po 30-tce

EMES

I właśnie w tym momencie liczę na Palikota, bo czarnym już się w dupach przewraca.

Tym tokiem myślenia mogę nie dostać biletu do kina bo będą tam gołe dupy a ja przecież żonaty jestem Tongue out (1)

Nie rozumiem też ich pieprzenia o sumieniu, co to ma do sumienia ? Farmaceuta MA za zadanie realizować receptę, nie nagabuje ich przecież zeby to kupowali jak nachalni b2b czy najróżniejsze cc

Co mają powiedzieć w takim razie biedne panie bez sumień ze sklepów monopolowych i nocnych ?

Kilo OK

Sama sobie odpowiedziałaś.

Przecież tu chodzi o:
Sprzedaje / Nie sprzedaje*

* zaznacz jedna odpowiedz

I nie ma miejsca na ingerowanie w prywatność klienta.

Choć jak sama wiesz i o czym nie piszesz, w określonych stacjach farmaceuta może a nawet ma obowiązek odmówić sprzedażny leku.

P.S.
EMES
Z takim myśleniem pozwolisz by powiedzmy za kilka lat wyszedł obowiązek spłodzenia i wychowania co najmniej dwojga dzieci, bo demografia, budżet i insze blebleble.
Komuno wróć.
Blue_Light_Colorz_PDT_02

bea777

Mogę się podpisać pod słowami Olak, Emesa i Poldka. Jeśli pracownik apteki ma odmienne zdanie i narusza to jego moralia, powoduje wyrzuty sumienia itp. zaburzenia wywołuje, to faktycznie ma min dwa wyjścia: zmienić zawód wykonywany lub też otworzyć własny interes. Ewentualne wyrzuty sumienia dotkną w tym przypadku pacjenta wykupującego receptę i przyjmującego leki, nie zaś sprzedawcę! Wolność wolnością, ale bez paranoi! d'oh!

Emes świetnie to zobrazował , karykaturalnie przejaskrawiając taki pogląd.

olak

Powiem tak... Nadal nie rozumiem, ale nie wnikam, może to poza moją percepcją jest...
A co do określonych sytuacji. Hmm...
To wszystko jest określone prawem. Nawet odmowa wydania leku.
Są sytuacje dużo bardziej skomplikowane niż wydawanie AH.
Choćby pacjenci uzależnieni do psychotropów, leków usypiających, mieszanek p/bólowych z barbituranami. Leki na rp wypisywane przez lekarzy a jednak... I co wtedy? Tutaj bym chciała mieć narzędzie takie by nie podważać autorytetu lekarza i nie krzywdzić pacjenta. I wcale klauzula sumienia tematu nie rozwiązuje, to kwestia zdrowego rozsądku.

Wychodzi na to, że AH mnie mniej obchodzi niż uzależnienie od psycholi.
To nie tak... AH to wybór a p/bóle czy psychole są początkowo przepisywane by poprawić jakość życia. Rozwój uzależnienia to sprawa wtórna.
Zapętliłam się trochę, bo tematy trudne są a ja piszę między jednym a drugim pacjentem...

Diabelsky · Gość

przecież... firmy Degesch,koncerny Degussa, IG Farben i Th. Goldschmidt AG. nie były winne mordowania Zyklonem B (których byli producentami i sprzedawcami) niewinnych ludzi w hitlerowskich obozach zagłady.

Kilo OK

I to mi idzie nie wszystko jest tak jednoznaczne i czarno białe.

Co do monopolowych
Kilkukrotnie byłem świadkiem jak ekspedientka odmawiała sprzedażny mamrota, denaturatu czy wódy.
Tongue out (1)

olak

Diabelsky · Gość

bea777

Diabelsky · Gość

Kilo OK

Niestety Ogoniasty ma sporo racji.
Postawili na zyski nie sumienie. A dziś chcą sądzić IBM za sprzedaż urządzeń liczących III Rzeszy.

Diabelsky · Gość

lena

a za otyłość odpowiedzialni są producenci czekolady :hamster_evil:

Diabelsky · Gość

lena

olak

O Ty świnio!

Będziesz prosiętom nogi użynać?

EMES

Pasztet

Nie, pliz, nie poszerzajmy tego wątku.
Bo mowa jest o czymś, co zaczyna być jakimś drugim obiegiem państwa.

Nie zgadzam się, że rynek zweryfikuje takich oszołomów, bo on może zadziałać w mieście, gdzie aptek jest sto, ale nie zadziała tam, gdzie apteka jest jedna. Do licznych upośledzeń małych miejscowości dojdzie jeszcze i ta.
Wolność osobista i sumienie aptekarza guzik mnie interesuje, bo on jest od sprzedawania tego co na recepcie i tego co dopuszczone do obrotu. Jak się nie podoba, to może założyć kółko różańcowe.

Pasztet

olak

Wybacz Animal, ale o branży masz pojęcie takie jak ja o polityce.

Pogadamy za pół roku, OK?
Jak już pakiet ustaw zdrowotnych na dobre zagości w świadomości pacjentów i jak już rynek zweryfikuje ilość aptek i rynek pracy się trochę zawęzi.
Apteki internetowe problemu nie rozwiążą. Przy klawiaturze też moze siedzieć "rozmodlony farmaceuta".
Tak między nami...
Ci rozmodleni to margines... Uwierz mi. Tylko dużo hałasu robią.