Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Korzeni odcinanie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:16, 06 Gru 2009    Temat postu: Korzeni odcinanie

Robiłam wszystko inaczej, niż moi rodzice.U mnie w domu pewien rygor był.Dziecko moje wychowywane było chaotycznie..( taka moja walka z ordnugiem). Mówi mi po imieniu, co dla mojej mamy jest szokiem...Przyjaźnię się z córką...i co...wielkie g Kompleksy...dramaty......czy to jest odgórnie wpisane w młodość?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:26, 06 Gru 2009    Temat postu:

To najlepsze co może rodzić dać swojemu dziecku.
Prawdziwa przyjaźń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
pół żartem / pół serio


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 14556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1225 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:35, 06 Gru 2009    Temat postu:

Jest coś w tym prawdy , Ribko .
Też jestem przekorniakiem , i ja zaś bardziej surowo wychowywuję moje pociechy . Moi rodzice byli bardzo podatni na moje bosskie spojrzenie - nie , nie spełniali każdej mojej zachcianki ,ale raczej nie bardzo wnikali w to co robiłam , czego z perspektywy czasu bardzo żałuję .
Moja siostra i ja sprawialyśmy rodzicom trochę kłopotów to fakt .
Sądziłam ,że gdy będę bardziej surowa niż moja mama , z moją ( najstarszą ) latoroślą nie będę miała problemu .
No ..... róznie bywa , są lepsze i gorsze dni . Łzy i uśmiechy .....
Ale jakoś daję radę i najbadziej dziękuję Bogu , że wszystkie zdrowe są.

Póki co , nie zastanawiam się nawet jakie pomysły będą wpadały do głowy tej młodszej Anxious


edi...
Przyjaźń jest badzo ważna , tylko trzeba pamiętać , aby nie przekroczyć jej pewnych granic .... tyczy się to jednakowoż i rodzica , i dziecka ....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agniecha dnia Nie 13:40, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Nie 14:14, 06 Gru 2009    Temat postu:

Dramaty wieku nastoletniego są normalnością, zwłaszcza u dziewcząt, tak mi się wydaje patrząc wstecz, chłopcy mają innego typu problemy, chyba mniej w nich tego dramatyzmu.
Wychowywana byłam bardzo rygorystycznie, według drylu wojskowego, nie wiem czy to dobra metoda, nie mam porównania, mi nie było dobrze, musiałam kombinować, kłamać żeby móc robić to co moi rówieśnicy, chyba dlatego tak szybko wyszłam z domu, poza nim czułam się wolna.
Swoich synów wychowywałam każdego inaczej, bo każdy był inny, starszy wymagał większego zainteresowania, niepokorna, zbuntowana dusza, młodszy, rozważny, poukładany, praktycznie nie było z nim problemów.
Chyba nie ma doskonałego przepisu na idealne wychowanie, do każdego dziecka trzeba dotrzeć inaczej, to co lepiej działa na Olę nie sprawdza się na Joli.
I to jest problem rodziców, nigdy nie wiemy, czy obrana droga jest dobra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:05, 06 Gru 2009    Temat postu:

agnierka napisał:
Jest coś w tym prawdy , Ribko .
Też jestem przekorniakiem , i ja zaś bardziej surowo wychowywuję moje pociechy . Moi rodzice byli bardzo podatni na moje bosskie spojrzenie - nie , nie spełniali każdej mojej zachcianki ,ale raczej nie bardzo wnikali w to co robiłam , czego z perspektywy czasu bardzo żałuję .
Moja siostra i ja sprawialyśmy rodzicom trochę kłopotów to fakt .
Sądziłam ,że gdy będę bardziej surowa niż moja mama , z moją ( najstarszą ) latoroślą nie będę miała problemu .
No ..... róznie bywa , są lepsze i gorsze dni . Łzy i uśmiechy .....
Ale jakoś daję radę i najbadziej dziękuję Bogu , że wszystkie zdrowe są.

Póki co , nie zastanawiam się nawet jakie pomysły będą wpadały do głowy tej młodszej Anxious


edi...
Przyjaźń jest badzo ważna , tylko trzeba pamiętać , aby nie przekroczyć jej pewnych granic .... tyczy się to jednakowoż i rodzica , i dziecka ....


No to mnie dobiłaś...Czy naprawdę nie ma złotego środka na wychowanie dzieci


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Nie 20:22, 06 Gru 2009    Temat postu:

Niestety nie ma Not talking

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:06, 06 Gru 2009    Temat postu:

Najważniejsze aby nie wpadać w marazm typu " ja w Twoim wieku " , bo tak naprawdę w tym wieku nie byliśmy tacy jak chcemy to pokazać dziecku.
Ja zawszę trzymam w głowie myśl że to jest dziecko , myśli jak dziecko , czuję jak dziecko , i widzi życie jak dziecko a nie jak my .
Nie potrafi myśleć jak dorosły a my często to od niego wymagamy .
Może to banalne słowa ale trzeba znaleźć wspólny język , wczuć się w jego świat i spróbować zrozumieć.
A dopiero potem starać się pokazać ( a nie nakazywać ) jak ma w nim poruszać się wg jakich reguł i zasad...o ile mamy pewność że te zasady są słuszne w tym cholernym XXI wieku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
pół żartem / pół serio


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 14556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1225 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:13, 06 Gru 2009    Temat postu:

Cierpliwość - moim zdaniem jest tutaj bardzo ważna .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:33, 06 Gru 2009    Temat postu:

Dzieki Wam wielkie... Dostałam konkretne odpowiedzi
Tylko tak na marginesie powiem, że córka...powiedziała mi, że będzie emo i zacznie się ciąć...Wbrew pozorom, oznacza to, że wróciło jej poczucie humoru i jakoś będzie....Miesiąc temu mówiła mi tak: Monia, ale Ty masz ze mną dobrze, tak się boję bólu,źe się nie zakolczykuję i w życiu się nie potnę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 8:25, 07 Gru 2009    Temat postu:

Monia? eh
Powrót do góry
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:31, 07 Gru 2009    Temat postu:

no właśnie, to straszne dajcie spokój... a taka fajna ta riba mi się wydawała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:33, 07 Gru 2009    Temat postu:

Silenced

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Śro 11:43, 25 Wrz 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 8:38, 07 Gru 2009    Temat postu:

bobro napisał:
no właśnie, to straszne dajcie spokój... a taka fajna ta riba mi się wydawała

Wszystkie Monie to fajne dziewczyny Blue_Light_Colorz_PDT_21
[chociaż te zdrobnienia to porażka]
Dobra, to było ostatnie bleblnięcie Anxious
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 8:46, 07 Gru 2009    Temat postu:

Dlaczego ten temat jest na wysypisku?
Miałam w domu wielki luz i oddanie mojej mamy. Tworzyliśmy w siostrami cichy front przeciwko ojcu. Jemu się niczego nie mówiło - po co go denerwować. W efekcie lawirowałam pomiędzy serdecznością mamy i jej uległością, która doprowadzała mnie do furii, a surowością ojca, która też doprowadzała mnie do furii. Przez ten luz nie raz czułam się niekochana i popadałam w czarną dziurę rozpaczy.
I co? Powielam błędy mamy, chociaż robię to na mniejszą skalę - szukam "złotego środka". Wiadomo, ojcu nie wszystko się mówi , ale nie wolno kłamać. Tłumiłam kiedyś wewnętrzny śmiech, gdy najstarszy syn, który jest tylko moim synem - nie męża, przyznawał się do oblania testów na prawko. Bardzo się wstydził i wcześniej pytał się mnie, czy go nie wydam jeśli powie, że oblał z jazdy. Obiecałam dochować tajemnicy, ale byłam ciekawa jak on sobie z tym poradzi sam Mogę być z niego dumna po wahaniu przyznał się do wszystkiego.
Riba, nie ustrzeżemy się błędów. Dzieci trzeba kochać i być sobą. Jeśli jesteś dobrym, wartościowym człowiekiem, to i dzieci w końcu takie będą Nie mają wyjścia. "Słowa uczą, przykłady pociągają."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 8:52, 07 Gru 2009    Temat postu:

Kewa napisał:
Dlaczego ten temat jest na wysypisku?
Miałam w domu wielki luz i oddanie mojej mamy. Tworzyliśmy w siostrami cichy front przeciwko ojcu. Jemu się niczego nie mówiło - po co go denerwować. W efekcie lawirowałam pomiędzy serdecznością mamy i jej uległością, która doprowadzała mnie do furii, a surowością ojca, która też doprowadzała mnie do furii. Przez ten luz nie raz czułam się niekochana i popadałam w czarną dziurę rozpaczy.
I co? Powielam błędy mamy, chociaż robię to na mniejszą skalę - szukam "złotego środka". Wiadomo, ojcu nie wszystko się mówi , ale nie wolno kłamać. Tłumiłam kiedyś wewnętrzny śmiech, gdy najstarszy syn, który jest tylko moim synem - nie męża, przyznawał się do oblania testów na prawko. Bardzo się wstydził i wcześniej pytał się mnie, czy go nie wydam jeśli powie, że oblał z jazdy. Obiecałam dochować tajemnicy, ale byłam ciekawa jak on sobie z tym poradzi sam Mogę być z niego dumna po wahaniu przyznał się do wszystkiego.
Riba, nie ustrzeżemy się błędów. Dzieci trzeba kochać i być sobą. Jeśli jesteś dobrym, wartościowym człowiekiem, to i dzieci w końcu takie będą Nie mają wyjścia. "Słowa uczą, przykłady pociągają."


o, właśnie Kewa, poruszyłaś dobry motyw...trzeba nieżle się nalarawirować między serdecznością a autorytetem. Dziecko musi widziec w rodzicach....bo ja wiem?...może serdeczny autorytet? Musi czuć stabilność, jak cierpi...utulimy, jak ...postępuje żle...ukarzemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 8:59, 07 Gru 2009    Temat postu:

ribka_pilka napisał:
...trzeba nieżle się nalarawirować między serdecznością a autorytetem. Dziecko musi widziec w rodzicach....bo ja wiem?...może serdeczny autorytet? Musi czuć stabilność, jak cierpi...utulimy, jak ...postępuje żle...ukarzemy.

To bardzo ważne zwłaszcza na początku drogi. Dzieci potrafią wykorzystać każdą słabość, bywało, że urażona do samego środka "Ja" potrafiłam się na dzieciaki obrażać, zwłaszcza córka tak daje mi w kość. Kiedyś mi to wypomniała mówiąc dorosłym tonem: jak można obrażać się na własne dziecko. Przemyślałam sprawę i obiecałam, że nigdy więcej się na nią nie obrażę, prędzej już ją zelżę z całą mocą decybeli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:05, 07 Gru 2009    Temat postu:

Kewa napisał:
ribka_pilka napisał:
...trzeba nieżle się nalarawirować między serdecznością a autorytetem. Dziecko musi widziec w rodzicach....bo ja wiem?...może serdeczny autorytet? Musi czuć stabilność, jak cierpi...utulimy, jak ...postępuje żle...ukarzemy.

To bardzo ważne zwłaszcza na początku drogi. Dzieci potrafią wykorzystać każdą słabość, bywało, że urażona do samego środka "Ja" potrafiłam się na dzieciaki obrażać, zwłaszcza córka tak daje mi w kość. Kiedyś mi to wypomniała mówiąc dorosłym tonem: jak można obrażać się na własne dziecko. Przemyślałam sprawę i obiecałam, że nigdy więcej się na nią nie obrażę, prędzej już ją zelżę z całą mocą decybeli


Mój mąż obraża się na córkę. Tłumaczę mu, że to ona jest dzieckiem. Ona ma prawo do fochów. On dorosły nie. On może tylko zanegować jej zachowanie.
I co ważne, ponoć trzeba mówić w ten sposób " kocham cię i akceptuję, ale nie podoba mi się twoje obecne zachowanie".
Mamy przekazać dziecku, że mimo, iż chwilowo źle się zachowuje, kochamy je.

Największy pedagogiczny błąd - powiedzieć: jesteś zły, niegrzeczny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ribka_pilka dnia Pon 9:07, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 9:31, 07 Gru 2009    Temat postu:

ribka_pilka napisał:

I co ważne, ponoć trzeba mówić w ten sposób " kocham cię i akceptuję, ale nie podoba mi się twoje obecne zachowanie".
Mamy przekazać dziecku, że mimo, iż chwilowo źle się zachowuje, kochamy je.

Największy pedagogiczny błąd - powiedzieć: jesteś zły, niegrzeczny.

I to jest bardzo trudne, niestety. Puszczają nerwy i robimy rzeczy złe, mówimy słowa, których byśmy nie powiedzieli. Staram się tłumaczyć dzieciom, że nie jestem robotem, targają mną uczucia (i kocham je, to zawsze powtarzam) i nie zawsze potrafię opanować złość. Tłumaczę, że one też nie zawsze potrafią, ale wszyscy się bardzo staramy. Myślę, że to zrozumieją, jeśli nie teraz to za kilka lat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:48, 07 Gru 2009    Temat postu:

Ta umiejętność rozmawiania o tym.. Mnie też puszczają czasem nerwy, wracam z pracy zła, a moje dziecko z tych nadających non stop...zdarza mi się krzyknąć...zamilcz do cholery. Potem przepraszam i przypominam sobie słowa: najpierw dzieci chcą z nami rozmawiać, my ich nie słuchamy, kiedyś my będziemy chcieli pogadać i one nie będą miały czasu by słuchać...

Kewa, macie fajne, zdrowe relacje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:51, 07 Gru 2009    Temat postu:

Na marginesie...Moje dziecko obejrzało film, w którym matka ukradła młodość córce.
I mój dzieć podstępnie me pyta...czy chciałabym mieć lat 16. Zgroza, na mojej twarzy, dała jej odpowiedź...i dodałam, w życiu, nawalczyłam się o swoje ja i nie chcę tego przeżywać na nowo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin