po 30-tce

FRIDA · Gość

Centra handlowe wkomponowały się w architekturę naszego krajobrazu już wiele lat temu. Po prostu są, istnieją, stały się czymś powszechnym, w niektórych miastach powstają wciąż nowe, kolejne - czasem to jedyny sposób, pomysł, koncepcja - na rozkręcenie gospodarcze miasta, i stworzenie nowych miejsc pracy. Początkowo centra handlowe kojarzyły się przede wszystkim z zakupami, w końcu to właśnie tam, w jednym miejscu zgromadzone są przeróżne, mniej lub bardziej znane marki, a i asortyment wszechstronny. Z czasem centra handlowe stały się miejscem do robienia nie tylko zakupów, ale dla wielu - miejscem spędzania wolnego czasu, sposobem na spędzanie weekendów - w kawiarniach, winiarniach, kręgielniach, ale także na przeróżnego rodzaju imprezach mających tam miejsce, tj: pokazy mody, występy taneczne, wspinaczki po kondygnacjach, itp cuda

Oczywiście organizowane są imprezy związane z Dniem Dziecka, Mikołajki, i wszystkie inne podobne wydarzenia. Są osoby, dla których chodzenie do centrów handlowych - w celu spędzania tam wolnego czasu, stało się poniekąd tradycją, i to tradycją nie związaną wcale z robieniem zakupów, ale głównie, a nawet przede wszystkim - z byciem dla samego bycia, ewentualnie z "ekscytowaniem się" wszystkimi imprezami mającymi tam miejsce. W centrach handlowych, w ich obecnej esencji, istocie - jest więc swojego rodzaju fenomen, spełniają różnego rodzaju funkcje, i wszystko w jednym

No, ale nie każdemu odpowiada picie kawy i rozmowy z przyjaciółmi w wielkim tłumie, w atmosferze ogólnego konsumpcjonizmu, napędzanego machiną wielkiego handlu, nie każdy dobrze czuje się na imprezach w centrach, i nie każdy zrobił sobie z "bywania tam"- tradycję. Niektórzy wciąż wpadają tam jedynie na zakupy, czasem na takie większe, zazwyczaj w weekend, i na tym się kończy. Co o tym sądzicie, czym są dla Was centra handlowe? Angel

Poldek

Szymon Krusz

Generalnie się obywam
gdy czasem jestem w większym mieście gdy mam trochę wolnego czasu to wchodzę otrzeć się o "wielki świat" ale robić w nich zakupy jeszcze się nie zdarzyło.

Juli*

Kewa

FRIDA · Gość

W gruncie rzeczy to ja dążę w swoim topiku do pokazania tego, iż w tych naszych centrach handlowych zrobiła się jedna wielka masówka. Nie twierdzę, że nie ma to waloru praktycznego, bo w jakimś sensie zapewne ma. Wiele spraw można załatwić. I są też miejsca rzeczywiście ciekawe i klimatyczne - jak wspomina Kewa, które można polubić, i uznać za sympatyczne. Ale pewne zjawiska wg mnie są nieadekwatne do tych miejsc, bo zasługują na większy kameralizm - i tak przykładowo pewne wystawy artystyczne ( wernisaże ) wkomponowane w tło i klimat centrum handlowego. Ponadto widziałam też zjawisko udzielania porad prawnych przez studentów prawa w tych miejscach - nie wiem, czy był to jakiś eksperyment ( bo nazwa brzmiała - "KIOSK PRAWA" ). Reasumując: chodzi mi o to, że pewne sprawy nie powinny mieć miejsca w centrach handlowych, ich miejsce jest gdzie indziej. Angel

nudziarz

FRIDA · Gość

Jayin

jak nie mam czasu, a potrzebuję kilku różnych rzeczy, to zaglądam do CH. Jeden kurs, a załatwione wszystko. tzn. zakupy. ale to rzadko i unikam jak mogę takich wypraw. Jeśli już mi się to zdarzy, to zakupy sa ekspresowe.

Ogólnie wszelkie centra handlowe i wielkie sklepy typu TESCO, REAL i AUCHANy inne - przyprawiają mnie o ból głowy. autentycznie

może to kwestia temperatury, może hałasu i tłumu, może światła, może wszystkiego naraz Shame on you

Tradycyjnie, w Szczecinie przynajmniej, każda niedziela oznacza pustki na ulicach i w kościołach - bo wszyscy rodzinami gnają do centrow handlowych

Nowa (no, już nie taka nowa) świecka tradycja rodzinna Brick wall

CH są tak zaprojektowane, żeby ludzi z nich nie wypuszczać za szybko

Może dlatego te "atrakcje" typu porady prawnicze, hotele, sale zabaw dla dzieci, SPA i inne. Z punktu widzenia marketingu - świetne rozwiązanie.

nudziarz

Rozumiem Twoje obiekcje.. ale skoro - jak sama napisałaś - centra stały się sposobem na spędzanie czasu, a nie masa sklepów upakowanych na ma jakiejś powierzchni... ,to chyba będzie i tworzyła się cała otoczka do tej rzeczywistości dopasowana. W koncu jeszcze kilka lat temu rozmowa przez tel na srodku ulicy czy ( nie daj Bóg ) w tramwaju, była szczytem braku kultury... a teraz...

A nawiasem mowiac centra sa baaardzo sympatyczne, byleby tylko było w nich wiecej takich pokazów damskiej bielizny, jakie ogladałem ostatnio

Seeni

Centrum handlowe to dla mnie miejsce robienia zakupów. Rzecz jasna- jako, że zakupy, są jedną z moich ulubionych rozrywek- w dobrym centrum handlowym potrafię spędzić kilka godzin. Odpowiada mi mozliwość wypicia kawy, czy zjedzenia czegoś w przerwie. Nie biorę udziału w żadnych konkursach, wchodzę tylko do tych sklepów, które mnie interesują i nigdy nie umawiam się tam ze znajomymi.

hachiko · Gość

Dla mnie są czymś zupełnie naturalnym,ale nie lubię tam zbyt długo przebywac.

Kewa

Gość

Centra handlowe, to takie nowoczesne parafie

, tak ja w tym kawale.
Ludzie wybierają centra handlowe zamiast uczestniczenia w niedzielnej mszy.
Staram się omijać szerokim łukiem, bo kiedyś zostałem zgubiony w takim centrum handlowym placz

Kewa

hachiko · Gość

Szymon Krusz

hachiko · Gość

A to nie wychodzi na jedno? Anxious

nudziarz

Centra się rozrastają. Ideą tworzenia nowych, jest zbudowanie pseudo-miasta , czyli miejsca, gdzie spokojnie ( mając oczywiscie złota kartę

) możesz zyć przez jakiś czas, zapewniające realizację wszelkich potrzeb człowieka ( od hoteli wiec, po ochronę zdrowia, rozrywkę etc..etc... )
Taka idea przyswiecała już budowe manufaktury w Łodzi

A w koncu co to za miasto bez chociażby kaplicy jakiejś

Poldek