Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzieci - obowiązek, czy przywilej?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny / Bez Bleblania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 9:29, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Nie kazdy musi byc rodzicem.
Ba, sadze ze niektorzy wrecz nie powinni, wiec automatycznie odpada obowiazek.

Mysle ze to MOZE miec cos wspolnego z egoizmem ale po pierwsze - kto powiedzial ze egoizm, kiedy nie krzywdzi innych, jest czyms zlym a po drugie jesli ktos uwaza ze nie chce poswiecac sie dla innej istoty to wieksza krzywda bedzie posiadanie tego dziecka (rowniez dla dziecka) niz nie.

Wolnosc wyboru.

Moj egoizm absolutnie nie koliduje z dziecmi. Cudzymi Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 9:43, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Do niedawna myślałam, że posiadanie dziatwy to coś naturalnego, pożądanego i coś czego każdy powinien pragnąć. Moje osobiste dzieci potwierdzały tezę o wyższości macierzyństwa nad jego brakiem. Potworynki stanowiły treść mojego życia, wokół nich skupiało się wszystko. Nie czułam się także specjalnie uziemiona, zniewolona i ograniczona posiadaniem dzieci.
Z perspektywy czasu stwierdzam, że trzeba było jednak zdecydować się raczej na Psa, który kocha bezgranicznie, nie żąda co miesiąc nowych vansów i koszulek z glovestara oraz serdecznie wylizuje Ci stopy każdego poranka.
Z tych dzieci to zasadniczo pożytku większego nie ma, same utrapienia i dodatkowe wydatki. Po skończeniu dziesiątego roku życia powinny być komisyjnie topione w beczce bądź altrnatywnie wysyłane do szkoły z internatem o zaostrzonym rygorze.
Toteż uważam, że kobiety, które nie pragną dzieci zwyczajnie mają silniej wyrobiony instynkt samozachowawczy. Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:44, 02 Kwi 2010    Temat postu:

e tam..
Facet to tylko zasiewa

Kobieta sama wie najlepiej co czuje. Dziecko jest owocem jej żywota i kiedy jest gotowa 'biega po ulicy jak suka'. Jak jabłoń, która rodzi soczyste jabłka. Dziczeje bez nich. Karleje. W przyrodzie skutek braku potomstwa widać dużo klarowniej. Samice, które same nie mogą mieć dzieci nie straciły instynktu i często opiekują się potomstwem innych samic. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że dziecko jest dopełnieniem kobiecości i ostatecznie ja kształtuje - np. gospodarkę hormonalną. Fakt, że instynkt można zagłuszyć, ale nie wierzę, że można się go całkowicie pozbyć. To byłoby niezgodne z teorią Darwina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 11:57, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Mati napisał:
Dziecko jest owocem jej żywota i kiedy jest gotowa 'biega po ulicy jak suka'. Jak jabłoń, która rodzi soczyste jabłka. Dziczeje bez nich.


dobra, dobra, nie agituj, tylko czekaj na lotnisku w Gdansku, przylatuje 16.35 oops


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 12:12, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Szkoda strzępić język.
Dzieciata część świata i tak w większości mierzy pozostałą swoją miarką. Nie jest w stanie zrozumieć, że można nie chcieć mieć dzieci. Pół biedy, że nie rozumie. Nie musi. Ale nie jest w stanie uwierzyć. Zawsze będzie szukała ukrytych powodów i snuła teorie, które pasują do jej koncepcji świata.

Taka Helen Mirren, jest już po prostu za stara, nie załapała się we właściwym momencie, pewnie teraz strasznie żałuje, ale co ma kobieta mówić, nie? Albo Jessica Biel - ta z kolei na pewno jest jeszcze niedojrzała, zapewne w ogóle nie wie, czego chce od życia, instynkt macierzyński się w niej wciąż nie obudził. A Cameron Diaz? Może to jej sposób na autoreklamę, a może po prostu - nie może? itd., itp. Każde własne wytłumaczenie jest wiarygodniejsze od słów samego zainteresowanego.
Bo inni wiedzą lepiej.
Powrót do góry
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:45, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Nie odebrałam tego artykułu jako piętnowanie. Wręcz przeciwnie! Można nie chcieć, nie mieć i wcale nie żałować.
Jeśli słynne kobiety (jako te, które się naśladuje) potrafią głośno powiedzieć, że nie chcą mieć dzieci, to chyba tylko po to, by te mniej sławne również miały taką odwagę.

Kobiety często decydują się na dziecko w tzw. "ostatniej chwili" z obawy, że kiedyś będą żałowały, albo, że coś nieodwracalnie je ominie. Ciekawe ile z nich w duchu żałuje swego kroku? Tego się nie dowiemy, bo to jeszcze większe tabu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 12:52, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Czy ja jak zwykle muszę być wyjątkiem Not talking No, może jeszcze Seeni, ale ona jest niepoważna Blue_Light_Colorz_PDT_02
Mam trójkę dzieci i je uwielbiam, podpatruję, zachwycam się nimi i nie mogę uwierzyć, że to ja dałam im życie, ale (Anima - uwierz) jak najbardziej rozumiem kobiety, które nie chcą mieć dzieci, tak jak rozumiem mężczyzn, którzy nie marzą o klacie jak Schwarzenegger (czy jak to się pisze).
Zwyczajnie - zrobiły sobie bilans, za i przeciw i wyszło im, że przeważa przeciw. Nikogo nie dziwi, że nie wszyscy marzymy o domku z ogródkiem, że nie wszyscy pragniemy szybkich samolotów, lub lotów w kosmos, tylko brak marzeń o dzieciach natychmiast poddawany jest w wątpliwość. Gadanie o instynkcie, to szowinistyczne brednie Blue_Light_Colorz_PDT_31


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pią 12:56, 02 Kwi 2010    Temat postu:

pogłoska napisał:
Ciekawe ile z nich w duchu żałuje swego kroku? Tego się nie dowiemy, bo to jeszcze większe tabu.

Raczej się nie żałuje, bo po prostu diametralnie jednak zmienia się nasze życie, aby najmniej trzeba się dostosować do nowych obowiązków.
Nie ma się czasu na zastanawianie w duchu, raczej cieszy się każdą wolną chwilą, a jednak nie potrafi korzystać na 100% z wolnych chwil.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 12:59, 02 Kwi 2010    Temat postu:

pogłoska napisał:
Nie odebrałam tego artykułu jako piętnowanie. Wręcz przeciwnie! Można nie chcieć, nie mieć i wcale nie żałować.

Artykuł - nie, wypowiedzi pod nim miałam na myśli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 13:04, 02 Kwi 2010    Temat postu:

pogłoska napisał:

Kobiety często decydują się na dziecko w tzw. "ostatniej chwili" z obawy, że kiedyś będą żałowały, albo, że coś nieodwracalnie je ominie. Ciekawe ile z nich w duchu żałuje swego kroku? Tego się nie dowiemy, bo to jeszcze większe tabu.

Czytałam jakiś czas temu reportaż o kobietach, które zdecydowały się na dziecko z różnych innych powodów (wspomniana przez Ciebie obawa przed nieodwracalnością wyboru, naleganie partnera, itd.) niż rzeczywista chęć i potrzeba. To były kobiety, które niezrealizowały się jako matki, miały swoje dzieci za życiową uciążliwość, odsuwały je, nie nawiązywały dobrego kontaktu. Czasem, jak mówiły, bardzo skrupulatnie wywiązywały się z macierzyńskich obowiązków, ale głębokie uczucie między nimi a dzieckiem nie istniało. To były dla mnie bardzo odważne wyznania, bo tak jak piszesz - przyznać się do tego, że nie lubi się własnego dziecka, jest czymś jeszcze trudniejszym i społecznie mniej akceptowalnym niż twierdzić, że się go nie chce posiadać.
Oczywiście, kobiet które nie wyobrażały sobie macierzyństwa, a świetnie się w nim odnalazły jest także sporo, pewnie nawet więcej i chętniej się o takich pisze oraz mówi.

Kewa napisał:
Gadanie o instynkcie, to szowinistyczne brednie Blue_Light_Colorz_PDT_31

No nie wiem. A nie jest tak, że to kobiety - częściej niż mężczyźni - potępiają bądź wykazują brak zrozumienia dla deklarujących bezdzietność? Może właśnie dlatego, że ich własny instynkt macierzyński jest tak silny, iż nie mogą zrozumieć jego braku u innych?
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 13:11, 02 Kwi 2010    Temat postu:

animavilis napisał:


Kewa napisał:
Gadanie o instynkcie, to szowinistyczne brednie Blue_Light_Colorz_PDT_31

No nie wiem. A nie jest tak, że to kobiety - częściej niż mężczyźni - potępiają bądź wykazują brak zrozumienia dla deklarujących bezdzietność? Może właśnie dlatego, że ich własny instynkt macierzyński jest tak silny, iż nie mogą zrozumieć jego braku u innych?

Podobnie jak kobiety są zwykle sprawczyniami obrzezania islamskich dziewcząt. To nie instynkt, tylko narzucona przez męski świat tradycja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:01, 02 Kwi 2010    Temat postu:

animavilis napisał:
Szkoda strzępić język.
Dzieciata część świata i tak w większości mierzy pozostałą swoją miarką. Nie jest w stanie zrozumieć, że można nie chcieć mieć dzieci. Pół biedy, że nie rozumie. Nie musi. Ale nie jest w stanie uwierzyć. Zawsze będzie szukała ukrytych powodów i snuła teorie, które pasują do jej koncepcji świata.


Anima
Osobiście wierzę, że można nie chcieć mieć dzieci. Sama jestem w tej chwili w takiej sytuacji w której zwyczajnie nie chcę. Nie wiem co będzie za czas jakiś. Zaszłam w ciążę nie dlatego, że chciałam mieć dziecko a dlatego, że seks był fajny i trochę się rozpędziłam. Gdybym wtedy nie zaszła w ciążę i nie urodziła nie wiem, kiedy by mi się zachciało. Może dopiero wtedy, kiedy spotkałabym tego 'alfa', którego pokochałabym całym sercem? Może gdybym w starszym wieku obserwowała dzieci bawiące się przed moim oknem? Może gdybym widziała radość innych kobiet z posiadania dzieci? Nie wiem. Może wcale?
Wiem, że teraz kiedy to się stało nie cofnęłabym czasu za nic.
Moje teorie wynikają raczej z faktu, że człowiek jest zwierzęciem, którym oprócz wszystkiego co stworzył i wymyślił rządzą pierwotne instynkty. Jednak nie będę się przy tym upierać, bo granica tego wszystkiego gdzieś się zatarła, bo świat i warunki życia się zmieniły i nie wiem już czy to człowiek rządzi światem, czy świat rządzi człowiekiem.
Nie szukam powodów, ani potwierdzeń tego w co wierzę, nie wykluczam też opcji o których nie mam pojęcia. Tak więc uważam, żeby to, co myślisz i czujesz jest wystarczającym powodem dla 'strzępienia języka' o ile tylko masz na to ochotę. Sens jest - gwarantuję Ci to. I lubię ten Twój bunt wobec tego, co ja piszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 14:58, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Nie wiem dlaczego Kewa pisze, że jestem niepoważna.
????
Jestem jak najbardziej poważna.
Pewnie dzieci przechodzą różne etapy, pewnie matki przechodzą różne etapy. Ja i Potworynki jesteśmy na etapie całkowitej negacji macierzyństwa. Not talking
To nie jest tak, że nie rozumiem kobiet, które nie chcą mieć dzieci. Ani tak, że nie wierzę, że one nie chcą mieć dzieci. Ja się zastanawiam skąd one wiedziały to co ja wiem teraz
Że te dzieci to żaden interes Not talking


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:07, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Tu o jeszcze jednym tabu związanym z dziećmi:
[link widoczny dla zalogowanych]

Widziałyście?
Czemu ma służyć jego przełamywanie?
Co myślicie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pogłoska dnia Pią 15:09, 02 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:17, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Nie rozumiem dlaczego tabu ?

Chyba dla nikogo to nie jest tajemnicą że ciąża to ogromne wyzwanie dla organizmu . Zdjęcia ? Pokazują tylko zewnętrzne jego naruszenie, zapewniam że od wewnątrz też nie jest kolorowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:19, 17 Lip 2012    Temat postu:

Poldek napisał:
Nie kazdy musi byc rodzicem.
Ba, sadze ze niektorzy wrecz nie powinni, wiec automatycznie odpada obowiazek.

Mysle ze to MOZE miec cos wspolnego z egoizmem ale po pierwsze - kto powiedzial ze egoizm, kiedy nie krzywdzi innych, jest czyms zlym a po drugie jesli ktos uwaza ze nie chce poswiecac sie dla innej istoty to wieksza krzywda bedzie posiadanie tego dziecka (rowniez dla dziecka) niz nie.

Wolnosc wyboru.

Moj egoizm absolutnie nie koliduje z dziecmi. Cudzymi Blue_Light_Colorz_PDT_02



Seeni napisał:
Do niedawna myślałam, że posiadanie dziatwy to coś naturalnego, pożądanego i coś czego każdy powinien pragnąć. Moje osobiste dzieci potwierdzały tezę o wyższości macierzyństwa nad jego brakiem. Potworynki stanowiły treść mojego życia, wokół nich skupiało się wszystko. Nie czułam się także specjalnie uziemiona, zniewolona i ograniczona posiadaniem dzieci.
Z perspektywy czasu stwierdzam, że trzeba było jednak zdecydować się raczej na Psa, który kocha bezgranicznie, nie żąda co miesiąc nowych vansów i koszulek z glovestara oraz serdecznie wylizuje Ci stopy każdego poranka.
Z tych dzieci to zasadniczo pożytku większego nie ma, same utrapienia i dodatkowe wydatki. Po skończeniu dziesiątego roku życia powinny być komisyjnie topione w beczce bądź altrnatywnie wysyłane do szkoły z internatem o zaostrzonym rygorze.
Toteż uważam, że kobiety, które nie pragną dzieci zwyczajnie mają silniej wyrobiony instynkt samozachowawczy. Not talking


Nawet nie wiecie jaka to radość dla mnie czytać takie rozsądne posty. Już myślałem, że będę musiał napisać litanię o tym jakie są + i - posiadania dzieci, a jako że + nie widzę, to pewnie zostałbym tutaj z miejsca zrównany z ziemią. A tu się okazuje, że jednak nie!
Seeni jesteś dla mnie godna podziwu, że nie idealizujesz macierzyństwa jak to robią niektóre mamusie, tylko pokazujesz tak jak jest w rzeczywistości - dobre i złe strony. Większość myśli, że jego dziecko będzie grzeczne, mądre, uzdolnione, zdrowe, szczęśliwe i wiecznie małe, ale są i tacy myślący logicznie, którzy wiedzą że to fałsz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny / Bez Bleblania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin