Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

BLOG DIETETYCZNY
Idź do strony 1, 2, 3 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:12, 23 Wrz 2012    Temat postu: BLOG DIETETYCZNY

Uwaga.
Dzień zero.
Od jutra dieta odtruwająco odchudzająca. Cel- pozbyć się boczków.
Założenia: 4 do 5 dni same warzywa, potem trochę białka. Czas trwania: dwa tygodnie.
Waga przed: 57,1
Plany na jutro:
na śniadanie szklanka soku warzywnego plus sałatka z pomidora, zielonego ogórka i papryki z zieloną pietruszką. Przed śniadaniem hydromimium i dwie szklanki wody.
Obiadek: warzywa na patelnię nie na patelnię tylko skropione sokiem pomidorowym do piekarnika i zapiec
Podwieczorek: szklanka soku jabłkowego, ekologicznego ewentualnie bobo Vita.
kolacja: ziemniak w mundurku i sałatka z buraczków.
W napadach głodu spożywam wcześniej przygotowane surowe warzywa typu marchewka, kalarepka, seler naciowy, rzodkiewka, papryka( kupić)Cały czas piję wodę, nie piję alkoholu, nie piję kawy ( ewentualnie inka lub bezkofeinowa), palę umiarkowanie.
No... zobaczymy Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Nie 19:26, 23 Wrz 2012    Temat postu:

a ja patrzę jak na wariatów

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:42, 23 Wrz 2012    Temat postu:

Seeni, jak już chcesz to odpuść tę bezkofeinową kawe, bo to większy syf niż normalna kawa z ziaren. Jak już to zrób sobie normalnej kawy a nie tego sztucznego paskudztwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 19:44, 23 Wrz 2012    Temat postu: Re: BLOG DIETETYCZNY

Dzień czwarty.
Walka z uzależnieniem od słodyczy.

Cel:
zminimalizować ilość słodyczy w diecie. Odzyskać kontrolę (w zasadzie, "uzyskać" kontrolę). Zoptymalizować wyniki poziomu cukru we krwi.

Założenia:
faza pierwsza - zamiana słodyczy na zdrowsze zamienniki (owoce, soki, słodkie jogurty).
faza druga - stopniowe wyrugowanie wysokocukrowych owoców, jogurtów, soków, itp.
faza trzecia - kulturalny, optymalny i kontrolowany powrót do słodyczy (ciasteczko raz tydzień, dwie kostki czekolady raz na trzy dni, itp.)

[Boże, to się kupy nie trzyma ]

Waga: nieistotna.
Plany na jutro, pojutrze i długo jeszcze: nie żreć słodyczy.


Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Nie 19:45, 23 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:53, 23 Wrz 2012    Temat postu:

olak napisał:
Seeni, jak już chcesz to odpuść tę bezkofeinową kawe, bo to większy syf niż normalna kawa z ziaren. Jak już to zrób sobie normalnej kawy a nie tego sztucznego paskudztwa.

Ja zasadniczo w ogóle rzadko piję kawę normalną. Za zbożówką przepadam. Angel Bezkofeinową popijam sporadycznie.
Gorzej z tym alkoholem- tym bardziej, że w weekend szykują mi się liczne wyjścia imprezowe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:26, 23 Wrz 2012    Temat postu: Re: BLOG DIETETYCZNY

flykiller napisał:
Dzień czwarty.
Walka z uzależnieniem od słodyczy.
(...)
Waga: nieistotna.
Plany na jutro, pojutrze i długo jeszcze: nie żreć słodyczy.

Zycze powodzenia .. bardzo , bardzo serio
Gdyby byla taka mozliwość dałbym Ci namiary na swoją corę , która tą wojnę wygrała..
Przez lata ulubione jedzenie to pierozki, kluseczki plus słodkie... słodkie i jeszce posypane cukrem.

Coś jej się przestawilo i postanowiła zmienić nawyki zywieniowe.
No i nie poznaję swojego wlasnego dziecka... ona , dla ktorej mięso istniało tylko w formie miesa nie przypominającej, czyli jakieś pulpety w sosie, jakeiś rozmemłane i oszukane ( a wołowina to wrog !!!! ) wczoraj z błaganiem w oczach rzuciła mi "tata, zapros mnie na stek!.. ale duuuzy!!!! "
Całkowicie przestawila organizm na białko , warzywa , owoce.. no i mając wreszcie (!!! ) super wyniki przy wzroscie 180 cm wazy 54 kg , a do tego od poł roku nie miała żadnej ( cud mniemany! ) infekcji
Czego i Tobie zyczę

P.S. Stek zniknał z jej talerza zanim zdąrzyłem na swój popatrzyc
P.S2 synową też przestawiam , podlączyła się do stekożerców !
wiem.. wiem.. pójdę z torbami


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 20:28, 23 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:35, 23 Wrz 2012    Temat postu:

Żebym ja jeszcze dobrego steka potrafiła zrobić... Marzenie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 20:39, 23 Wrz 2012    Temat postu: Re: BLOG DIETETYCZNY

nudziarz napisał:

Zycze powodzenia .. bardzo , bardzo serio

Dzięki

nudziarz napisał:

... ona , dla ktorej mięso istniało tylko w formie miesa nie przypominającej, czyli jakieś pulpety w sosie, jakeiś rozmemłane i oszukane ( a wołowina to wrog !!!! ) wczoraj z błaganiem w oczach rzuciła mi "tata, zapros mnie na stek!.. ale duuuzy!!!! "

No nie, takiego zwrotu akcji w stronę klasycznego mięsożerstwa raczej bym sobie nie życzyła [nie lubię mięs, zwłaszcza tłustych]

Oprócz tego, co tam gdzieś wyczytałam czy usłyszałam, mam osobiste wewnętrzne przekonanie, że nadmiar cukru bardzo rozregulowuje organizm, osłabia odporność i źle wpływa na psychikę. Mam wrażenie, że wiele moich bliżej niesprecyzowanych hipochondrycznych dolegliwości sprowokowanych zostało przez zły sposób odżywiania.

A 54 kg przy 180 cm wzrostu to nie jest przypadkiem nawet lekka niedowaga?
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:42, 23 Wrz 2012    Temat postu:

to sztuka,, i to nie mała
taki semi-rare... poezja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 20:42, 23 Wrz 2012    Temat postu: Re: BLOG DIETETYCZNY

Seeni napisał:

Waga przed: 57,1

Seeni, obwód na wysokości pępka się liczy. Wyczytałam, że kilo mięśni mieści się w litrowym słoiku, a kilo tłuszczu w 2,5 l. Gdy przyrastają mięśnie waga pokazuje więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:46, 23 Wrz 2012    Temat postu:

nudzarz - w środku jeszcze lekko krwisty...
Ma ktoś chusteczkę? Pociekło mi... oops


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:47, 23 Wrz 2012    Temat postu: Re: BLOG DIETETYCZNY

flykiller napisał:


A 54 kg przy 180 cm wzrostu to nie jest przypadkiem nawet lekka niedowaga?

taaaa..... przy biuscie na granicy D i E ???
taką ma budowę i wygląda ( w mojej ocenie ) świetnie.

Nawiasem mówiac walka z cukrem przybrała u Niej formę krucjaty. Ograniczyła biale pieczywo i bardzo ziemniaki i makaron ( choć nie jest to jakaś ścisła zasada ) na korzyść innych jarzyn i twierdzi, że ta dieta znakomicie wpływa jej psychikę.
P.S. Poczatki odstawienia węglowodanów totalnie rozlegulowują trawienie.. wiec.......


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 20:48, 23 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:52, 23 Wrz 2012    Temat postu:

Ale wtedy błonnik z surowych warzyw, plus duża podaż płynów powinny pomóc. potwierdzam, ograniczenie cukru poprawia stan psychiczny, paradoksalnie.
Acha - czasem mogą pojawić się kłopoty z trawieniem - wzdęcia, uczucie pełności. Warto wtedy albo popijać jogurty probiotyczne, ale nie słodzone, albo kupić probiotyk w aptece. Nie chcę robić kryptoreklamy, ale u mnie sprawdził się Linex Gastro. Jedząc dużo węglowodanów i białka, zmniejszamy w przewodzie pokarmowym ilość bakterii pomagających trawić błonnik, stąd kłopoty z jego trawieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:11, 23 Wrz 2012    Temat postu: Re: BLOG DIETETYCZNY

Seeni napisał:
Uwaga.
Dzień zero.
Od jutra dieta odtruwająco odchudzająca. Cel- pozbyć się boczków.(...)


Seeni .. juz tu pisałem...
spróbuj mojej diety
Możesz jeść wszystko ( oczywiście slowo "wszystko" nie znaczy w absolutnie dowolnej ilości i bardzo tłusto, choć nie rzecz w tym, żeby się katować i nie rzecz w tym by nie zjeść kromki z boczkiem ) ) z tym że pomiedzy 12.oo a 18.oo.

Ja w ten sposób straciłem prawie trzydziesci kilo, z tym, że nie jest to dieta-cud. Nie zniknie pieć czy dziesięc kd w ciągu dwoch tygodni.
Poczatki sa męczące trochę, dopóki nie przyzwyczaisz organizmu do braku porannej porcji kalorii, potem jest łatwo.. i najwazniejsze.. nie musi się absolutnie stosować jej bardzo restrykcyjnie... straszliwie Cię ssie , więć cos tam zjesz.. byle nie oszukiwać samego siebie.
Chudniesz w tempie 3-4 kg miesięcznie, ale przynajmniej dostarczasz organizmowi wszystko to, co jest mu niezbedne.
Jestem przeciwnikiem jakichkolwiek jednostronnych diet


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:30, 23 Wrz 2012    Temat postu:

Też czytałam gdzieś, że śniadanie warto zjeść dopiero koło południa. Było to nawet dość sensownie uzasadnione. Coś w tym jest...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Nie 21:52, 23 Wrz 2012    Temat postu:

Hmm z tym cukrem wpływającym na psyche to mnie trochę zmartwiliście


Bo jak pewnie niektórzy wiedzą moja moja "dieta" głównie opiera się na prawie niczym uzupełniana cukrem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:30, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Seeni, ile masz wzrostu (jak nie chcesz to nie pisz)
Podoba mi się Twoja dieta, ale kompletnie nie mam czasu teraz na przygotowywanie sobie takich posiłków d'oh!
Aaa no i póki co nie mogę przyjmować żadnych suplementów. Choć Lenie też by się przydało nieco schudnąć

Dlatego podoba mi się również dieta Nudziarza. Kiedyś jedząc wszystko schudłam 15 kg, ale też jadłam ostatni posiłek o 18 , więc chyba wrócę do tego sposobu odżywiania Think
Najgorsze jest to, że siedząc w domu przyzwyczaiłam się do śniadań, których nigdy nie jadłam a teraz już czekam na świeżą bułeczkę Anxious

No zobaczymy. Moja waga wyjściowa jest taka jak Seeni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lena dnia Pon 6:31, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 7:10, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Niejedzenie w godzinach wieczornych do mnie przemawia (chociaż, jeśli ktoś kładzie się np. o północy, to nie wiem, czy musi rygorystycznie przestrzegać tej 18:00), natomiast jeśli chodzi o śniadania, jestem zwolennikiem "starej szkoły", która mówi, że poranne śniadanie jest obowiązkowe.
Rano zupełnie nie mam ochoty na jedzenie (zwłaszcza, że śniadanie jem ok. godziny 6:00), ale zawsze wmuszam w siebie kanapkę, bo nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez dostarczenia organizmowi jakiejś porcji energii. Często chodzę do pracy pieszo i poranny marsz w przymrozkach, a bez śniadania, bardzo by mnie wyziębił. Natomiast zwlekanie z pierwszym posiłkiem do 12:00 skutkowałoby murowaną migreną.

Dla mnie dużym problemem związanym z żywieniem (który praktycznie dyskwalifikuje każdą dietę), jest kompletny brak łaknienia na napoje. Oprócz porannej i wieczornej herbaty (niespełna pół litra płynów) i częstych kefirów (ok. 400 ml) do obiadu, mogłabym nie pić w ogóle. A gdzie pozostałe, obowiązkowe minimum, 1,1 litra? Trudno to nawet nadgonić zupami, bo zupy jadam rzadko. Nie lubię pić i już. Trochę więcej piję latem, ale ogólnie wmuszam w siebie płyny.
Przypuszczam więc, że środek, który poleca Seeni (hydrominium) usuwający nadmiar wody z organizmu, na pewno by się w moim przypadku nie sprawdził, bo mogę mieć co najwyżej niedobory wody. I w ogóle, każda osoba, która zaczyna go stosować, powinna się zastanowić, czy wypija dostateczną ilość płynów, żeby się przy tym chudnięciu nie odwodnić.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 8:16, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Dzień pierwszy
Same kłody pod nogi. Not talking W domu, w którym zawsze walają się niezliczone ilości soku warzywnego( gdyż lubię)- całkowity brak. Zmuszona byłam zadowolić się na śniadanie zbożówką i pomidorem( ogórki wyszły) Na pocieszenie waga pokazała 56,2.
Nie wiem jak to możliwe, że nocą spaliłam słodko śpiąc prawie kilogram
Lenko mam 161 wzrostu i zasadniczo moja waga jest adekwatna do wzrostu. Nie o wagę mi chodzi tylko o starcze boczki.
Starcze boczki są ohydne.
Nie mogę ćwiczyć z uwagi na nogę, mogę się tylko odchudzać.
Jak spakuję jedną małą ale pracochłonną rzepę lecę do sklepu po zakupy.
Niejedzenie w godzinach wieczornych jest w moim przypadku niemożliwe. Mogę nie jeść do 12- stej.
Nie chcę schudnąć jakoś ohydnie, tylko nieco się wysmuklić. Jesień to dzianina a dzianina wymaga braku boczków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:23, 24 Wrz 2012    Temat postu:

To tak żeby zmotywować..... karpateczka mniam mniam mniam :hamster_evillaugh:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 1 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin