Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pogarda
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny / Bez Bleblania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 9:44, 07 Sie 2012    Temat postu: pogarda

Myślałam nad bardziej efektownym "czasem pogardy", ale taki tytuł zdradzałby skłonność do przesady, zwłaszcza, biorąc pod uwagę, do jakich czasów odnosił się ten termin. Pogardy, o której myślę, pogardy wylewającej się z mediów, z internetowych for, pogardy w codziennych międzyludzkich stosunkach lepiej nie porównać do pogardy dla ludzkiego życia. Poza tym, wcale nie jestem pewna, czy "nasze czasy" są pod tym względem wyjątkowe. Może to tylko moje osobiste wrażenie przesycenia życia społecznego i politycznego tym właśnie uczuciem, tym jadem, przekonaniem o wyższości swoich racji i o zidioceniu "przeciwnika".
Zawsze miałam problem z darzeniem ludzi szacunkiem "z automatu" (chociaż, właściwie, nie odczuwam tego jako mojego problemu), natomiast zauważam, że coraz częściej poddaję się, silniejszemu od braku szacunku, uczuciu wzgardy, przyłączając się niejako do tej tendencji, która budzi mój sprzeciw. Oglądając, na przykład, jakiegoś polityka w telewizji, czuję jak wzbiera we mnie pogarda dla niego i aż mnie to przeraża, że tak silną i niską emocją mogę darzyć kogoś, kogo zupełnie nie znam, twarz, głos z telewizora, człowieka, który przecież ma jakieś swoje prywatne życie, o którym nic nie wiem.
Od takiej pogardy już tylko krok do histerycznego skakania sobie do gardeł o in vitro czy zasadność kary śmierci, tematy, które większości z nas w ogóle nie dotykają i nie dotkną osobiście.
Powrót do góry
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 11:24, 07 Sie 2012    Temat postu:

Nie spisuję kogoś na "wejściu" na straty. Nie potrafię wyłuskać z siebie - pogardy, wzgardy, ot tak sobie, choćby dlatego, że nie podoba mi się czyjaś twarz, tembr jego głosu, i że słyszę jego wypowiedz pierwszy raz, a nawet dlatego, że kompletnie nie zgadzam się z jego poglądami i mentalnością. Zawsze rozkładam sytuację na czynniki pierwsze, na okoliczności, które mogą jej towarzyszyć, i o których nic nie wiem. No, i oczywiście nie wiem nic o konkretnej osobie, albo wiem za mało, żeby od razu, tak na starcie - wzgarda, czy pogarda. Ogólnie, nie zauważam u siebie pogardy, emanującej na zewnątrz, może kiedyś, kiedy byłam młodsza i zbuntowana, można było dostrzec jej elementy, ale obecnie, daję ludziom szansę.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 12:22, 07 Sie 2012    Temat postu:

Ja w ogóle nie dostrzegam wszechpanującej pogardy. Może istotnie jest jej trochę w polityce, ale i tak przeważa raczej zwykłe parcie na szkło. Co do życia społecznego to jednostki traktujące innych z pogardą, przepełnione jadem, poczuciem własnych racji występują, moim zdaniem, pojedynczo. Raczej częsciej, na codzień, spotykam się z okruchami ludzkiej życzliwości, bezinteresowności i współodczuwania niż ze wzgardą.
Nie wykluczam jednak, że obiektywnie jest inaczej.
Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 12:32, 07 Sie 2012    Temat postu:

Obserwuję, bardziej, czasy obojętności, zobojętnienia na ludzki los, na to - co dookoła, na ludzkie problemy, dylematy, rozterki. Nie jest to jednak pogarda, może w pojedynczych przypadkach. Tej bezinteresowności, o której, wspomniała Seeni, też jakoś nie widzę. Ludzie, w dzisiejszych czasach, rzadko kiedy, robią coś bezinteresownie, ot tak ze zwykłego człowieczeństwa, czy humanitaryzmu, z serca. Zawsze czeka się na coś w zamian, na jakieś ewentualne korzyści. Ta bezinteresowność, występuje ewentualnie, w gronie dobrych, sprawdzonych przyjaciół, znajomych, czy w kręgach rodzinnych. Ogólnie jednak, bezinteresowności - brak.
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 14:36, 07 Sie 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Ja w ogóle nie dostrzegam wszechpanującej pogardy. Może istotnie jest jej trochę w polityce, ale i tak przeważa raczej zwykłe parcie na szkło.

W polityce przejawia się to w sposób najbardziej jaskrawy, ale powszechnie uprawiane "komentatorstwo" pokazuje, ile poczucia wyższości tkwi w tzw. zwykłych ludziach. Z jaką zajadłością oceniają "zwyrodniałych" rodziców dziecka pozostawionego na kilka minut pod opieką lotniskowego personelu, jak utyskują nad poczynaniami Kamili od "tego" Łapickiego, jak radośnie i beztrosko przyłączają się do chichrania nad otyłą Grycanką. To też są przejawy pogardy.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 14:57, 07 Sie 2012    Temat postu:

Zauważ jednak Mucho, że nie wszyscy oceniają ze zjadliwością, a niektórzy ( większość) nie wypowiada się. No to suma sumarum tej zjadliwości dużo nie ma.
Co do bezinteresowności...nie piszę o takiej na wielką skalę- typu majątek cały na biednych oddać, ale o tej czynionej niejako z automatu: pomóc Pani wózek z dzieckiem wtargać do autobusu, chorej sąsiadce przywlec zakupy, zwrócić w warzywniaku omyłkowo za dużo wydaną resztę czy przepuścić kogoś w kolejce do lekarza. To są niezaplanowane odruchy i zdarzają się ( chyba?) często.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 15:12, 07 Sie 2012    Temat postu:

Może, to też kwestia tego, kto, jak pewne zachowania odbiera, interpretuje. Często jest to wynikiem, indywidualnej wrażliwości, w związku z którą, jedni pewne zachowania odbiorą jako pogardę, inni natomiast - jako zwykłe prostactwo ( ot, na przykład, takie wyśmiewanie się z cech fizycznych ).
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Wto 15:38, 07 Sie 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Zauważ jednak Mucho, że nie wszyscy oceniają ze zjadliwością, a niektórzy ( większość) nie wypowiada się. No to suma sumarum tej zjadliwości dużo nie ma.

Bo to co zlę jakoś bardziej jest widoczne albo dostrzegac chcemy.
Nie wiem, jakoś tak zauwazyłam, że więcej się pisze/mówi o tym co złe, mniej o tym co dobre/pozytywne.
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 16:10, 07 Sie 2012    Temat postu:

Wiosną tego roku dwóch mężczyzn "wpuściło"na YouTube projekt nazwany "Grażyna Żarko". Znaleziona przez nich aktorka, naturszczyk, rozpoczynała swoje występy w stylu "szczęść Boże, tu Grażyna Żarko, katolicki głos w internecie", po czym prezentowała jakieś moherowe teksty. Wydawałoby się, że projekt jest tak ewidentny, że nikogo nie oszuka. Tymczasem w ciągu dwóch miesięcy pod nagraniami Grażyny Żarko pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy skrajnie wulgarnych i agresywnych wpisów oraz nagrań, łącznie z takimi, które można uznać za groźby karalne. M.in. z obawy przed konsekwencjami dla aktorki, której twarz była rozpoznawana, projekt przerwano i ujawniono. Oczywiście, można domniemywać, że większość tych wpisów i nagrań była autorstwa małoletniej gówniarzerii, co prowokuje do wzruszenia ramionami. Ale jeśli pomyśleć, że z tej gówniarzerii wyrosną przecież niedługo dorośli ludzi i tacy ludzie będą funkcjonować gdzieś obok nas lub już, zakamuflowani, są wśród nas, to skala tego zjawiska wydaje się niepokojąca. Tak, to jest prostactwo, chamstwo, głupota, ale z czego one wynikają? Między innymi, z braku szacunku lub z pogardy.

Seeni napisał:
(...) czy przepuścić kogoś w kolejce do lekarza. To są niezaplanowane odruchy i zdarzają się ( chyba?) często.

rosegreta napisał:

Nie wiem, jakoś tak zauwazyłam, że więcej się pisze/mówi o tym co złe, mniej o tym co dobre/pozytywne.

Może więcej dlatego, że jest tego jakby więcej? Że obojętność lub przejawy zła spotyka się częściej niż pozytywne odruchy?
Nawiązując do przykładu z kolejką do lekarza - nagminnie spotykam się z przepychankami i awanturami przed gabinetami lekarskimi, więc gdy kiedyś, bez wiary, wybąkałam prośbę "bo ja tylko po receptę" i usłyszałam "proszę bardzo", miałam ochotę tę kobietę (bo to kobieta mnie przepuściła) uściskać. Nie wprawiłoby mnie to w takie osłupienie, gdyby zdarzało się częściej (w przeciwieństwie do agresywnego czatowania na swoją kolej).
Powrót do góry
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:07, 07 Sie 2012    Temat postu:

flykiller miałem właśnie napisać o tej Grażynie Żarko ale mnie ubiegłaś. W ogóle jedyna nienawiść i pogarda z jaką się spotykam jest w internecie, a to dlatego, że każdy jest tam anonimowy i wielce odważny , że może napisać byle co i mu nikt nic nie zrobi. Ja się dziwię, że zamiast pośmiać się z jakichś filmików ludzie tak się wczuwają, że od razu życzą komuś np śmierci itp
Jak ktos nie kojarzy tej Grażyny to może ten filmik coś wyjaśni:

http://www.youtube.com/watch?v=xLIqyVsUnuk&feature=related

Sam zamieściłem tu gdzieś na forum filmik z Grażynąw kontekście jakiegoś żartu. Do głowy by mi nie przyszło że to może wzbudzić w kimś nienawiść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:14, 07 Sie 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
. Tak, to jest prostactwo, chamstwo, głupota, ale z czego one wynikają? Między innymi, z braku szacunku lub z pogardy.
).


W internecie to wynika z bezkarności i braku poniesienia konsekwencji. Najwyżej administrator usunie twój post czy filmik.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mailo dnia Wto 18:44, 07 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Wto 18:42, 07 Sie 2012    Temat postu:

Zaczęłam się zastanawiać. Z czego może wynikac pogarda w Internecie...
Spotkałam się z dziwną agresja nawet wobec moich słów. Dla mnie to był szok. Dziwiło mnie jak osoba, która kompletnie mnie nie zna wydaje jakies opinie, oceny, wie o mnie czy o moim zyciu więcej niż ja sama. Potem jednak przestało mnie to zajmować. Widocznie niektórzy sobie cos roją, może w jakiś sposób to im pomaga... Anxious
Z tym, że oprócz takich negatywnych zachowań, spotkałam się tez ze sporą empatią, życzliwością, zainteresowaniem, pomocą.
Za co bardzo dziękuję.
To jakoś równoważy ten początkowy niesmak. Pozytywnie mnie nastraja i wiem, że warto pomagać.
Nie mogłabym powiedzieć/napisać, ze ludzie sa źli. Choc czasem docierają do mnie straszne wiadomości, choć czasem ktoś sprawi mi przykrość i spotkam się z czyimś chamstwem, pogardą... Wiem jednak, że jest sporo ludzi, na których moge liczyć i którzy pokazali mi, że nie jestem sama na świecie...
Ps.
kiedyś bardzo podobały mi się słowa Modlitwy o wschodzie słońca Natana Tenenbauma, ale jakoś wypaczył mi te slowa ktos z forum umieszczając piosenkę, tak jakby nie rozumiał słów, jakby to mialo działac w jedna stronę, ale przeciez tak nie ma : szanuj jesli chcesz byc szanowany...


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Wto 19:04, 07 Sie 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:13, 07 Sie 2012    Temat postu:

Cytat:
Byłem wczoraj na z imieninach w środowisku nauczycielsko-dyrektorskim i... stałem się mizantropem. Mam teraz ochotę zaszyć się w Bieszczadach.

Jeszcze umiałem wytłumaczyć, choć nie było to łatwe, statystyki rosnącego poparcia dla PO i SLD mimo przytłaczających przejawów niszczenia wszystkich sfer życia publicznego, gospodarki, kurczącego się obszaru wolności i deptania polskiej racji stanu. Mimo sobiesiakowa utkanego z afer, całej klasy politycznej o mentalności producenta podróbek, i struktur mafijnych wyrosłych z aparatu PRLu. Pięć lat obłędnej kampanii nienawiści do wszystkiego co nie jest przeciw PiSowi wyzwoliło emocje, przez które żadne racjonalne argumenty nie są w stanie przebić się.

Umiałem wytłumaczyć statystyki, ale kontakt z żywymi ofiarami szczucia był porażający. Dawno nie widziałem takiej erupcji nienawiści do PiS jak w czasie tej zakrapianej imprezy. Nie chodzi mi o wulgarny język tych zajmujących eksponowane stanowiska w instytucjach zaufania publicznego, wykształconych osób. PiS obwiniany był o wszystko. O regulacje prawne dotyczące transparentności, o aferę hazardową, o państwo policyjne, o wszystko co Tusk obiecał a nie zrobił i o wszystko co mimo lenistwa zdołał zrobić. Ktoś niewtajemniczony mógłby mieć wrażenie, że rządzi PiS a nie Tusk! W pewnym momencie "dyskusja" polegająca na prześciganiu się w pluciu na PiS rozwinęła się w prawdziwy seans nienawiści z wygrażaniem (PiSowi i Kaczyńskim) i podniesionymi głosami... Ktoś kto w seansie nie uczestniczył mógł poczuć się zagrożony. Na szczęście dało się jeszcze wyjść.


[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Wto 21:39, 07 Sie 2012    Temat postu:

Zaczęłam przypominać sobie wydarzenia z ostatnich miesięcy, lat, z prywatnych kontaktów z ludzmi i z zachowań, które tym osobom towarzyszyły. Przypominam sobie pogardę, jej elementy, całe zachowania, z których emanowała, jedna, wielka pogarda. Gardzili innymi, bo czuli wyższość, bo czuli się lepsi, bo byli ustawieni, bo mieli lukratywne znajomości i kontakty. Pogardzali osobami, które w jakimś sensie, były od nich uzależnione ( na przykład zawodowo ), gardzili osobami o gorszym pochodzeniu społecznym, gardzili osobami gorzej wyedukowanymi, ewentualnie mniej doświadczonymi zawodowo, gardzili tymi, żyjącymi na niższej stopie finansowej niż oni. Uważali, że są kimś, że warto zabiegać o ich względy i aprobatę. Tak naprawdę, byli głupcami. Ale tacy ludzie, byli zawsze.
Powrót do góry
karpieniec złocisty
światłość bijąca zza zakrętu


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:53, 08 Sie 2012    Temat postu:

Gardzę żebraniem, gardzę skomleniem, gardzę brakiem klasy. Oto co mam na myśli:
- Dostanę jakiś rabat?
- Czy są jakieś promocje?
- Można się targować?
- Macie jakieś gratisy?
Nosz do ciężkiej kurwy nędzy, czy w tym kraju nie da się już nic kupić normalnie?! Kutwy, sknery, dusigrosze. Chciwe i pazerne dzikusy. Przez takich wyłudzaczy, każdy podmiot gospodarczy winduje ceny, by później mieć z czego zejść. Bez sensu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:00, 08 Sie 2012    Temat postu:

ale głupie podejście
a ja słyszałem, że targować się trzeba, bo tak wypada... i każdy sklep i inne jemu podobne twory mają dla takich upierdliwców narzędzia, z których mogą skorzystać;
wiele razy mi się zdarzyło, że "skoro pan pyta, to rabat pan dostanie"
jeśli targowanie się, szukanie oszczędności traktowane jest jako sknerstwo i dusigroszenie, to jest to problem traktującego Dancing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 12:09, 08 Sie 2012    Temat postu:

Pomykam na LPG. Tak z oszczędności, sknerstwa i dusigroszstwa. Od pierwszych dni z "kuchenką" zostało mi w kieszeni.... Gdzieś mam co o mnie myślą inni, tankujący za stówkę noPb.

Co do targowania, uuuuuuu
Tu jest cała szkoła "negocjacji handlowych", gdzie nie negocjujący to zwykły frajer.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karpieniec złocisty
światłość bijąca zza zakrętu


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:12, 08 Sie 2012    Temat postu:

Co wypada? Typowe myślenie z poprzedniej dekady. Wówczas faktycznie szary Kowalski nie miał zielonego pojęcia o "negocjacjach" i brał co dawano. Przyjęło się wtedy uważać, że skoro środowisko biznesowe to robi, każdy może. W każdej gazecie, w każdej audycji, dosłownie zewsząd uświadamiano wszystkich, że tak też się da. No i ruszyła lawina, której skutki trwają do dziś. I co to w ogóle znaczy: Promocja? Termin ten został spaczony. Spaczone zostały również obyczaje. Szaraki targują się już nawet w miejscach, w których do tej pory przyjęło się dawać napiwki: w knajpie, taksówce, u fryzjera. Studiują gazetki reklamowe, jeżdżą na drugi koniec miasta po kilogram cukru, zbierają punkty. Turecki bazar z najczarniejszego nocnego koszmaru, przekraczający wszelkie granice absurdu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 12:30, 08 Sie 2012    Temat postu:

Troszkę mieszasz targowanie sie z "magią cyfr".
Czym innym jest negocjowanie rabatu przy zakupie 3 worków ziemniaków, a czym innym ganianiem za wszelkiego rodzaju "promocjami". Zresztą jeśli ktoś nie wie co robić z czasem, to jego sprawa że pogoni 12 przystanków, po tańsze masło.

Z tego co pamięta obecne prawodawstwo pozwala na negocjowanie cen zarówno przy zakupie samochodu jaki i pietruszki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karpieniec złocisty
światłość bijąca zza zakrętu


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:38, 08 Sie 2012    Temat postu:

Dobra, z innej strony. Idę z żoną na zakupy. Żonka upatrzyła sobie coś (nie potrafię zbytnio nazwać kobiecych fatałaszków). Co robię? PO PROSTU KUPUJĘ!
Szarak natomiast powie: Choć kochanie, sprawdzimy na allegro i w tym sklepie w nowym centrum handlowym - może będzie taniej.
Gdy mam ochotę na chińszczyznę to ją PO PROSTU ZAMAWIAM!
Szarak natomiast będzie wertował groupony w poszukiwaniu najkorzystniejszego żarcia. To nic, że zamówi dopiero jutro i będzie to makaron - przecież nie jest frajerem i zapłaci mniej.
Tak samo z wakacjami, kosmetyczką, dentystą, fryzjerem i ch..wie czym jeszcze.
I jeszcze jedna sprawa: Pewnie to ja jestem jakiś inny ale skomlące słowa nie mogą mi zwyczajnie przejść przez gardło. Think


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny / Bez Bleblania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin