Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A jutro znowu o katastrofie
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:21, 31 Lip 2011    Temat postu: A jutro znowu o katastrofie

[link widoczny dla zalogowanych]

Nareszcie ktoś miał odwagę nazwać po imieniu ten akt głupoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 17:22, 31 Lip 2011    Temat postu:

Takie glosy pojawiały się już wcześniej. Oczywiście, że akt głupoty z wykorzystaniem nieletnich. Wyjątkowa okrutność dorosłych, z którą zawsze ciężko było mi się pogodzić, bo empatycznie czułam jak matka, której dzieci "idą w bój". Smutna rocznica.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:19, 31 Lip 2011    Temat postu:

Nie akt głupoty Kewo .
Swiadome i przemyslane wysłanie na śmierć dzieci, dla uzyskania jakiejś wydumanej przewagi nad armią sowiecką stojacą u bram Warszawy.
Skadinąd wykorzystane przez Stalina, spokojniev - przez pół roku - czekającego aż Niemcy swoimi rekami zrównają wszystko z ziemią.
Nalezy tylko głęboko pokłonić się przed niebywałym bohaterstwem tych dzieciaków


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 18:34, 31 Lip 2011    Temat postu:

nudziarz napisał:
/
Nalezy tylko głęboko pokłonić się przed niebywałym bohaterstwem tych dzieciaków

Kłaniam się nisko, to oczywiste.
Skończyłam czytać książkę "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" Swietłany Aleksijewicz, wojna oczami rosyjskich kobiet, wstrząsający dokument. Na wojnę szły dziewczynki 17-19 letnie bo tak było trzeba. Strzelały, prowadziły samoloty,operowały, opatrywały rannych, piekły chleb i prały żołnierskie mundury. Nie miały wątpliwości, kraj w potrzebie, idziemy! Podobnie w Powstaniu. Jak powiedzieć teraz tym starym ludziom - to było niepotrzebne? Z ich strony było to piękne i czyste bohaterstwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 18:35, 31 Lip 2011    Temat postu:

Powalające są te komentarze pełne rozsądku i mądrości wypowiadane w bezpiecznych domach, sprzed komputerów, z dystansu 67 lat.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 18:36, 31 Lip 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
Powalające są te komentarze pełne rozsądku i mądrości wypowiadane w bezpiecznych domach, sprzed komputerów, z dystansu 67 lat.

A można inaczej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:37, 31 Lip 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
Powalające są te komentarze pełne rozsądku i mądrości wypowiadane w bezpiecznych domach, sprzed komputerów, z dystansu 67 lat.

Myślę, że jeśli brat mojego dziadka tam zginął, a jego siostra umarła w obozie wywieziona po Powstaniu - to mam do tego prawo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 18:41, 31 Lip 2011    Temat postu:

Myślę, że nie masz do tego żadnego prawa, bo Cię tam nie było.
Można inaczej. Można powstrzymać się od głupich komentarzy dyskredytujących najwyższe poświęcenie wielu ludzi, którzy wierzyli w to, co robią, jeśli się nie ma zielonego pojęcia o realnym zagrożeniu przeżywanym każdego dnia.
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:44, 31 Lip 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
Myślę, że nie masz do tego żadnego prawa, bo Cię tam nie było.
Można inaczej. Można powstrzymać się od głupich komentarzy dyskredytujących najwyższe poświęcenie wielu ludzi, którzy wierzyli w to, co robią, jeśli się nie ma zielonego pojęcia o realnym zagrożeniu przeżywanym każdego dnia.

Wiec proponuję być przeczytała mój post w całosci. Także jego ostatnie zdanie.
A czy komentarz jest głupi - bądz uprzejma i nie przyznawaj sobie prawa do opinii ex-catedra.
Szcególnie, ze - jak sadzę- o Powstaniu wiesz ułamek tego co ja.

EDIT: I na tym zakończę tą wymianę zdań, pozostawiając Cię w przekonaniu o własnej w tej materii wiedzy.

PS2. Pod Grunwaldem też mnie nie było Czyzbym w materii i tej bitwy miał zakaz wypowiadania się ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 18:56, 31 Lip 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 18:45, 31 Lip 2011    Temat postu:

Wydaje mi się, że w naszej ocenie jest bardzo wiele delikatności, natomiast fakty historyczne podlegają ocenie i czuję się do tego uprawniona. Przeczytaj uważnie zanim wsadzisz kolejną szpilkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 18:59, 31 Lip 2011    Temat postu:

Moi pradziadkowie byli w AK, a dziadek przeżył obóz jeniecki. Mam na potwierdzenie tego bogatą dokumentację, która z pewnością zaciekawiłaby niejednego historyka, ale nie uzurpuję sobie w związku z tym prawa do oceniania postaw ich ani im współczesnych. Pewnie większość z nas ma lub miał w rodzinie osoby zaangażowane w walkę wyzwoleńczą i doprawdy - nas to nie nobilituje.
Jak słusznie zauważyłaś, Kewo, chyba trudno byłoby Ci stanąć przed byłbym powstańcem i powiedzieć mu w twarz, że jego poświęcenie było głupotą. Nie rozumiem więc, dlaczego tutaj nie masz takich oporów.
Nie czcimy w tym dniu katastrofy, tylko staramy się pamiętać i szanujemy poświęcenie Polaków, którzy przynajmniej w części, byli naszymi bliskimi.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 19:03, 31 Lip 2011    Temat postu:

Tak, jak pisałam wcześniej, co odnosi się również do wzmiankowanej książki, nie oceniam, jak napisałaś "postaw", ale fakt historyczny Powstania Warszawskiego. Do tego mam prawo, czy to Ci się podoba, czy nie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:08, 31 Lip 2011    Temat postu: Re: A jutro znowu o katastrofie

Animal napisał:

Nareszcie ktoś miał odwagę nazwać po imieniu ten akt głupoty.


To samo można powiedzieć o walczących górnikach, strajkujących stoczniowcach. Prawda? A jednak w końcu się udało.
Każdy kolejny zryw czerpał z bohaterstwa tamtych dzieciaków.
Cześć ich pamięci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 19:11, 31 Lip 2011    Temat postu:

nudziarz napisał:

PS2. Pod Grunwaldem też mnie nie było Czyzbym w materii i tej bitwy miał zakaz wypowiadania się ?

Nie wiem. A zginęli tam jacyś Twoi bliscy? Bo, zdaje się, od tego uzależniłeś prawo do krytykowania.
Nie neguję tego, że powstańcy zostali wykorzystani.
Nie rozumiem tylko, jak można uwłaczać pamięci ludzi, którzy ze środka tamtych wydarzeń - nie mogli wiedzieć, że stają się czyimś narzędziem i walczyli w swojej najlepszej wierze. Nie rozumiem, jak można odmawiać im prawa do świętowania rocznicy, która miała tak kolosalny wpływa na ich życie. Jeśli nawet jest to rocznica "katastrofy", to chyba nie oznacza, że powinniśmy o niej zapomnieć. Niedobrze mi się robi, jak widzę, gdy Polacy potrafią wszystko zanegować i wszystko zeszmacić, nawet swoją własną historię.
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 19:19, 31 Lip 2011    Temat postu:

.>>>>.

Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Nie 19:32, 31 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:22, 31 Lip 2011    Temat postu: Re: A jutro znowu o katastrofie

pogłoska napisał:
Animal napisał:

Nareszcie ktoś miał odwagę nazwać po imieniu ten akt głupoty.


To samo można powiedzieć o walczących górnikach, strajkujących stoczniowcach. Prawda? A jednak w końcu się udało.
Każdy kolejny zryw czerpał z bohaterstwa tamtych dzieciaków.
Cześć ich pamięci.

Pogłosko rozmawiamy o dwóch zupełnie odrębnych sferach.
O niewątpliwym bohaterstwie, niebywałym oddaniu, patriotyzmie walczących z jednej strony i o ludziach zza biurek szafujących cudzym życiem z drugiej. Dla osiągnięcia przede wszystkim własnych a nie ich celów.
Poczytaj o Powstaniu. Ono nie miało się udać.. nawet w planach, Było z góry, z założenia skazane na klęskę . . Poświęcono dziesiatki tysięcy istnień, tylko po to by z innej pozycji "powitać" wkraczająca do stolicy Armię Sowiecką.
A że nie wkroczyła ......
P.S. Wybacz tak emocjonalny stosunek do tematu, ale siostra babci była kilkunastokrotnie gwałcona znim wywieziono ją do obozu. Tam zresztą też. Sliczna dziewczyna z niej była.
Wiec moje spojrzenie skazone jest widokiem "od dołu"


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Nie 19:27, 31 Lip 2011    Temat postu:

animavilis napisał:
jeśli się nie ma zielonego pojęcia o realnym zagrożeniu przeżywanym każdego dnia.


Lekka dygresja z mojej strony. Jest cały aspekt wewnętrznego odczuwania pewnych zdarzeń przez ich uczestników, szczególnie tych bardziej drastycznych, wyjątkowych, wysublimowanych, niecodziennych. Ktoś kto nie ma tego typu doświadczeń, nie przeżył ich na własnej skórze, a jedynie zna pewne okoliczności z pózniejszych opowieści, opisów, czy też kart historii, nigdy tak do końca nie poczuje, co nie znaczy, że nie będzie rozumiał ( a czy będzie rozumiał właściwie, to też kwestia dyskusyjna ). Mamy prawo teoretyzować, wypowiadać się i topić w morzu domniemań.
Powrót do góry
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:32, 31 Lip 2011    Temat postu:

Moi teściowie byli oboje w AK. Teściowa w "Odwecie" - ma stopień porucznika, teść w "Parasolu". Oboje mają po kilka odznaczeń. W miaręgdy studiowali historię tamtych dni i kulisy wydarzeń twierdzą, że z jednej strony mogą się czuć usatysfakcjonowani, że nie stali z boku, a z drugiej twierdzą, że zostali wprowadzeni w błąd, bo mieli zupełnie inaczej przedstawioną sytuację i perspektywę losów powstania. Oboje dowiedzieli się po latach - i to nie od komunistów ale grzebiąc w archiwach, że nie mieli szans, a uczestniczyli w rozgrywkach politycznych. Do dziś pytają się, dlaczego nikt nie odpowiedział za wysłanie na pewną śmierć tylu młodych ludzi.
Czy było bohaterstwo walczących? Tak! Zdecydowanie tak!
Czy poszło na marne w imię interesów nieudaczników, którzy życie tysięcy ludzi użyli jako narzedzia dla swojej polityki? Tak. Najgorsze, ze w dzisiejszych czasch nadal takich nie brakuje... Znamy ich wszyscy.
W ogóle Powstanie Warszawskie wpisuje się w durną politykę gloryfikowania ofiar i niepotrzebnego oddawania życia za ojczyznę zamiast wskazywania jakie błędy zostały popełnione gdy naród ponosił klęski. Pewnie zgodnie z tą "filozofią" robi się ogromny tumult wokół klęsk i nieudanych zrywów narodu, a przemilcza się te powstania, gdzie również ponoszono wielką ofiarę krwi, ale odnoszono sukces, bo najpierw myślano, a potem ruszano do zwycięstwa. To dotyczy Powstań Śląskich oraz Powstań Wielkopolskich. Bo my Polacy jak się nie spłaczemy i nie pokażemy, że potrafimy tylko efektownie ale nie efektywnie, to nie czujemy się dobrze...
Znajomy Niemiec - historyk, spytał się mnie kiedyś
: dlaczego wy Polacy od wieków wznosicie hasło, umrzeć za ojczyznę, a nie wznosicie hasła i nie uczycie takiego myślenia: żyć dla ojczyzny.
Nie odpowiedziałem jemu - zmieniłem temat. Nie chciałem z siebie robić idioty opowiadając jakieś dyrdymały, jakich pełno w ustach polityków i niestety - różnych tak zwanych "patriotów", których wszędzie pełno - na tym forum pewnie także...

(To moja jedyna wypowiedź w tym temacie)


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 19:43, 31 Lip 2011    Temat postu:

Formalny napisał:

(To moja jedyna wypowiedź w tym temacie)

Oj, już się tak nie zarzekaj
Tak przypomniał mi się fragment refrenu słodko-gorzkiej piosenki o naszej martyrologii: "heroiczne za co ginąć, zmieniliśmy za co żyć?". Takie nasze narodowe przekleństwo, że niechętnie bierzemy się za budowanie ojczyzny, ale chętnie wypowiadamy się o tym, co dla niej poświęciliśmy lub gotowi jesteśmy poświęcić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 19:51, 31 Lip 2011    Temat postu:

Aha, i jeszcze jedno, nudziarzu. Odniosłam się, w sposób, jak mi się wydawało, oczywisty, do "aktu głupoty", jak to raczył był nazwać Animal i jak skwapliwie przytaknęła Mu Kewa. Skoro wziąłeś ten post do siebie i uznałeś za konieczne powoływanie się na rodzinną historię, widocznie miałeś ku temu powody. To nie jest mój problem.
Sama ta dyskusja w ogóle mnie zaskakuje. Nie czcimy wybuchu powstania nawet dniem wolnym od pracy. Na trzynaście wolnych ustawowo od pracy dni, dziewięć przypada na święta kościelne. To nikogo nie bulwersuje? Nie bulwersuje Autora topika np. Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny 15 sierpnia, ale kilka słów w mediach na temat rocznicy, która z roku na rok interesuje coraz węższy krąg ludzi?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin