Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mad Max
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:57, 16 Sie 2011    Temat postu:

Rabusie z Londynu nie zastanawiali się, jak się czuli, gdy w przeszłości ktoś coś im ukradł, ani co odpowiedzą dzieciom, gdy kiedyś spytają ich: a co ty robiłeś w trakcie wydarzeń w 2011 r. Współczesna cywilizacja kształtuje taką wrażliwość.

(...)Moim zdaniem, kluczowe znaczenie ma pytanie, czy te osoby, które demolowały sklepy i domy, mają zdolność odczuwania poczucia winy. Odnoszę wrażenie, że oni w ogóle nie biorą pod uwagę, jakie znaczenie ma dla innych ludzi to, co robią. Odpowiada to zachowaniom typowym dla osób o mocno nasilonych narcystycznych cechach osobowości. Może zna pani kogoś takiego: po wielu miesiącach milczenia nagle się pojawia, jest bardzo miły, czegoś od pani potrzebuje, więc pani wyświadcza przysługę. A ten ktoś nie uważa potem za stosowne odezwać się z podziękowaniem. Ginie bez wieści do następnego razu, kiedy znów czegoś potrzebuje. Odnoszę wrażenie, że takich ludzi jest coraz więcej.

(...)Dawniej, kiedy zmiany w cywilizacji zachodniej nie następowały tak szybko jak teraz, system wartości człowieka kształtował się przez utożsamienie z wartościami przekazywanymi przez rodziców i inne autorytety życiowe. Działo się to w sposób naturalny. W kulturze judeochrześcijańskiej istotną rolę w tym procesie odgrywał rozwój zdolności do odczuwania poczucia winy. Odzywało się ono, gdy ktoś odczuwał chęć do działania sprzecznego z własnym systemem wartości. Zmiany społeczne w kulturze zachodniej powodują, że kontakty rodziców i dzieci są bardzo ograniczone, a to z kolei sprawia, że opisany powyżej mechanizm przekazywania wartości nie działa.

(...)Czynników, które ukształtowały osobowość, którą określam mianem „interakcyjnej osobowości naszych czasów” jest więcej. Szczególne znaczenie ma tempo zmian reguł życia społecznego. Do lat 80-tych XX w. były one względnie stabilne. Doświadczenie życiowe starszych osób było pomocne w podejmowaniu decyzji zawodowych przez młodych ludzi. Liczyły się długoterminowe relacje. Obecnie doświadczenie poprzednich pokoleń nie przydaje się w podejmowaniu decyzji o przyszłości, a nawet bywa obciążeniem. Tempo zmian jest tak duże, że młodemu człowiekowi najbardziej opłaca się negocjowanie krótkoterminowych kontraktów. A co przydatnego może powiedzieć dziadek, dla którego wartością było przepracowanie całego życia na jednym uniwersytecie, wnukowi, który pięć razy w ciągu życia będzie zmieniał zawód? Jeszcze bardziej to rozejście się umacnia rewolucja informatyczna, która – poza wieloma pozytywnymi skutkami – prowadzi to totalnego upadku autorytetów. Bo każdy autorytet można obalić, publikując jego zdjęcie w kompromitującej pozie. W tej sytuacji o tym, co robić, decydujemy w sposób pragmatyczny: co się opłaca, co się przyda. Wartością jest to, co można dostać, i nie ma za to kary.

(...)relatywizm jest zjawiskiem bardzo wartościowym, pod jednym jednak warunkiem - że człowiek wcześniej zdążył się zidentyfikować z jakimś systemem wartości. Potrafi sobie powiedzieć: dla mnie ważne jest to, ale dla kogoś innego coś innego. Problem pojawia się, gdy ze wspomnianych wcześniej powodów, młody człowiek nie jest w stanie zaczerpnąć z systemu wartości rodziców i społeczności, której jest członkiem. Jeśli jednocześnie ma kontakt z wielością wartości w wielonarodowościowej społeczności, to może on wyrobić sobie przekonanie, że wszystko jest względne. Takie okoliczności utrudniają lub wręcz uniemożliwiają ukształtowanie dojrzałego światopoglądu. Zamiast systemu wartości, w którym pewne pojęcia (np. tradycyjne Bóg, honor, ojczyzna) mają większe znacznie, chciałoby się powiedzieć niż życie, największą wartość ma doraźna satysfakcja. Prowadzi to do aksjologicznej pustki, w której wszystko wolno, o ile jest prawdopodobne, że mnie się nic złego nie stanie.



Więcej pod adresem [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:15, 16 Sie 2011    Temat postu:

Na pielgrzymce co prawda nie byłem, ani w tym roku, ani w żadnym, ale trafiło mi się za to w ten dłuższy weekend rodzinne spotkanie w sporym gronie i w towarzystwie wielu pokoleń. Jako że nie bardzo mam o czym z nimi pogadać, to z ciekawością słuchałem o czym się rozprawia. I wśród tych wszystkich 'do czego to podobne', czy 'dawniej to było nie do pomyślenia' dopadł mnie jakiś spokój i wymamrotał, że to wszystko już było. Każdemu pokoleniu wydaje się, że żyje na końcu czasu, że obecne wydarzenia są forpocztą nieuchronnej katastrofy, że właściwie stoimy nad przepaścią, a ludzkie zachowania świadczą o kompletnej degrengoladzie wartości (których praktycznie już nie ma) itd. itp.
Spokój mnie dopadł, potrząsnął i dzięki temu mogłem spokojnie wysłuchać wielu opowieści na temat tej dzisiejszej młodzieży, co świadczy o tym, że chyba przestano mnie do niej zaliczać

PS. ort edit


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Wto 18:21, 16 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 18:47, 16 Sie 2011    Temat postu:

Odkąd dawno temu, jeszcze w szkole zapoznałam się z wierszem K. Przerwy-Tetmajera "Koniec wieku XIX" ze spokojem przyjmuję histerię typu: świat się kończy. Tym bardziej, że obecne czasy są najbardziej humanitarne z wszystkich nam znanych, a nawet gorszą nas zachowania kiedyś uważane za normę (przemoc rodzinna bez drastycznych przykładów). Przepływ informacji spowodował, że więcej wiemy, docierają do nas sygnały z całego świata, w tym te dotyczące okrucieństwa, wiadomości przepełnione są przemocą, bo jest ona zwykle bardziej "medialna", stąd przekonanie o upadku norm, o zdziczeniu obyczajów itp.
Wiersz Tetmajera dla przypomnienia: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:27, 16 Sie 2011    Temat postu:

Nie chce mi się teraz szukać materiałów i linków do żródeł, ale przytoczę z pamięci sens zapisu z papirusa z okresu panowania Ramzesa II, czyli z ok. XII wiek pne:
"Świat zmierza ku upadkowi. Młodzież nie słucha starszych i kapłanów, ludzie nie stosują wypróbowanych sposobów uprawy roli, Nil wylewa nie tak jak dawniej, a ludzie nie składają Bogom odpowiedniej ofiary."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:43, 16 Sie 2011    Temat postu:

A od zawsze unoszą się nad nami proste prawdy: więcej być niż mieć, etyka przed techniką, człowiek przed rzeczą, miłość przed sprawiedliwością..
Jak to wszystko realizujemy mając większą wiedzę i świadomość niż nasi przodkowie?

Właśnie o to spięłam się z Ojcem..
Twardy, konserwatywny umysł mówi mi: patrz dookoła, budują się nowe domy, rośnie infrastruktura, droga z Gdańska do Warszawy rośnie, komunikacja jest taka prosta – kiedyś pisałaś list, szłaś na pocztę, ten dwa tygodnie szedł do adresata, a Ty potem kolejne tygodnie czekałaś na odpowiedź a teraz? Wciskasz ‘enter’ i już. Kiedyś ludzie musieli kombinować i kraść, żeby coś mieć. Mietek mówił do Zenka: potrzebuję kilo gwoździ a ten pierwszy odpowiadał: spoko, przyniosę Ci jutro ze stoczni.. Wszystko się rozwija i kwitnie. Ciesz się z tego co masz..itd.. itd.. postęp, Panie, postęp..Jasne, że tak, ale jakim kosztem? Jak pięknie pachniał ten list na który czekałam tak długo. Ile w tym liście było człowieka.. a ile jest go teraz? Gubi się pośród emotek..
ale spoko.. brat też nazywa mnie 'popieprzoną' idealistką.. a siostra nawija o nowiutkich firankach...
e tam.. od początku zmierzamy ku końcowi
:hamster_evil:


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Wto 20:48, 16 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 20:56, 16 Sie 2011    Temat postu:

Mati napisał:
Wszystko się rozwija i kwitnie. Ciesz się z tego co masz..itd.. itd.. postęp, Panie, postęp..Jasne, że tak, ale jakim kosztem? Jak pięknie pachniał ten list na który czekałam tak długo. Ile w tym liście było człowieka.. a ile jest go teraz? Gubi się pośród emotek..
ale spoko.. brat też nazywa mnie 'popieprzoną' idealistką.. a siostra nawija o nowiutkich firankach...
e tam.. od początku zmierzamy ku końcowi
:hamster_evil:

Aaa, że nostalgia? Tak, panie, tak, ale ona niczego nie zmieni, ani nie polepszy, ani nie popsuje, bo świat i tak już toczy się dalej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:59, 16 Sie 2011    Temat postu:

wiem
mam 105 lat


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:59, 16 Sie 2011    Temat postu:

Mati napisał:
A od zawsze unoszą się nad nami proste prawdy: więcej być niż mieć, etyka przed techniką, człowiek przed rzeczą, miłość przed sprawiedliwością..
Jak to wszystko realizujemy mając większą wiedzę i świadomość niż nasi przodkowie?

Właśnie o to spięłam się z Ojcem..
Twardy, konserwatywny umysł mówi mi: patrz dookoła, budują się nowe domy, rośnie infrastruktura, droga z Gdańska do Warszawy rośnie, komunikacja jest taka prosta – kiedyś pisałaś list, szłaś na pocztę, ten dwa tygodnie szedł do adresata, a Ty potem kolejne tygodnie czekałaś na odpowiedź a teraz? Wciskasz ‘enter’ i już. Kiedyś ludzie musieli kombinować i kraść, żeby coś mieć. Mietek mówił do Zenka: potrzebuję kilo gwoździ a ten pierwszy odpowiadał: spoko, przyniosę Ci jutro ze stoczni.. Wszystko się rozwija i kwitnie. Ciesz się z tego co masz..itd.. itd.. postęp, Panie, postęp..Jasne, że tak, ale jakim kosztem? Jak pięknie pachniał ten list na który czekałam tak długo. Ile w tym liście było człowieka.. a ile jest go teraz? Gubi się pośród emotek..
ale spoko.. brat też nazywa mnie 'popieprzoną' idealistką.. a siostra nawija o nowiutkich firankach...
e tam.. od początku zmierzamy ku końcowi
:hamster_evil:


Ładnie napisane. I prawdziwie. Trafiasz "w kolor" - zwłaszcza mnie - starszemu panu... Inna rzecz, że nie wiem dlaczego skojarzyło mi sie to trochę z dowcipem ze starego amerykańskiego filmu:
Pani w kapelusiku a la Marlena Dietrich, patrząc na zachodzące słońce, wzdycha romantycznie i mówi:
- "chciałabym mieć kiedyś w życiu coś wielkiego i czytsego".
Stojący obok facet uśmiecha się ze zrozumieniem i odpowiada:
"Cos takiego możesz mieć, jeśli sobie kupisz słonia i go wykąpiesz"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:17, 16 Sie 2011    Temat postu:

To nie jest dzisiaj popularny kolor. Trąca myszką.
Ale wyobrażam go sobie jako bordowy i od razu mi lepiej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:54, 17 Sie 2011    Temat postu:

Mati napisał:
postęp, Panie, postęp..Jasne, że tak, ale jakim kosztem?

Dlaczego postęp?
Może po prostu zmiana.
Jeśli zmiana, to mówienie o koszcie staje się w mówieniem o zjawiskach towarzyszących


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:27, 17 Sie 2011    Temat postu:

To chyba zależy od tego jak traktujesz teorię postępu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:50, 17 Sie 2011    Temat postu:

i dołożę taką sprytną informację

(...)
Mimo faktu, iż teoria rządzi światem nauki, wytłumaczenie jej podstaw nie zajmuje dużo czasu. Zakłada ona, że z biegiem czasu postępuje rozwój nijako 'jakościowy'. W przypadku archeologii chodzi tu o postęp cywilizacyjny, który obejmuje między innymi takie elementy, jak: technika, architektura, kultura, sztuka, świadomość społeczna, prawo; słowem wszelkie aspekty ludzkiej działalności są coraz to doskonalsze. Zakłada się bowiem, iż wszelkie pozytywne modyfikacje i zmiany raz zaistniawszy zaczną trwale funkcjonować, człowiek nie zrezygnuje z nich bowiem dobrowolnie. Co więcej, postęp ten następuje w coraz szybszym tempie, co jest spowodowane prostym faktem, iż jedno odkrycie pociąga za sobą znaczące ułatwienia w osiągnięciu następnych, a rozwój oznacza rosnące potrzeby wprowadzania dalszych innowacji.
(...)

a dla spragnionych jej zgłębienia wot i link:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:32, 18 Sie 2011    Temat postu:

Mati napisał:
To chyba zależy od tego jak traktujesz teorię postępu.

To jest jakaś teoria?
Sądziłem raczej, że to terminologia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:10, 18 Sie 2011    Temat postu:

Powiedziałabym, że to obserwacja.
Nawet jeśli nie na przestrzeni naszego życia (choć akurat naszego jak najbardziej) to na zasadzie porównania.
Ale co Wy mężczyźni możecie o tym wiedzieć?
W końcu w krynolnach interesowały Was tylko płucienne gacie do kolan i duże dekolty.


Zdziwiłam się dzisiaj na wiadomość, że polski internet żyje już 20 lat.
Ja z niego korzystam od lat trzynastu.

Może to był właśnie swoisty Mad Max dzisiejszej chwili?
Pamiętacie jak zaczynaliście?
Ja miałam net kilka miesięcy, coś tam zaglądałam, ale początkowo nie byłam zainteresowana bo i w necie nic nie było. Ale zaglądałam na niemiecki. Tam juz mieli jakies strony web, jakies informacje....
Wpadła mi wówczas w ręce jakaś gazeta - nie pamietam co to było - dziennikarka opisywała czat w kontekście studni wiedzy o turystyce.
Weszłam tam - o turystyce nic nie było, ale zabawa była przednia.
Przesiedziałam tam ze dwa miesiące bo potem padło. Kasę mnie to kosztowało potworniastą - łączyło sie przez Tepsę jakis taki numer 21 22 23 itd.
Przyjaźni stamtąd to są przyjaźnie całkiem realne do dzisiaj.
I przemiłe wspomnienie grona ludzi, z którymi się regularnie spotykam.
Przedział wiekowy powalający. Chyba ze 35 lat.
Tak pięknie to wszystko się zaczynało. I w sumie trwa.
Ten czat to była tzw. Kamczatka czyli kam.pl
A jak u Was ten Mad Max wyglądał?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:38, 18 Sie 2011    Temat postu:

Animal napisał:
Mati napisał:
To chyba zależy od tego jak traktujesz teorię postępu.

To jest jakaś teoria?
Sądziłem raczej, że to terminologia.


uhm..
no nie wiem, ewolucja jest faktem (czy też tylko terminologią?), analogicznie, ale z lekkim rozwinięciem traktowałabym postęp..
to, że postęp jest zmianą to oczywiste, ale zmiana może być na lepsze, albo na gorsze. Coraz więcej wszystkiego, większe wymagania otoczenia i rzeczywistości wymagają ciągłego rozwoju i dostosowywania się do realiów – które notabene my sami tworzymy. W każdej dziedzinie życia tak jest. A porównując to z czasami przeszłymi w ogólnym rozrachunku postęp wydaje się być oczywisty (?). Mamy chyba w genach zapisaną ‘potrzebę’ doskonalenia i rozwoju czyli napieranie na przód. Nie potrafimy stać w miejscu. Postęp wydaje się być zatem naturalny. Pytanie tylko, czy efekty tego postępu również w ogólnym rozrachunku są takie świetne i takie nam niezbędne, bez szkody dla nas. Gdzie i jak znaleźć złoty środek? Tylko teraz jeszcze kolejne pytanie, w oparciu o co możemy dokonywać gradacji tego co szkodzi i tego co służy ku ‘chwale’. To koło zamknięte, złożone jak jasna cholera..
a pytać by można bez końca..
które sfery życia społecznego zmieniają się szybciej, a które są trwalsze? Jakie w ogóle mechanizmy działają w zmianach społecznych? Czy odbywa się to przez rewolucję czy ewolucyjnie? W jakiej mierze zmiany mają charakter postępowy? Na ile zmiana jest równoznaczna z rozwojem?


lulka napisał:
Powiedziałabym, że to obserwacja.
A jak u Was ten Mad Max wyglądał?



Na najpierwszy 'Mad Max' natknęłam się w godzinach nocnych w czasach, kiedy pojawiła się u nas telewizja satelitarna. Byłam wtedy na tyle młoda, że tematy damsko-męskie pozostawały fazie zarodkowej, czyli wiedzę czerpałam z tandetnych kolorowych pisemek, które do szkoły przynosiły koleżanki no i z lekcji biologii. Jednak to, co wtedy zobaczyłam zszokowało mnie okrutnie. Seks na antenie..na ekranie telewizora. To było niemożliwe i nieprawdopodobne. Jakieś niemieckie kanały emitowały bawarskie erotyki o rozbudowanych scenariuszach w których dziołcha z warkoczami i pąsami na polikach ujeżdżała typa odzianego w pumpy na szelkach i z kapeluszem przybranym w piórko na głowie, a wszystko to miało miejsce gdzieś w stodole na sianie. Do dzisiaj mam przed oczami ten obrazek, bo doznałam wtedy wstrząsu, jak rzadko. A teraz jak to wygląda? Sami wiecie sodoma i gomora zieją oddechem swobody seksualnej zza każdego winkla. Teraz tylko czekam na te kosmiczne hełmy z czujką podłączone do komputera i naturalnie liczę na bawarskie scenariusze

Drugi taki szok dopadł mnie 11 września w związku z WTC. Wpadłam do domu i zobaczyłam, że Wszyscy oglądają jakiś film w telewizji, akurat w momencie, kiedy drugi samolot pakował się w drugi budynek. Pomyślałam tylko, że to musi być hit, skoro w ciągu dnia cała rodzinka zasiadła przed ekranem. Zapytałam tylko, czy to kolejna produkcja z udziałem jakiegoś amRykańskiego Superbohatera. Odpowiedź i wyjaśnienie całkowicie odjęło mi mowę, a nogi się pode mną ugięły i dopiero wtedy zwróciłam uwagę na małe ‘CNN’ w prawym górnym rogu. Wtedy bardzo serio pomyślałam po raz pierwszy, że świat zwariował i lada chwila runie jak domek z kart.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikt
sikający na stojąco


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 7296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 478 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z samego dna

PostWysłany: Czw 9:47, 18 Sie 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:33, 18 Sie 2011    Temat postu:

lulka napisał:
(...)
Ale co Wy mężczyźni możecie o tym wiedzieć?
W końcu w krynolnach interesowały Was tylko płucienne gacie do kolan i duże dekolty.



To można interpretować również inaczej. Kobietom zawsze wydawało się, że płócienne gacie tak mężczyznom zasłaniają widok, że można im ze skórzanego portfela wyciągnąć wszystkie pieniądze. Tymczasem mężczyźni zawsze mieli dobre serce i nie wyprowadzali kobiet z błędu, ceniąc sobie nad wszystko prawdziwą kobiecość (nawet w barchanach). Teraz, gdy kobiety manifestują swoją samodzielność, tracąc jednocześnie swoją kobiecość, dziwią się, że nawet gdy założą stringi z Koniakowej, mężczyźni podchodzą do "tematu" racjonalniej...
To dość denerwujące dla kobiet więc wymyslają teraz różne teorie podczas, gdy prawda jest prosta.
lulka napisał:
(...)
Zdziwiłam się dzisiaj na wiadomość, że polski internet żyje już 20 lat.
Ja z niego korzystam od lat trzynastu.

Może to był właśnie swoisty Mad Max dzisiejszej chwili?
Pamiętacie jak zaczynaliście?
Ja miałam net kilka miesięcy, coś tam zaglądałam, ale początkowo nie byłam zainteresowana bo i w necie nic nie było. Ale zaglądałam na niemiecki. Tam juz mieli jakies strony web, jakies informacje....
Wpadła mi wówczas w ręce jakaś gazeta - nie pamietam co to było - dziennikarka opisywała czat w kontekście studni wiedzy o turystyce.
Weszłam tam - o turystyce nic nie było, ale zabawa była przednia.
Przesiedziałam tam ze dwa miesiące bo potem padło. Kasę mnie to kosztowało potworniastą - łączyło sie przez Tepsę jakis taki numer 21 22 23 itd.
Przyjaźni stamtąd to są przyjaźnie całkiem realne do dzisiaj.
I przemiłe wspomnienie grona ludzi, z którymi się regularnie spotykam.
Przedział wiekowy powalający. Chyba ze 35 lat.
Tak pięknie to wszystko się zaczynało. I w sumie trwa.
Ten czat to była tzw. Kamczatka czyli kam.pl
A jak u Was ten Mad Max wyglądał?


Pierwszy mój prywatny komputer to był Commodore 128 kupiony za $ w 1986 roku a płótora roku później nabyłem Amstrad CPC464... Wspomnienia...
Prawdziwy komputer PC to był kupiony za "ciężkie" pieniądze IBM z procesorem chyba 486. Pamiętam, gdy pojawiła się możliwość weiścia do sieci, chaty stały się czymś fascynującym. Do dziś pamiętam, że wtedy nazywane to było ircowaniem i pochwalenie się, ze się ircuje od razu zadawało szpanu... Do dziś podtrzymuję kilka zanjomości zawarte na "chacie".
Z takich charakterystycznych drobiazgów zapamiętałem konieczność "zaparkowania" twardego dysku przed wyłączeniem komputera, wspaniały nośnik plików - dyskietkę 5 i 1/4 cala, oraz zabójczo pojemny dysk mojego komputera - 860 KB...
Łza się w oku kręci...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Czw 10:34, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:41, 18 Sie 2011    Temat postu:

Formalny napisał:
Teraz, gdy kobiety manifestują swoją samodzielność, tracąc jednocześnie swoją kobiecość

Chyba rzeczywiście trzeba będzie założyć topik z konkursem na bzdurę roku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:29, 18 Sie 2011    Temat postu:

Fakt, że nie brzmi to za dobrze..

Tracą kobiecość, bo manifestują, czy tracą kobiecość, bo są niezależne?
Czy mógłbyś Formalny napisać, jakimi atrybutami charakteryzuje się dla Ciebie kobiecość?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klementyna
syndrom sztokholmski


Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1062 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:19, 18 Sie 2011    Temat postu:

Formalny napisał:
Teraz, gdy kobiety manifestują swoją samodzielność, tracąc jednocześnie swoją kobiecość


Wobec tych rewelacji czuję się jak popierdółka, jako że wszystko robię odwrotnie... a i nawet do jaskini ciągam od ogrodu, aczkolwiek bez pomocy osób trzecich, ew. pomagam sobie maczugą smyrając delikwenta jeśli jest zbyt tępy na postępy w drodze ewolucji.. Czy zatem oznacza to, ze mimo manifestowania swojej kobiecości a priori, zachowuję jednak swą samodzielność? sorry! ale się uhahałam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin