Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kard. Ratzinger o buddystach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pią 15:03, 01 Paź 2010    Temat postu:

Jeślim kogoś uraziła moim postem to bardzo przepraszam, nie bylo to moim zamiarem prayer
Powrót do góry
wołek
mroczna supernowa


Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:23, 01 Paź 2010    Temat postu:

nudziarz napisał:
" Czemu to widzisz drzazgę w oku brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? ... ", ale to księga chrzescijańska , więc i cytat mógłby byc nie trafiony


Cytat jest trafiony.
Jaką belkę widzisz w moim oku?
Jaką belkę widzisz w buddyjskim oku?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wołek dnia Pią 17:24, 01 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:41, 01 Paź 2010    Temat postu:

najmniejszej
córka podąża w tamtym kierunku. Życzę jej wszystkiego najlepszego, choć nam europejczykom tak naprawdę zrozumieć filozofię wschodu jest ciężko .
zycze jej z całego serca by nie zakonczyła na powierzchowności


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pią 17:42, 01 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wołek
mroczna supernowa


Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:16, 01 Paź 2010    Temat postu:

nudziarz napisał:
najmniejszej
córka podąża w tamtym kierunku. Życzę jej wszystkiego najlepszego, choć nam europejczykom tak naprawdę zrozumieć filozofię wschodu jest ciężko .
zycze jej z całego serca by nie zakonczyła na powierzchowności


Cholera jasna.
Roztropnym człowiekiem jesteś.
Ostrzeż Córcię, przed wszelakiej maści sekciarzami.
Niech nikomu nie wierzy, nie ufa.

Rozbroiłeś mnie swoją szczerością.
Podstępnie czekać chciałem, aż ktoś wprost zada pytanie czym jest buddyzm.
Nie z czystej złośliwości, ale żeby chwilą ową dać odczuć coś pytającemu.
W założycielskim wpisie określiłem, widziany moimi oczyma kościec buddyzmu:
"czym w istocie buddyzm jest - praktyką medytacji i uważności. "

Nie filozofią, nie religią, nie systemem etycznym.

UWAŻNOŚCI !

Przeoczyliście?

Drogi Nudziarzu.
Sednem praktyki jest indywidualne urzeczywistnienie.
Nie mniej ważne jest rodzące się przy tym współczucie - zdolność do odczuwania innych.
Jeśli zauważysz jakiekolwiek niepokojące objawy - reaguj z całą stanowczością

z pokorą

gasho


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pią 18:44, 01 Paź 2010    Temat postu:

wołek napisał:

"czym w istocie buddyzm jest - praktyką medytacji i uważności. "



a to o buddyzmie mialo być, ja skupiłam się na artykule
a on był malo zajmujący i nieciekawie napisany

to co za cytowałam, Wołka wpis, jest też na jakies stronie o buddyzmie
...Najważniejszą z nich jest medytacja, dzięki której możemy rozwijać w sobie coraz pozytywniejsze stany umysłu tj. stany odznaczające się min. spokojem, koncentracją, świadomością oraz życzliwością. Poprzez medytację stan naszej świadomości się zmieni, zrozumiemy lepiej siebie i innych, a i samo życie stanie się lepiej zrozumiałe. Buddyści nie „misjonują” i nie zmuszają innych do nawrócenia się, starają się za to udostępnić buddyjskie nauki wszystkim zainteresowanym - ci zaś mogą z nich brać tyle, ile zechcą.

W niektórych klasztorach chrześcijańskich tez medytują , tylko to raczej polega na powtarzaniu tej samej kwestii, a nie skupianiu się na własnym oddechu,
w psychologi- mam się skupić na jednym przedmiocie lub czynności.
czy wszystko nie zmierza do wyłączenia umysłu i zatrzymaniu przetwarzania danych?
Nie znam się po prostu tak się zainteresowałam, a przeciez znam jednego buddystę, ale nie będę dzwonić na drugi koniec świata i tak nagle zaskakiwać pytaniami.
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:44, 01 Paź 2010    Temat postu:

wołek napisał:


(..)Rozbroiłeś mnie swoją szczerością.(..)



Widzisz Wołku... tak mnie wychowano" jezeli za coś się bierzesz, badź w tym naprawdę dobry, albo daj sobie spokój". I niewazne czy dotyczy to stolarki, sportu czy filozofii.
Więc zyczę córze, by nie popadała w słomiany zapał, by jej decyzja "kontynuować, czy rzucić" była oparta na solidnych przesłankach.
I poprę każdą jej decyzję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wołek
mroczna supernowa


Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:25, 01 Paź 2010    Temat postu:

gReta napisał:
a przeciez znam jednego buddystę, ale nie będę dzwonić na drugi koniec świata i tak nagle zaskakiwać pytaniami.


Ależ dzwoń i pytaj.
Jego psim obowiązkiem - odpowiedzieć, jak najlepiej umie.
Nie odpowie?
Skieruj go do mnie, jeśli się odważy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:41, 01 Paź 2010    Temat postu:

Mati napisał:

Religia i wiara ma być dla człowieka i jego ducha, a nie człowiek dla religii.

Każda religia to zbiór jakiś praw ale i obowiązków. Chodzi o to, czy wybieramy obowiązki wobec 'Boga' czy wobec drugiego człowieka, a może wobec samego siebie.


Czy człowiek może żyć bez wiary i religii? Myślę, że bez wiary nie da się żyć, ale bez religii tak. Przyjrzyjmy się ateistom - oni żyją i to całkiem nieźle.
Inaczej jest z wiarą, bo może mieć różne oblicza.
Wydaje mi się, że wszelkie religie i ideologie w społeczeństwach rozwiniętych nie służą człowiekowi, one są raczej powodem do konfliktów i wojen. Człowiek współczesny powinien mieć wolny umysł i żyć w państwie, gdzie istnieją cywilizowane prawa. Właśnie przestrzeganie prawa powinno byś religią każdego człowieka.
Także wybór modelu boga powinien byś aktem nieskrępowanej woli, a nie indoktrynowaniem od kołyski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 6:17, 02 Paź 2010    Temat postu:

animavilis napisał:
letnisztorm napisał:
(...)
W moim odczuciu właśnie zagłębianiem się w siebie i nie mam na myśli klepania jakiś formułek ( chociaż takie klepanie może ma na celu wprowadzenie w jakiś wyższy stan świadomości podobny do hipnozy ) ale taką modlitwą na zasadzie przeanalizowania swojego postępowania i wyciągnięcia wniosków czy postępowało się zgodnie z zasadami moralnymi .

Ściśle określonymi zasadami moralnymi katolika. Tu nie ma miejsca na samodzielne myślenie, na tworzenie swoich własnych zasad.



Czy są religie w których jest miejsce na indywidualne tworzenie zasad ?



Właściwie to chodziło mi o refleksje nad wszystkimi odcieniami szarości naszego postępowania, czasem mamy świadomość że postępujemy ale ubieramy to w taką ideologie że wobec siebie jesteśmy usprawiedliwieni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:21, 02 Paź 2010    Temat postu:

W2 napisał:


Czy człowiek może żyć bez wiary i religii? Myślę, że bez wiary nie da się żyć, ale bez religii tak. Przyjrzyjmy się ateistom - oni żyją i to całkiem nieźle.
Inaczej jest z wiarą, bo może mieć różne oblicza.


Wydaje mi się, że religię wybierają ludzie, którzy 'potrzebują' poczucia wspólnoty z innymi podobnie wierzącymi. Taka potrzeba przynależności do grupy w poczuciu, że nie tylko ja jeden wierzę np. w 'niebieskie migdały'. Więc nie jestem tzw. odludkiem, dziwolągiem. Cały splendor rytualny, całe zamieszanie przejawiające się w zgromadzeniach, wspólnych modlitwach, wspólnym radowaniu się i przeżywaniu jakiś ważnych - z punktu widzenia religii - wydarzeń.
Ateistom tego nie potrzeba. Tak myślę. Oni wierzą w coś, co nie potrzebuje umocowania w jakiejś powiedzmy 'wymyślonej grupie', bo to w co wierzą wydaje się być zwykle oczywiste. Tyle, że to już jest wiara na nieco innej płaszczyźnie (o ile w ogóle wiarą można to nazwać). Nie potrzeba im zatem poparcia takiego, jakiego potrzebują ludzie wierzący w to, co nieudowodnione. Łatwiej wierzyć w to, że 2+2=4, bo tak po prostu jest niż w to, że 2+2=9...
Ale nie jestem ateistką, więc ciężko mi autorytatywnie się o nich wypowiadać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 19:33, 02 Paź 2010    Temat postu:

Wydaje mi się, że oprócz zwartej grupy ateistów, którzy dla swojej niewiary znajdują jakiś ideologiczny kontekst i dla których jest to wybór świadomy, istnieje spora grupa ateistów (jeśli można ich tak w ogóle nazwać), którzy nigdy niczego nie wybierali. Po prostu, tracili wiarę albo nigdy jej w nich nie było, bez żadnych haseł, bez samookreślania się, bez nobilitowania swojej niewiary do rangi... poglądu. Oni się nie czują członkami ateistycznej wspólnoty w poglądach, bo nie czują się ateistami, niczego nie negują (także istnienia boga - ale wciąż są za mało świadomi i za mało tą świadomością zainteresowani, by mówić o sobie np. "agnostycy"), nie licytują się, bo nie mają punktu odniesienia (ich niewiara jest czymś półpłynnym, nie ma jej z czym ani jak porównywać). Oni, po prostu, nie wierzą. Nie potrafią. Nie udało się wierzyć. Jest pustka, koniec, nic się z tego nie urodzi. Żaden pogląd, żadna idea.
Powrót do góry
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:42, 02 Paź 2010    Temat postu:

Mati napisał:

Wydaje mi się, że religię wybierają ludzie, którzy 'potrzebują' poczucia wspólnoty z innymi podobnie wierzącymi.

Ateistom tego nie potrzeba. Tak myślę. Oni wierzą w coś, co nie potrzebuje umocowania w jakiejś powiedzmy 'wymyślonej grupie', bo to w co wierzą wydaje się być zwykle oczywiste. Tyle, że to już jest wiara na nieco innej płaszczyźnie (o ile w ogóle wiarą można to nazwać).


Religia nie tylko daje poczucie wspólnoty, ale również możliwość pięcia się po drabinie w hierarchii kościołowo boskiej. Taki uświęcony wyścig szczurów.
Ale nie tylko, bo religia gwarantuje również kontynuacje życia po śmierci. Oczywiście po spełnieniu wielu warunków.
Ateiści też wierzą, ale w rzeczy namacalne, realne, nie przeczące prawom fizycznym. A więc różnią się tylko przedmiotem swojej wiary.
Weźmy fizyka, badacza budowy materii, albo kosmologa. Oni rozpatrują różne koncepcje powstania Wszechświata, a w nim materii. Często opierają swoje poglądy o elementy metafizyczne i dalej są to poglądy naukowe. Ci badacze w zdecydowanej większości są ateistami, ale również wierzącymi w siłę sprawczą, jednak różną od modeli najróżniejszych bogów. Ich praca ma charakter medytacji tam, gdzie nauka nie sięga.
Podoba mi się określenie medytacji, jako religii wolnego umysłu. Jednak należąc do jakiejkolwiek wspólnoty, rezygnujemy z wolności intelektualnej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:22, 03 Paź 2010    Temat postu:

animavilis napisał:
Żaden pogląd, żadna idea.


A czy do życia potrzebna jest wiara religijna i idea?
Czy nie wystarczą inne wartości, moralność, prawa?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez W2 dnia Nie 19:23, 03 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SELENE
ostatnia kołodziejka


Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Srebrny Glob
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:31, 03 Paź 2010    Temat postu:

W2 napisał:
animavilis napisał:
Oni [agnostycy], po prostu, nie wierzą. Nie potrafią. Nie udało się wierzyć. Jest pustka, koniec, nic się z tego nie urodzi. Żaden pogląd, żadna idea.


A czy do życia potrzebna jest wiara religijna i idea?
Czy nie wystarczą inne wartości, moralność, prawa?


A czy moralność i pewna prawda ( jako pojęcia względne) nie są budowane w oparciu o wiarę religijną i idee?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:12, 03 Paź 2010    Temat postu:

SELENE napisał:

A czy moralność i pewna prawda ( jako pojęcia względne) nie są budowane w oparciu o wiarę religijną i idee?


Moralność nie musi mieć związku z religią, bo oznacza postępowanie zgodne z normami określonej grupy społecznej.
W naszej kulturze jest związek z religią, ale są inne kręgi, które takiej, lub żadnej religii nie kultywują. Czy oni są niemoralni?
Wielkich idei również nie musimy posiadać i tacy wcale nie muszą zasługiwać na złą ocenę. Chyba każdy człowiek ma jakieś ideijki na przykład wartości rodzinne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 19:13, 03 Paź 2010    Temat postu:

W2 napisał:
animavilis napisał:
Oni [agnostycy], po prostu, nie wierzą. Nie potrafią. Nie udało się wierzyć. Jest pustka, koniec, nic się z tego nie urodzi. Żaden pogląd, żadna idea.


A czy do życia potrzebna jest wiara religijna i idea?
Czy nie wystarczą inne wartości, moralność, prawa?


Nie jest potrzebna i wystarczą inne wartości. Nie twierdziłam, że jest inaczej.
Również, jeśli mnie cytujesz, rób to rzetelnie i nie przypisuj słów, których NIE napisałam. "Oni" to oczywiście NIE agnostycy.
Powrót do góry
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:21, 03 Paź 2010    Temat postu:

animavilis napisał:

Również, jeśli mnie cytujesz, rób to rzetelnie i nie przypisuj słów, których NIE napisałam. "Oni" to oczywiście NIE agnostycy.


Sorki, coś pokręciłem.
Za bardzo skróciłem Twój tekst i ten nieszczęsny dopisek w nawiasie zrobiłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SELENE
ostatnia kołodziejka


Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Srebrny Glob
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:26, 03 Paź 2010    Temat postu:

Tak naprawdę to do życia/przeżycia jest potrzebne to co przyziemne - jedzenie i picie. Reszta to już demagogia na temat potrzeb i wartości.

P.S. Zapomniałam o seksie - o prokreację chodzi!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SELENE dnia Nie 19:26, 03 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:38, 03 Paź 2010    Temat postu:

SELENE napisał:


P.S. Zapomniałam o seksie - o prokreację chodzi!


komu ?
tak pytam, zeby unikać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:39, 03 Paź 2010    Temat postu:

nudziarz napisał:
SELENE napisał:


P.S. Zapomniałam o seksie - o prokreację chodzi!


komu ?
tak pytam, zeby unikać


tym, które muszą orgazm udawać
Not talking

kapłanki bezwzględnie oddane idei


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Nie 19:40, 03 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin