Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

jak jest na ziemi ?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:05, 05 Gru 2005    Temat postu: jak jest na ziemi ?

matka napisał:
AliAs99 napisał:
Czy będziemy mieli tam wszystkie te dobre rzeczy, które związane są z naszą cielesnością? Dobre jedzenie, napitki, tęczę, zapach wiosny, pocałunki, ciepło piasku na plaży, chłód wody w jeziorze?
Czy będzie to świat jedynie duchowy?
Czy w niebie nie będzie badziej tak, jak na jakimś internetowym portalu i na forum, gdzie będzie dominować informacja i wymiana myśli?
Czy w niebie będziemy czuć jakieś emocje? Czy tylko dobre, czy także złe emocje?


Wybierasz się tam, że pytasz?


hej,
widzisz ...
problem polega na tym ... że każdy wierzący TAM się wybiera !!!!
wybiera się tam gdzie będzie mu ZAWSZE DOBRZE !!!!
na zawsze , na całą niewyobrażalną wieczność będzie mu tylko i wyłącznie ... już tylko dobrze a może i lepiej ...
dlatego ludzie wierzą ... !!!
nie widzę w tym nic szlachetnego .... ani nawet dobrego ...
jakiś wentyl ... istoty świadomej ... która musi jakoś poradzić sobie ze swoją świadomością ...
makuś
_________________
wiem co mówię ale nie wiem co ty słyszysz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pon 23:27, 05 Gru 2005    Temat postu:

Makuś - napisze ci bardzo ekshibicjonistyczne
ja wierzę, a się nie wybieram
wystarcza mi ten ziemski żywot
nie myślę co dalej
myślę co dziś
24h
i tyle

też tak można


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matka
maślana jaszczurka


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:36, 06 Gru 2005    Temat postu:

można, ale nie na długo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Wto 12:44, 06 Gru 2005    Temat postu:

twój nick "matka" co prawda nie budzi mojej sympati, ale postaram się
nie sugerować tym

odpowiesz mi na pytanie dlaczego uważasz, że
matka napisał:
można, ale nie na długo

i dlaczego tak jednoznacznie i kategorycznie, bez cienia wątpliwości, że ktoś może inaczej...
po prostu wierzyć, że nie jest sam, nie oczekując ani nagrody, ani nie bojąc się kary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matka
maślana jaszczurka


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:06, 06 Gru 2005    Temat postu:

Ok, za mało napisałam.

Jeżeli wierzysz w tego Boga, który zesłał swojego syna, żeby zbawił Świat, żeby zwyciężyć śmierć, to nie możesz ( w mojej ocenie) odrzucić nauki o zbawieniu i życiu wiecznym. Ten Bóg chce, żeby poświecić życie na ziemi i zapracować sobie na życie poza ziemią ( w niebie). ( Przypowieść o bogatym młodzieńcu, powołanie apostałów, inne)
W mojej ocenie nie można wybiórczo przyjmować boskiej nauki, o czym pewnie się w jakimś momencie przekonasz. Nie traktuj moich słów, jak jakąś wyrocznie.

Podpisałam się matka, bo tak sama na siebie mówię w realu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Wto 14:21, 06 Gru 2005    Temat postu:

Twoja wiara jest równie niezachwiana jak moja
i to najważniejsze
a że inna
hmmm....
mi z moją dobrze
Tobie z Twoją dobrze
ja się z moja rozwijam i Tobie tego też życzę
...no starczy tego ekshibicjonizmu

i cytacik
Zła religia wzmaga w człowieku lęki.
Dobra religia czyni go odważniejszym.
(Harold S. Kushner)


pozdrawiam serdecznie
(a swoją droga zastanawia mnie nazywanie siebie samej matką -czy to wynik identyfikacji z pełniona rolą? )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:13, 07 Gru 2005    Temat postu:

Offtopik - miałem kolegę, który miał przezwisko "Matka" i sam tak o sobie mówił - ale to wynikało z jego nazwiska akurat

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matka
maślana jaszczurka


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:21, 07 Gru 2005    Temat postu:

Aproxy nie jestem na pewno Twoim kolegą

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasha
Gość





PostWysłany: Pią 15:31, 09 Gru 2005    Temat postu:

bo ja napisał:
Twoja wiara jest równie niezachwiana jak moja
i to najważniejsze
a że inna
hmmm....
mi z moją dobrze
Tobie z Twoją dobrze
ja się z moja rozwijam i Tobie tego też życzę
...no starczy tego ekshibicjonizmu

Tutaj bym się zgodziła z matką - że można wierzyć i wiara ta nie zaprowadzi do nikąd, bo nie będzie oparta na wlasciwych przesłankach
jasne, że nie nam oceniać cudza wiarę, ale nalezy sobie zadać pytanie: do czego zmierza moja wiara?
Jeśli mamy jakiś cel, to i wiara chyba będzie oparta na podonej bazie danych. Jeśli mamy rózne cele - a tak jest w przypadku boja i matki, czy moim - to w sumie mozna powiedzieć, że każde z nas przymjuje wiarę, która funkcjonuje w tym obranym systemie.
Mogę powiedzieć, że czyjas wiara jest niewłaściwq, jeśli wierząc inaczej spodziewa się osiągnąc to samo, co ja, która wierzę i działam na podstawie pewnych zalóżęń, które mają mnie zbilżać do tego obranego celu.

Cytat:
i cytacik
Zła religia wzmaga w człowieku lęki.
Dobra religia czyni go odważniejszym.
(Harold S. Kushner)

Hmm, to zbyt ogólnie powiedziane. I właściwie niezbyt prawdziwe. Ciekawie na ten temat pisał Paul ricoeur w "symbolice zła".
Temat rozwinę jak będę miała wiecej czasu.

Pozdrawiam
Powrót do góry
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pią 17:24, 09 Gru 2005    Temat postu:

zdumiewa mnie Yasha skąd Ty tyle wiesz o moich celach?....
i czasem mam wrażenie, że mylisz wiarę z religią

moja wiara jak narazie mi służy - daje mi oparcie, spokój, daje mi miłosć, prawdę i dobro. Ja niczego więcej nie oczekuję od wiary. Nie oczekuję zbawienia - choć może to dziwne. Być może moja wiara bliższa jest filozofi - ale jak zwał, tak zwał...czy to ma jakieś znaczenie?
Z cudzych myśli, z cytatów itp. wybieram to co mi pasuje. Więc nie wiem co pisał Paul Ricoeur i nie wiem, czy bym się z nim zgodziła, czy nie. Znam wielu ludzi, których nazwiska nic nikomu nie powiedzą, a których słowa mi wiele dały. Podobnie jak zacytowane przeze mnie zdanie. W moim przypadku się to sprawdza: zła jest religia, która wzmaga leki... Ale w Twoim przypadku może być całkowicie inaczej - i to jest właśnie piękne. Czasem udaje sie spotykać ludzi, którzy myślą podobnie jak my, ale znacznie częściej spotykamy takich, którzy różnią sie od nas. I co? Nic. Dobrze jeżeli potrafimy ich słuchac - rpzecież każdy ma swą opowieść, "nawet głupcy i ignoranci".
Temat tego topiku: jak jest na ziemi? a my dyskutujemy o zbawieniu, religi, wierze. A na ziemi jest upływający czas i my w tym czasie osadzeni. I są inni ludzie - i my w relacjach z innymi ludźmi. I to jest dla mnie ziemski życie, właściwie po prostu życie. Jedyne jakie znam i jakie mnie interesuje. Przeżyć dobrze i prawdziwie kolejne 24 godziny tego zycia - to jest chyba całkiem niezły cel? i mam przeczucie, że nie jestem z tym moim celem wcale oryginalna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:06, 10 Gru 2005    Temat postu:

celem życia jest przeżycie go
takie zdanie ostatnio przeczytałem u Henry Millera i całkiem mi przypasiło

i tak sobie pomyślałem, że Jezusowi też mogłoby przypasić
no ale oczywiście
Kościół może myśleć inaczej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Sob 0:37, 10 Gru 2005    Temat postu:

Yo` Mama napisał:
celem życia jest przeżycie go
takie zdanie ostatnio przeczytałem u Henry Millera i całkiem mi przypasiło

albo wyjęte z kontekstu albo zwykły komunał bo czy jest ktoś kto nie przeżył zycia?

Cytat:
i tak sobie pomyślałem, że Jezusowi też mogłoby przypasić
no ale oczywiście
Kościół może myśleć inaczej

O Panu jest napisane, że przeżył życie dobrze czyniąc, może i jest kościół, który myśli inaczej, może.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:55, 10 Gru 2005    Temat postu:

matka napisał:
Ok, za mało napisałam.

Jeżeli wierzysz w tego Boga, który zesłał swojego syna, żeby zbawił Świat, żeby zwyciężyć śmierć, to nie możesz ( w mojej ocenie) odrzucić nauki o zbawieniu i życiu wiecznym. Ten Bóg chce, żeby poświecić życie na ziemi i zapracować sobie na życie poza ziemią ( w niebie). ( Przypowieść o bogatym młodzieńcu, powołanie apostałów, inne)
W mojej ocenie nie można wybiórczo przyjmować boskiej nauki, o czym pewnie się w jakimś momencie przekonasz. Nie traktuj moich słów, jak jakąś wyrocznie.

Podpisałam się matka, bo tak sama na siebie mówię w realu.



hej,
ależ oczywiście , że można wybiórczo ... !!!!
i ty sama jesteś tego najlepszym przykładem !!!!
ty sama ustalasz i wybierasz w jakiego boga wierzysz ... !!!!

to tylko ty ... decydujesz o tym ... kto jest twoim bogiem !!!!
boska nauka ... nie istnieje .... jest tylko twoja jej interpretacja ... !!!!
NIC nie jest jednoznaczne .... prócz tego co ty za jednoznaczne , oczywiste .... w swojej wybórczości za takowe nie uznasz ... !!!
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:51, 11 Gru 2005    Temat postu:

może i komunał.. a może faktycznie jedno zdanie bez objaśnienia to za mało..

To zdanie jest chyba zgodne z moją wiarą w to, że "po coś" na tym świecie żyję i że Bóg miał w tym swój cel.
Być może kiedyś uda mi się go poznać a może "samo" przyjdzie. ( I pewnie nie będzie to nic wielkiego )
W każdym razie żyję starając się dobrze wykorzystać i rozwijać te "talenty", którymi mnie obdarzył, i starając się sprostać każdej sytuacji w jakiej mnie postawi -
bez kręcenia nosem i wybrzydzania "dlaczego tak, dlaczego ja".. itd
w największym skrócie mówiąc - wierzyć i robić co się da
(taa.. wiem.. same komuały Anxious )

Co do Kościoła (szczególnie rzymskokatolickiego) -
moim zdaniem czasem trochę przeszkadza ludziom "przeżywać życie dobrze czyniąc" albo przynajmniej narzuca "jedynie słuszną" wizję takiego życia. A przecież nie jest nieomylny, bo tworzą go tylko ludzie.
Ci z kolei od wieków tworzą dogmaty wiary - czyli coś, co na swój użytek nazywam chrześcijańską tradycją,
którą przekazuje w swoich naukach na równi z prawdami biblijnymi.
Wydaje mi się, że często "produkt końcowy" tej nauki ma tyle wspólnego z naukami Chrystusa
co życie współczesnego Kościoła z życiem pierwszych Chrześcijan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matka
maślana jaszczurka


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:58, 11 Gru 2005    Temat postu:

makukek!
Jeśli o wierze jako takiej, ok, masz rację a jeśli o wierze katolickiej, to w sprawie życia wiecznego nauka kościoła jest jednoznaczna i poparta Nowym Testamentem.

Są sprawy, w których jest miejsce na interpretację i takie, w których sprawa jest jasna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:49, 12 Gru 2005    Temat postu:

matka napisał:
makukek!
Jeśli o wierze jako takiej, ok, masz rację a jeśli o wierze katolickiej, to w sprawie życia wiecznego nauka kościoła jest jednoznaczna i poparta Nowym Testamentem.

Są sprawy, w których jest miejsce na interpretację i takie, w których sprawa jest jasna.



hej,
nie ma takich spraw w których interpretacja byłaby zbędna ... !!!
to oznaczałoby ... ubezwłasnowolnienie ... i niewolnictwo ... !!!!
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Pon 17:32, 12 Gru 2005    Temat postu:

bo ja napisał:

Temat tego topiku: jak jest na ziemi? a my dyskutujemy o zbawieniu, religi, wierze. A na ziemi jest upływający czas i my w tym czasie osadzeni. I są inni ludzie - i my w relacjach z innymi ludźmi. I to jest dla mnie ziemski życie, właściwie po prostu życie. Jedyne jakie znam i jakie mnie interesuje. Przeżyć dobrze i prawdziwie kolejne 24 godziny tego zycia - to jest chyba całkiem niezły cel? i mam przeczucie, że nie jestem z tym moim celem wcale oryginalna.

.


Bo ja- mamy podobne podejście, w tym tak szerokim temacie.

Nie każdy umie przeżyć ciekawy dzień, nie każdy może na koniec dnia powiedzieć- jestem zadowolony. Skupiam się na danej chwili i korzystam. Wieże w chwilę obecną. To ona codziennie przynosi mi coś nowego , coś nieoczekiwanego. Czy zastanawianie się co czeka moją osobę w zaświatach , ma jakiś większy sens? Spokojnie poczekam i poznam to wszystko we właściwym czasie. Wiem jak ważna jest w wiara w siebie samego, potrafi zdziałać cuda. Na temat religi nie będę sie wypowiadać bo to wielce drażliwy temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:03, 12 Gru 2005    Temat postu:

ania napisał:
bo ja napisał:

Temat tego topiku: jak jest na ziemi? a my dyskutujemy o zbawieniu, religi, wierze. A na ziemi jest upływający czas i my w tym czasie osadzeni. I są inni ludzie - i my w relacjach z innymi ludźmi. I to jest dla mnie ziemski życie, właściwie po prostu życie. Jedyne jakie znam i jakie mnie interesuje. Przeżyć dobrze i prawdziwie kolejne 24 godziny tego zycia - to jest chyba całkiem niezły cel? i mam przeczucie, że nie jestem z tym moim celem wcale oryginalna.

.


Bo ja- mamy podobne podejście, w tym tak szerokim temacie.

Nie każdy umie przeżyć ciekawy dzień, nie każdy może na koniec dnia powiedzieć- jestem zadowolony. Skupiam się na danej chwili i korzystam. Wieże w chwilę obecną. To ona codziennie przynosi mi coś nowego , coś nieoczekiwanego. Czy zastanawianie się co czeka moją osobę w zaświatach , ma jakiś większy sens? Spokojnie poczekam i poznam to wszystko we właściwym czasie. Wiem jak ważna jest w wiara w siebie samego, potrafi zdziałać cuda. Na temat religi nie będę sie wypowiadać bo to wielce drażliwy temat.



hej,
a ja zapytam przewrotnie ... jaką wartość może mieć twoje osobiste , subiektywne , ulotne , przejściowe , uznaniowe i wybiórcze ... zadowolenie ... ???
czy to jest definitywna i ostateczna ... weryfikacja ... tego co wartościowe a co nie ... ???
poza tym ... chwili obecnej jako takiej nie ma ... owa "chwila obecna" to przecież kompilacja tego co przyżyte z tym co wyobrażone ...

natomiast ... zdolność do oderwania się od ... oczywistości ... a mówiąc oczywistość mam na myśli nasze emocje i uczucia ... które przecież są tylko wypadkową różnorodnych konfiguracji impulsów ...
zdolność do popatrzenie na siebie z odległości i dystansu ...

to zanurzenie się w nieprzewidywalności i akceptacja braku pewności ... !!!


piszesz :Spokojnie poczekam i poznam to wszystko we właściwym czasie.
... wskazuje na to , że wierzysz w jakąś kompletnie nieweryfikowalną rzeczywistość ... i nadajesz jej znamiona ... quasi rozpoznawalnej naukowości ...

pozdrawiam
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Pon 20:23, 12 Gru 2005    Temat postu:

makukek napisał:




hej,
a ja zapytam przewrotnie ... jaką wartość może mieć twoje osobiste , subiektywne , ulotne , przejściowe , uznaniowe i wybiórcze ... zadowolenie ... ???
czy to jest definitywna i ostateczna ... weryfikacja ... tego co wartościowe a co nie ... ???
poza tym ... chwili obecnej jako takiej nie ma ... owa "chwila obecna" to przecież kompilacja tego co przyżyte z tym co wyobrażone ...



piszesz :Spokojnie poczekam i poznam to wszystko we właściwym czasie.
... wskazuje na to , że wierzysz w jakąś kompletnie nieweryfikowalną rzeczywistość ... i nadajesz jej znamiona ... quasi rozpoznawalnej naukowości ...

pozdrawiam
makuś




Pytasz jaka wartość może mieć moje sczeszcie osobiste? Otusz dla mnie jest ono najważniejszym priorytetem w życiu, być może jest ono ulotne , przejściowe ale jest. Musze tu nadmienić, że ja jako ja ,dla siebie- jestem najważniejsza. Wszystko inne, to postacie drugiego planu. Każdy człowiek to indywidualista , każdy ma inne wartości , inne spojrzenie na nie .Ja ma swoje jasno sprecyzowanie i tego się trzymam. Ustosunkować się do owej chwili obecnej. Tego co przeżyte, to najważniejszy aspekt wiara, nadzieja i miłość to trzy filary określające w sposób najbardziej podstawowy światopogląd Wszystkie trzy wartości, są równorzędne i konieczne .I zawsze jest miejsce na wiarę, gdy życie okazuje się być czymś tak beznadziejnym.



Skąd taki fantazyjny obraz , nie wiem, ale być może stanowi to część „tajemnicy”. Można by jednak zadać retoryczne pytanie: „kto odpowiada za fantazje jakie w nas powstają – ten kto fantazjuje, czy ten kto jest przedmiotem fantazji”? Człowiek od najdawniejszych swych czasów zawsze poszukiwał krainy, w której byłoby mu lepiej. Naturalna tęsknota człowieka za beztroskim i szczęśliwym życiem ma długą tradycję. Już w czasach starożytnych istniała pamięć o utraconych na zawsze krainach szczęścia, gdzie człowiek beztroski i niewinny istniał harmonijnie zespolony z naturą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matka
maślana jaszczurka


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:48, 12 Gru 2005    Temat postu:

Makuś!
Zacznę od nowa, bo w życiu się nie dogadamy.
Boja napisał, że jest wierzący, w Polsce przez to określenie rozumie się Katolika, może Chrześcijanina, więc założyłam, że Boja jest Chrześcijaninem, Chrześcijaninem. Religia chrześcijańska wyraźnie i jednoznacznie określa sens życia na ziemi ( o ile nie jest jednoznacznie, przedstawione samo niebo i jest miejsce na dywagacje, wyobrażenie itp.) Nie można powiedzieć jestem Chrześcijaninem, ale nie wyznaję podstawowych prawd wiary!

Może jest tak, że Boja, wcale nie jest Chrześcijaninem i wierzy jak opisał. Pewnie z mojej strony było nadinterpretacją uznanie Boi za Chrześcijanina, OK.
Uznanie prawd wiary nie jest żądnym odebraniem wolności. Możesz wybrać, jaką chcesz religię, możesz żadnej nie wybierać, ale jak dokonasz wyboru i uznasz tę religię za swoją, to nie możesz wybiórczo traktować tego, co ona mówi, wówczas po prostu nie jesteś jej wyznawcą i koniec.
Mam nadzieję, że jasno się wyraziłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin