po 30-tce

Aproxymat

No nie wiem, w końcu dziś wiemy czego należałoby się spodziewać, więc nie oczekujemy nie wiadomo jakich fajerwerków. Podejrzewam, że po latach rzecz trzymałaby swój poziom, znając czasy, w których powstawała.

anmario · Gość

Na razie zobaczyłem, przeczytam na pewno, chętnie pogadam o tym już teraz

[link widoczny dla zalogowanych]

animavilis · Gość

Oglądaliście konkurs na polski hit lata w Sopocie?
Jestem podwójnie zaskoczona, bo, po pierwsze, spodziewałam się czegoś znacznie gorszego (było tak sobie, mocno popowo, więc całkowicie nie w moim stylu, ale nie tragicznie), a po drugie, wygrała moja faworytka! Wyśpiewała chyba "najmocniejszą" brzmieniowo, najbardziej oscylującą w stronę rocka piosenkę, a spodziewałam się, że publiczność będzie bardziej zainteresowana hitem lata w stylu przytupu Blendersów o Kasi co ma dzisiaj imieniny

Poza Blendersami jeszcze 3 artystów bez zaskoczenia: chrypiący w swoim stylu Stachursky, w swoim stylu smęcąca (chociaż wcale przyjemnie) Kasia Kowalska i Rubik o miłości na jedno kopyto.
Cała reszta, z wyjątkiem Pectusa i PINu, ledwie (albo wcale) obiła mi się wcześniej o uszy.

Dla tych, którzy nie słyszeli - zwycięska Ewa Farna:
http://www.youtube.com/watch?v=zCHEGN_CmvI

Ron

Ohydnie dodowata.

animavilis · Gość

Nie, nie. Głos ma fajny, mocny (zresztą, po miaukotach Pectusa, każdy głos wydawał mi się mocny). Doda jako atrakcja wypadła słabo, jakoś tak skrzeczała i wokal jej się łamał.

Aproxymat

Głos ma mocny ta Farna, ale co do piosenki, hm... no rzecz gustu oczywiście. Nie znam tła, na którym się wybiła, więc może rzeczywiście była najoryginalniejsza.

animavilis · Gość

Tak jak pisałam, to było najcięższe brzmienie tego konkursu [a nie nazwałabym tej piosenki, z czystym sumieniem, rockową, choć słowo rock, mając w pamięci Wydrę z Carpe diem, nabiera coraz to nowych znaczeń

], więc możesz sobie wyobrazić całą resztę...

Aproxymat

Pop też ma różne oblicza i też może być interesujący, pewnie nawet i w konwencji disco polo można stworzyć ciekawe kawałki. Ale festiwale tego rodzaju co sopocki przeważnie skupiają się na, jak ja nie cierpię tego sformułowania, muzyce "środka". I są przez to własnie takie średnie, letnie i przeciętne. Przeważnie.

szb

Jolka jolka pamiętasz ... teraz tzn przed chwilką, tzn przedtem w wykonaniu pana Felka = Applause

gość mnie zakneblował

Aproxymat

Bo zacznę oglądać ten festiwal, jak mnie tak będziecie zachęcać.

Nikt

melpomena

Desperat....

Nikt

.... a wydawał się być taki zrównoważony...

melpomena

Po dzisiejszym dniu na forum, na pewno to zrównoważenie poszło się bujać.
W każdym bądź razie moje poszło.
W piątek co prawda, ale jeszcze nie wróciło.

bea.ta

[link widoczny dla zalogowanych]
Ktoś czytał może ? bo ja jestem w trakcie. I pozostaje pod wrażeniem, zarówno bogatego życia erotycznego autorki jak i przemyśleń i refleksji ogólnych. Nie wyszukany ale i nie "pindziowaty" język to też wg. mnie duży plus, poczytam dalej , a może dołączy się do mnie ktoś czytający.

fedrus

Beatko co się stało z Twoim gustem?

Nie polecam tego bloga wydanego w formie książkowej nikomu.

bea.ta

nie wiem jak go widziałeś fedrus , ciężko mi więć odpowiedzieć na to pytanie

a co do ksiązki to wiesz ...przeczytać można wszystko i wyciągnąć dla siebie to co w danym momencie do nas /do mnie przemawia
widać taka moja potrzeba chwili

czytałeś? i nie polecasz bo ?

(zresztą ostatnio przeczytałam też SCHIZA/ę - Pauliny Grych
i "Kocią" kołyskę" Kurta Vonneguta, i pozostaje -szczególnie dotyczy to Vonnegutem , do którego późno dośc dorastam - pod dużym wrażeniem )

fedrus

Na okładce widnieje taka zachęta: odważnie, obrazowo, dosłownie i prawdziwie. Odważnie? Pod pseudonimem? Z tego samego powodu można też zapytać o prawdziwość, ale to nieistotne, może być wszystko zmyślone, możemy mieć do czynienia z literacką fikcją, tylko co w tym co można przeczytać na tych 261 stronach jest ciekawego? Nie uważasz, że ta wyliczanka, staje się szybko nużąca? Dziś Chłopiec, jutro Mateusz, potem Elegancik, po nim Żwirek i Muchomorek, w międzyczasie trzy gang bangi, i to samo od nowa i tak cały czas.
Uwagi ogólne, szczególnie te odnośnie literatury, byłyby nawet ciekawe gdyby nie ton jakim są wyrażane, ton zmanierowanej kobiety, która wszystko przeczytała i wszystko widziała.
Komentarze dotyczące życia politycznego, są zupełnie zbędne.
Poza tym w jednym miejscu pani pisze, że ma 40 lat, zaś chwilę później jej kochanek organizuje dla niej seks party z okazji 35 rocznicy urodzin Think

No i na sam koniec Beato jak przeczytasz całość odpowiedz na pytanie, czy autorka wydaje Ci się kobietą spełnioną? (bo i takie zdanie można przeczytać na okładce)

fedrus

A z literatury "tylko dla dorosłych" ciekawsza jest ta książka, chociaż też należy odebrać ją w kategorii ciekawostki

[link widoczny dla zalogowanych]

Z nowości pozostają jeszcze "Wilgotne miejsca" wydana podobnie, jak "terapia narodu..." przez Santorskiego, nic dziwnego więc, że również jest reklamowana jako: "Wilgotne miejsca" są podróżą do krainy ostatnich tabu współczesności. Powieść Charlotte Roche, odważna, bezkompromisowa i prowokacyjna, (...)" No ten tytuł raczej się nie skuszę

bea.ta

Odważna pod względem treści ? Prawdziwa bo pominąwszy aspekty seksualne – które wiem, wiem dominują i są główne w tej książce – jest dokładnym odzwierciedleniem naszej rzeczywistości. Może po prostu lubię jak rozbiera się ludzi z ich fałszywych warstw narastających latami ?Np. z hipokryzji ( hiprokatolicy – kojarzysz wątek z wysyłaniem życzeń na święta? –który ubawił przyznaje mnie sednie ) . A wyliczanka ? hmm może wyliczanka ma na celu pokazanie rozwój autorki, Rozwój i samo pokonywanie jej lęków. ?Jej a przy okazji może czytelnika . Książka jest niewątpliwie inna. Inna w sensie, że do tej pory to spod męskiego pióra mogły wychodzić takie nagie, bezpardonowe teksty. Kobiety z natury i z założenia delikatniejsze , delikatnie nazywały „rzeczy po imieniu{„. Piszesz , że fikcja , może być i fikcja , może być to na tyle fikcyjne , że pod pseudonimem ………..może kryć się mężczyzna. Może tak być? Czy wtedy łatwiej i z mniejszą krytyką czytałoby się ową wyliczankę?
W książce wiele mi się nie podoba . Choćby uprzedmiotowienie kobiety . Tyle, że to nie ja jestem autorką a przy wolności wypowiedzi wolno się również wypowiadać kontrowersyjnie, prowokacyjnie , szokująco- co też autorka robi a ja to jedynie czytam.
Poruszyła tam też temat altruizmu , pomocy bliźniemu. Przedstawiła to dla mnie w sposób zrozumiały aczkolwiek dla mnie jakby nie do pokonania. Ale dało mi to do myślenia , choć wielokrotnie słyszałam to w innej formie , jej trafiła do mnie mocno. Lubię taki nieubarwiany realizm , nawet jeśli jest fikcją literacką. Omijam wątki polityczne bo te mnie.
Też np. choć mało interesują , ale np. spostrzeżenie, że im wyższe mężczyzna zajmuje stanowisko tym ma uboższe życie seksualne w jakimś stopniu mnie rozbawiła i chętnie bym temu przyklasnęła, ot, tak cynicznie.
Jest po prostu tam kilka spostrzeżeń , które ona ubrała w słowa do mnie trafiające. I ja przeciwnie do Ciebie ferdus nie odbieram jej za zmanierowaną. Po prostu na bok zupełnie chyba odłożyłam ocenianie jej jako kobiety.
A jak przeczytam całość to nawet wtedy chyba się nie pokuszę o odpowiadanie za autorkę na temat jej spełnienia. Bo to nie moja bajka a moja wyobraźnia nie jest aż tak empatyczna bym mogła się wczuć w jej oczekiwania wobec życia.