Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Denuncjacja - opracowanie naukowe z refleksją.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 12:50, 02 Lis 2012    Temat postu:

Jak cie skrzywdzono?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 13:02, 02 Lis 2012    Temat postu:

a chociażby tym tematem.

ja to mam głęboko w ......... tu sobie możesz wpisać, gdzie ja to mam

ale zabawa trwa dalej, więc baw się, niech inni wiedzą kto tu jest kretynem.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 13:05, 02 Lis 2012    Temat postu:

To może troche wyluzować i posmiać się:

Może zacznę od Jana Brzechwy: Angel

Skarżypyta


"Piotruś nie był dzisiaj w szkole,
Antek zrobił dziurę w stole,
Wanda obrus poplamiła,
Zosia szyi nie umyła,
Jurek zgubił klucz, a Wacek
Zjadł ze stołu cały placek."


"Któż się ciebie o to pyta?"
"Nikt. Ja jestem skarżypyta."


Albo dziecinne wyliczanki:


Skarżypyta bez kopyta Język lata jak łopata, nie ma ojca ani brata.

Inna wersja: Skarżypyta bez kopyta Język lata jak łopata, na języku czarna szmata.

Angel


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 13:10, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:45, 02 Lis 2012    Temat postu:

Janusz. napisał:

Za dużo krzywdy tu na tym forum zrobiliście mi, więc wolę mieć was jako wrogów, niż przyjaciół.


Ty jesteś chory, Januszku. I to poważnie chory, bo umysłowo placz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 18:10, 02 Lis 2012    Temat postu:

art36 napisał:
Janusz. napisał:

Za dużo krzywdy tu na tym forum zrobiliście mi, więc wolę mieć was jako wrogów, niż przyjaciół.


Ty jesteś chory, Januszku. I to poważnie chory, bo umysłowo placz


Ty też chcesz być moim wrogiem?

i nie musisz się mną przejmować, bo nie będziesz do tego interesu dopłacał, bo mam już emeryture Dancing


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 18:11, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:19, 02 Lis 2012    Temat postu:

temat cholernie ciekawy i po przeczytaniu kilku pierwszych postów miałem szczery zamiar opisać swoje spostrzenia tego zjawiska.Po kilku kolejnych ( niestety tym razem judzić zaczał kilo ) moja propozycja brzmi:

WYSYPISKO


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 18:27, 02 Lis 2012    Temat postu:

nudziarz napisał:
temat cholernie ciekawy i po przeczytaniu kilku pierwszych postów miałem szczery zamiar opisać swoje spostrzenia tego zjawiska.Po kilku kolejnych ( niestety tym razem judzić zaczał kilo ) moja propozycja brzmi:

WYSYPISKO


a dlaczego wysypisko?

a może tak ktoś napisze słowo przepraszam?
a może ktoś otrzyma ostrzeżenie, że gównianą zabawe moim kosztem tu na forum robi?
Powrót do góry
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:40, 02 Lis 2012    Temat postu:

Janusz. napisał:

Ty też chcesz być moim wrogiem?


czasem mnie irytujesz, no ale nie, nie chcę być twoim wrogiem i podejrzewam, że nikt nie ma ochoty na jakąkolwiek formę wrogości


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 19:28, 02 Lis 2012    Temat postu:

może należało by wspomnieć o kolaboracji. Słowo które idzie w parze z donosicielstwem.

Wyjatkowo sprzyjajacym okresem były wojny i zabory.

Może przykładem:

W Polsce nie doszło do utworzenia kolaboracyjnych struktur władzy (rządu, struktur wojskowych ani polskich jednostek Waffen-SS), co stanowiło wyjątek wśród krajów europejskich okupowanych przez III Rzeszę.
Niemcy nigdy nie zaproponowali konkretnej oferty utworzenia rządu kolaboracyjnego, nie było też gotowości ze strony polskich elit do współdziałania.
Niektórzy działacze lub mniej znaczące organizacje, były zaangażowane w kolaborację ideologiczną, m.in. Feliks Burdecki, Jan Emil Skiwski, Narodowa Organizacja Radykalna, Goralenvolk, Organizacja Toma, Centralny Ukraiński Komitet Narodowy. Kolaboracja miała także miejsce w przypadku niektórych działaczy komunistycznej Polskiej Partii Robotniczej, przekazujących Gestapo informacje o działaczach Armii Krajowej i organizacjach niepodległościowych, oraz niektórych dowódców Gwardii Ludowej (m.in. Marian Spychalski który ujawnił Gestapo w 1943 listę 50 osób związanych z Polskim Państwem Podziemnym)[potrzebne źródło].

Po wprowadzeniu władz wyłącznie niemieckich, zaadaptowano niektóre instytucje państwa polskiego (lub stworzono w tym celu nowe struktury), do aparatu bezpieczeństwa i administracji – np. polskiej policji zwanej „granatową” (która była jednak całkowicie podporządkowana Niemcom), Batalion Policyjny nr 202, Batalion Policyjny nr 107, od sierpnia 1942 tworzono także oddziały policyjne złożone z miejscowej ludności polskiej i ukraińskiej określane mianem „Schutzmannschaften” (oddziały ochrony). Utworzono również Ukraińską Policję Pomocniczą oraz żydowską Jüdischer Ordnungsdienst.

3 maja 1940 gubernator Frank oświadczył, że Ukraińcy mają zatrzymać cerkiew, kulturę, język, organizacje samopomocowe, ale muszą okazać lojalność. Mogą być przyjmowani do policji państwowej lub gminnej. Natomiast odrzucił zdecydowanie dążenia do stworzenia państwa ukraińskiego[33].

Występowały również przypadki kolaboracji na płaszczyźnie wojskowej m.in. od pewnego okresu Brygada Świętokrzyska NSZ oraz niektóre oddziały Armii Krajowej (AK) na wschodnich terenach Polski[potrzebne źródło], niektóre oddziały Armii Ludowej (AL) – np. 17 kwietnia 1944 AL przeprowadziła wraz z Gestapo akcję zdobycia archiwum Delegatury Rządu na Kraj w Warszawie, w wyniku której rozbito sieć konspiracji Armii Krajowej w stolicy[potrzebne źródło]. Również jednostki policji pomocniczej (głównie na Wschodzie), Legion Ukraiński pod dowództwem Romana Suszki, bataliony: „Nachtigall” i „Roland” pod nominalnym dowództwem Romana Szuchewycza i Jewhena Pobihuszczego, oraz ukraińska 14 Dywizja Grenadierów Waffen SS. Fiaskiem skończyły się natomiast próby stworzenia Goralischer Waffen SS Legion oraz Polskich Sił Zbrojnych.

Jednym z głównych zadań specjalnych oddziałów Einsatzgruppen była eksterminacja Żydów. Starano się przy tym, aby do zabijania Żydów przyłączała się miejscowa ludność ukraińska[34], litewska[35], polska[36] lub białoruska[37].

Niebezpiecznym przykładem współpracy z okupantem stało się donosicielstwo, które spowodowało iż ok. 33% aresztowań dokonanych przez niemiecki aparat bezpieczeństwa spowodowanych było dostarczaniem tego typu informacji[32].
( o kuźwa)

Według szacunków jednego z autorów wykonanych w 1964, w całym dystrykcie krakowskim w kartotekach niemieckich ujętych było ponad 5000 donosicieli[38]. Z czasem większość dekonspiracji oddziałów polskiego podziemia (określanych jako tzw. „wsypy”) spowodowanych było donosami – przeciwdziałano temu niezwłocznym likwidowaniem konfidentów, do czerwca 1944 zlikwidowano w ten sposób prawie 2000 osób zajmujących się donosicielstwem[32]. Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy z satysfakcją donosił w 1943, że od września „trwa planowa akcja ugrupowań narodowopolskich przeciw bandom komunistycznym”, a policja bezpieczeństwa „wielokrotnie była adresatem różnych propozycji tychże ugrupowań”, określających swe cele jako „wyniszczenie elementów komunistycznych, żydowskich i kryminalnych” RSHA cytował w swych raportach również konkretne wypadki antykomunistycznych akcji[39].


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:30, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:40, 02 Lis 2012    Temat postu:

Przenoszę na Wysypisko. Temat nawet jeśli mógł rozwinąć się w interesującą dyskusję zmienił się w serię personalnych zaczepek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 8:35, 03 Lis 2012    Temat postu:

nudziarz napisał:
temat cholernie ciekawy i po przeczytaniu kilku pierwszych postów miałem szczery zamiar opisać swoje spostrzenia tego zjawiska.Po kilku kolejnych ( niestety tym razem judzić zaczał kilo ) moja propozycja brzmi:

WYSYPISKO


dlaczego uprawiasz trolling i bleblasz nic nie wnosząc do tematu?
Powrót do góry
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:46, 03 Lis 2012    Temat postu:

A ja akurat w tym przypadku rozumiem admina. I przy całej sympatii dla użytkownika Diabelsky, muszę powiedzieć, że coś się we mnie burzy kiedy widzę temat, którego lejtmotyw wyraża się w ataku na innego użytkownika. Można sobie nawrzucać podczas jakiejś dyskusji, bo jak wiadomo- czasem trzeba dać upust emocjom, zwłaszcza w męskim gronie hehe

hmm, no ale tak sobie myślę, że jest pewna granica w wyrażaniu niechęci za którą może już mieć miejsce nękanie....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 8:57, 03 Lis 2012    Temat postu:

art36 napisał:
A ja akurat w tym przypadku rozumiem admina. I przy całej sympatii dla użytkownika Diabelsky, muszę powiedzieć, że coś się we mnie burzy kiedy widzę temat, którego lejtmotyw wyraża się w ataku na innego użytkownika. Można sobie nawrzucać podczas jakiejś dyskusji, bo jak wiadomo- czasem trzeba dać upust emocjom, zwłaszcza w męskim gronie hehe

hmm, no ale tak sobie myślę, że jest pewna granica w wyrażaniu niechęci za którą może już mieć miejsce nękanie....


spier......y Angel jak nie piszesz na temat. Temat dotyczy donosicielstwa przez duże D, tak jak napisałem w wątku przewodnim. Konfidentury politycznej, nie jakiegoś trolla janusza czy jakiegokolwiek innego.

Zauważ że w delikatny sposób nawet dziewczyny pogoniłem z wątkami donosicielstwa na psie kupki i inne pierdoły. Nie tak miał być. Apro powinien wywalić trolli.

Wracając do tematu:

Do zacnego grona donosicieli należy przyłączyć i ten proceder:

Polowanie na ludzi

W samej Warszawie było kilka tysięcy szmalcowników

Aż 5874 drzewka w instytucie Yad Vashem w Jerozolimie, upamiętniające Polaków, którzy z narażeniem życia ratowali Żydów w czasie okupacji, stworzyłyby niemal las. żaden inny naród nie ma ich więcej. Niestety, gdyby zasadzić las upamiętniający Polaków, którzy wydawali Żydów na pewną śmierć, byłby on równie gęsty. Szmalcownictwo to jeden z najbardziej haniebnych aspektów naszej najnowszej historii. Na podstawie lektury doniesień dotyczących wojennej kariery Jana Kobylańskiego widać, że choć pojęcie "szmalcownik" nadal funkcjonuje w świadomości zbiorowej, wymaga uściślenia. Według słownikowej definicji, szmalcownikiem był ten, kto "wymuszał na kimś okup, zwykle na żydzie, pod groźbą zadenuncjowania, wydania w ręce gestapo". Historycy założyli z góry, że chodziło tu o zjawisko marginalne, a samych szmalcowników kwalifikowali jako "męty i kryminalistów" kolaborujących z hitlerowcami. Niestety, założenia te opierały się raczej na pobożnych życzeniach badaczy niż na analizie dostępnych dowodów źródłowych. A okazuje się, że dowodów takich jest pod dostatkiem.

Sick
Powrót do góry
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:02, 03 Lis 2012    Temat postu:

Katolicki kraj więc i normy etyczne odpowiednio zaniżone - nie ma się czemu dziwić. Stąd w historii Polski pogromy, szmalcownictwo, goralenvolk i resztę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 11:25, 03 Lis 2012    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
Katolicki kraj więc i normy etyczne odpowiednio zaniżone - nie ma się czemu dziwić. Stąd w historii Polski pogromy, szmalcownictwo, goralenvolk i resztę.


jątrzysz jak zwykle wątkiem katolickim. Swoją osobistą nienawiścią. Won jak nie piszesz w temacie.

może coś tematycznie o literaturze

Motyw donosicielstwa w literaturze:

Adam Mickiewicz Dziady, cz. III

W Ustępie Mickiewicz porusza problem despotyzmu Piotra Wielkiego, cara Rosji. Często utożsamia go z totalitaryzmem, porównuje do szatana. W jego państwie panuje system policyjny: ciągłe donosy, szpiedzy, płatni zdrajcy. Najważniejsze są bogacenie się i własny sukces. Społeczeństwo jest bierne, nie sprzeciwia się panującym zasadom. Autor występuje przeciwko carowi i jego sługom; krytykuje tych, którzy wykonują jego wszystkie polecenia w obawie o utratę pozycji i wpływów. Jedną z takich osób jest Nowosilcow. W scenie I Tomasz mówi, że senatorowi zależy na łasce cara, więc będzie działał bezwzględnie (jego służalczość wobec cara obrazuje też scena VI i sen Senatora). W scenie VIII Mickiewicz przedstawia też sylwetki Polaków-zdrajców (Doktor, Pelikan).

Stefan Żeromski Syzyfowe prace

Książka opowiada o rusyfikacji młodzieży polskiej. Tytuł sugeruje, że było to zadanie bardzo trudne. Zadaniem rusyfikatorów było pozbawienie uczniów świadomości narodowej. W klerykowskim gimnazjum wszystkie lekcje były przeprowadzane w języku rosyjskim, panował zakaz mówienia po polsku, posiadania polskich lektur. Szerzyło się donosicielstwo. Jeden z szkolnych kolegów złożył donos na Marcina Borowicza za mówienie po polsku. Spotkała go za to kara przy całej klasie – został wywołany do tablicy i skarcony przez profesora Leima. Musiał też zostać w „kozie”. Donosicielstwo było tu narzędziem do wyegzekwowania pożądanej postawy.

Anne Frank Dziennik

Książkę stanowią zapiski nastoletniej Anne. Pochodzą z czasów okupowania Holandii przez Niemcy. Dziewczynka relacjonuje swoje przeżycia, trudności związane z ukrywaniem się, nadzieje. Ostatnie notatki pochodzą z 4 sierpnia 1944 roku – wtedy ukrywających się zabrano do obozu. To holenderski donosiciel zdemaskował ich kryjówkę. Anne zmarła w obozie koncentracyjnym. Książka porusza problemy prześladowań Żydów, konieczności ich ukrywania się i częstych denuncjacji.

George Orwell Rok 1984

Książka dotyczy totalitaryzmu, porusza problem podporządkowania jednostki państwu. Panuje nieustanna inwigilacja, społeczeństwo jest przez cały czas obserwowane, za każde przewinienie można się spodziewać donosu. Nie można zaufać nikomu, nawet znajomym i sąsiadom. Również dzieci donoszą na swoich rodziców. Szkolone są w „Kapusiach” – organizacji, która już od małego indoktrynuje.

Donosicielstwo to jeden z elementów oznaczających podporządkowanie się systemowi. Celem książki jest pokazanie, że systemy totalitarne nigdy nie wyjdą na dobre ludzkości – gdy panują inwigilacja, zakłamanie, szpiegostwo – nie może być mowy o zaufaniu.

Gustaw Herling-Grudziński Inny świat

Inny świat to książka opisująca zachowania panujące w łagrach, mechanizmy rządzące światem więźniów. Warunki obozowe zmuszały do zmiany dotychczasowej moralności. Donosicielstwo było powszechne – czasami mogło być sposobem na przetrwanie lub nawet uratowanie sobie życia. Książka pokazuje, że łagry zmuszały do przyjęcia nowych norm i obyczajów, że donoszenie na współwięźniów w obliczu zagrożenia przychodzi łatwiej.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 11:29, 03 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:26, 03 Lis 2012    Temat postu:

Diabelsky napisał:

spier......y Angel jak nie piszesz na temat. Temat dotyczy donosicielstwa przez duże D, tak jak napisałem w wątku przewodnim. Konfidentury politycznej, nie jakiegoś trolla janusza czy jakiegokolwiek innego.


Mnie się wydawało, że pojęcie donosicielstwa funkcjonować może wyłącznie w państwie totalitarnym...
Pomijam oczywiście donosicielstwo w przedszkolu, szkole i zakładach karnych...

Mógłbyś błysnąć jakimś współczesnym przykładem donosicielstwa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 14:02, 03 Lis 2012    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
Stąd w historii Polski pogromy


Jakieś konkretne przykłady?
Bo chyba nie idzie o pogromy inspirowane przez ateistów z Kremla?

Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 14:37, 03 Lis 2012    Temat postu:

art36 napisał:
Diabelsky napisał:

spier......y Angel jak nie piszesz na temat. Temat dotyczy donosicielstwa przez duże D, tak jak napisałem w wątku przewodnim. Konfidentury politycznej, nie jakiegoś trolla janusza czy jakiegokolwiek innego.


Mnie się wydawało, że pojęcie donosicielstwa funkcjonować może wyłącznie w państwie totalitarnym...
Pomijam oczywiście donosicielstwo w przedszkolu, szkole i zakładach karnych...

Mógłbyś błysnąć jakimś współczesnym przykładem donosicielstwa?


tak sie składa że proszę Cię bardzo:

Nie odpowiada mi forma moderowania forum . Zamykanie tematów i przenoszenia tematów, postów, według czyjegoś widzimisię.

Do tego doszło że aktywni userzy tego forum posuwają sie do składania donosów na policję i prokuratury na współużytkowników.

Ja pierniczę. To chorzy ludzie. Już mi się nie chce.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 15:12, 03 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:01, 03 Lis 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
Stąd w historii Polski pogromy


Jakieś konkretne przykłady?
Bo chyba nie idzie o pogromy inspirowane przez ateistów z Kremla?

Blue_Light_Colorz_PDT_02


Bardzo słabo znosicie konkretne przykłady więc w trosce o Wasze zdrowie pomijam... poczytaj trochę, na początek pogrom kielecki gdzie "żydzi przetrzymywali chrześcijańskie dzieci w piwnicy" Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 17:38, 03 Lis 2012    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
Kilo OK napisał:
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
Stąd w historii Polski pogromy


Jakieś konkretne przykłady?
Bo chyba nie idzie o pogromy inspirowane przez ateistów z Kremla?

Blue_Light_Colorz_PDT_02


Bardzo słabo znosicie konkretne przykłady więc w trosce o Wasze zdrowie pomijam... poczytaj trochę, na początek pogrom kielecki gdzie "żydzi przetrzymywali chrześcijańskie dzieci w piwnicy" Blue_Light_Colorz_PDT_02


ty sobie przeczytaj to:


Żydowska policja w służbie Niemiec
Judenraty i żydowska policja w gettach.
Na podstawie prac i wspomnień: Hannah Arendt, Baruch Milch, Emanuel Ringelblum, Baruch Goldstein, Klara Mirska, Chaim A. Kaplan

(...)Ta kolaboracja części Żydów z Niemcami była tym bardziej szokująca i wstydliwa ze względu na społeczny charakter jej uczestników. W przeciwieństwie bowiem do Polaków, wśród których z Niemcami godzili się na ogół kolaborować głównie ludzie z marginesu społecznego, męty, wśród Żydów na kolaborację poszła duża część elit z tzw. Judenratów (rad żydowskich). Przypomnijmy tu, z jak ostrym potępieniem tej kolaboracji wystąpiła najsłynniejsza żydowska myślicielka XX wieku Hannah Arendt w książce "Eichmann w Jerozolimie" (Kraków 1987). Napisała tam m.in. (s. 151): "Dla Żydów rola, jaką przywódcy żydowscy odegrali w unicestwieniu własnego narodu, stanowi niewątpliwie najczarniejszy rozdział całej historii". Uległość Judenratów wobec nazistów oznaczała skrajną kompromitację żydowskich elit w państwach okupowanych przez III Rzeszę. Arend stwierdziła wprost: "O ile jednak członkowie rządów typu quislingowskiego pochodzili zazwyczaj z partii opozycyjnych, członkami rad żydowskich byli z reguły cieszący się uznaniem miejscowi przywódcy żydowscy, którym naziści nadawali ogromną władzę do chwili, gdy ich także deportowano" (tamże, s. 151). Arendt pisała, że bez pomocy Judenratów w zarejestrowaniu Żydów, zebraniu ich w gettach, a potem pomocy w skierowaniu do obozów zagłady zginęłoby dużo mniej Żydów. Niemcy mieliby bowiem dużo więcej kłopotów ze spisaniem i wyszukaniem Żydów. W różnych krajach okupowanej Europy powtarzał się ten sam perfidny schemat: funkcjonariusze żydowscy sporządzali wykazy imienne wraz z informacjami o majątku Żydów, zapewniali Niemcom pomoc w chwytaniu Żydów i ładowaniu ich do pociągów, które wiozły ich do obozów zagłady. Także w Polsce doszło do potwornego skompromitowania dużej części żydowskich elit poprzez ich uczestnictwo w Judenratach i posłuszne wykonywanie niemieckich rozkazów godzących w ich współrodaków. O tym wszystkim Gross milczy jak grób w swej książce pełnej tak wielu oszczerczych tyrad oskarżycielskich przeciw Polakom. Postarajmy się więc odświeżyć pamięć o sprawach tej kolaboracji Judenratów i żydowskiej policji, od lat tak gorliwie przemilczanej - wbrew prawdzie historycznej - przez różne wpływowe dziś w Polsce media i wydawnictwa. Żeby uniknąć zarzutów stronniczości, ograniczę się tu do podania przykładów wyłącznie w oparciu o autorów wywodzących się z żydowskich środowisk. Oto niektóre z nich. Żydowski autor Baruch Milch tak pisał w przejmującej relacji o losach Żydów na byłych wschodnich kresach Rzeczypospolitej (woj. lwowskie i tarnopolskie): "W każdym razie Judenrat stał się narzędziem w rękach gestapo do niszczenia Żydów, a jak sami członkowie później się wyrażali, są 'Gestapem na ulicy żydowskiej'. Powołali Ordnungsdienst [służbę porządkową - J.R.N.] jako organ wykonawczy składający się z najgorszych elementów (...) w gruncie rzeczy Judenrat zaczął prowadzić politykę rabunkową w celu napełnienia własnych kieszeni, by tymi pieniędzmi przekupić władze i gestapo, ale tylko w celu zabezpieczenia losu swoich i najbliższej rodziny. Nie znam ani jednego wypadku, żeby Judenrat bezinteresownie pomógł któremuś Żydowi (...). Do wykonania swoich niecnych czynów, jak ściąganie ogromnych podatków i nałożonych kontrybucji, łapanie do łagrów i napadów na domy żydowskie, Judenraty używały swojej Ordnungsdienst, której dawali procent z łupu, a ci ludzie w liczbie dziesięciu-piętnastu napadali na ludzi, bijąc w okrutny sposób, niszcząc i rabując, cokolwiek się dało, i to ze straszną bezwzględnością". (Por. B. Milch: "Testament", Warszawa 2001, s. 106-107).
Pytanie, czemu Gross nawet jednym zdaniem nie wspomniał w swej przeznaczonej dla Amerykanów ponad 300-stronicowej książce o rabunkach na Żydach dokonywanych przez żydowską policję na zlecenie Judenratu? Czyż to kolejne przemilczenie nie jest jaskrawym dowodem braku u Grossa nawet cienia elementarnej uczciwości intelektualnej?
W tejże książce Milcha czytamy na s. 126-127: "(...) Judenrat załatwił z tymi mordercami, że do trzech godzin dostarczy im żądane trzysta osób. Sami Żydzi musieli łapać i wydawać braci i siostry w ręce katów, którzy stali na placu folwarku, obok naszego mieszkania, i przyprowadzonych przyjęli pałkami albo nahajkami, a później wywieźli na rzeź do Bełżca (...) Judenratowcy i Ordnungsdienst, przy pomocy ukraińskiej policji i kilku Niemców, którym jeszcze zapłacono, by prędko pracowali, gonili po ulicach, jak wściekłe psy czy opętańcy, a pot się z nich lał strumieniami (...). Straszny to był widok, jak Żyd Żyda prowadził na śmierć (...)".
Szczególnie haniebną rolę w wysyłaniu własnych żydowskich rodaków na śmierć odegrał Chaim Rumkowski, prezes Rady Żydowskiej w Łodzi, "król" getta łódzkiego na usługach Niemców. Był on absolutnym władcą getta, w którym kursowały specjalne pieniądze "chaimki" i "rumki" oraz znaczki pocztowe z jego podobizną. Rumkowski urządził sobie harem w jednej willi i wciąż sprowadzał nowe piękne kobiety. W zamian za przyzwolenie Niemców na jego tyranię nad mieszkańcami getta arcygorliwie wykonywał wszystkie niemieckie rozkazy i wyekspediował olbrzymią większość swych poddanych do obozów zagłady. W końcu jednak i jego Niemcy wysłali do Oświęcimia. Podobno natychmiast padł ofiarą swych żydowskich współwięźniów, którzy nie zwlekając ani chwili, natychmiast po przywiezieniu go do obozu spalili go żywcem w obozowym piecu (Por. E. Reicher: "W ostrym świetle dnia. Dziennik żydowskiego lekarza 1939-1945", oprac. R. Jabłońska, Londyn 1989, s. 29).
Żydowscy policjanci okrutniejsi od Niemców
Najsłynniejszy kronikarz warszawskiego getta Emanuel Ringelblum tak pisał o żydowskiej policji, która nawet jednym zdaniem nie została wspomniana w "naukowym dziele" Grossa: "Policja żydowska miała bardzo złą opinię jeszcze przed wysiedleniem. W przeciwieństwie do policji polskiej, która nie brała udziału w łapankach do obozu pracy, policja żydowska parała się tą ohydną robotą. Wyróżniała się również straszliwą korupcją i demoralizacją. Dno podłości osiągnęła ona jednak dopiero w czasie wysiedlenia. Nie padło ani jedno słowo protestu przeciwko odrażającej funkcji, polegającej na prowadzeniu swych braci na rzeź. Policja była duchowo przygotowana do tej brudnej roboty i dlatego gorliwie ją wykonała. Obecnie mózg sili się nad rozwiązaniem zagadki: jak to się stało, że Żydzi - przeważnie inteligenci, byli adwokaci (większość oficerów była przed wojną adwokatami) - sami przykładali rękę do zagłady swych braci. Jak doszło do tego, że Żydzi wlekli na wozach dzieci i kobiety, starców i chorych, wiedząc, że wszyscy idą na rzeź (...). Okrucieństwo policji żydowskiej było bardzo często większe niż Niemców, Ukraińców, Łotyszy [podkr. - J.R.N.]. Niejedna kryjówka została 'nakryta' przez policję żydowską, która zawsze chciała być plus catholique que le pape, by przypodobać się okupantowi. Ofiary, które znikły z oczu Niemca, wyłapywał policjant żydowski (...). Policja żydowska dała w ogóle dowody niezrozumiałej, dzikiej brutalności. Skąd taka wściekłość u naszych Żydów? Kiedy wyhodowaliśmy tyle setek zabójców, którzy na ulicach łapią dzieci, ciskają je na wozy i ciągną na Umschlag? Do powszechnych po prostu zjawisk należało, że ci zbójcy za ręce i nogi wrzucali kobiety na wozy (...). Każdy Żyd warszawski, każda kobieta i dziecko mogą przytoczyć tysiące faktów nieludzkiego okrucieństwa i wściekłości policji żydowskiej" (E. Ringelblum: "Kronika getta warszawskiego wrzesień 1939 - styczeń 1943", Warszawa 1988, s. 426, 427, 428).
Wydawali na śmierć rodziców
Nader bezwzględne świadectwo na temat poczynań żydowskiej policji w Warszawie dostarczył Baruch Goldstein, przed wojną współorganizator bojówek Bundu. Wspominając lata wojny, Goldstein pisał bez ogródek: "Z poczuciem bólu i wstrętu wspominam żydowską policję, tę hańbę dla pół miliona nieszczęśliwych Żydów w warszawskim getcie (...). Żydowska policja, kierowana przez ludzi z SS i żandarmów, spadała na getto jak banda dzikich zwierząt [podkr. J.R.N.]. Każdego dnia, by uratować własną skórę, każdy policjant żydowski przyprowadzał siedem osób, by je poświęcić na ołtarzu eksterminacji. Przyprowadzał ze sobą kogokolwiek mógł schwytać - przyjaciół, krewnych, nawet członków najbliższej rodziny. Byli policjanci, którzy ofiarowywali swych własnych wiekowych rodziców z usprawiedliwieniem, że ci i tak szybko umrą" [podkr. J.R.N.] (Por. B. Goldstein: "The Star Bear Witness", New York 1949, s. 66, 106, 129). Klara Mirska, Żydówka, która opuściła Polskę w 1968 roku, nie miała w swych wspomnieniach dość złych słów dla odmalowania niegodziwości niektórych przedstawicieli środowisk żydowskich w czasie wojny. Opisała np. następującą historię: "Syn przewodniczącego Judenratu jednego z gett został skazany przez Niemców na śmierć. Przyprowadził go na egzekucję jego ojciec. On miał go powiesić w ciągu kilku minut. Gdyby tego nie uczynił, miał sam zostać powieszony. Taki niesamowity żart wymyślili Niemcy. Ojciec, któremu chęć pozostania przy życiu przysłoniła wszelkie uczucia miłości rodzicielskiej, zaczął poganiać syna. Czynił to na oczach rozbawionych Niemców i stojących w milczeniu przy tej scenie Żydów: 'No, prędko rozbieraj buty! No, pośpiesz się, i tak ci nic nie pomoże'" (Wg K. Mirska: "W cieniu wielkiego strachu", Paryż 1980, s. 447). W sierpniu 1942 r. żydowski policjant Calel Perechodnik w getcie w Otwocku wyciągnął z bezpiecznej kryjówki swoją żonę i córeczkę i odprowadził je do transportu śmierci.
Czemu o takich przypadkach zezwierzęcenia niektórych Żydów nie informuje Amerykanów Gross, tak gorliwie rozpisujący się na temat sadyzmu Polaków? Warto przytoczyć, co ten sam Perechodnik, skądinąd nienawidzący bez reszty Polaków, wypisywał na temat swych własnych kolegów z żydowskiej policji: "Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla policjantów żydowskich w Warszawie (...). Skamieniały im serca, obce stały się wszelkie ludzkie uczucia. Łapali ludzi, na rękach znosili z mieszkań niemowlęta, przy okazji rabowali. Nic też dziwnego, że Żydzi nienawidzili swojej policji bardziej niż Niemców, bardziej niż Ukraińców" (C. Perechodnik: "Czy ja jestem mordercą?", Warszawa 1993, s. 112-113). Nader bezwzględny jest osąd Judenratu i żydowskiej policji, zawarty w dzienniku byłego dyrektora szkoły hebrajskiej w Warszawie Chaima A. Kaplana. W swym dzienniku Kaplan nazwał wprost Judenraty "hańbą społeczności warszawskiej".
Wielokrotnie piętnował zbrodniczą działalność żydowskiej policji, pisząc m.in.: "Żydowska policja, której okrucieństwo jest nie mniejsze od nazistów, dostarczała do punktu przenosin na ulicy Stawki więcej [osób - przyp. J.R.N.] niż było w normie, do której zobowiązała się Rada Żydowska (...). Naziści są zadowoleni, że eksterminacja Żydów jest realizowana z całą niezbędną efektywnością. Czyn ten jest dokonywany przez żydowskich siepaczy (Jewish slaughterers) (...). To żydowska policja jest najokrutniejszą wobec skazanych (...). Naziści są usatysfakcjonowani robotą żydowskiej policji, tej plagi żydowskiego organizmu (...). Wczoraj, trzeciego sierpnia, oni wyrżnęli ulice Zamenhofa i Pawią (...). SS-owscy mordercy stali na straży, podczas gdy żydowska policja pracowała na dziedzińcach. To była rzeź w odpowiednim stylu - oni nie mieli litości nawet dla dzieci i niemowląt [podkr. J.R.N.]. Wszystkich z nich, bez wyjątku, zabrano do wrót śmierci" (Por. "Scroll of Agony. The Warsaw Diary of Chaim A. Kaplan", New York 1973, s. 384, 386, 389, 399). Na s. 231 swej książki Kaplan cytuje jakże gorzki ówczesny dowcip żydowski. Miał on formę krótkiej modlitwy: "Pozwól nam wpaść w ręce agentów gojów, tylko nie pozwól nam wpaść w ręce żydowskiego agenta"
J.R. Nowak - "Niewiniątka" z Judenratów


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 17:43, 03 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin