po 30-tce

habe

pani co miała z Nevady męża
dla odmiany lubiła węża
mąż do niej: żabusiu
a ona: mężusiu
niech się wąż trochę lepiej napręża oops

ribka_pilka

Lepiej mieć w garści węża
niż w kieszeni u męża
długiego
skąpego
co się przy kasie napręża

habe

pan X to był chłop na schwał
lecz węża w kieszeni miał
wzbranaił żonie
a na koniec
już sam sobie nawet jeść nie dał

Aproxymat

Raz na forum pewna habe
Toczyła walkę ze schabem
Aż ten padł
Habe go zjadł-
-a, teraz czai się na żabę

Aproxymat

Pewna z forum Obecna
Była bardzo niegrzecna
Pisała wierszyki
Czyli limeryki
Na szczęście to nie uwstecnia.

Aproxymat

Pewna skromna Ribka-pilka
Nurkowała raz w opiłkach
Z żelaza i miedzi
Aż w końcu sąsiedzi
Wezwali na pomoc motylka.

ribka_pilka

Pewien Aprox admin groźny
rzucił rymem w nas swobodnym
tym nas powalił
topik ocalił
wierszokletą okazał się godnym

habe

pewien na forum Aproxymat
w administracji dzierżył prymat
dowodził
dziewki uwodził
limeryka to jest niezły tymat

ribka_pilka

Teraz zrobimy wielkie zawody
będziemy pisać peany i ody
adminowi
Aproxowi
o tym, że piękny i młody

habe

Aprox Administrator
niczym Terminator
działa
chwała
mu - (dobrze że nie lustrator...)

ribka_pilka

Aproxymat Elekroniski Mordulec
za strachu mam w gardle gulę Tongue up (1)

pisać strach
strach się bać
lepiej zamilknę w ogóle

habe

pewna Ribka choć do figlów skora
bardzo się bała Administratora
drżała
płetwy załamywała
z rana w środku dnia i z wieczora

ribka_pilka

Za to miała odważną koleżankę
która nie była potulnym barankiem
walczyła
w admina biła
aż ze snu zbudziła się rankiem

habe

limeryk od piątku odłogiem leży
i nikt z pierwszą pomocą mu nie bieży
no moi mili
czyście se odpuścili?
ładny przykład dajecie młodzieży! 050

Aproxymat

Trudno pisać nocą limeryk
(zostały wersy jeszcze cztery)
Plączą się słowa
(od błędów uchowaj!)
I czuję się jak emeryt.

ribka_pilka

I z ranka limeryk ciężko pisać
szczególnie gdy nie ma czym oddychać
oczy zalepione
myśli postrzępione
i żyły kawa zapycha

illunga

Czytam limeryk za limerykiem
i dusza ma ryczy zazdrości rykiem
I czas wciąż tracę
i tak mi schodzi
Bo rym nie wychodzi placz

Seeni

Ja tam rymów nie zazdroszczę
Kiedy tak od rana poszczę
Myślę tylko o spożyciu
Nic a nic o limeryku

illunga

Jedzonko? Nie mów! Lato nadciąga...
lustro mnie straszy, lodówka wciąga.
Cągle po głowie chodzi jedzenie
-urośnie "siedzenie" d'oh!

ribka_pilka

Illungę wciągnąl lodówkowy potwór
w wielki, mroźny otwór
trochę ją schłodził
trochę odgłodził
zadał jej masę tortur ...