po 30-tce

egoista99

Kuc, i słuchać,kuć, i słuchać......Reszta jakoś szybko wchodzi. Acha..nie przejmować się gramatyką i próbować mówić ! Nawet Moja Twoja chcieć być,jest lepsze niz rypanie półmartwej gramatyki ,której i tak nikt nie używa

Aproxymat

E tam, gramatyka się przydaje. Choćby jakieś podstawy, jak tworzenie liczby mnogiej czy stopniowanie przymiotników.

Ale na starość spodziewałem się, że nowy język będzie trudny do opanowania. Okazuje się, że nie jest jeszcze ze mną tak strasznie źle. Jag talar lite svenska.

animavilis · Gość

To ten szwedzki? Skąd pomysł, na akurat taki język? Hobby czy potrzeba?

> super jest ten słownik google. "Mówię niektórych szwedzkich"

czyli, jak mniemam, mówię trochę po szwedzku..

Aproxymat

Pomyślałem sobie tak: na niemiecki czy angielski mógłbym pójść i się podszkolić. Ale tu włączyłoby się moje lenistwo: "przecież już coś tam umiesz, po co się dodatkowo wysilać?". Więc wybrałem szwedzki, bo jest zupełnie mi obcy (choć jest w sumie łatwiejszy niż niemiecki) i rozrusza mi trochę neurony.
Pewnym problemem jest wymowa, wersja pisana jest dość odmienna od wymawianej ale można się i tego nauczyć.

edit -> słownik google jest straszliwy, w drugą stronę też tworzy potworki.

Trochę mówię po szwedzku.

animavilis · Gość

Słownik straszliwy, ale coś tam można z niego wyniuchać

No i bardzo fajne jest to, że części przekładów można wysłuchać.
Tę kwestię też odtworzyłam.

Aproxymat

Aa... tego to nie wiem, bo mam wyłączone głośniki i jakoś nie sprawdzałem. Zaraz się zorientuję jak to brzmi, dzięki za tę uwagę.

mailo

Dla mnie najlepszym sposobem na naukę języka było po prostu mieszkanie w Irlandii przez 4 lata. Miałem podstawy gramatyczne z ogólniaka, chodziłem też w Irlandii na kurs i przede wszystkim ciągle używałem angielskiego, bo musiałem po prostu (np w pracy). WIem, że nie każdy chce czy ma mozliwość wyjechać, ale to najlepszy sposób żeby mówić płynnie.

Aproxymat

O, to zdecydowanie. Podobno pierwszym objawem, że umie się już w miarę dobrze język jest to, że we snach zaczyna się tym językiem posługiwać.

Jayin

dokładnie, ŚiB.
Najlepszy sposób na szybką naukę języka, to wylądować w miejscu, gdzie w tym języku gadają i nie ma żadnego Polaka

a poza tym... im więcej języków się zna - tym łatwiej poznawać następne...

pytanie tylko, czy chcesz się nauczyć jezyka, żeby "gadać", czy żeby "znać zasady gramatyki, ortografii itd...". do tego drugiego niezbędne raczej są jakieś podręczniki/kursy/korepetycje.

szb

sposobów jest niewiele, to znaczymoże być ich tysiące - np. uczyć się: leżąc na ławce, zwisając nogami z klifu, wisząc głową w dół na trzepaku, jedząc ogórki małosolne, idąc do pasmanterii i tak dalej.

musi zaistnieć tak zwana chęć do nauki. to po pierwsze. Albo mus.
Bywa że ktoś jest urodzonym lingwistą (i wbrew powszechnej opinii nie jest to połączenie legwana z onanistą).

Hmm. Ja np. hiszpańskiego uczyłem się leżąc na kanapie obok mojej matki, która oglądała Zbuntowanego Anioła i innych porfawor, tekiero mama.

Niemieckiego zacząłem się uczyć wcześniej niż hiszpańskiego. Były to zwykłe pobudki narodowościowe powiązane z atakiem Nazistów na II RP.
Aby móc znienawidzieć wroga, musisz go poznać do szpiku kości

(naturalnie na niemieckich pornosach szlifowałem akcent)

Angielskiego natomiast nauczyłem się kiedy ojciec kupił antenę satelitarną. Tam były te kanały muzyczne i ... Bejwis i Bathed.
Klasyk. To taki Pan Tadeusz zza Oceanu. Więc łyknąłem ten inglisz.

Reanimując: dla chcącego nic trudnego.
Z pewnością nie nauczycie się języków obcych oglądając polskie seriale.
Boo hoo!

mailo

szb

możesz śmiało na PW chyba. Dzięks za informację.

bobro

albo wkleić oszukanego linka, którego ktoś poprawi

Aproxymat

Na przykład Admin.