po 30-tce

baca350

Rose:

l

wołek

rosegreta · Gość

No dobra, zrobiłam nadinterpretację bo wspomniałeś o Hitlerze, zagalopowałam się trochę.

Każdy ma prawo do swojego zdania ? Czyz nie tak.
Jestem przeciwko karze smierci, bo moim zdaniem nie jestem włąsciwym rozwiązaniem. Wierzę, zę takowe kiedyś się znajdą. Wolałabym łagry dla okrutnych morderców.
Tyle, ze to sa jeszcze większe koszty. Kary odczuwalne.
Nie mam pomysłów. Czekam na te skanowania.
Ok. idę sobie z tego tematu. Niepoważna taka. Tongue out (1)

baca350

Rose Wolałabym łagry dla okrutnych morderców.
Tyle, ze to sa jeszcze większe koszty. Kary odczuwalne.

--sadystka! Tytm sie różnimy, że ja gdy trzeba kogoś unicestwic wybieram wersje komfortowa dla pechowca [zastrzyk] a ty wolała byś by skończył sie w łagrze, który jest powolna fabryka śmierci. To paradoks wielu przeciwników KS. I katolików.
Hej!
[ nie uciekaj i nie obrażaj się. To tylko forum]

baca350

Wołek! Jeżeli mi wychlasz ostatnie piwko kacowe, to będzie niewątpliwie zbrodnia!!
Ale mogę to zrozumieć--strasznie chciało ci sie pić, oraz wybaczyć, i nie wyklepać ci maski. Bo w końcu moge sie napic wody.
Ale jak mi bzykniesz najładniejsza owieczkę, to tez cie zrozumiem, bo ładna jest, ale ne wybacze i oklepie maske na płasko!
Wiesz juz co to znaczy "wybaczyć" ???
Hej!

wołek

pogłoska

Wybaczyć? Zamienić złość, gniew, żal i rozczarowanie na mieszaninę obojętności i współczucia.

wołek

baca350

A moja nazwała mnie "Tata psychopata" jak opowiedziałem jakis gupi kawał o psycholach.
Wołek-- wiesz co to wybaczanie,; ;;
Hej!

Kewa

Każdy facet powinien mieć córkę

Sprowadza go to na ziemię i każe się zastanawiać. Matce, żonie można nie wierzyć, ale córce... Blue_Light_Colorz_PDT_02

Pochodzenie O-Ren Ishii

Cała różnica między KS a innymi formami odbierania życia polega na tym że w innych przypadkach istnieją szanse przeżycia, mikre bo mikre ale są, przyjmijmy np. prawdopodobieństwo spowodowania zgonu:
- pilot bombowca zrzucającego bomby (99,99%)
- myśliwy strzelający do sarny (90%)
- kierowcą niehamujący na lodzie przed wbiegającym pod koła psem (95%)
- nastolatek jadący 220 przez centrum miasta (75%)
i to jest mniej czy bardziej akceptowalne albo kwitowane w stylu "wypadki chodzą po ludziach" albo "bóg tak chciał"...

to może dawać lekarzowi 10 strzykawek w tym 1 nieszkodliwa i jak skazaniec przyżyje to ma 25 latek zamiast KS ?

ps
można by jakieś gry organizować typu "Mam Talent" z panią Foremniak w jury, że jak np. podbije piłeczkę nosem 100 razy to ma zmianę wyroku Blue_Light_Colorz_PDT_02

baca350

Kewa! RAcja!
O-Ren--KS z założenia ma byc 100% skuteczności.
Pozostałe formy sa niezamierzone i dlatego nie zawsze skuteczne zgonem.
Ale:
1. Zbok zacierający ślady i mordujący ofare gwałtu zakłada 100% skuteczności bo tylko to ratuje jego dupę.Czapa!
2. Rabuś co przypadkiem spotyka babcie w obrabianym domu, gdy nie powinno jej tam być, zabija babcie na 100% bo głupia jeszcze go poznała słowami"Jacusiu, to ty??? A ja ciebie pamiętam jak malutki byłeś..." i wydała na siebie wyrok.Czapa!
3. Gnój co na pasach rozwalcował kogoś bo pijany był--- dożywocie .
4. Mąż co zatłukł gacha na "gorącym" uczynku-- grzywna 500 zł
5.Mąż co zatłukł zonę na gorącym uczynku- grzywna 200 zł
6. Kierowca co zatłukł pare emerytów na pasach bo sie zagapił-- talon na 100 l paliwa.

-- tak więc nie jestem taki krwiożerczy jak by sie wydawało!

Hej!

baca350

Robienie show z KS -- w Ameryce juz to było, samobójstwo skazańca na antenie na żywo. Ale to było tylko raz, bo sie ferment zrobił.
Płodzenie i zabijanie to czynności intymne i nie powinno sie z tego robić sensacji.
Ale w USA bywa dopuszczanie rodziny ofiary na egzekucję[Zielona mila] .

Hej!

kasia_imig

rosegreta · Gość

Ojejku, wczoraj wyraziłam tylko swoją opinię a zostałam morderczynią i sadystką. Nieładnie chłopcy, nieładnie. Shame on you

Tak się nie postępuję. Tak się nie bawi. Not talking

Nikt jeszcze nie przytoczył sensownych argumentów za kara śmierci. Do mnie przemawiają konkrety, liczby tabele, wskaźniki, mierniki.
Dalej uważam, ze nikt nie ma prawa decydować o tym kto ma żyć a kto nie.
I tego będę sie trzymać. Kara jak sama nazwa wskazuje ma być karą, najlepiej skutecznie odstraszającą. Ale to mrzonki i moje marzenia.
Kara powinna być oczywiście współmierna do winy i odczuwalna. Jednostki aspołeczne, nie odróżniające dobra od zła, słabym poczuciem syntonii, po dokonaniu zbrodni powinny byc izolowane. Nie jestem za eliminowaniem.
Eliminowanie mnie przeraża. W pierwszej kolejności mordercy, przestępcy, potem jednostki słabe, potem chore, kalekie, potem te o zielonych oczach itd. Nie, to nie jest dobre rozwiązanie.
Corsaire to już w ogole przesadził. I zaczełam sie zastanawiać, czy on nie umie czytać ze zrozumieniem, ma problem z odbiorem czy ja pisze mało zrozumiale. Przyjęłam drugą opcję.
Po pierwsze nie tworzę systemu, chyba, ze przez głosowanie wyborze przedstawicieli. Nie tworzę prawa bezpośrednio. I napisałam, ze system jest omylny, bo tworzą go ludzie.

Ps. Wołka tez nie rozumiem. Stąd moze mój zły jego odbiór. Choć powiem, ze przez niego dię zastanawiam i nawet czytam potem rózne rzeczy.
Wybaczanie - to sposób na życie. To bardzo trudne jest pojęcie. Zaczynam od szukania w sobie złych cech, słabości, uznania ich. To boli. Ale nie będę pisac więcej, bo ktos nazwie mnie masochistką

pogłoska

kasia_imig

I kończę swoją bytność na tym topiku. Mamy 2 jasno określone opcje i, jak powszechnie wiadomo użytkownikom for dyskusyjnych, w dyskusjach światopoglądowych nie da się uzyskać żadnego konsensusu. Możemy się tylko nawzajem obrażać, ewentualnie podemagogizować. Poza tym jestem zbyt wyczulona na formę i moje ucho jest tak zrażone, że nie dociera do mnie już treść. Dziękuję za rozmowę

.

rosegreta · Gość

Kasiu, ja ogolnie nie lubię dyskusji. W sumie one tak naprawdę nic nie wnoszą. Każdy ma swoje przekonania. Dla mnie to powinno polegac na tym, że każdy wypowie swoje poglądy na dany temat, ewentualnie jesli ktos nie rozumie to zada pytania. I koniec.
Wole interpretacje prawa, utworu. Podoba mi się to, ze każdy widzi/dostrzega coś innego w danym przepisie, utworze itp. itd.
Nie lubię przepychanek słownych i napierania. Jakoś się w tym gubię i czuje sie zagrożona. Nie wiem, tak jakoś to odbieram. Anxious

Kewa

O, właśnie, podyskutujmy o dyskusjach

Lubię dyskusje, bo często, żeby nie wypaść na kompletną ignorantkę szukam, grzebię, czytam. To mnie rozwija i wzbogaca. Uczę się też panować nad emocjami i nie strzelać focha. Zniechęca mnie jednak w dyskusji czepianie się sformułowań, szczegółów, brak chęci dogadania się. Dogadanie się, jest rodzajem kompromisu, bo mimo, że każdy zostaje przy swoim zdaniu, to tworzy się płaszczyzna porozumienia i wzajemny szacunek. Życzę nam tego wszystkim!