Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

odkryj swoją wartość 2

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:07, 21 Gru 2005    Temat postu: odkryj swoją wartość 2

hej,
w jaki sposób odkrywa się swoją wartość ... ????
czy poprzez swoje własne imaginacje ... ??? - na swój własny temat ...
raczej poprzez to co o nas mówią i sądzą inni ...
poprzez to jaki oni mają do nas stosunek ... a nie poprzez nasz stosunek do nich ...
nie wystarczy powiedzieć : kocham cię ... należy poczekać na to , że ktoś tak powie do nas ... i nie dramatyzować jeśli powie tylko : lubię cię albo nawet ... nie przeszkadzasz mi , toleruję cię ...

miłość , nienawiść ... to są ekstremalne emocje ...
ja wolę raczej sympatię czy antypatię ... one są o wiele bardziej neutralne ... bardziej ugodowe , w większym stopniu umożliwiają zawarcie kompromisu ...

bezrefleksyjne obnoszenie się ze swoimi oczywistościami czyli emocjami ... prowadzi tylko do konfliktów i walki o dominacje ...

makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:23, 26 Gru 2005    Temat postu: Re: odkryj swoją wartość 2

hej,

… żaden dialog nie jest możliwy z człowiekiem który rości dla siebie , uzurpuje sobie prawo do bycia jedynym depozytariuszem jedynej prawdy objawionej …

nie tylko dialog nie jest możliwy w takim wypadku ... ale wszelka rozmowa o szacunku czy tolerancji ... czy też wartości drugiego człowieka ... tej bowiem nie ma , ona nie istnieje dla tego który swoje własne wyobrażenia przedkłada ponad kompromis czy porozumienie ...

taaak ...
odkryj swoją wartość to znaczy ... zaufaj samemu sobie , uwierz w to że to właśnie ty masz racje ... !!!

czym innym jest zresztą wiara w boga jedynego ... jak nie przyznaniem sobie prawa do uzurpacji dla siebie i swoich potrzeb i pragnień ... owej ideii która towarzyszy człowiekowi świadomemu ... idei o swym sensownym bycie ... o swym sensownym istnieniu ...

pozdrawiam
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matka
maślana jaszczurka


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:57, 27 Gru 2005    Temat postu:

To jest chyba tak, żeby kogoś do czegoś przekanać lub żeby stać na straży "jedynej prawdy objawionej" trzeba nie mieć żadnych wątpliwości, a to jest odbierane jako brak tolerancji, ale to nie to samo, tak myślę.


Tylko, że temat jest o swojej wartości....
Czy wkurzają Cię tacy, którzy mają o sobie bardzo dobre mniemanie, tylko dlatego, że są święcie przekanani, że zawsze mają rację i mają za nic , tych poszukujących?

Tak myślę, że wyznacznikiem dojrzałości jest umiejętność obiektywnej samooceny. Na 100% obiektywizm liczyć nie można, ale można do niego dążyć, wtedy stojący ponad tylko z powodu swojego przekonania o nieomylności nie są żadną miarą. Wówczas można poczuć swoją wartość, gdy zna się też swoją "bezwartościowość".

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:27, 11 Sty 2006    Temat postu:

matka napisał:
To jest chyba tak, żeby kogoś do czegoś przekanać lub żeby stać na straży "jedynej prawdy objawionej" trzeba nie mieć żadnych wątpliwości, a to jest odbierane jako brak tolerancji, ale to nie to samo, tak myślę.


Tylko, że temat jest o swojej wartości....
Czy wkurzają Cię tacy, którzy mają o sobie bardzo dobre mniemanie, tylko dlatego, że są święcie przekanani, że zawsze mają rację i mają za nic , tych poszukujących?

Tak myślę, że wyznacznikiem dojrzałości jest umiejętność obiektywnej samooceny. Na 100% obiektywizm liczyć nie można, ale można do niego dążyć, wtedy stojący ponad tylko z powodu swojego przekonania o nieomylności nie są żadną miarą. Wówczas można poczuć swoją wartość, gdy zna się też swoją "bezwartościowość".

pozdrawiam



hej,
chodzi o to że to na co się powołujemy ... to są założenia i spekulacje ...

niektórzy czują przymus nazywania swoich przekonań ... objawieniem ...
ale ja ... w żaden sposób nie jestem tym faktem do niczego zobligowany ...
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matka
maślana jaszczurka


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:53, 11 Sty 2006    Temat postu:

noooo,

ale o co chodzi?

ja tak ogólnie, prawie jak ci, co wszystkie rozumy zjedli, żeby dodać coś do Twojej wypowiedzi,

pozdrówka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasha
Gość





PostWysłany: Śro 22:03, 11 Sty 2006    Temat postu:

makukek napisał:
matka napisał:
To jest chyba tak, żeby kogoś do czegoś przekanać lub żeby stać na straży "jedynej prawdy objawionej" trzeba nie mieć żadnych wątpliwości, a to jest odbierane jako brak tolerancji, ale to nie to samo, tak myślę.


Tylko, że temat jest o swojej wartości....
Czy wkurzają Cię tacy, którzy mają o sobie bardzo dobre mniemanie, tylko dlatego, że są święcie przekanani, że zawsze mają rację i mają za nic , tych poszukujących?

Tak myślę, że wyznacznikiem dojrzałości jest umiejętność obiektywnej samooceny. Na 100% obiektywizm liczyć nie można, ale można do niego dążyć, wtedy stojący ponad tylko z powodu swojego przekonania o nieomylności nie są żadną miarą. Wówczas można poczuć swoją wartość, gdy zna się też swoją "bezwartościowość".

pozdrawiam



hej,
chodzi o to że to na co się powołujemy ... to są założenia i spekulacje ...

niektórzy czują przymus nazywania swoich przekonań ... objawieniem ...
ale ja ... w żaden sposób nie jestem tym faktem do niczego zobligowany ...
makuś

Wtrącę się, ale... a propos przekonań i objawień:
objawienie jest umiejętnościa wejrzenia w świat zwykle niedostępny ludzkim zmysłom. To, że zazwyczaj czegoś nie słyszymy, albo nie widzimy nie dowodzi tego, że ta sfera nie istnieje. Nasze zmysły są ograniczone do okreslonego spektrum widma obrazu i dźwięku - poza ustaloną granicą nie jesteśmy w stanie widzieć ani słyszeć.
Dam przykład: dla ślepca świat, który jest dostępny widzącemu jest obcy, i dowiaduje się o istnieniu światła tylko na podstawie relacji tego, który widzi - jemu on wierzy na słowo, że istnieją barwy. Podobnie z głuchym, który nie słyszy wysokości dźwięku.
Zdarza się, że niektórym ludziom Bóg daje możliwość wejrzenie w świat pozazmysłowy i te osoby potem zdają relacje z tego co widziały i słyszały, tym, którzy nie widzieli i nie słyszeli - można albo wierzyć albo nie. Fakt jest taki, że każda osoba, która wierzy, kiedyś musiała się osobiście z Bogiem spotkać - w duchowy sposób i ona wie, czego doświadczyła, natomiast opowiadając o tym człowiekowi niewierzącemu, on jest jakby ślepcem i głuchym na te relacje.
Powrót do góry
matka
maślana jaszczurka


Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:33, 12 Sty 2006    Temat postu:

miałam na myśli nie takich, którym zostało coś objawione, ale takich, co myślą, że wszystkie rozumy zjedli,
jeśli kogoś uraziło moje niefortunne sformułowanie, przepraszam



ja sama zresztą wszystkie rozumy zjadłam oczywiście

a tak na marginesie, to już wiem, że nie wiem, co makutek powiedział przez to co napisał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasha
Gość





PostWysłany: Pią 8:19, 13 Sty 2006    Temat postu:

NIkt się tutaj niei obraża, pisz spokojnie
A w sprawie pozjadania rozumów - akurat sfera objawień jest pozaracjonalna, a raczej, ze nie pomaga racjonalizowanie tej sfery, w celu jej ogarnięcia...
Po prostu - albo się czegoś doświadczyło, i człowiek wówczas wie, o czym mówi, albo się nie doświadczyło - i człowiek się mądrzy (wygłupia i kompromituje) na temat rzeczy, o których nie ma pojęcia
Tak jak jest z tym ślepcem, co się wypowiada na temat koloru nieboskłonu
Powrót do góry
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:12, 10 Lut 2006    Temat postu:

Yasha napisał:
NIkt się tutaj niei obraża, pisz spokojnie
A w sprawie pozjadania rozumów - akurat sfera objawień jest pozaracjonalna, a raczej, ze nie pomaga racjonalizowanie tej sfery, w celu jej ogarnięcia...
Po prostu - albo się czegoś doświadczyło, i człowiek wówczas wie, o czym mówi, albo się nie doświadczyło - i człowiek się mądrzy (wygłupia i kompromituje) na temat rzeczy, o których nie ma pojęcia
Tak jak jest z tym ślepcem, co się wypowiada na temat koloru nieboskłonu



hej,
wypowiadasz się w sprawie ... która jest niesprawdzalna ... !!!!
w żaden sposób nie może być ona empirycznie , obiektywnie dowiedziona ...
a więc ... jest to coś co ty chcesz i masz potrzebę nazywać objawieniem ...
ale , wybacz ...
mnie twoje objawienia ... do niczego nie obligują ...
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin