) i kategorycznie zabroniła zmiany partnera
Tak się walczy! O mater ...
Szalał na parkiecie ze wszystkimi koleżankami z klasy i nauczycielkami, a najlepszym dowodem jego cudownego nastroju jest fakt,że zatańczył z trzema siostrami, zaprzysiężonymi emancypantkami, których delikatnie mówiąc, nie trawił.
Coś czuję,że ich dotychczasowe poglądy zostaną mocno nadwątlone.
Po zabawie czekał na niego papa mobile
Riboń, w następnych dniach niech dziecko się zrewanżuje.
Tu byłam.
Powrót do góry
hachiko
Gość





PostWysłany: Śro 19:27, 17 Cze 2015    Temat postu:

[gest porucznika Colombo]

Migoć, faktycznie przełóż wizytę u fryzjera. Nie ma sensu, efekt może być przerażający Natomiast ja wyglądam jak ni to paź ni to chochoł.
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:08, 17 Cze 2015    Temat postu:

paziochoł ? Think

050


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hachiko
Gość





PostWysłany: Czw 7:22, 18 Cze 2015    Temat postu:

Coś koło tego
Powrót do góry
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:34, 18 Cze 2015    Temat postu:

Bal gimnazjalny... no, no...
nasze gimbala sobie odpuściły, chcą jechać na ognisko jak klasa Czarodzieja...
oczywiście gdzie?
do nas...
ja zwaryjuje...

Riba.. tak co tydzień do ty stolycy?? czyś się aby nie znarowiła??
a.. no widzicie...sezon zaczął się był na bransoletki na kostkę...
Robię dwie, dla Lalki i Agi, najbliższej koleżanki, więc każę im zmierzyć obwód... i zgadnijcie co mówię??
pęciny... pęciny im kazałam zmierzyć, tak bez zastanowienia...
i teraz: albo mam problemy z tarczycą i zwyczajnie zapominam słów, albo...
za dużo w domu końskiego gadania...
a dziewuszyska paskudne do dziś rżą z tych pęcin... Blue_Light_Colorz_PDT_02

pławienie się odbyło...w niedzielę ostatnią, ale nie byłam i nie fociłam, a ci co focili marne fotki zrobili...


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:46, 23 Cze 2015    Temat postu:

Jak Ty zrobiłaś, że te zdjęcia tak przechodzą po sobie?
Ja przeskakuję ze szkolenia w wyjazdy prywatne. Prawie nie ma w domu.
Jutro mnie szkolą z "ujawniania i zapobiegania korupcji". I chciano mnie wysłać na trzydniowe szkolenie z relacji interpersonalnych. Powiedziałam, że z tym u mnie dobrze, bardzo dziękuję, ale chce trochę w domu pobyć.
Starość nie radość i wyjazdy mnie męczą, a tu końca nie widać
Pozdrówka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:46, 23 Cze 2015    Temat postu:

Jak Ty zrobiłaś, że te zdjęcia tak przechodzą po sobie?
Ja przeskakuję ze szkolenia w wyjazdy prywatne. Prawie nie ma w domu.
Jutro mnie szkolą z "ujawniania i zapobiegania korupcji". I chciano mnie wysłać na trzydniowe szkolenie z relacji interpersonalnych. Powiedziałam, że z tym u mnie dobrze, bardzo dziękuję, ale chce trochę w domu pobyć.
Starość nie radość i wyjazdy mnie męczą, a tu końca nie widać
Pozdrówka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:53, 24 Cze 2015    Temat postu:

Gifa zrobiłam i lata sam z siebie...
Relacje interpersonalne by misie przydały... wczoraj i w ostatni weekend.. teraz to już kiszka...
przyjdę do Cię na szkolenie...
na korupcję jestem łasa, bo jakby fundusze misie wyczerpują... szyję sobie spódnicę z głębokimi kieszeniami, więc jakby ktoś coś to ... tego... zapraszam... Blue_Light_Colorz_PDT_02
siedzę na rancho, dziś przyjechałam tylko zapłacić VAT i w piątek na moment przyjadę na ten kolor... jednak poszłam i zadowolona jestem, a fryzjerka mówi, że jak organizm słabszy (po antybiotyku) to mniej się broni przed zabiegami, więc jakby nie ma to znaczenia...

Pojadę chyba w przyszłym tygodniu w okolice Haczensa, jakby co będę dzwonić...herbata 7-minutowa misie marzy...

no i popełniłam trzy misie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hachiko
Gość





PostWysłany: Pią 14:40, 26 Cze 2015    Temat postu:

Niech będzie pochwalony ten dzień, chociaż jeszcze nie odtajałam.
Tak jak przez cały rok była polka-galopka tak przez ostatnie dwa miesiące to sporty ekstremalne dla układu nerwowego Pray
Jestem między spotkaniami z panem od rtv , panem od drzwi i montażystą mebli, gdyż ponieważ Wasz umiłowany haczens, prawdaż, nabył drogą kupna meble do kuchni. Niby nic,ale dwadzieścia lat temu wyglądało to zgoła inaczej w sensie gotowych szafek. Dzisiaj wnieśli milion paczek, listw, szyn słowem dziwne rzeczy i kombinuj d'oh!
Migoć, nie znam dnia ani godziny. Chciałabym kupić parę rzeczy do domu zanim Mały wyjedzie do wód , a to już lada moment i nie będę miała szofera. W międzyczasie tak zwanym odwiedzam mieszkanie rodziców i wynoszę/rozdaję po trochę, poza tym to chyba ostatni moment,aby wysiać trawę na cmentarzu.
Jeśli bylibyście w niedzielę około 18-tej w tej knajpie, gdzie ostatnio wdmuchnęłyśmy puchar lodów to powinnam zdążyć,a jeśli coś by wyskoczyło o poranku dam znać.
Powrót do góry
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:32, 27 Cze 2015    Temat postu:

W tę najbliższą niedzielę, w sensie jutro to ja się będę bawić na chrzcinach Luksusowego Siostrzeńca i nie w głowie mi podróże będą raczej...
w przyszłym tygodniu to znaczy po niedzieli i to nawet koło wtorku lub...hmmm...
i to jak się uda... do Jagodnika się wybieramy... jeśli, oczywistość zarobimy na tę wycieczkę, bo z małym portfelem to tam nie ma co jechać ... oops
właśnie wróciliśmy z objazdówki i dziś w okolicy same imprezy, koncerty, pławienie wianków i jakieś dziewice słowiańskie spowite we mglistobiałe, zwiewne szaty, rozwianowłose i ze spojrzeniem szalonym się snują...
strach za furtę wyleźć...
Za płotem za to sąsiadka, pewnie w tym samym duchu kupałowym pali "ognisko" z siana i już uperfumowała całą okolicę... chyba straż gminną na nią napuszczę...
Wakacje zaczęły się bardzo pracowicie dla moich Potworów, już są bogatsze ode mnie...chciałabym mieć codziennie taką dniówkę jak oni dziś...ech...

a...piszę z ranchowego odwyku i już wiem, że nie kocham klawiatury laptopa...

Miłego Wam !


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez Migotka dnia Sob 21:55, 27 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hachiko
Gość





PostWysłany: Nie 7:09, 28 Cze 2015    Temat postu:

Gdyby nie kredyt moje kieszenie dzwoniłyby pustką niczym Zygmunt.
Szczęście,że tym razem nie lichwiarski Pray
Zaraz wyruszam do Wałbrzycha.
Jeszcze się spotkamy, chociaż dla mnie wakacje ostatnimi czasy to moment załatwiania różnych spraw, na które nie mam czasu w ciągu roku.
Absolwent gimnazjonu złożył papiery i czekamy na wieści.
Tu byłam.
Powrót do góry
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:04, 09 Lip 2015    Temat postu:

No i jak tam wieści ze szkoły średniej??
Moja Lalka poszła tam gdzie chciała, do klasy pierwszego wyboru i wczoraj odbyło się pierwsze zebranie z rodzicami...
i pierwsze deklaracje...religia czy etyka...
a no i dodatkowo bezpłatnie będzie w szkole nauka chińskiego...ciekawostka czy kantońskiego, mandaryńskiego czy może jeszcze innego...?
Siedzę na rancho i szykuję się do wyjazdu na LLA, wyprałam śpiwory, wykleiłam wnętrze przyczepy nowym polarkiem w panterkę,
nawet się przy tym nie naćpałam ostro okazało się bowiem, że nie wymieszałam kleju...d'oh!
a trzyma się...fart zwyczajny...
W poniedziałek pojechaliśmy z Luxusem po zakupy...
odbieram telefon od Syna a ten mówi, że papuga zwiała...
drzwi u Lalki, gdzie ptaszysko stacjonuje nie ma, zasłonka jest jedynie, zasłonkę wiatr podniósł, przeciąg się zrobił i papug wyfrunął...

cdn później bo misie skończył agrest, którym zagryzam tę obrzydliwą klawiaturę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:58, 10 Lip 2015    Temat postu:

Figa na gigancie...


ptaszydło integrowało się z młodymi jaskółkami, których jest w tym roku jakby więcej niż w latach ubiegłych, latało jak wściekłe nie dając się przywabić i złapać. Na szczęście miała tyle rozumu (ptasiego) że nie odlatywała daleko od domu. Wystawiłam jej na tę ulicę wodę i ziarno, żeby przynajmniej nie głodowała, bo się już, widziałam brała za polowanie na mrówki...
Codziennie Charlie wystawiał w okno kolumnę (ku ogromnej radości sąsiadów) i puszczał głośno odgłosy papuziego świata...
Pół wsi było zaangażowane w łapanie tej cholery... d'oh!
Pokonała ją pogoda, zmokła i zmarzła widocznie, bo sama przyleciała najpierw do naszego ogródka, później na bramę i Lalka zdołała ją złapać...dobrze, że nie czekała do huraganów...
Teraz ma karę jak każde nieposłuszne dziecko, szlaban na wychodzenie z klatki...no cóż, jak się coś przeskrobie to traci się wolność całkowicie...
No... nie będziemy tacy okrutni, szlaban do czasu założenia drzwi...
taka sytuacja... Blue_Light_Colorz_PDT_02

tu Lalka próbowała ją złapać


pohuraganowo u nas w porządku, a Was pewnie wywiało, bo ani słychu, ani dychu... Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hachiko
Gość





PostWysłany: Wto 8:43, 14 Lip 2015    Temat postu:

Myślałam,że upały Was stopiły lub huragan wywiał.
Zamiast drzwi mam teraz jamę i dwóch panów wprawiających nowe.
Dość uciążliwie przebiegają mi wakacje,ale w ramach odskoczni byłam wczoraj w kinie na filmie animowanym z polecenia siostrzeńca Anxious
I więcej nie pójdę z siostrą do kina! Gorzej niż ustawa przewiduje normalnie.
Orzechy laskowe w czekoladzie, ciastka i...kabanosy zostały wdmuchnięte podczas seansu Blue_Light_Colorz_PDT_45
Mały też się dostał do szkoły i klasy pierwszego wyboru.
Mnie się widzi,że Lalka powinna zatrudnić się w policji jako mediator Wprawę z podchodzeniem papugi już ma
Powrót do góry
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:13, 03 Sie 2015    Temat postu:

Lalka myśli założyć agro-hippikę i karczuje sobie łąkę na ujeżdżalnię... 050

No i mamy sierpień... ciepło jakby i ani lekkiego zefirku...
Dzieć Starszy kosi trawę...bo jak nie skosi to matka nie wyda zakupionych dziś świeżutkich dysków do kompa...
Dzieć Młodszy u konieła codzień, ale wstaje przed 6 rano, bo matka wymyśla mycie okien, albo podłóg, a wieczorem się nie chce...
te matki to okropne w wakacje so... Not talking mówio na przykład, że dzieci jeść też nie powinny, bo wakacje...i że okna się w wakacje brudzą tak samo jak w roku szkolnym, albo i szybciej...

Papug nam padł był jednak, nie wytrzymał tego zmarznięcia i zmoknięcia, a może jeszcze na tym gigancie co szkodliwego zeżarł...
żeby nam się przywiązanie do ptaka nie zmarnowało, zabraliśmy takim jednym innego papuga... i mamy.
Tacy inni z dzikim błyskiem w oku oddawali nam swojego ptaka, który podobno był u nich dwa lata ( no kto oddaje takiego ptaka?? to jak dziecko prawie) i podobno ich dzieci (dwa stare byki, ale młodsze od naszych) dość osobliwie się z nim bawili...matka tym bykom podobnież także...:
tego się nie da napisać bo mi przez klawiaturę nie przejdzie...
papug u nas wytrzeźwiał nareszcie i uczy się latać, na razie z marnym skutkiem, rozbija dzioba o okna, ściany i szafę, ale na klatkę już trafia bezbłędnie...
wyrobi się...



to nimfa, ma taki rumiany dziobasek...


z ciekawostek jeszcze napiszę, że w lesie znalazły te moje Potwory szczeniaczka, którego ktoś szukał, ten ktoś się potem wyparł, że szukał akurat tego, ale to by chyba był zbyt duży zbieg okoliczności, żeby w tym samym kawałku lasu tego samego dnia zgubiły się dwa brązowe szczeniaczki...
Przygarnęliśmy ją na chwilkę, ale nasz pieseł chciał ją zamolestować i została odwieziona do stajni, gdzie po 2 dniach znalazła sobie rodzinkę...
a szkoda, qrcze, piękna była, grzeczna i dobrze wychowana...
zdjęcia będą kiedy znajdę aparata...

Byłam w Świdnicy, ale koleżanki nie odbierały telefonów, będę jeszcze 22-23 sierpnia w Złotym Lesie...to Lubachów chyba... po kamieniach mnie poznacie... Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hachiko
Gość





PostWysłany: Wto 14:50, 04 Sie 2015    Temat postu:

Figaro imponujący, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Szczęście ma chłopak,że trafił do ziemskiego nieba w sensie rodziny Migotów i kwatera też niczego sobie, chociaż tam będzie pewnie zlatywał dopiero po całodziennej służbie na salonach.
Nasz o mały włos przepadłby w kniejach, bo wyczuł zwierzynę , wyrwał się z ręki i poleciał jak strzała Pray Zaczęłam więc miauczeć Anxious prawdaż, bo to pies na koty i przybiegł po kilku minutach. Normalnie ogłosiłam szlaban na wszystko, by pod wieczór się złamać.
Nadto! Znalazłam w gąszczu lawendy zmarnowaną już białą i czarną morwę, którą siostra wrzuciła zaraz po jej kupnie z myślą,że wkopie ją "maniana",ale jak wiemy, ludzka pamięć bywa zawodna i przeleżała tam prawie miesiąc.
Siostra posadziła,a ja zrobiłam płotek z resztek po miotle i oplotłam białą wstążką,żeby nie skosili w tej dżungli, którą wyhodowali. I ten...usłyszałam ,że sarenki będą się kulać ze śmiechu, bo cóż to za przeszkoda
Jak znosicie tropiki?
Moja ulica przypomina Zatybrze z tymi wynalazkami na oknach, które mają łagodzić żar. Naród ratuje się mokrymi kocami, prześcieradłami, ręcznikami i wypływa z domów pod wieczór wachlując gołe brzuchy. Brakuje tylko linek ze starymi gaciami.
Angel
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> W przerwie na kawę! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 645, 646, 647 ... 661, 662, 663  Następny
Strona 646 z 663

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin