Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

My tutaj i my w realu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:44, 22 Cze 2010    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:

prosze tylko nie popadac w przesade przyznajac sie na forum do hipokryzji ani zarzekac sie, ze sie z hipokryzja nie mialo nic wspolnego. hipokryzja to wedle mojej opinii mechanizm obronny, ktory wyksztalcilismy w procesie uspoleczniania. nic wstydliwego, ale nalezy miec umiar, bo hipokryzja nie usprawiedliwia przed paplaniem glupot.


Życie w społeczeństwie wymaga udziału w grze pozorów. Okropnie nie lubimy, gdy ktoś się z niej wyłamuje. Jeśli robisz coś złego masz obowiązek tego żałować lub przynajmniej się usprawiedliwiać.
Ten kto odmawia kłamstwa staje się obcy - amoralny i wyzuty z emocji jak bohater "Obcego" Camus.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:11, 22 Cze 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 14:48, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:25, 22 Cze 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 14:48, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 7:08, 23 Cze 2010    Temat postu:

kasia_imig napisał:

Magii nie dostrzegam, raczej wręcz przeciwnie - magiczne może być jezioro wieczorem, ale literki? Może raczej pewną tajemniczość, ale to jest tajemnica negatywna, wynikająca z ograniczeń tego rodzaju komunikacji. Nie jestem pewna, czy net wyzwala w nas odwagę. Nigdy nie będę spokojna, bo w moim wnętrzu bezustannie coś niepokojącego się dzieje: myśli, emocje itd. W realu po prostu jestem introwertyczna i tym sposobem mogę przekroczyć samą siebie - to mi daje spokój. Ale tutaj nie mam możliwości, jakie niesie za sobą komunikacja bezpośrednia, wszystko muszę tłumaczyć werbalnie i spokój, który jakoś koi mnie w realu, tutaj znika. Przyszło mi do głowy, jak istotny jest ton głosu. Pretensje wypowiedziane spokojnie są odbierane inaczej, niż wykrzyczane. Tutaj nie wiemy, czy ktoś krzyczy czy jest mu przykro. Ktoś już to pisał? "Słowa są źródłem nieporozumień".


kasia_imig napisał:
"Słowa są źródłem nieporozumień".


W zasadzie, to jest nawet dobre. Są też i źródłem dla zrozumienia.
Zwykle nieporozumienia lubimy wyjaśniać. Żeby wyjaśnić trzeba wiedzieć, co mamy na myśli. Żeby wiedzieć, co mamy na myśli musimy ubrać to w słowa. Jakie słowa? Nasze czy adresata? Jeśli nasze, to ze świadomością iż ów odbiorca nie zrozumie, jeśli adresata trzeba się wzbić na wyżyny otwartej przestrzeni i umiejętnie wyczuć człowieka. Żeby go wyczuć trzeba go określić. Naszymi słowami, bo dobrze wiemy, że ludzie określając sami siebie często rozmijają się z tym, co dane jest widzieć obserwatorom. Kiedy już zidentyfikujemy 'charakter' rozmówcy, możemy wybrać spośród wachlarza możliwości te słowa, które w naszym mniemaniu mogą sprostać intelektualnej potrzebie dyletanta.
Dialog i zrozumienie - a przynajmniej porozumienie - między ludźmi może nastąpić wtenczas, jeśli obie strony chcą zatańczyć razem walca słów.
Na czym nam najbardziej zależy na forum? Żeby wyrazić swój punkt widzenia i o nim pogadać - lub nie gadać - czy żeby wzbudzać emocje dbając z całą pieczołowitością o swój wizerunek w rozmowie? (te wszystkie emotki i słowa opisujące nasz stan 'skupienia')
Myślę o tej nieświadomości czy ktoś przed kompem właśnie sobie włosy z głowy rwie lub rechocze do rozpuku, waląc przy okazji szczęką w brzeg szklaneczki..

A magia słów? Istnieje. Tylko, że na nieco innej płaszczyźnie. Tej, co konkretne 'tylko słowo' budzi w Twoich odczuciach. Nie chodzi o literki, ich wygląd i brzmienie - choć czasem brzmienie ma kosmiczną moc, a wiedzą o tym wszyscy buddyści. 'Mickiewiczowskie' kaligrafowane zawijasy również zawsze mnie oczarowywały..
'Jednym słowem', słowem można całkowicie zaczarować świat drugiej osoby.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 7:53, 23 Cze 2010    Temat postu:

kasia_imig napisał:

Magii nie dostrzegam, raczej wręcz przeciwnie - magiczne może być jezioro wieczorem, ale literki? Może raczej pewną tajemniczość, ale to jest tajemnica negatywna, wynikająca z ograniczeń tego rodzaju komunikacji. Nie jestem pewna, czy net wyzwala w nas odwagę. Nigdy nie będę spokojna, bo w moim wnętrzu bezustannie coś niepokojącego się dzieje: myśli, emocje itd. W realu po prostu jestem introwertyczna i tym sposobem mogę przekroczyć samą siebie - to mi daje spokój. Ale tutaj nie mam możliwości, jakie niesie za sobą komunikacja bezpośrednia, wszystko muszę tłumaczyć werbalnie i spokój, który jakoś koi mnie w realu, tutaj znika. Przyszło mi do głowy, jak istotny jest ton głosu. Pretensje wypowiedziane spokojnie są odbierane inaczej, niż wykrzyczane. Tutaj nie wiemy, czy ktoś krzyczy czy jest mu przykro. Ktoś już to pisał? "Słowa są źródłem nieporozumień".


szczerze przyznam, ze zupelnie nie rozumiem; niepokoj, introwertyzm i przeskakiwanie samej siebie.
tajemnice rozumiem, chociaz nie wiem dlaczego negatywna. tzn, wiem, ale uwazam, ze po prostu operuje sie innymi odbiornikami; jak slepy nie widzi, to inaczej czuje, ale to wymaga czasu i sporo nauki. zreszta nie wierze, ze niewidzenie czyjejs twarzy i niewiedzenie, jak komunikat zabrzmialby w realu jest w stanie tak silnie znieksztalcic jego tresc! (o wykrzyknik! a wcale nie krzycze... jestem w pracy, to pisze w myslach...)

z ta pretensja w sumie tez nie do konca tak, bo forma nie zmieni tresci, nawet jej specjalnie nie lagodzi. pretensja jest pretensja i zawsze taka pozostanie, napisana czy wypowiedziana bedzie sola w oku. jak slysze od kogos pretensje, to nie mysle sobie: "och dobrze, ze przynajmniej nie wykrzyczal mi tego prosto w twarz..." wiadomo, krzyk by wzmocnil przekaz i zrobil go bardziej upierdliwym, ale wypowiedzenie pretensji glosem spokojnym i cieplym wkurza jeszcze bardziej...

wlasciwie moge mowic jedynie z wlasnego doswiadczenia, i byc moze nie przelozy sie to na nikogo, kto ma w necie ten slynny dystans*, ale to co zdarzalo mi sie czytac podnosilo mi cisnienie na dlugi czas. byly momenty, ze netem zylam w realu gotowa do boju. jesli Ciebie martwi bardziej to, czego sama nie jestes w stanie napisac, nie to co czytasz u innych, to jest to bardzo pozytywnym odkryciem. nie ma nic zlego w dokladnym usilowaniu przekazania mysli, z czasem tylko przychodzi refleksja, ze nie warto.


*od 10 lat czytam w necie o dystnasie, bo to takie wygodne slowo. "ojej, wkurza Cie, ze pisze o Tobie, ze jestes taka i owaka? a gdziez Twoj dystans? wiecej dystansu, bo Ci zylka peknie. jak nie masz dystansu, to nie powinnas brac udzialu w dyskusjach..." i tym podobne bzdety. po prostu wychodze z zalozenia, ze albo sie ma emocje, albo dystans. ja wybieram to pierwsze, bo posty wtedy lepsze wychodza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:31, 23 Cze 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 14:49, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:41, 23 Cze 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 14:49, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:33, 23 Cze 2010    Temat postu:

kasia_imig napisał:

"Miej dystans do samej siebie" to zakamuflowane "mam ochotę tobie dowalić i mam w nosie twoje emocje".


nie zgadzam się z tym
uważam, że to raczej zakamuflowane : nie jesteś idealny i wszystkowiedzący, miej więcej luzu i popatrz na siebie czasami krytyczniej a mniej nerwów stracisz, większość tego, co mówią o Tobie w necie jest fałszywa, więc nie ma powodu, żeby się tym przejmować... a tym bardziej, żeby przekonywać innych o swojej genialności..

Co do magii słów Kasiu, to owo 'literackie' mamy w życiu na co dzień..
"Kocham Cię", "Nie patrz tak na mnie, bo mam gęsią skórkę", 'Dziękuję Mamo", "Chciałbym zsunąć z Ciebie tę sukienkę", 'Kwiaty dla najdroższej".. najlepsze jest zaczarowywanie w znanym mi stylu, czyli "Kochany, mam dla Ciebie niespodziankę, zapisałam nas na kurs..XYZ.." Wiesz jak to ostatnie zaczarowuje . Nagle świat znajduje się niemal pod wodą, ale to dobrze, bo się przynajmniej co niektórzy pływać nauczą..
Uściślając, chodzi mi o magię w której mała, niepozorna różdżka potrafi wywołać w nas fale emocji i odczuć, które pojawiają się realnie, fizycznie odczuwalne np.
Czasami byle słowo rzucone na odchodnym wznieca obrazy, mobilizuje, motywuje, zabija..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 10:50, 23 Cze 2010    Temat postu:

nie mam niestety czasu na ciecie cytatow, mam jednak nadzieje, ze bedzie czytelnie.

na forum tylko? tutaj po prostu tak dobrze to widac, bo stoi napisane.
w realu nie zdarzaja Ci sie nieporozumienia, ktorych wyjasnienie wymaga wielu dodatkowych slow, poczawszy od stwierdzenia nieporozumienia slowami "zle mnie zrozumialas"? [pytanie retoryczne]


nie dokladnie tak napisalam, ze liczy sie tylko tresc. ton moze wplywac na odbior, ale tresci nie zmienia, chocby nie wiem co i wedle mnie, kazdy ton moze pogorszyc odbior, nie tylko krzyk. przyznalam, ze forma ma znaczenie, przy czym dla mnie duzo bardziej irytujace jest slodko-pierdzace przekazywanie glupawych komunikatow.
parafrazowanie to bardzo niebezpieczna strategia wymiany mysli; staram sie tego unikac, aby nie prowadzic do nieporozumien, bo wtedy dalej trzeba pisac, mnozyc slowa, ktore powoduja dalsze slowa, az zaczynam sie juz powaznie zastanawiac, na co mi to.


rozwazan na temat dystansu ciag dalszy.
do siebie dystans trzeba miec, nie mozna traktowac siebie smiertelnie powaznie, bo umrzec idzie od tego.
ale do spraw, wedle mnie, niekoniecznie, bo to tak jakby przyznac, ze wszystko jest od nas tak odlegle, ze zupelnie nas nie dotyczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:54, 23 Cze 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 14:50, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:59, 23 Cze 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 14:51, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:12, 23 Cze 2010    Temat postu:

kasia_imig napisał:
Czyli dawanie rad. Zresztą jeśli "miej dystans do samego siebie" oznacza "nie jesteś wszystkowiedzący", to ten kto proponuje ten dystans stawia się w pozycji osoby wiedzącej lepiej, więc to mało w sumie przekonujące.


Nie. Żadne dawanie rad. Raczej zwrócenie człowiekowi uwagi na coś, bądź co bądź, oczywistego dzięki czemu łatwiej funkcjonować.
Nie uważam, żeby powiedzenie komuś 'nie jesteś wszystkowiedzący' stawiało tegoż człowieka, który to mówi ponad, bo nie jest tożsame z 'wiem lepiej' lub 'jestem mądrzejszy'.
Nikt z nas nie jest wszystkowiedzący, a tylko głupiec uważa, że wie wszystko najlepiej.

kasia_imig napisał:

"Kocham Cię" to tylko dodatek, werbalny wyraz tego, co dzieje się między dwojgiem ludzi, którzy nie mogą od siebie oderwać wzroku i między którymi jest wyczuwalna w powietrzu magia. To nie te słowa świadczą o miłości, tylko przestrzeń, naładowana feromonami (mówiąc bardzo skrótowo).


Wiesz ile razy brak tych słów powodował katastrofę?
Ilu ludzi żali się 'nigdy nie mówisz mi, że mnie kochasz'.. dla takich osób właśnie te słowa są różdżką. Albo owo 'Kocham Cię' wypowiedziane w sytuacji konfliktowej, w napiętej atmosferze - i to nie z powodu erotycznych pieszczot bynajmniej. Czyni cuda, odblokowuje, rozpuszcza, koryguje nabrzmiałą atmosferę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:17, 23 Cze 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 14:51, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Śro 11:25, 23 Cze 2010    Temat postu:

a to zależy Kasiu
słowa nie są na pewno tylko dodatkiem, same słowa moga oczarować, nawet jak kogoś nie widzisz,
oczywiście to krótkie i dzieje się w naszej głowie, wyobraźni, a jednak istnieje,
Powrót do góry
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:29, 23 Cze 2010    Temat postu:

kasia_imig napisał:
Owszem, wiadomo - kobiety potrzebują potwierdzeń. Ale czy miłość to słowa? Czy da się zbudować miłość tylko na słowach? Czy, gdybyśmy zostali pozbawieni tego wszystkiego, co mamy w realu (ciała, tonu głosu, sposobu bycia, mimiki twarzy itd.) moglibyśmy się zakochać? Czy słowa to nie tylko dodatek?


Ha! dobre to

czyli, czy gdybyśmy byli duchami..
Nie wiem tego. Wierzę jednak, że jakieś nasze energie spotykałyby się tworząc coraz bardziej zakręcone witraże..

Słyszałam, że wiemy tyle, ile potrafimy nazwać słowami. Lipnie to brzmi, bo wychodzi na to, że jeśli na coś brakuje nam słów znaczy, że to nie istnieje. Jednak w necie tak właśnie jest. Póki czegoś nie napiszesz nie ma Ciebie, nie ma Twoich myśli, nawet amputowanych emocji, które nieudolnie próbują pokazać emotki. Czyli nie dość, że słowa, to jeszcze te pisane mają tu kluczowe znaczenie.
Owszem, że można kogoś kochać i bez słów i bez najmniejszego piśnięcia, ale kurcze.. kłóci się to z moim pojęciem miłości, kiedy to słowa i krzyki z tej kosmicznej radości same wyrywają się z piersi.
Odwracając kota ogonem równie dobrze można mówić o miłości nie kochając wcale.. Można powiedzieć wszystko, ale czy za wszystkie te niby niewiele znaczące słowa potrafimy wziąć odpowiedzialność?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:30, 23 Cze 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 14:52, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:35, 23 Cze 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 14:52, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 11:41, 23 Cze 2010    Temat postu:

Piszesz, że każdy ton może pogorszyć odbiór. Ale wszystko mówimy jakimś tonem a nie beznamiętnie. Gdyby było tak, jak piszesz zrozumienie byłoby lepsze w necie a zdecydowanie łatwiej porozumieć się w realu i ton głosu też to ułatwia.

wychodzisz z blednego zalozenia, na podstawie swoich obserwacji, ze w necie jest wiecej sporow, niz w realu, bo to przekaz powoduje takie zaklocenia. a moim zdaniem mnogosc zacietych dyskusji i nieporozumien nie wynika z niedoskonalosci przekazu, ale po prostu ze zdecydowanie wiekszej ilosci dyskusji, ktore w necie sie prowadzi.

z iloma osobami w realu mialas mozliwosc omowienia tematow tutaj poruszanych? ja wiem, ze na przestrzeni lat to w necie poruszylam setki duzo bardziej drazliwszych tematow niz wsrod realnych znajomych. tutaj po prostu ta wymiana wydaje mi sie wartosciowsza (bo pozbawiona zbednej gestykulacji psujacej mi odbior!) i bardziej na miejscu, bo jakos utarlo sie, ze przychodzimy tutaj wlasnie rozmawiac i wymieniac wymysli, a nie dlubac w nosie... sama piszesz, ze jestes introwertykiem, mniemam zatem, ze w realu nie szukasz nawet specjalnie sposobnosci, aby przeprowadzic jakis wywod, chocby na niewielkim forum. trudniej w takich warunkach o spory i niewyjasnialne watki.

odnosnie tego tonu, odnosze wrazenie, ze lapiesz mnie za slowka i niepotrzebnie uogolniasz, bo niezaprzeczalnym faktem jest to, ze przyjemniej jest, kiedy ludzie do siebie ladnie mowia, co jednak nie zmienia faktu, ze przykre tresci sa przykre, nawet jesli wypowiada sie je grzecznie i spokojnie; takie np. "ma pani raka", "jestes glupia", "twoje dziecko jest brzydkie", "to zadanie jest zle wykonane". tu przynajmniej moze miec wyobrazenie. ja np. wyobrazam sobie, ze wszystkie teksy wypowiadane sa spokojnie i bez nadpobudliwosci, bo ja pisze swoje w taki sposob. przeciez szkoda czasu domyslac sie w necie, czy ktos pisal cos w zlosci, smutku, czy zmeczeniu... czego oczy nie widza, tego sercu nie zal, po prostu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:48, 23 Cze 2010    Temat postu:

kasia_imig napisał:

No właśnie, właśnie. W realu słowo jest wyrazem, zakończeniem, pointą a tutaj wszystkim. Pewnie, że w tej kosmicznej radości "kocham Cię" ma znaczenie, ale to znaczenie nadaje tym słowom to, co było przedtem, to co wywołało chęć wykrzyczenia tej prawdy. Słowa w realu mają inną funkcję - dookreślającą.


No właśnie nie jestem do końca pewna. Jeśli traktujemy słowa, jako dookreślenie sobie samym czegoś to i owszem, mogą być wtenczas zbędne.
Jeśli jednak chcemy komuś coś zakomunikować, opowiedzieć, wyjaśnić wtedy słowa stanowią bazę wyjściową dla dalszej komunikacji.. i potem może być już niewerbalna -zależnie od potrzeb - bo już ten pierwszy kontakt, pierwsze naświetlenie sytuacji, pierwsze wypowiedzenie tego, co się czuje a o czym druga osoba nie ma zielonego pojęcia, zaistniał.
Mam wrażenie, że tak naprawdę - rozmawiając, mówiąc, komunikując - poruszamy się w relacjach z innymi w przestrzeniach, które wypełniają luki pomiędzy słowami..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 12:13, 23 Cze 2010    Temat postu:

niektore zdania tutaj przewracaja do gory nogami moje wyobrazenie o funkcji jezyka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 30 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin