Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Brakuje mi rozmów o szczęsciu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Falowanie i spadanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:28, 10 Kwi 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
tak tak, zmiana jako jedyna stała we wszechświecie - ale ludzie chyba jako jedyni są bardzo odporni na ten fakt
ależ skąd, ulegasz złudzeniu z perspektywy swojego kilkudziesięcioletniego życia

teraz popatrz na skalę czasową ewolucji od małpiszona do człowieka - w kontekście ewolucji wszechświata od wybuchu do chwili obecnej - i od razu dostrzeżesz, że ludzie są jakimś rodzajem fajerwerku na tle ewolucji całego świata, miejmy nadzieję, że nie są iskierką, która zaraz zgaśnie zastąpiona przez o wiele potężniejszą sztuczną ewolucję...


a dlaczego nie od przedwybuchu?
bo nie mieści się to w Twojej małej główce ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 9:42, 10 Kwi 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:
Wygląda na to, że należy zmodyfikować twierdzenie Holbacha. Owszem człowiekowi do szczęścia potrzebny jest drugi człowiek ale samotność jest o wiele wygodniejsza. Szukanie bratniej duszy jest ohydnie męczące i wymagające jeszcze ohydniejszych kompromisów. A co najgorsze nie ma żadnej pewności, że człowiek, w którego zainwestujemy okaże się dobrym człowiekiem. Jaka Księżniczka na Białym Koniu? Brick wall Wychodzi na to, że szczęście to przynęta dla ohydnie pracowitych hazardzistów o twardej skórze.


tak, może nie potrzebny, ale całkiem przydatny
tak, może i wygodniejsza, ale nie samotność, ale życie w pojedynkę
tak, nie ma pewności, ale niepewność jest dość interesująca i rozwijająca
tak, jeśli inwestycją jest czas, w pewnym momencie życia, najcenniejsze dobro
'dobry człowiek' nie dla każdego znaczy to samo
jeśli tym co piszesz jest szczęście, to znaczy że dla nie hazardzistów o miękkiej skórze jest co ?

No i mamy te rozmowy o szczęściu
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 9:45, 10 Kwi 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
tak tak, zmiana jako jedyna stała we wszechświecie - ale ludzie chyba jako jedyni są bardzo odporni na ten fakt
ależ skąd, ulegasz złudzeniu z perspektywy swojego kilkudziesięcioletniego życia

teraz popatrz na skalę czasową ewolucji od małpiszona do człowieka - w kontekście ewolucji wszechświata od wybuchu do chwili obecnej - i od razu dostrzeżesz, że ludzie są jakimś rodzajem fajerwerku na tle ewolucji całego świata, miejmy nadzieję, że nie są iskierką, która zaraz zgaśnie zastąpiona przez o wiele potężniejszą sztuczną ewolucję...


a jak to się łączy jedno z drugim ?
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 13:16, 10 Kwi 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:

jeśli tym co piszesz jest szczęście, to znaczy że dla nie hazardzistów o miękkiej skórze jest co ?

No i mamy te rozmowy o szczęściu

Zasadniczo biciem piany. Okazją do użalania się nad sobą i marudzenia o niesprawiedliwości losu. Zdarzają się leniwe, tchórzliwe, mięczaki czasami ohydnie zdesperowane. Potem na ogół cierpią i z czasem zaczynają to kochać. Znaczy się szczęście, czy wygodna nuda nie ma znaczenia. I tak, i tak jest dobrze, a nuda jest o wiele miej męcząca. Zresztą już fakt, że o szczęściu dyskutujemy świadczy o jego ohydnym skomplikowaniu.
Np. statystycznie udomowiony mąż żyje znacząco dłużej niż mężczyzna rozsądnie niezależny. To musi być jakieś ohydne naukowe oszustwo, bo jakie błogosławione skutki może nieść ciągła koegzystencja z osobnikiem ohydnie stresującym? Brick wall Ojciec medycyny Hipokrates twierdził, że kobieta to choroba. Z drugiej strony Dobry Bóg stworzył istotę idealną, znaczy się Adama, a potem z jakichś niepojętych, boskich powodów "obdarował" go Ewą. Lepiej wrócę do pani Browning. Think
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 14:21, 10 Kwi 2021    Temat postu:

Anonymous napisał:
Z drugiej strony Dobry Bóg stworzył istotę idealną, znaczy się Adama, a potem z jakichś niepojętych, boskich powodów "obdarował" go Ewą.
no bo to jest stary, stetryczały i złośliwy skurwiel
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 14:57, 10 Kwi 2021    Temat postu:

Adam to prototyp. Doskonała Ewa była produktem finalnym. Pan Bóg ćwiczył, wprawiał się, po prostu.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 15:10, 10 Kwi 2021    Temat postu:

Znaczy się wg badań mężczyzna potrzebuje do przedłużenia życia stresora w postaci kobiety ?
Zgaduje, że byłoby miło, gdyby była nie bardzo ohydna
Też doszło do mnie, że mężczyźnie wydłuża życie każdy związek, a kobiecie tylko dobry lub życie bez mężczyzny
Podobają mi się te badania, tj konkluzje
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 12:45, 12 Kwi 2021    Temat postu:

Bratniej duszy nie trzeba szukać. Ona się zwyczajnie pojawia i to raczej tak nagle. Kocham historie o monadach ( to też bajka, wiec trudno mi się powstrzymać) Było to z grubsza tak: dobry Pan Bóg znudzony był ohydnie. Chciał poznać te ludzkie emocje, ale paradoks- ograniczała go w tym boskość, w sensie doskonałość. Siedział, zatem wkurzony tymi ograniczeniami, na jakimś kamieniu i ze złości, walił w ten kamlot iskrami z siebie. Tak właśnie powstały dusze. Z każdej iskry dwanaście,... w sześciu doskonałych, lustrzanych parach. Te z jednej bożej iskry to bratnie dusze, te sparowane- bliżniacze płomienie- poszukujące siebie całymi latami w kolejnych wcieleniach, żeby łączyć się w pary bezwarunkowa miłością. A, że jedne więcej ludzkich ciał zwiedziły a inne mniej i na różnych etapach rozwoju są, te połączenia bywają bolesne. Dusze muszą się uzdrawiać, uczyć nawzajem, ciągle odchodzą od siebie, potem się zbliżają. I tak, po prawdzie, w koło Macieju.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 12:57, 12 Kwi 2021    Temat postu:

Co do samotności to po pierwsze uważam, że bywa smutna, jak kontrabas Po wtóre zaś niezwykle trudno jest rozróżnić, gdzie kończy się wolność a zaczyna samotność.
Drugi człowiek blisko, zawsze trochę ogranicza. Więc może lepiej nie pozwolić mu się zbliżać, albo ( co najwyżej) na bezpieczną odległość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:30, 12 Kwi 2021    Temat postu:

Seeni napisał:
Co do samotności to po pierwsze uważam, że bywa smutna, jak kontrabas Po wtóre zaś niezwykle trudno jest rozróżnić, gdzie kończy się wolność a zaczyna samotność.
Drugi człowiek blisko, zawsze trochę ogranicza. Więc może lepiej nie pozwolić mu się zbliżać, albo ( co najwyżej) na bezpieczną odległość.


a co to jest, samotność ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 18:19, 12 Kwi 2021    Temat postu:

Chyba tęsknota (za życiem nie w pojedynkę)?
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 18:20, 12 Kwi 2021    Temat postu:

sir Francis Drake napisał:
a co to jest, samotność ?
samotność to jest wtedy jak przez godzinę nie masz zasięgu
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 22:40, 12 Kwi 2021    Temat postu:

Seeni napisał:
Bratniej duszy nie trzeba szukać. Ona się zwyczajnie pojawia i to raczej tak nagle. Kocham historie o monadach ( to też bajka, wiec trudno mi się powstrzymać) Było to z grubsza tak: dobry Pan Bóg znudzony był ohydnie. Chciał poznać te ludzkie emocje, ale paradoks- ograniczała go w tym boskość, w sensie doskonałość. Siedział, zatem wkurzony tymi ograniczeniami, na jakimś kamieniu i ze złości, walił w ten kamlot iskrami z siebie. Tak właśnie powstały dusze. Z każdej iskry dwanaście,... w sześciu doskonałych, lustrzanych parach. Te z jednej bożej iskry to bratnie dusze, te sparowane- bliżniacze płomienie- poszukujące siebie całymi latami w kolejnych wcieleniach, żeby łączyć się w pary bezwarunkowa miłością. A, że jedne więcej ludzkich ciał zwiedziły a inne mniej i na różnych etapach rozwoju są, te połączenia bywają bolesne. Dusze muszą się uzdrawiać, uczyć nawzajem, ciągle odchodzą od siebie, potem się zbliżają. I tak, po prawdzie, w koło Macieju.

Ty to masz sny Aniu. d'oh! Ja zdrzemnąłem się po obiedzie i śniło mi się, że jestem kurą. Dziobem splątałam ze słomy gniazdo i jako młoda, dziewicza kura rozglądałam się czy w pobliżu nie ma tego ohydnego koguta, o którym słyszałam same najgorsze rzeczy. Kurą we śnie byłem po raz pierwszy. Think To chyba dlatego, że przed obiadem przeglądałem na farfechu damskie słomkowe kapelusze. Też zasadniczo nie wiem dlaczego. Brick wall
Powrót do góry
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:11, 13 Kwi 2021    Temat postu:

[quote="Anonymous"]
Seeni napisał:
..i śniło mi się, że jestem kurą*..

to prawie tak, jak Lao** Tsy.. z tym, że interpretacja snu całkiem inna|:)

PS mi się kura kojarzy z porządkiem dziobania :
*

**


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 18:21, 13 Kwi 2021    Temat postu:

Ten Lao Tzu to jakiś ówczesny niedouczony był celebryta - nie wiedział, że ta analogia z gąsiennicą i motylem jest kompletnie chybiona? prawie tak, jakby Wojewódzki powiedział, że to co Thomas uważa za koniec, to świat nazywa Conchitą Wurst
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 21:21, 13 Kwi 2021    Temat postu:

Kury są ohydne. Rzadko mi się śnią ale to są najgorsze koszmary. Samotność to nie jest życie w pojedynkę. Znaczy też może być ale wcale nie musi. To raczej odczucie wyalienowania. Można być samotnym z kimś drugim albo w tłumie. Życie w pojedynkę to raczej wolność. Ale, co do zasady, trudno jest ustalić granice między wolnością a samotnością. Życie w ogóle niestety jest skomplikowane. Z tym, że również piękne
Ps. Jestem piąty dzień po szczepionce i nadal nie wyrosly mi skrzydła. Bardzo rozczarowujące, bardzo. Znowu zawiedzione nadzieje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 19:21, 14 Kwi 2021    Temat postu:

Seeni napisał:
Życie w ogóle niestety jest skomplikowane.
fakt, bez doktoratu ani rusz, nie pożyje się w pełni.

ps. myślę, że podobne wnioski można wyciągnąć w temacie wypróżniania - w sensie, że również piękne.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 19:23, 14 Kwi 2021    Temat postu:

oraz może dać wiele szczęścia!
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 10:30, 15 Kwi 2021    Temat postu:

nie dosyć, że jest piękne, to w ogóle nie jest skomplikowane.
I to jest właśnie ta różnica miedzy wypróżnieniem a życiem.

Co do doktoratu, to do tego życia raczej zbędny jest. Do myślenia o życiu tez nie, wystarczy pandemia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:24, 15 Kwi 2021    Temat postu:

Seeni napisał:
Kury są ohydne. ...


ale chyba nie wszystkie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Falowanie i spadanie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin