Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

topik wydzielony, brak pomysłu na tytuł
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zozo
Gość





PostWysłany: Wto 7:55, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Mii napisał:
Ciekawe jak długo tak możecie to ciągnąć? Think
W sumie zaczęło mnie to bawić, ludzie którzy znają się tylko poprzez posty napisane szczerze lub mniej stawiają sobie nawzajem diagnozy niczym psycholog pacjentowi, doprawdy to staje się komiczne Blue_Light_Colorz_PDT_24

To tylko wymyślone choroby- wirtualne, które uwalniają od uprzedzeń.
Mam nadzieję
I dodam jeszcze, że ja tego już ciągnąć nie mam siły. Neutral
Chyba starzeję się. Blue_Light_Colorz_PDT_02
( strasznie boję się 40tki) placz
Powrót do góry
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Wto 8:05, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Jak to chyba? Szok To jedna z niewielu rzeczy ktore dzieją się na pewno Blue_Light_Colorz_PDT_02
Czego się boisz?
Myślisz, że ten dzień będzie krańcowo inny od poprzednich?
Zapewniam Cię, że nic szczególnie się nie zmieni, to dzień urodzin jak każdy poprzedni, świat będzie się kręcił jak do tej pory, nie wybuchnie epidemia, nie wybuchnie bomba atomowa, żaden kontynent się nie rozdzieli, oczywiście z tego powodu Blue_Light_Colorz_PDT_02 zdmuchniesz jedną świeczkę więcej, wypijesz szampana, odśpiewają Ci sto lat i to na tyle Angel


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Wto 8:07, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 18:10, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Mii napisał:
Ciekawe jak długo tak możecie to ciągnąć? Think
W sumie zaczęło mnie to bawić, ludzie którzy znają się tylko poprzez posty napisane szczerze lub mniej stawiają sobie nawzajem diagnozy niczym psycholog pacjentowi, doprawdy to staje się komiczne Blue_Light_Colorz_PDT_24


Niektórzy znają się nie tylko z postów napisanych na tym albo innym forum. Ci, którzy znają się rzeczywiście tyko z postów napisanych jak piszesz "mniej lub bardziej szczerze" - rzeczywiście są infantylni i nieco śmieszni w swoich ocenach, nadmiernym i przesadnym wyrażaniu emocji, itd. Po co? Jaki jest w tym sens, kiedy nie znasz człowieka, i nie posiadasz o nim żadnej konkretnej wiedzy, a jedynie jej szczątki? Angel. Są jednak tutaj i tacy, którzy przecież się spotkali i poznali realnie...Jednak, czy takie pojedyncze spotkania dają prawo do ostatecznej oceny, ostatecznego podsumowania konkretnej osoby? Nie. Relacje trzeba podtrzymywać, pielęgnować, i na pewno nie tylko poprzez internetowe wydanie ( bo te bywa powierzchowne ). Ludzi trzeba poznawać stopniowo, w gruncie rzeczy każdy z nas to poniekąd zagadka i ciągnie za sobą mniej lub bardziej barwną historię, z której może wynikać to i owo.
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Wto 18:58, 01 Wrz 2009    Temat postu:

anmario napisał:
To w kolejności była trzecia książka Łysiaka jaką przeczytałem. Pierwszą był cykl opowiadań napisanych pod pseudonimem Baldhead a następną Szachista - po tym zakochałem się w Łysiaku bez pamięci. A były to czasy kiedy z zapartym tchem czytało się Folleta czy McLeana i w moich odczuciach Szachista dorównywał im atrakcyjnością polegającą na mistrzostwie tworzenia powieści sensacyjnych a jednocześnie nieskończenie przewyższył w wiedzy jaką przemycił w swoim utworze.
Potem był właśnie Dobry, jedna z książek mojego życia. "Przygoda jest wewnątrz a nie na zewnątrz człowieka", to dlatego Rose?


Przyznam się, że nie. Nie będę pisać dlaczego poruszyłam ten temat. No chyba, że ktoś będzie chciał znać odpowiedź. Nie udaję mądrzejszej niż jestem. Nie zależy mi żeby robić na forum wrażenia, bo i po co, na co i wybaczcie przed kim.
Nie staram się tu o posadę ani awans. Mam pewne zasady i ich się trzymam. I tworzę nowe zasady i tak w kółko.
Wracając do Łysiaka. Moją pierwszą jego książką był Flet z mandragory przeczytana wieku 17 lat czy 16 lat. Pamiętam. Przeczytałam Dobrego, ale muszę się przyznać, że pamiętam niewiele, muszę odświeżyć pamięć i przeglądnąć książkę, pamiętam tylko wątek. Szachisty nie czytałam. Miałam koleżankę, która przeczytała większość książek Łysiaka. Czekała na każdą. Nie jestem zapaleńcem, szybko zawsze gasnę, przy pierwszej wpadce. Szczerze, to Złego Tyrmanda też nie pamiętam, poza historią pobicia obcokrajowca za potop szwedzki. Lepiej wryła mi się w pamięć Siedem dalekich długich rejsów tegoż autora. Może chodzi o wątek romansowy Think Miałam może 19 lat.
Nie wiem dlaczego, lecz zawsze w pamięci mi zostają mniej znane utwory. Tak samo z Orwella, nie Folwark zwierzęcy mi utkwił, a Rok 1984 i Wiwat aspadistra. Jedynie Bułhakowa Mistrz i Małgorzata z takich znanych. Jednak do dziś pamiętam Rozmowy z katem Moczarskiego (lektura szkolna), byłam trochę z szokowana. Tak jak Inny świat Herlinga-Grudzińskiego. Nie wiem czy dobrze, że to lektury. Długo przezywałam i nie mogłam w nocy sypiać.
Za to miło wspominam Ballarda Imperium Słońca.
Te wszystkie wymienione pozycje to liceum. Myślę, że wtedy się kształtuje młody człowiek. Wszystkie książki tak różne. Obecnie mniej czytam i co mi wpadnie w ręce. Od literatury naiwnej np. Coelho, przez Whartona (I tu też nie Ptasiek, a Al, zaczęłam od Niezawinionej śmierci ) do Carolla ( to ci popularni), do współczesnych polskich żyjących. Nie podobały mi się książki Masłowskiej (mimo wspaniałych recenzji). Każdy szuka w książce czegoś innego.

"Przygoda jest wewnątrz a nie na zewnątrz człowieka"
Myślisz, że ciało można zabić a duszy się nie da unicestwić?
Na zewnątrz spokojny i wyważony w środku burza emocji?
Mnie zawsze interesowało wnętrze ( nie dosłownie Tongue out (1)), wystarczy spojrzeć na mojego męża. Zawsze powtarza " Jestem taki brzydki, dlaczego za mnie wyszłaś". Wyszłam, bo ma bogate wnętrze i pełno wad. Szukam ludzi idealnych, ale pewnie tylko na pomnik.
Muszę wrócić do Dobrego. Może zrozumiem cytat.


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Wto 19:06, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 19:16, 01 Wrz 2009    Temat postu:

"Flet z mandragory" też mnie oczarował.
Ja z kolei z dobrych książek pamiętam przede wszystkim nastrój w jaki mnie wprowadziły. Dlatego te, które zrobiły na mnie szczególne wrażenie czytałem jeszcze wiele razy. Lub choćby tylko przerzucałem strony. Siłą rzeczy zapamiętałem w ten sposób i wiele szczegółów z nich.
Takie moje wracanie do wywołanego książką nastroju da się chyba łatwo porównać do wracania do ulubionych piosenek i tak to właśnie dla mnie jest, moje ulubione książki są dla mnie jak muzyka. Tak samo mam zresztą z filmami.
"Przygoda jest wewnątrz a nie na zewnątrz człowieka" nie jest dosłownym cytatem w dodatku nie z Dobrego chyba. Zaraz sprawdzę.
Powrót do góry
Łysiaka połykałam
Gość





PostWysłany: Wto 19:21, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Największe wrażenie "MW"..., tytuł, jak autor napisał, można tłumaczyć m.in. jako muzeum wyobraźni.
Powrót do góry
anmario
Gość





PostWysłany: Wto 19:41, 01 Wrz 2009    Temat postu:

No mam

To zaniknąć oczy i zlustrować głębię własnej duszy, własnej nadziei i
niemocy, bezradności w obliczu wiecznej tajemnicy (od której nie jest wolna żadna z moich wysp), własnego chamstwa i dążenia ku naprawie. Świat, przesycony zapachem spalin i stuleci, jest wciąż zamknięty jak szklana kula. Nie ma przygody na zewnątrz. Przygoda jest tylko wewnątrz człowieka.

Waldemar Łysiak - Wyspy zaczarowane
Powrót do góry
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:47, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Łysiaka połykałam napisał:
Największe wrażenie "MW"..., tytuł, jak autor napisał, można tłumaczyć m.in. jako muzeum wyobraźni.

Podobnie.
I do dzisiaj śni mi się kuter... wiesz, ten kuter...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Wto 19:52, 01 Wrz 2009    Temat postu:

anmario napisał:
No mam

To zaniknąć oczy i zlustrować głębię własnej duszy, własnej nadziei i
niemocy, bezradności w obliczu wiecznej tajemnicy (od której nie jest wolna żadna z moich wysp), własnego chamstwa i dążenia ku naprawie. Świat, przesycony zapachem spalin i stuleci, jest wciąż zamknięty jak szklana kula. Nie ma przygody na zewnątrz. Przygoda jest tylko wewnątrz człowieka.

Waldemar Łysiak - Wyspy zaczarowane


Zastanawiam się jak to rozumieć. W pierwszej chwili przyszedł mi na myśl agnostycyzm, jednak to cos innego. Bo nie o byt chodzi i otoczenie, a wręcz przeciwnie. Muszę pomyśleć.
Powrót do góry
anmario
Gość





PostWysłany: Wto 20:00, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Ja to rozumiem dosłownie. Można zwiedzić piramidy, dojść do źródeł Amazonki, zapłacić za lot w Kosmos - nic nie pomoże jak nie ma się w sobie tego czegoś, nie wiem czym to dokładnie jest, pomieszanej ze skłonnością do ryzyka ciekawości, pasji, szukania prawdy, sensu, ale także chyba zwyczajnie adrenaliny, nie wiem jak zdefiniować to wszystko co, moim zdaniem, Łysiak chciał zawrzeć w tej "przygodzie". Ale wiem, że jeżeli już jest to coś w człowieku to nie trzeba wyjeżdżać aż na Madagaskar, ma się to i już. W każdej sytuacji, nawet tych codziennych.
Co oczywiście nie oznacza, że podróż na Madagaskar nie jest fajna
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Wto 20:07, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Jejku a ja nigdy tak prosto nie myslę. Wszystko komplikuję i gmatwam. Rozwiązania czasem bywają takie proste.
Powrót do góry
anmario
Gość





PostWysłany: Wto 20:15, 01 Wrz 2009    Temat postu:

jejku...

jak ja lubię to słowo... Jejku

Nie mogłem się powstrzymać. Jejkiem w każdym razie jest ktoś bardzo dla mnie ważny, ale nie ma jej przy mnie. Więc napisałem tak do Ciebie. Ot, tak... na chwilkę. Przypomniało mi się po prostu.
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:16, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Madagaskar... Ludzie, którzy nigdzie się nie ruszają bywają szczęśliwsi niż Ci co zwiedzają najdalsze kontynenty. Masz rację.
By przeżyć przygodę trzeba być szczęśliwym, pogodzonym ze sobą, lubić siebie, umieć czerpać z wnętrza energię itd...
Nie będziemy widzieli pięknego świata jeśli siedzi w nas czarna rozpacz i nienawiść. Bo świat odbija się w nas jak w lustrze.

Gdy dopada nas dół - co wówczas widzimy na zewnątrz?
Szary, monotonny, nic nie warty świat.

Tak sobie myślę....Bo ja tak widzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
Gość





PostWysłany: Wto 20:22, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Ano tak jest, niestety Lulka. Dokładnie wiem o czym piszesz, chociaż właściwiej może byłoby zamiast "wiem" wstawić "czuję".
Chociaż powiem Ci, że lubię swoje doły, pod warunkiem, że się nie przeciągają. Na przykład za to, że między innymi pozwalają odpocząć mi trochę od świata. No i mogę wtedy pić nadmiernie, całkiem bez wyrzutów sumienia 050
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Wto 20:24, 01 Wrz 2009    Temat postu:

lulka napisał:
Madagaskar... Ludzie, którzy nigdzie się nie ruszają bywają szczęśliwsi niż Ci co zwiedzają najdalsze kontynenty. Masz rację.
By przeżyć przygodę trzeba być szczęśliwym, pogodzonym ze sobą, lubić siebie, umieć czerpać z wnętrza energię itd...
Nie będziemy widzieli pięknego świata jeśli siedzi w nas czarna rozpacz i nienawiść. Bo świat odbija się w nas jak w lustrze.

Gdy dopada nas dół - co wówczas widzimy na zewnątrz?
Szary, monotonny, nic nie warty świat.

Tak sobie myślę....Bo ja tak widzę.


Super. Lubię właśnie takie rozmowy.
Szkoda, ze tak mało poruszamy takich tematów. Choćby jak ktoś odbiera dany cytat, mysl, słowo, obraz, muzykę.
Powrót do góry
zozo
Gość





PostWysłany: Śro 8:18, 02 Wrz 2009    Temat postu:

Mii napisał:
Jak to chyba? Szok To jedna z niewielu rzeczy ktore dzieją się na pewno Blue_Light_Colorz_PDT_02
Czego się boisz?
Myślisz, że ten dzień będzie krańcowo inny od poprzednich?
Zapewniam Cię, że nic szczególnie się nie zmieni, to dzień urodzin jak każdy poprzedni, świat będzie się kręcił jak do tej pory, nie wybuchnie epidemia, nie wybuchnie bomba atomowa, żaden kontynent się nie rozdzieli, oczywiście z tego powodu Blue_Light_Colorz_PDT_02 zdmuchniesz jedną świeczkę więcej, wypijesz szampana, odśpiewają Ci sto lat i to na tyle Angel

Boję się przeobrażenia, gwałtownych zmian w sposobie myślenia, zachowaniu, itd.
Po Twoich słowach, jakby odrobinkę mniej.

I tak warto żyć, i tak warto być i taaak warto kochać ... Boo hoo! 050
Powrót do góry
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 8:52, 02 Wrz 2009    Temat postu:

Gwałtowne zmiany? Think
Tylko z powodu tych okrągłych urodzin?
Nie sądzę, zmiany w nas dokonują się raczej po przejściach, przeważnie złych i raczej pomału i systematycznie, aniżeli raptownie
Chyba nie przeobrazisz się w jedną noc w wiedźmę czy anioła?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
Gość





PostWysłany: Śro 9:19, 02 Wrz 2009    Temat postu:

Przeobrażenie się w wiedźmę dla każdej kobiety, z którą byłem blisko to szczegół był. Odwrotnie przychodziło z dużo większym trudem. Jeśli w ogóle
Powrót do góry
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:29, 02 Wrz 2009    Temat postu:

coś musisz mieć w sobie ...... wiedźmotwórczego Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 9:48, 02 Wrz 2009    Temat postu:

Eee, to chyba nie jest prawidłowość Not talking ja zaczęłam od wiedźmy i z dnia na dzień łagodnieję, nie mam jednak pewności, czy uda mi się kiedykolwiek osiągnąć poziom anioła Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 19, 20, 21  Następny
Strona 20 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin