Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pogarda
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny / Bez Bleblania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:05, 12 Sie 2012    Temat postu:

nudziarz napisał:

Myślę że kazdy .( mogę się mylić, ale takie mam wrażenie )
I to nie nasza [link widoczny dla zalogowanych] ( a dokładnie nie za naszą przyczyna to się dzieje ) tylko tego, iz rzedko mamy wpływ na ludzi z którymi przychodzi nam się kontaktować.
)...)



Czy ktoś z wysokim poczuciem własnej wartości dostrzega w ogóle coś takiego, jak pogarda ze strony tak małych ludzi, którzy gardzą?
Czy nie dostrzegają pogardy ze strony innych, bo są... głupi? ślepi? czy może jeszcze jacyś inni?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 14:51, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:10, 12 Sie 2012    Temat postu:

I jaki sens ma pogarda, jeśli pogardzany nie ma o niej pojęcia?

To mi wygląda na jakiś osobisty dramat gardzącego..

Swoja drogą myślałam ostatnio przez ułamek sekundy, że kimś gardzę i trochę się zmartwiłam.. ale potem doszłam do [link widoczny dla zalogowanych], że to jest zwykły 'tumiwisizm'.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 14:51, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 20:13, 12 Sie 2012    Temat postu:

Nie mam wysokiego poczucia wartości, ale dostrzegam pogardę wtedy kiedy ktoś mi to powie, oznajmi.
Bardziej chyba sie przejmuję tym co czuję ja do siebie, niż to co czuja do mnie inni. Na pewne rzeczy nie mam wpływu.


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Nie 20:13, 12 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:13, 12 Sie 2012    Temat postu:

Mati napisał:

Czy ktoś z wysokim poczuciem własnej wartości dostrzega w ogóle coś takiego, jak pogarda ze strony tak małych ludzi, którzy gardzą?

sądzisz, że dureń ową pogardę dostrzeze ?
Raczej weźmie ją za dobra monetę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 20:16, 12 Sie 2012    Temat postu:

Pogarda wymyka się chyba sterowaniu. Przychodzi z nienacka i podgryza. I chyba sporo racji jest w tym, że uderza głównie w gardzącego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:19, 12 Sie 2012    Temat postu:

a czy w taki razie odczucie pogardy nie jest subiektywnym odczuciem 'gardzonego'?
Czasami gardzący gardzi tak licho, że pogardzany tego nie czuje.. a czasami człowiek czuje się pogardzany, mimo, że pogardy ze strony kogoś innego brak..
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 14:50, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:20, 12 Sie 2012    Temat postu:

Mati napisał:
a czy w taki razie odczucie pogardy nie jest subiektywnym odczuciem 'gardzonego'?
Czasami gardzący gardzi tak licho, że pogardzany tego nie czuje.. a czasami człowiek czuje się pogardzany, mimo, że pogardy ze strony kogoś innego brak..

Think

Idę się napić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:22, 12 Sie 2012    Temat postu:

Gardzisz moim pytaniem?
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 14:49, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 20:24, 12 Sie 2012    Temat postu:

dla mnie wszystkie uczucia sa subiektywne raczej. Dotyczą podmiotu... Tak mi się wydaje...

Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Nie 20:24, 12 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:29, 12 Sie 2012    Temat postu:

Mati napisał:
Gardzisz moim pytaniem?

zawiera tyle pogardy dla gardzacych, ze jestem na rozdrozu
Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:42, 12 Sie 2012    Temat postu:

Mati napisał:
[

Czy ktoś z wysokim poczuciem własnej wartości dostrzega w ogóle coś takiego, jak pogarda ze strony tak małych ludzi, którzy gardzą?
Czy nie dostrzegają pogardy ze strony innych, bo są... głupi? ślepi? czy może jeszcze jacyś inni?


Jeśli ktoś reaguje na ciebie agresją czy pogardą, atakuje cię, a nie ma do tego podstaw to:

1. Robi to z zazdrości lub
2. Robi to bo ma kompleksy i chce się dowartościować lub
3. Jest znerwicowany i musi się wyładować lub
4. Jest aferzystą, lubi zamieszanie, szum bycie w centrum i szuka zaczepki

Jeśli soebie tak pomyślisz to nawet jak zauważysz tą pogardę zareagujesz na nią śmiechem:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:45, 12 Sie 2012    Temat postu:

Mati napisał:
a czy w taki razie odczucie pogardy nie jest subiektywnym odczuciem 'gardzonego'?
..


Wg mnie jest. Wielu ludzi się przejmuje byle gównem i wymyśla, że "o nie ktoś krzywo na mnie spojrzał, masakra". A na innych przysłowiowo możesz pluć a oni udają , że deszcz pada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 21:00, 12 Sie 2012    Temat postu:

EMES napisał:
rose letni -> przede wszystkim nigdy nie postrzegałem tej czynności typowo drwalowo że to drwal rąbie a drzewo stoi i czeka. wolę jak jest dwustronna zarówno aktywność jak i przyjemność

jak klockiem drzewa podczas rąbania w łeb oberwiesz...
A tak powazniej bardziej, dla mnie tak włąsnie powinno być i wtedy stosunki są zdrowe. Powinno byc jak w tańcu i obie strony w tym uczestniczą i czerpią satysfakcje. Inaczej to nie ma sensu.
Wiek rębny dotyczy drzew. A i jest książka pod takim tytułem, niezbyt ciekawa literacko.
A co do wroga jak pisała Seeni trzeba go poznać.
Jesli nie będzie kochał dość mocno i szanował to sama chyba rąbnę czymś.
Ostatnio słuchałam opowieści matki o narzeczonym córki. Nie wiem czy to pogarda, ale nienawiść w tym juz była na pewno ...
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 21:03, 12 Sie 2012    Temat postu:

mailo napisał:
Mati napisał:
a czy w taki razie odczucie pogardy nie jest subiektywnym odczuciem 'gardzonego'?
..


Wg mnie jest. Wielu ludzi się przejmuje byle gównem i wymyśla, że "o nie ktoś krzywo na mnie spojrzał, masakra". A na innych przysłowiowo możesz pluć a oni udają , że deszcz pada.

W znacznym stopniu tak, zwłaszcza u ludzi z niską samooceną. Jednak chyba nie tylko. Nie zdarzało się Wam, aby ktoś w Waszej obecności wypowiadał się pogardliwie o kimś? No, chociażby o Żydach, "pedałach", "robolach"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 21:08, 12 Sie 2012    Temat postu:

" Ciotach, leniach, idiotach, motłochu"??
Kewa Blue_Light_Colorz_PDT_02
Toż na porządku dziennym to jest i nawet na naszym zacnym forum.
Po prawdzie tego rodzaju pogarda bardziej mnie dotyka niz ta bezpośrednio skierowana na mnie. Z tą druga radzę sobie nieźle, bo jakoś tak trudno mi ja brać do siebie.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 21:13, 12 Sie 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
" Ciotach, leniach, idiotach, motłochu"??
Kewa Blue_Light_Colorz_PDT_02
Toż na porządku dziennym to jest i nawet na naszym zacnym forum.
Po prawdzie tego rodzaju pogarda bardziej mnie dotyka niz ta bezpośrednio skierowana na mnie. Z tą druga radzę sobie nieźle, bo jakoś tak trudno mi ja brać do siebie.

Trochę też tak mam. W realu to zwykle nie wiem jak się zachować. Świata nie naprawie, miłej atmosfery nie chcę psuć i czasem mnie zwyczajnie zatyka. Unikam takich ludzi... na forum też


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:19, 12 Sie 2012    Temat postu:

Kewa napisał:
Nie zdarzało się Wam, aby ktoś w Waszej obecności wypowiadał się pogardliwie o kimś? No, chociażby o Żydach, "pedałach", "robolach"?


W "moim towarzystwie" - nie ma takich wypowiedzi. Po prostu staram sie bardzo nie miewać takich znajomych

Ale rzeczywiście - gdzieś, czasem można usłyszeć. Kiedyś mnie to dotykało w jakiś sposób (w imieniu tych "pogardzanych" chyba, jak Seeni napisała), ale potem zaczęłam na to patrzeć tak, jak napisał mailo.

1. Robi to z zazdrości lub
2. Robi to bo ma kompleksy i chce się dowartościować lub
3. Jest znerwicowany i musi się wyładować lub
4. Jest aferzystą, lubi zamieszanie, szum bycie w centrum i szuka zaczepki


Chamstwa i niskich emocji nie wypleni się. Tłumaczenia i zwracanie uwagi nic nie daje. "Gadał dziad do obrazu"... Strzelać do ludzi nie można bezkarnie, więc trzeba ignorować. Jak więcej osób ich zignoruje, to dojdzie do swoistego ostracyzmu i nie będą mieli przed kim się z tą swoją pogardą afiszować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:35, 12 Sie 2012    Temat postu:

Jayin napisał:
[Strzelać do ludzi nie można bezkarnie, więc trzeba ignorować. Jak więcej osób ich zignoruje, to dojdzie do swoistego ostracyzmu i nie będą mieli przed kim się z tą swoją pogardą afiszować.


Zgadzam się i zapomniałem to dodać - dla takich osób lekceważenie i ignorowanie to jest najgorsza kara. Można to zauważyć i w realu i na forach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 12:31, 13 Sie 2012    Temat postu:

mailo napisał:

Jeśli ktoś reaguje na ciebie agresją czy pogardą, atakuje cię, a nie ma do tego podstaw to:

1. Robi to z zazdrości lub
2. Robi to bo ma kompleksy i chce się dowartościować lub
3. Jest znerwicowany i musi się wyładować lub
4. Jest aferzystą, lubi zamieszanie, szum bycie w centrum i szuka zaczepki

a jeśli ma podstawy? i jakie miałyby to być podstawy, skoro, generalnie, zgadzamy się, że gardzić nie należy?

Mati napisał:
I jaki sens ma pogarda, jeśli pogardzany nie ma o niej pojęcia?
To mi wygląda na jakiś osobisty dramat gardzącego..

Oj tam, dramat od razu. Oczywiście, że jak się popieklę i, jak słusznie zauważyła Jayin, popotępiam, ale także popogardzam jakimś odrażającym indywiduum, o którego istnieniu powzięłam wiadomość, to indywiduum się moimi odczuciami nie poczuje dotknięte. Ale to nie jest żaden dramat dla mnie, tylko raczej poczucie bezsilności, że jedyne, co mogę zrobić - to napsuć sobie trochę krwi (z drugiej strony, jakim byłaby człowiekiem, gdybym przyjmowała rzeczy podłe i okrutne - zupełnie beznamiętnie?). Jeśli zaś dostatecznie się nad sobą w tym momencie pochylę, zawstydzi mnie płaskość własnych emocji. Z reguły jednak, w tych akurat chwilach czuję, nie analizuję.
Powrót do góry
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:03, 13 Sie 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
mailo napisał:

Jeśli ktoś reaguje na ciebie agresją czy pogardą, atakuje cię, a nie ma do tego podstaw to:

1. Robi to z zazdrości lub
2. Robi to bo ma kompleksy i chce się dowartościować lub
3. Jest znerwicowany i musi się wyładować lub
4. Jest aferzystą, lubi zamieszanie, szum bycie w centrum i szuka zaczepki

a jeśli ma podstawy? i jakie miałyby to być podstawy, skoro, generalnie, zgadzamy się, że gardzić nie należy?

.


Chodziło mi o sytuacje codzienne np w pracy kiedy ktoś się na ciebie uweźmie nie mając podstaw, wywyższa się nie mając podstaw, poniża nie mając podstaw itp., o ludzi i sytuacjie nad którymi nie warto tracić energii, nerwów. Jeżeli są podstawy (wspomniana pedofilia, znęcanie się nad zwierzętami itp) to chyba każdy reaguje inaczej. Ja osobiście tak jak napisałem wcześniej:


mailo napisał:
[zastanawiam się nad ich kondycją psychczną i dochodzę do szybkiego wniosku, że są chorzy, mają coś z głową. Niestety takie zdarzenia budzą coraz mniej uczuć, bo jest tyle tego w mediach, że jesteśmy bombardowani codziennie niemal tym , że ktoś zabił psa, udusił dziecko, molestował córkę itp Może to trochę straszne i się nad tym nie zastanawiałem, ale nie budzi to we mnie personalnych uczuć pogardy, czy nienawiści względem tych osób. Po prostu stwierdzam, że są psychiczni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny / Bez Bleblania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 6 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin